Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
kasaia

Ostry ból brzucha nie do wyrobienia

Polecane posty

Witam, mam 24 lata. Od niedzieli zaczął mnie rano tzw. „skręcać brzuch”, jakby jelita mi się skręcały. Nieprzyjemny ból, ale trwał kilka minut. Byłam wtedy na czczo, a wieczorem nic mi nie było. Zjadłam śniadanie i po 30 minutach znowu ten ból. Poszłam do ubikacji, wypróżniłam się, biegunki nie było. Po obiedzie tez ból brzucha, brak biegunki. Ten ból trwał chwile i przechodził. Kolacji wtedy juz nie jadłam. W poniedziałek ból był rano ale chwilowy, a później cały dzień było okej po jedzeniu, w międzyczasie wzięłam tabletkę przeciwbólowa na ból głowy, wiec możliwe ze Dlatego nie czułam bólu. We wtorek pojawił się ból po śniadaniu i po obiedzie na chwile, nie wyproznilam się. A dziś w środę to jest apogeum bólu. Ból pojawił się na czczo, poszłam od razu do łazienki, nie mogłam się wypróżnić. Przestał mnie ten brzuch bolec, poszłam zrobić śniadanie i kawę, żeby mnie przeczyściło ale ból pojawił się ze zdwojona siła, musiałam isv na łóżko i nie wiedziałam jak się ułożyć żeby to wytrzymać. Wzięłam szybko tabletkę przeciwbólowa. 
Bolą mnie jakby jelita, bardziej w podbrzuszu. To nie żołądek ani wyrostek. Zastanawia mniw ze.nie mam przy tym żadnych innych objawów, tylko ból który przemija i wraca. 
Nie mam nudności, mam aptetyt, brak biegunki, wyprozniam się ale teraz coś nie mogę od 2 dni. 
Bardzo proszę o pomoc!! Nie chce iść od razu na pogotowie bo powiedzą ze przychodzę z byle czym moja mama jest pielęgniarka i już nie może na moje boleści, ale to serio boli. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, kasaia napisał:

Witam, mam 24 lata. Od niedzieli zaczął mnie rano tzw. „skręcać brzuch”, jakby jelita mi się skręcały. Nieprzyjemny ból, ale trwał kilka minut. Byłam wtedy na czczo, a wieczorem nic mi nie było. Zjadłam śniadanie i po 30 minutach znowu ten ból. Poszłam do ubikacji, wypróżniłam się, biegunki nie było. Po obiedzie tez ból brzucha, brak biegunki. Ten ból trwał chwile i przechodził. Kolacji wtedy juz nie jadłam. W poniedziałek ból był rano ale chwilowy, a później cały dzień było okej po jedzeniu, w międzyczasie wzięłam tabletkę przeciwbólowa na ból głowy, wiec możliwe ze Dlatego nie czułam bólu. We wtorek pojawił się ból po śniadaniu i po obiedzie na chwile, nie wyproznilam się. A dziś w środę to jest apogeum bólu. Ból pojawił się na czczo, poszłam od razu do łazienki, nie mogłam się wypróżnić. Przestał mnie ten brzuch bolec, poszłam zrobić śniadanie i kawę, żeby mnie przeczyściło ale ból pojawił się ze zdwojona siła, musiałam isv na łóżko i nie wiedziałam jak się ułożyć żeby to wytrzymać. Wzięłam szybko tabletkę przeciwbólowa. 
Bolą mnie jakby jelita, bardziej w podbrzuszu. To nie żołądek ani wyrostek. Zastanawia mniw ze.nie mam przy tym żadnych innych objawów, tylko ból który przemija i wraca. 
Nie mam nudności, mam aptetyt, brak biegunki, wyprozniam się ale teraz coś nie mogę od 2 dni. 
Bardzo proszę o pomoc!! Nie chce iść od razu na pogotowie bo powiedzą ze przychodzę z byle czym moja mama jest pielęgniarka i już nie może na moje boleści, ale to serio boli. 

To idź do lekarza jak nie chcesz na pogotowie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jadłaś coś nietypowego przez ostatni tydzień? Jak u Ciebie z tolerancją laktozy?

Jak wygląda kał i mocz? Jakieś przebarwienia albo zbyt rzadki/zbyt zbity?

Czasem też brzuch boli ze stresu (choć ni tak mocno jak opisujemy), jesteś obecnie w jakiejś trudnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, JakeSpoon napisał:

Jadłaś coś nietypowego przez ostatni tydzień? Jak u Ciebie z tolerancją laktozy?

Jak wygląda kał i mocz? Jakieś przebarwienia albo zbyt rzadki/zbyt zbity?

Czasem też brzuch boli ze stresu (choć ni tak mocno jak opisujemy), jesteś obecnie w jakiejś trudnej sytuacji?

Jem cały czas tak samo jak jadłam przed niedziela (gdy zaczął bolec brzuch). Mie zauważyłam u siebie nietolerancji laktozy, jeszcze w sobotę piłam kawę z mlekiem i wszysyko było w porządku. Jedyne co to jem sporo glutenu, różne tortille, pieczywo, bułeczki. Ale wcześniej tez jadłam sporo glutenu i było okej.. 

 

Podczas bólu brzucha stolec miał spora ilość śluzu takiego ciągnącego się jakby toffi przypominało (przepraszam za obrzydzenie). Ale konsystencja była normalna. 
 

Ze stresu wiem jaki jest ból, ja takiego nie mam:( plus nie mam się czym stresować 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm no generalnie ten śluz pochodzi z jelit i ułatwia przemieszczanie się resztek jedzenia. Natomiast nadprodukcja wynika z chorób układu pokarmowego, często jakaś infekcja.

Przyczyn może być sporo, nawet prozaiczne załatwianie się gdzieś w lesie...

Jak nie ustąpi no to na badanie do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×