Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość dziecko we mgle_

Social w pracy - pomaga czy rozpuszcza pracowników

Polecane posty

Gość dziecko we mgle_

Mam porównanie jeśli chodzi o tzw. "social", bo w firmie, w której obecnie pracuje jest to bardzo rozbudowana sfera. Mianowicie oprócz zwykłych standardowych benefitow, takich jak ubezpieczenie, opieka medyczna są jeszcze: dopłaty do kina/teatru, pożyczki zakładowe, na terenie zakładu pracy funkcjonuje stołówka/bufet na naprawdę wysokim poziomie, jest wiele rodzajów dofinansowań pracodawcy chociażby do urlopów, okularów, zapomogi dla pracowników, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej, dofinansowanie do szczepień, działalność mają zwiazki zawodowe dbające o prawa pracowników i wiele, wiele innych.

Moje pytanie brzmi - czy zatrudnienie się w takiej firmie i zakosztowanie tego typu udogodnień socjalnych może powodować w ludziach zwyczaj, że gdziekolwiek indziej nie pójdą później do pracy, to będzie im się wydawać, że tak powinno być wszędzie? Prawda jest taka, że są to pewnego rodzaju luksusy, których (umówmy się) nie ma w większości miejsc pracy. Co o tym wszystkim myśleć, to dobrze czy źle dla takiego pracownika? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dlaczego u nas panuje przekonanie, że pracownik to synonim niewolnika, który ma obowiązek wyrobienia sobie garba, a pracodawca jest super jeśli da umowę i placi w terminie? Januszex. 

Wiem, że wszyscy są do tego przyzwyczajeni i wiele osób boi sie postawić szefowi czy poprosić o godziwsze warunki bo zaraz uslysza że na jego miejsce jest 100 innych osób...ale tak, dobra szanujaxa się firma powinna wspierać i sprawiać żeby pracownik czuł się komfortowo. To spowoduje przywiązanie, lepsza wydajność i lepsze wyniki firmy. Wiadomo, zr nie każde miejsce pracy może pozwolić sobie na benefity jakie proponuję spora korporacja.

Dla pracownika to świetne warunki i myślę, że jeśli zdecyduje się na zmianę pracy to tylko na miejsce z podobnym standardem. I bdb. Szanujmy się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko we mgle_

Bo prawda jest taka że kobieta nie pójdzie po podwyżkę do szefa, nie raz jest dociskana w pracy i ma dokładane obowiązki a nie pójdzie tylko z pokorą przyjmie to co jej dołożono. Tym bardziej jeśli przełożoną też jest kobieta, kobiety nie walczą o swoich podwładnych tak, jak mężczyźni o swoich. I w drugą stronę, mężczyźni bardziej się szanują i przy dokładaniu obowiązków pójdą do szefa/szefowej po podwyżkę i użyją takich argumentów, że ją dostaną. Mam kolegę który tak zrobił i bez problemów dostał co chciał. 

Niestety czasy korpo nie pomagają, zwłaszcza takich, które przechodzą na tzw. system zadaniowy, gdzie pracownikom mierzony jest czas poświęcony na każde zadanie. 

Idzie co prawda nowa fala, mlodsze pokolenia które już na starcie oczekują całego wachlarza socjalu, benefitow a o nadgodzinach nie chcą nawet słyszeć bo cenią sobie życie prywatne i swój prywatny czas. Jedyny minus to że nawet nie mając żadnego doświadczenia i dopiero się ucząc, chcą już wszystko mieć na wstępie. I dostaną bo tak zostali nauczeni i wychowani. A ci starsi pokorniejsi będą na tym tracić . Bo będą się bać, że zostaną wygryzieni przez młodych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.08.2022 o 20:00, dziecko we mgle_ napisał:

Mam porównanie jeśli chodzi o tzw. "social", bo w firmie, w której obecnie pracuje jest to bardzo rozbudowana sfera. Mianowicie oprócz zwykłych standardowych benefitow, takich jak ubezpieczenie, opieka medyczna są jeszcze: dopłaty do kina/teatru, pożyczki zakładowe, na terenie zakładu pracy funkcjonuje stołówka/bufet na naprawdę wysokim poziomie, jest wiele rodzajów dofinansowań pracodawcy chociażby do urlopów, okularów, zapomogi dla pracowników, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej, dofinansowanie do szczepień, działalność mają zwiazki zawodowe dbające o prawa pracowników i wiele, wiele innych.

Moje pytanie brzmi - czy zatrudnienie się w takiej firmie i zakosztowanie tego typu udogodnień socjalnych może powodować w ludziach zwyczaj, że gdziekolwiek indziej nie pójdą później do pracy, to będzie im się wydawać, że tak powinno być wszędzie? Prawda jest taka, że są to pewnego rodzaju luksusy, których (umówmy się) nie ma w większości miejsc pracy. Co o tym wszystkim myśleć, to dobrze czy źle dla takiego pracownika? 

 

Dnia 27.08.2022 o 23:17, dziecko we mgle_ napisał:

Bo prawda jest taka że kobieta nie pójdzie po podwyżkę do szefa, nie raz jest dociskana w pracy i ma dokładane obowiązki a nie pójdzie tylko z pokorą przyjmie to co jej dołożono. Tym bardziej jeśli przełożoną też jest kobieta, kobiety nie walczą o swoich podwładnych tak, jak mężczyźni o swoich. I w drugą stronę, mężczyźni bardziej się szanują i przy dokładaniu obowiązków pójdą do szefa/szefowej po podwyżkę i użyją takich argumentów, że ją dostaną. Mam kolegę który tak zrobił i bez problemów dostał co chciał. 

Niestety czasy korpo nie pomagają, zwłaszcza takich, które przechodzą na tzw. system zadaniowy, gdzie pracownikom mierzony jest czas poświęcony na każde zadanie. 

Idzie co prawda nowa fala, mlodsze pokolenia które już na starcie oczekują całego wachlarza socjalu, benefitow a o nadgodzinach nie chcą nawet słyszeć bo cenią sobie życie prywatne i swój prywatny czas. Jedyny minus to że nawet nie mając żadnego doświadczenia i dopiero się ucząc, chcą już wszystko mieć na wstępie. I dostaną bo tak zostali nauczeni i wychowani. A ci starsi pokorniejsi będą na tym tracić . Bo będą się bać, że zostaną wygryzieni przez młodych. 

O co Ci właściwie chodzi? O benefity czy o brak umiejętności poproszenia o podwyżkę? 

Skoro pracownik ma płacone za 8h siedzenia w pracy to z jakiej paki ma robić nadgodziny? Jeżeli pracodawca potrzebuje żeby pracownik robił nadgodziny, to powinien zatrudnić dodatkową osobę. Gdyby pracodawca na wstępie odpowiednio dużo by pracownikowi płacił, to pracownik miałby gdzieś dodatkowe benefity, bo byłoby go stać na życie bez nich. Jeżeli firma płaci tyle, że o nowych okularach myślę pół roku zanim postanowię wydać na nie kasę i iść po dofinansowanie (które i tak nie pokrywa całego wydatku), to sorry, ale dla takiego pracodawcy nie poświęcę minuty poza to, co muszę.

Jeżeli starsi boją się młodych w swoim miejscu pracy, to znaczy, że przez cały czas stażu pracy nie zadbali o to, żeby pracodawca chciał ich utrzymać.

Edytowano przez Foko Loko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jednak istnieje ryzyko, że doświadczenie pracy w firmie z takimi rozbudowanymi udogodnieniami może wpływać na oczekiwania pracowników wobec innych miejsc pracy. Może to prowadzić do pewnego rodzaju oczekiwania, że wszędzie indziej powinno być tak samo dobrze. Gdzieś czytałam, że najpopularniejszym benefitem jest prywatna opieka medyczna i faktycznie też mamy w pracy pakiet opieki medycznej od enel med. I jeszcze praca zdlana ale akurat w mojej firmie pracować zdalnie się nie da, więc nie oceniam tego jako benefit ;] 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Badania pokazują, że nie social i nawet nie kasa (o dziwo) jest na pierwszym miejscu w pracy. Najważniejsza jest atmosfera jaka panuje w firmie i to jak szefostwo i pracownicy nawzajem się do siebie odnoszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zniżką do kina i multisportem nie zapłacisz za czynsz, prąd i ratę hipoteki. Ja wolę jak pracodawca zna rynkowe stawki na danych stanowiskach w poważnych firmach i taką chce płacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×