Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
campania

Pszczyna… dramat rodziny i niepotrzebna śmierć

Polecane posty

8 godzin temu, AnnaMaria1982 napisał:

Kim ty jesteś żeby decydować  o tym kto powinien gdzie chodzić a kto nie ?   Jak prostytutka  będzie miała ochotę iść na msze to sobie pójdzie i nic tobie do tego . Do kina ten nie powinna chodzić? na basen pewnie tez nie  ?  a może siedzieć obok Bimby w autobusie czy tez nie ?

Lecz się chory psychicznie biedny, chory i nienawiści człowieczku.

  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Srimba napisał:

To ciekawe, że jej wypominasz wszystkie cechy, które sama posiadasz!

To ciekawe że wchodzisz na to forum tylko dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 6.11.2021 o 11:07, AnnaMaria1982 napisał:

Czyli nie widzisz tutaj żadnej winy  personelu medycznego ? Zostawili dziewczynę sama na kilkanaście godzin bez USG bez badan . Wielokrotnie zgłaszała , ze   czuje się coraz gorzej .Gdyby nie pacjentka  która  widziała, ze dziewczyna  nie może już sama wstać  z  łóżka i jest z nią coraz gorzej pewnie umarłaby w tym łóżku 

Ależ widzę zaniedbania. Tylko że nie doszłoby do tak ciężkiej sepsy gdyby wywołano poród od razu po przyjęciu do szpitala - tak jakby to zrobiono przed orzeczeniem TK . Więc pierwotną przyczyną zwlekania z pomocą i tak jest ustawa. Na to dopiero nałożył się brak zaangażowana, empatii i właściwej opieki. 

Zlekceważono ją jako pacjentkę, jak wiele innych kobiet. Nawet dyrektor szpitala tłumaczył że poziom CRP na początku nie był zbyt wysoki więc „nie było sensu robić „historycznych ruchów”. Ale Gdyby nie ustawa to lekarz by się nie zastanawiał kiedy wkroczyć do akcji, bo nie było na co czekać . Przynajmniej mam taką nadzieję….

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, campania napisał:

Ależ widzę zaniedbania. Tylko że nie doszłoby do tak ciężkiej sepsy gdyby wywołano poród od razu po przyjęciu do szpitala - tak jakby to zrobiono przed orzeczeniem TK . Więc pierwotną przyczyną zwlekania z pomocą i tak jest ustawa. Na to dopiero nałożył się brak zaangażowana, empatii i właściwej opieki. 

Zlekceważono ją jako pacjentkę, jak wiele innych kobiet. Nawet dyrektor szpitala tłumaczył że poziom CRP na początku nie był zbyt wysoki więc „nie było sensu robić „historycznych ruchów”. Ale Gdyby nie ustawa to lekarz by się nie zastanawiał kiedy wkroczyć do akcji, bo nie było na co czekać . Przynajmniej mam taką nadzieję….

Oczywiście masz rację co do ustawy, ale lekarze widząc, że kobieta gorączkuje i źle się czuje powinni wiedzieć, że dzieje się coś złego i może co to może oznaczać. Zwykły człowiek bez studiów może się domyślić, że mogło dojść do zakażenia, a co dopiero lekarz. On są zobowiązani ratować ludzkie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość888 napisał:

Oczywiście masz rację co do ustawy, ale lekarze widząc, że kobieta gorączkuje i źle się czuje powinni wiedzieć, że dzieje się coś złego i może co to może oznaczać. Zwykły człowiek bez studiów może się domyślić, że mogło dojść do zakażenia, a co dopiero lekarz. On są zobowiązani ratować ludzkie życie.

Czytałam wywiad z ginekologiem, który zajmuje się wadami płodu, operacjami na płodach itd. I on mówił, że lekarze muszą mieć mocne podstawy mówiące o zagrożeniu życia matki, żeby wywołać poród przy płodzie, któremu bije jeszcze serce. Więc czekają, aż te parametry skażenia będą wysokie, tak wysokie, że nikt nie będzie miał wątpliwości z poza środowiska lekarskiego. To by się zgadzało, bo dwa dni po przeczytaniu artykułu oglądałam program z politykami, gdzie jedna z posłanek mówiła, że Iza nie jest jedyną, że jest jeszcze Anna z Legnicy, czy jakoś tak, już nie pamiętam dokładnie i że w Białymstoku prokuratura życzy sobie całą dokumentację medyczną takich przypadków jak Iza i Anna. W momencie, kiedy właśnie to CRP nie jest wystarczająco wysokie, to nie jest to dla prokuratury zagrożeniem życia matki. I wygląda na to, że doszliśmy do takiego określę to absurdu? Że trzeba kobietę doprowadzić do stanu prawie agonalnego, żeby jakiś trzepnięty prolive się nie doczepił i nie skazał lekarza za aborcję. 

Edytowano przez Unlan
  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Unlan napisał:

W momencie, kiedy właśnie to CRP nie jest wystarczająco wysokie, to nie jest to dla prokuratury zagrożeniem życia matki. I wygląda na to, że doszliśmy do takiego określę to absurdu? Że trzeba kobietę doprowadzić do stanu prawie agonalnego, żeby jakiś trzepnięty prolive się nie doczepił i nie skazał lekarza za aborcję. 

Dokładnie tak jak napisałaś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Bimba napisał:

Dokładnie tak jak napisałaś!

Żeby było jeszcze zabawniej, to ten lekarz miał pacjentkę z ciążą pozamaciczną i krwotokiem. No to bierze się chłop do roboty, żeby tą ciążę wyciąć, bo wiadomo, z czym się wiąże ciąża pozamaciczna, a pielęgniarka go powstrzymuje i mówi, panie doktorze, a może jeszcze poczekać i skonsultować to jeszcze z dwoma innymi lekarzami, bo ta ciąża jest żywa i może się ktoś doczepić. Lekarza zatkało, pomyślał, że pielęgniarka może mieć rację i najpierw zebrał dokumentację. Jak on to powiedział po to, żeby chronić siebie i kolegów. 

I nikt mi nie powie, że ta ustawa nic nie zmieniła odnośnie terminacji ciąży zagrażającej kobiecie, bo zmieniła i do sporo. Nie można wywołać porodu, kiedy wody odeszły, a serce płodu jeszcze bije. Nieważne, że łożysko się psuje i truje matkę, serce bije, parametry wywołują na razie gorączkę i koniec. Trzeba UDOWODNIĆ zagrożenie życia, więc nie ma wyjścia. Trzeba czekać na mocne skażenie organizmu matki. 

Edytowano przez Unlan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bo mamy chore prawo i ludzi którzy nas leczą pozbawionych empatii, bo jak inaczej to nazwać, wiedząc, że dziecko umarło 3 godz przed matką. Gdzie oni byli prze te 3 godz? dlaczego nic nie robili, żadnego Usg ? Gdyby robili, badali i kontrolowali wiedzieliby, że dziecko nie żyje i mogliby ją ratować. A tak dziewczyna była pozostawiona sama sobie, w mękach prosiła o pomoc, której nie otrzymała. Tak bardzo mi żal tej dziewczyny, jej męża, córeczki i matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×