domi:) 0 Napisano Kwiecień 5, 2022 Jestem od 2,5 lat pescowegetarianką (jem ryby, nie jem innych mięs), do tej pory, przez te dwa lata nie czułam takiej wewnętrznej „potrzeby” żeby zjeść mięso, wystarczały mi w 100% zamienniki. Od jakiś dwóch tygodni jednak zaczęłam czuć dziwną ochotę, żeby to mięso zjeść, czy może to być jakiś sygnał organizmu mówiący o niedoborach? Rozpatrywać tę opcję czy po prostu, po ludzku mam ochotę zjeść mięso i tyle? Dodam może w razie czego, że nie zamierzam rezygnować z wegetarianizmu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2038 Napisano Kwiecień 5, 2022 Od mięsa tak jak i cukru można się uzależnić i to dość mocno... może to jakaś zachciewajka czy niedobory (?) nie wiem... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Foko Loko 1973 Napisano Kwiecień 5, 2022 1 godzinę temu, domi:) napisał: Jestem od 2,5 lat pescowegetarianką (jem ryby, nie jem innych mięs), do tej pory, przez te dwa lata nie czułam takiej wewnętrznej „potrzeby” żeby zjeść mięso, wystarczały mi w 100% zamienniki. Od jakiś dwóch tygodni jednak zaczęłam czuć dziwną ochotę, żeby to mięso zjeść, czy może to być jakiś sygnał organizmu mówiący o niedoborach? Rozpatrywać tę opcję czy po prostu, po ludzku mam ochotę zjeść mięso i tyle? Dodam może w razie czego, że nie zamierzam rezygnować z wegetarianizmu Może być tak, że organizm wysyła sygnały. Jeżeli Cię ciągnie to sobie zjedz to, do czego Cię ciągnie. To nie oznacza od razu, że rezygnujesz z bycia wege. No chyba, że ideologicznie masz zamiar się powstrzymywać, to wtedy faktycznie witaminki czy coś. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach