Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
ochroniarzzz

Czy postąpiłem źle? Zawsze byłem uczciwy. Nigdy nie zdradziłem. Pomogłem pewnej młodej dziewczynie. A teraz mam kaca moralnego bo chyba ją wykorzystałem. I co teraz? Udawać, że nic się nie stało?

Polecane posty

Napisano (edytowany)

Chodzi o to, że pracuję w markecie jako ochroniarz.

Wróć. Zacznę inaczej. Zacznę od tego, że kocham swoją żonę. Nigdy jej nie zdradziłem. Nie jestem i nie byłem typem babiarza. W całym swoim życiu miałem tylko 2 dziewczyny. Pierwszą jeszcze w szkole średniej, a druga, poznana już na studiach, która obecnie jest moją żoną. Pierwszy seks w noc poślubną. Miałem wówczas 27 lat. Długo czekałem jako prawiczek. Piszę to dlatego aby pokazać, że żadną miarą nie można mnie nazwać erotomanem szukającym okazji.

A jednak zdarzyło się coś.. nawet nie wiem jak to nazwać. Zdrada? Niby nie bo fizycznie do niczego nie doszło. Skrzywdzenie innej dziewczyny? Niby też nie, bo do żadnego fizycznego kontaktu też nie doszło. A jednak męczy mnie to co się zdarzyło. Mam wyrzuty sumienia. Nie mogę podzielić się tym z żona, bo... zresztą sami zaraz zobaczycie. Czytajcie.

W ubiegłym tygodniu kasjerka przyłapała jakąś młodocianą uczennicę, która próbowała wykraść drogie perfumy. Dziewczyna myślała, że jak przełoży kosmetyk w inne opakowanie, od znacznie tańszego produktu, to jej się uda. Zamiast 160 zł planowała zapłacić niecałą dychę. Sprytne. Ale niezbyt oryginalne. Kasjerki są wyczulone, że produkty bez fabrycznego ofoliowania należy sprawdzić. No i oszusto wydało się.

Dalej - procedura standardowa. Zapraszamy młoda panienkę na zaplecze, do kanciapy i tam czekamy na przyjazd policji. Jednak tego dnia zrobiłem wyjątek. A to dlatego, że dziewczyna zwyczajnie rozpłakała się. Normalnie jak dziecko. Zaczęła powtarzać przez łzy, że pierwszy raz coś wzięła, że nie wie co jej strzeliło do głowy, że zrobiła to z głupoty, że bardzo żałuje, że przeprasza, że więcej nie będzie, itd. itp. Prosiła, wręcz błagała, bym nie wzywał policji. Mówiła, że ojciec ją zlej pasem.

Może kłamała, może nie. Ale wiecie, człowiek jest tylko człowiekiem. Mimo, że noszę przysłowiową pałę u boku to nie znaczy, że serce mam z kamienia. Postanowiłem nie dzwonić na gliny. Postanowiłem ją puścić. Oczywiście musiałem wpierw upewnić się, czy jeszcze czegoś nie zachachmęciła, czy nie chowa czegoś, czy nic więcej nie ukradła. Sama podała mi torebkę do przejrzenia. Oczywiście, że wolała abym ja to zrobił ja niż policjantka na posterunku. Musiałem też sprawdzić jej kieszenie. Ale nie chciałem ich oklepywać bezpośrednio na ciele. Wiecie jakie są dziś czasy. Komuś się wyda, że macasz po tyłku i zrobią z ciebie zboczeńca. Poprosiłem aby zdjęła dżinsy. Buty przy okazji też bo do nich również zamierzałem zerknąć. Zdziwilibyście się gdzie ludzie potrafią chować. Przestraszona zdejmowała w milczeniu co chciałem aż została boso, w samej tylko bieliźnie. I tu miał być koniec rewizji.

Ale nie był.

Nie wiem co mi strzeliło do łba, że zażądałem rozpięcia biustonosza. Znaczy się - wiem! Podjarałem się jej widokiem. Niby wmawiałem sobie, że wykonuje tylko swoje obowiązki, że robię jej przysługę, że oszczędzam jej kłopotów z policją, że robię to dla niej ale to było pier... o szopenie. Prawda jest taka, że już wcześniej miałem ciasno w slipach. A teraz, gdy sięgnęła ręką za plecy, gdy zluzowane tasiemki zawisły na barkach, gdy miseczki odsłoniły brodawki, to myślałem, że mi chyba rozerwie materiał w kroku. Jak łatwo się domyślić - opuszczenia majtek też zażądałem. Widok młodziutkiego wcięcia i odrastających włosków łonowych (już sobie goliła) sprawił, że zaschło mi nagle w gardle.

Dziś, kiedy to piszę, mam kaca moralnego. Czuję, że zrobiłem coś złego. Niby do niczego nie doszło. Ani razu fizycznie nie dotknąłem małolaty. Sama mi podała ubrania do sprawdzenia i sama odsłoniła to co ma pod bielizną. A jednak mam wrażenie, że... Sami rozumiecie. Poza tym czuję się dziwnie w stosunku do żony. Nie zdradziłem je, a jednak... Zachowałem się jakoś nie fair.

Nie wiem, może przesadzam, może wyolbrzymiam, może niepotrzebnie robię z igły widły. Nie mam z kim o tym porozmawiać. Dlatego piszę tu. Dlatego zarejestrowałem się n akobiecym forum i chciałabym anonimowo spytać jak Wy oceniacie tę sytuację. Nie wiem czego oczekuję. Że skarcicie mnie? Albo przeciwnie, poklepiecie po ramieniu i powiedzie "Luzuj stary i nie rozkminiaj tak". Co powiecie, to powiecie. Proszę o szczerość.

Edytowano przez ochroniarzzz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, o zachodzie słońca napisał:

dobrze zrobiłeś będzie miała nauczkę i następnym razem 10x się zastanowi zanim coś weźmie nie swojego to lepsze rozwiazanie niż policja

Raczej odwrotnie. Nauczyła się że wystarczy pokazać cycki i przestępstwo uchodzi płazem. Teraz to dopiero zacznie kraść na potęgę.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, ochroniarzzz napisał:

Chodzi o to, że pracuję w markecie jako ochroniarz.

Wróć. Zacznę inaczej. Zacznę od tego, że kocham swoją żonę. Nigdy jej nie zdradziłem. Nie jestem i nie byłem typem babiarza. W całym swoim życiu miałem tylko 2 dziewczyny. Pierwszą jeszcze w szkole średniej, a druga, poznana już na studiach, która obecnie jest moją żoną. Pierwszy seks w noc poślubną. Miałem wówczas 27 lat. Długo czekałem jako prawiczek. Piszę to dlatego aby pokazać, że żadną miarą nie można mnie nazwać erotomanem szukającym okazji.

A jednak zdarzyło się coś.. nawet nie wiem jak to nazwać. Zdrada? Niby nie bo fizycznie do niczego nie doszło. Skrzywdzenie innej dziewczyny? Niby też nie, bo do żadnego fizycznego kontaktu też nie doszło. A jednak męczy mnie to co się zdarzyło. Mam wyrzuty sumienia. Nie mogę podzielić się tym z żona, bo... zresztą sami zaraz zobaczycie. Czytajcie.

W ubiegłym tygodniu kasjerka przyłapała jakąś młodocianą uczennicę, która próbowała wykraść drogie perfumy. Dziewczyna myślała, że jak przełoży kosmetyk w inne opakowanie, od znacznie tańszego produktu, to jej się uda. Zamiast 160 zł planowała zapłacić niecałą dychę. Sprytne. Ale niezbyt oryginalne. Kasjerki są wyczulone, że produkty bez fabrycznego ofoliowania należy sprawdzić. No i oszusto wydało się.

Dalej - procedura standardowa. Zapraszamy młoda panienkę na zaplecze, do kanciapy i tam czekamy na przyjazd policji. Jednak tego dnia zrobiłem wyjątek. A to dlatego, że dziewczyna zwyczajnie rozpłakała się. Normalnie jak dziecko. Zaczęła powtarzać przez łzy, że pierwszy raz coś wzięła, że nie wie co jej strzeliło do głowy, że zrobiła to z głupoty, że bardzo żałuje, że przeprasza, że więcej nie będzie, itd. itp. Prosiła, wręcz błagała, bym nie wzywał policji. Mówiła, że ojciec ją zlej pasem.

Może kłamała, może nie. Ale wiecie, człowiek jest tylko człowiekiem. Mimo, że noszę przysłowiową pałę u boku to nie znaczy, że serce mam z kamienia. Postanowiłem nie dzwonić na gliny. Postanowiłem ją puścić. Oczywiście musiałem wpierw upewnić się, czy jeszcze czegoś nie zachachmęciła, czy nie chowa czegoś, czy nic więcej nie ukradła. Sama podała mi torebkę do przejrzenia. Oczywiście, że wolała abym ja to zrobił ja niż policjantka na posterunku. Musiałem też sprawdzić jej kieszenie. Ale nie chciałem ich oklepywać bezpośrednio na ciele. Wiecie jakie są dziś czasy. Komuś się wyda, że macasz po tyłku i zrobią z ciebie zboczeńca. Poprosiłem aby zdjęła dżinsy. Buty przy okazji też bo do nich również zamierzałem zerknąć. Zdziwilibyście się gdzie ludzie potrafią chować. Przestraszona zdejmowała w milczeniu co chciałem aż została boso, w samej tylko bieliźnie. I tu miał być koniec rewizji.

Ale nie był.

Nie wiem co mi strzeliło do łba, że zażądałem rozpięcia biustonosza. Znaczy się - wiem! Podjarałem się jej widokiem. Niby wmawiałem sobie, że wykonuje tylko swoje obowiązki, że robię jej przysługę, że oszczędzam jej kłopotów z policją, że robię to dla niej ale to było pier... o szopenie. Prawda jest taka, że już wcześniej miałem ciasno w slipach. A teraz, gdy sięgnęła ręką za plecy, gdy zluzowane tasiemki zawisły na barkach, gdy miseczki odsłoniły brodawki, to myślałem, że mi chyba rozerwie materiał w kroku. Jak łatwo się domyślić - opuszczenia majtek też zażądałem. Widok młodziutkiego wcięcia i odrastających włosków łonowych (już sobie goliła) sprawił, że zaschło mi nagle w gardle.

Dziś, kiedy to piszę, mam kaca moralnego. Czuję, że zrobiłem coś złego. Niby do niczego nie doszło. Ani razu fizycznie nie dotknąłem małolaty. Sama mi podała ubrania do sprawdzenia i sama odsłoniła to co ma pod bielizną. A jednak mam wrażenie, że... Sami rozumiecie. Poza tym czuję się dziwnie w stosunku do żony. Nie zdradziłem je, a jednak... Zachowałem się jakoś nie fair.

Nie wiem, może przesadzam, może wyolbrzymiam, może niepotrzebnie robię z igły widły. Nie mam z kim o tym porozmawiać. Dlatego piszę tu. Dlatego zarejestrowałem się n akobiecym forum i chciałabym anonimowo spytać jak Wy oceniacie tę sytuację. Nie wiem czego oczekuję. Że skarcicie mnie? Albo przeciwnie, poklepiecie po ramieniu i powiedzie "Luzuj stary i nie rozkminiaj tak". Co powiecie, to powiecie. Proszę o szczerość.

A ochronią w sklepie w ogóle ma prawo dokonywać takich rewizji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, Hebe Phil napisał:

Raczej odwrotnie. Nauczyła się że wystarczy pokazać cycki i przestępstwo uchodzi płazem. Teraz to dopiero zacznie kraść na potęgę.

 

Dokładnie tak. Teraz się dopiero zacznie! Z tej lekcji wyniosła, że wszystko można kupić ciałem. 

Zmarnował dziewczynie zycie. Przy okazji ją upokorzył. 

Biedne dziecko.

Jeszcze ma czelność przejmować się jakaś zdradą małżeńską. No zwyczajna łajza. 

Ach, życie..

🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, n88n napisał:

A ochronią w sklepie w ogóle ma prawo dokonywać takich rewizji?

Nie mają takiego prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
49 minut temu, Saunowicz napisał:

Nie mają takiego prawa.

Też mi się stało zdawało.

Czyli przekroczył swoje uprawnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Saunowicz napisał:

Dziewczyna mogłaby mu postawić zarzut napastowania.

Raczej nie bo musiałaby się przyznać do kradziezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, ochroniarzzz napisał:

 Widok młodziutkiego wcięcia i odrastających włosków łonowych (już sobie goliła) sprawił, że zaschło mi nagle w gardle.

Zastanawia mnie to jedno zdanie.

Co to znaczy że JUŻ sobie goliła? Dziś chyba każda nastolatka goli.

To ile ona miała lat że Cię to zdziwiło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Takie zmyślone historyjki pojawiają się tu od czasu do czasu:) Napisane dosyć dobrze- jakby do tego dodać dłuższą fabułę, zakazany romans i duże pieniądze to mógłbyś być lepszy niż Blanki Lipińskiej. Choć to nie byłoby dużym osiągnięciem zważywszy na to że o wiele lepsze opowiadania ero znajdziemy w necie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Ivoncik napisał:

Zastanawia mnie to jedno zdanie.

Co to znaczy że JUŻ sobie goliła? Dziś chyba każda nastolatka goli.

To ile ona miała lat że Cię to zdziwiło?

Nie wiem ile miała. Przecież nie prosiłem ja o legitymację szkolną. Nie patrzyłem na datę urodzenia. Młoda była. Nastolatka.

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.05.2022 o 14:14, ochroniarzzz napisał:

Nie wiem ile miała. Przecież nie prosiłem ja o legitymację szkolną. Nie patrzyłem na datę urodzenia. Młoda była. Nastolatka.

A na oko? 14? 16? 17?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

dajcie spokój, to jest troll który pisał o masturbującej się córce, o swojej chcicy do siostrzenicy i o rewizji w więzieniu 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.05.2022 o 14:14, ochroniarzzz napisał:

Nie wiem ile miała. Przecież nie prosiłem ja o legitymację szkolną. Nie patrzyłem na datę urodzenia. Młoda była. Nastolatka.

Czyżbyś się bał podać bo ma za mało i wyjdziesz na pe//do//Fila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, o zachodzie słońca napisał:

Czyżbyś się bał podać bo ma za mało i wyjdziesz na pe//do//Fila?

A Twój mężulek już odpuścił z wchodzeniem córkom do łazienki jak biorą kąpiel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×