lachapelle 0 Napisano Styczeń 2, 2023 Ot taki temat. Wspomagacie finansowo rodziców? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wrrr_gzium 239 Napisano Styczeń 2, 2023 W codziennych wydatkach nie, ale kupuje sponsoruje rzeczy na które nie mogą sobie pozwolić lub jest im szkoda pieniędzy np. dostali ode mnie tablet , nowy rower, zabieram ich raz wyroku n jakiś krótki wypad. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lachapelle 0 Napisano Styczeń 2, 2023 28 minut temu, wrrr_gzium napisał: W codziennych wydatkach nie, ale kupuje sponsoruje rzeczy na które nie mogą sobie pozwolić lub jest im szkoda pieniędzy np. dostali ode mnie tablet , nowy rower, zabieram ich raz wyroku n jakiś krótki wypad. Czyli ich kochasz. Ja swoim teoretycznie mógłbym nie mieć nic do zarzucenia /bo to nie była patologia typu alkohol, itp/, ale to tylko ładnie wygląda dla ludzi z zewnątrz. Przez lata się mną nie interesowali, jako dziecko ich nienawidziłem, szczególnie ojca /fatalny despota/, a kolei matka zupełnie bezwolna pod jego wpływem. Teraz w sumie tylko kontakt telefoniczny, wyczuwam, że im brakuje mocno kasy, żywią się chyba samymi bułkami i jak coś zostanie, to może jakaś wędlina. Pamiętam, że jako gówniarz myślałem sobie, że jak będą starzy, to im w niczym nie pomogę, jacy byli dla mnie, taki będę dla nich. I to się dzieje jakby automatycznie. Całe życie hołubili swoją córeczkę, która mieszka z nimi cały czas. Dobre jest to, że ona ma dobry zawód, zarabia chyba świetnie, ale nie sądzę, żeby ich wspomagała finansowo w jakikolwiek sposób. Ich nie stać nawet na kawę na mieście w dobrej kawiarni, nie mówiąc o jakiejś restauracji, itp. Smutne mają życie. Ale ja tak smutne miałem całe dzieciństwo. Tak napisałem, bo mam ochotę popisać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wrrr_gzium 239 Napisano Styczeń 2, 2023 2 godziny temu, lachapelle napisał: Czyli ich kochasz. Ja swoim teoretycznie mógłbym nie mieć nic do zarzucenia /bo to nie była patologia typu alkohol, itp/, ale to tylko ładnie wygląda dla ludzi z zewnątrz. Przez lata się mną nie interesowali, jako dziecko ich nienawidziłem, szczególnie ojca /fatalny despota/, a kolei matka zupełnie bezwolna pod jego wpływem. Teraz w sumie tylko kontakt telefoniczny, wyczuwam, że im brakuje mocno kasy, żywią się chyba samymi bułkami i jak coś zostanie, to może jakaś wędlina. Pamiętam, że jako gówniarz myślałem sobie, że jak będą starzy, to im w niczym nie pomogę, jacy byli dla mnie, taki będę dla nich. I to się dzieje jakby automatycznie. Całe życie hołubili swoją córeczkę, która mieszka z nimi cały czas. Dobre jest to, że ona ma dobry zawód, zarabia chyba świetnie, ale nie sądzę, żeby ich wspomagała finansowo w jakikolwiek sposób. Ich nie stać nawet na kawę na mieście w dobrej kawiarni, nie mówiąc o jakiejś restauracji, itp. Smutne mają życie. Ale ja tak smutne miałem całe dzieciństwo. Tak napisałem, bo mam ochotę popisać. Czym objawiał się despotyzm ojca ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nailnah 0 Napisano Styczeń 24, 2023 Najtrudniej wybaczyć jest osobom, które się kocha. Obojętnie, jakiej nie dotyczyłoby to sprawy. Ja tak mam. I taki mam dylemat, czy to jest moja wada? A siostra? Masz z nią kontakt? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach