Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Anna 1998

Problem w łóżku

Polecane posty

Witam. Postanowiłam wejść na te forum i opisać swoją sytuację. Jestem z mężem od 8 lat do narodzin syna nasz seks był bomba wszystko było ok niczego nam wnim nie brakowało aż do zajścia w ciąży i od tego momentu się zaczęło. Zaszłam w ciąży około 6 lat temu i po ciąży zaczęły się  problemy nie mam pociągu do męża  kocham go ale seks znim jest bardzo ciężki nie mam takiego pociągu jak dawniej wszystko robię na siłę aby ino dal mi spokój dodam że po alkoholu nie mam problemu wtedy jest wszystko wporzadku. Od dłuższego czasu mąż zaczal mi mówi że nie potrafię znim uprawiać seksu że on widzi że robię to wszystko na siłę za przeproszeniem ani jemu nie jest przyjemnie  ani mi byle ino żeby skończyć. Mąż bardzo zaczął  wytykać mi to że nie potrafię go dobrze zadowolić. A mnie to jeszcze bardziej boli bo ja bym chciała żeby w łóżku było wszystko ok ale coś mnie bloku nie potrafię sobie z tym poradzic co raz bardziej się załamuje. Czy ktoś miał taki sam problem  proszę o jakąś poMOC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Anna 1998 napisał:

Witam. Postanowiłam wejść na te forum i opisać swoją sytuację. Jestem z mężem od 8 lat do narodzin syna nasz seks był bomba wszystko było ok niczego nam wnim nie brakowało aż do zajścia w ciąży i od tego momentu się zaczęło. Zaszłam w ciąży około 6 lat temu i po ciąży zaczęły się  problemy nie mam pociągu do męża  kocham go ale seks znim jest bardzo ciężki nie mam takiego pociągu jak dawniej wszystko robię na siłę aby ino dal mi spokój dodam że po alkoholu nie mam problemu wtedy jest wszystko wporzadku. Od dłuższego czasu mąż zaczal mi mówi że nie potrafię znim uprawiać seksu że on widzi że robię to wszystko na siłę za przeproszeniem ani jemu nie jest przyjemnie  ani mi byle ino żeby skończyć. Mąż bardzo zaczął  wytykać mi to że nie potrafię go dobrze zadowolić. A mnie to jeszcze bardziej boli bo ja bym chciała żeby w łóżku było wszystko ok ale coś mnie bloku nie potrafię sobie z tym poradzic co raz bardziej się załamuje. Czy ktoś miał taki sam problem  proszę o jakąś poMOC

zgłoście się do seksuologa on wam pomorze 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem zwoleniczką seksuologów i psychologów jest to dla mnie bardzo krępujące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Anna 1998 napisał:

Nie jestem zwoleniczką seksuologów i psychologów jest to dla mnie bardzo krępujące

to może oglądajcie jakieś filmy edukacyjne jest tego pełno w necie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to musisz uswiadomic meza czemu sex z nim jest dla Cb ciezki. (Mnie zona tez ma czasem dosc ;).) 

Polecam ograniczyc sex do np raz na tydzien albo raz na dwa tyg(na jakis czas), ale umowcie sie ze to bedzie cos ekstra. Rozmawiajcie w tyg np. o swoich fantazjach, czego chcielibyscie sprobowac (nawet moga byc to odlegle fantazje, nawet takie ktorych nie musicie nigdy spelniac) ale musicie byc otwarci dla siebie i sie poprostu nie wstydzic, kazdy ma jakis fetysz a w tym fetyszu cos nas najbardziej intryguje dla tego warto podzielic sie ta wiedza z partnerem.

A w te okreslona noc zrobcie cos dla siebie ekstra, np. sexowna bielizna, zabawki erotyczne, winko, kolacyjka, kwiaty 😄

Bedzie dobrze, ale rozmowa to podstawa 😉 pozdrawiam

Edytowano przez Qwerty12

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tylko właśnie tutaj o to chodzi że tego seksu jest mało mąż przebywa na delegacjach jeździ na 2 miesiące przyjezdza I nasz  seks za przeproszeniem nawet zdarza się że jest tylko 2 3 razy i tyle. Mąż dobrze wie że ja mam problemy wielo krotnie rozmawiałam znim i mówiłam że coś mnie blokuje i nie mogę sobie stym poradzić. Próbowaliśmy już różnych sposobów i nic nie ma takiego pociągu do tego seksu. 

Wtym problem ze mąż nie potrafi zrozumieć tego że ja mam jakiś problem.  Co raz bardziej zaczynamy się kłócić o to czasami już myślę że może lepiej było by się rozejść bo po co mezowi taka żona skoro tak naprawdę nie dogadujemy się w łóżku. Przy kłótniach mąż czasami coś powie nie miłego w kierunku mojego seksu i mnie to jeszcze bardziej boli wtedy czuje ze mnie to jeszcze bardziej gdzieś wszystko blokuje bo daje mi świadomość że jestem do niczego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Anna 1998 napisał:

Tylko właśnie tutaj o to chodzi że tego seksu jest mało mąż przebywa na delegacjach jeździ na 2 miesiące przyjezdza I nasz  seks za przeproszeniem nawet zdarza się że jest tylko 2 3 razy i tyle. Mąż dobrze wie że ja mam problemy wielo krotnie rozmawiałam znim i mówiłam że coś mnie blokuje i nie mogę sobie stym poradzić. Próbowaliśmy już różnych sposobów i nic nie ma takiego pociągu do tego seksu. 

Wtym problem ze mąż nie potrafi zrozumieć tego że ja mam jakiś problem.  Co raz bardziej zaczynamy się kłócić o to czasami już myślę że może lepiej było by się rozejść bo po co mezowi taka żona skoro tak naprawdę nie dogadujemy się w łóżku. Przy kłótniach mąż czasami coś powie nie miłego w kierunku mojego seksu i mnie to jeszcze bardziej boli wtedy czuje ze mnie to jeszcze bardziej gdzieś wszystko blokuje bo daje mi świadomość że jestem do niczego. 

Idź do seksuologa zrób badania może masz cos  z hormonami, bierzesz tabletki sprawa implant ?

Edytowano przez Bardzo_fajny_facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chwilowo nie biorę żadnych tamtej hormonalnych miałam robione badania było wszystko ok. Jedynie mam nie doroznosc jajowodow ale jest umówiona na zabieg. Raczej przez droznosc jajowdow to nie ma nic wpływu na seks

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
57 minut temu, Anna 1998 napisał:

Chwilowo nie biorę żadnych tamtej hormonalnych miałam robione badania było wszystko ok. Jedynie mam nie doroznosc jajowodow ale jest umówiona na zabieg. Raczej przez droznosc jajowdow to nie ma nic wpływu na seks

 

A może poprostu przestałam mieć ochotę. A jak wam się układa poza tym, u nas jak było źle to żona odrazu mnie odsunęła na boczny tor najpierw sex 5 razy do roku a później wogole. Kobiety tak mają jak coś jest nie tak to chęć na sex jest wyłączona pierwsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nasza relacją między nami jest średnia bardzo często się nie dogadujemy czasami jest tak że nie potrafimy ze sobą rozmawiać. Po urodzeniu syna po jakiś czasie traciłam nie chęć do seksu. Nie wiem czy idzie tym że mąż nie zajmował się synek wszystko na mnie spadło i wymagał odemnie opieki nad dzieckiem i jeszcze za przeproszeniem zaspakajać jego potrzeby nie powiem bo po jakimś czasie mąż się zmienił zaczal mi pomagać ale ja zaczęłam tracić tą nie chęć do niego wolę położyć się spać szybko i żeby po prostu nic nie było między nami a jeśli już coś do czego dochodzi to chciałam bym to żeby szybko skończyć bo czuje w sobie to że ja to na siłę robię nie robię tego bo mnie pociąga po prostu na siłę muszę to robić czasami się zdążało że po seksie szłam do łazienki i płakałam że muszę robić to na siłę tłumaczę sobie tym że kocham męża i chciała bym żeby było między nami Ok ale się nie da jest bardzo ciężko uprawiać seks na siłę a wiadomo jak to facet beż tego nie wytrzyma. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Anna 1998 napisał:

Nasza relacją między nami jest średnia bardzo często się nie dogadujemy czasami jest tak że nie potrafimy ze sobą rozmawiać. Po urodzeniu syna po jakiś czasie traciłam nie chęć do seksu. Nie wiem czy idzie tym że mąż nie zajmował się synek wszystko na mnie spadło i wymagał odemnie opieki nad dzieckiem i jeszcze za przeproszeniem zaspakajać jego potrzeby nie powiem bo po jakimś czasie mąż się zmienił zaczal mi pomagać ale ja zaczęłam tracić tą nie chęć do niego wolę położyć się spać szybko i żeby po prostu nic nie było między nami a jeśli już coś do czego dochodzi to chciałam bym to żeby szybko skończyć bo czuje w sobie to że ja to na siłę robię nie robię tego bo mnie pociąga po prostu na siłę muszę to robić czasami się zdążało że po seksie szłam do łazienki i płakałam że muszę robić to na siłę tłumaczę sobie tym że kocham męża i chciała bym żeby było między nami Ok ale się nie da jest bardzo ciężko uprawiać seks na siłę a wiadomo jak to facet beż tego nie wytrzyma. 

No to już masz powód. 

Najważniejsza jest rozmowa, jak nie będzie dobrze między wami to ochoty nie będziesz miała wogole.

99% kobiet nie potrafi oddzielić sexu od reszty. Jak jest źle to nóżki same się składają do środka. Facet ma dwie drogi łatwiejsza znaleźć kochankę a później różnie rozwód lub trzymanie tego w tajemnicy. Druga trudniejsza, zrozumienie tego co się stało i naprawa związku. W takich przypadkach wina zawsze jest po dwóch stronach, i obydwoje musicie się postarać żeby to naprawić. Ze swojego doświadczenia napisze że przechodziłem przez  to samo co twój mąż, myśleliśmy już o rozwodzie, na szczęście nasz zwiazek udało się naprawić. Co ciekawe nic poważnego się nie wydarzyło, nie było zdrad picia przemocy braku pieniędzy itd. z boku patrząc mamy wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, Anna 1998 napisał:

Tylko właśnie tutaj o to chodzi że tego seksu jest mało mąż przebywa na delegacjach jeździ na 2 miesiące przyjezdza I nasz  seks za przeproszeniem nawet zdarza się że jest tylko 2 3 razy i tyle. Mąż dobrze wie że ja mam problemy wielo krotnie rozmawiałam znim i mówiłam że coś mnie blokuje i nie mogę sobie stym poradzić. Próbowaliśmy już różnych sposobów i nic nie ma takiego pociągu do tego seksu. 

Wtym problem ze mąż nie potrafi zrozumieć tego że ja mam jakiś problem.  Co raz bardziej zaczynamy się kłócić o to czasami już myślę że może lepiej było by się rozejść bo po co mezowi taka żona skoro tak naprawdę nie dogadujemy się w łóżku. Przy kłótniach mąż czasami coś powie nie miłego w kierunku mojego seksu i mnie to jeszcze bardziej boli wtedy czuje ze mnie to jeszcze bardziej gdzieś wszystko blokuje bo daje mi świadomość że jestem do niczego. 

Sama sobie wmówiłaś że problem jest tylko po twojej stronie. Tak nigdy nie jest i musisz bardziej wierzyć w siebie. Rozwody, zdrady to wszystko jest zawsze wina na pół, pomimo ze to zazwyczaj spada na jedna strone. 

Rozpisz sobie wszystko co masz w glowie, co myslisz o "swoim" problemie na kartce papieru i postaraj sie przeanalizowac: co mozna zmienic, jakich racjonalnych argumentow uzyc by porozmawiac z partnerem, czego od niego oczekujesz itd. 

Albo moze problem jest wpasnie w tym ze jego nie ma?! Moze niech poszuka jakis mozliwosci aby wiecej czasu spedzac w domu, np. zmiana pracy, zawodu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, Anna 1998 napisał:

płakałam

Wynika to z tego, że czujesz się jak dz.iw.ka do zaspakajania męża no nie? Myślę, że go już nie kochasz (jak mężczyznę) tylko jeszcze nie zdajesz sobie z tego sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To już jest Wasza kwestia żeby ją rozwiązać, rozmowa o swoich odczuciach to oczywiście podstawa,zazwyczaj mężczyźni mają z tym problem.

Potrzebna też jest pomysłowość żeby kurcze stale zdobywać swoją kobietę- wyjazd do SPA, romantyczna kolacja, drobiazgi mają wpływ na te większe rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×