Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Nie wiem czy kojarzycie, moim zdaniem fajna infu. Jestem tylko w szoku jak wygląda na swoim Instagramie a jak na wywiadzie u Martyny K. Naczelnej feministki i uczestniczki tap madl, pierwszej modelki qrwi w PL. Jakby dwie różne osoby. Nie wiem czy to kwestia jak ona się nagrywa czy jak nagrano ją na tym "wywiadzie" dla mnie duży szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ona to ten sam typ co Gosia z Australii. Od lat się próbowała wybić wypisując do influ i oznaczając ich w swoich stories. Ja ja pamietam z czasów Clubhouse, gdzie chciała być najlepsza psiapsi Sudołowej. Strasznie sztuczna osoba z parciem na szkło.

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja też ją kojarzę jako typ influ, który chce się wybić na innych influ. 

Ma w sobie coś sztucznego i fałszywego co mi nie pasuje, jej przekaz jest miałki i ona sama nic sobą takiego nie reprezentuje, żeby była warta mojej uwagi. Obserwowałam tydzień i się pożegnałam. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wzbudziła we mnie pozytywnych emocji. Czasem jak się wypowiada na jakoś temat to takim protekcjonalnym tonem. A jak nie zgodziłam się w komentarzu z czymś to ciągnęła dyskusje ze ona ma racje i koniec 🤦🏼‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, jobanna napisał:

Ona to ten sam typ co Gosia z Australii. Od lat się próbowała wybić wypisując do influ i oznaczając ich w swoich stories. Ja ja pamietam z czasów Clubhouse, gdzie chciała być najlepsza psiapsi Sudołowej. Strasznie sztuczna osoba z parciem na szkło.

 

6 godzin temu, AniaPova napisał:

Ja też ją kojarzę jako typ influ, który chce się wybić na innych influ. 

Ma w sobie coś sztucznego i fałszywego co mi nie pasuje, jej przekaz jest miałki i ona sama nic sobą takiego nie reprezentuje, żeby była warta mojej uwagi. Obserwowałam tydzień i się pożegnałam. 

O to to! Nigdy jej nie obserwowałam, jedynie widziałam jej awatar niemalze pod kazdym postem czy to MG czy Siostr Adihd i innych nflu z duzymi zasięgami. Widziałam czasami u nich jak udostepniali jej stories z recenzją ich produktów (walezina typowa). Totalnie do mnie nie przemawia, równiez uwazam, ze ma parcie na szkło a tym lizoustwem tylko mnie od siebie odpycha.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2023 o 08:44, ocalic_od_zapomnienia napisał:

Nie wiem czy kojarzycie, moim zdaniem fajna infu. Jestem tylko w szoku jak wygląda na swoim Instagramie a jak na wywiadzie u Martyny K. Naczelnej feministki i uczestniczki tap madl, pierwszej modelki qrwi w PL. Jakby dwie różne osoby. Nie wiem czy to kwestia jak ona się nagrywa czy jak nagrano ją na tym "wywiadzie" dla mnie duży szok.

Szczerze mówiąc dla mnie też był to szok. Ja ją kojarzę z jednej grupy dla mam na fb. Mam wrażenie, że ta wesołość jest wymuszona i po prostu na siłę. Tam też siliła się na żarciki i akcentowała spory dystans do siebie itp. Jak założyła insta to co drugie stories było linkowaniem dużych kont, prośbami (ze niby w żartach) o bartery - ten temat wciskała tak często, że naprawdę już nie było śmieszne.

Poza tym ciśnięcie o 10k followersow, potem przeżywanie, ze już ma, potem parcie na więcej, wieczne pogadanki o algorytmach i jakie to ona ma wartościowe konto a ma tak mało obserwujących, humor à la rubaszna somsiadka, ciagle to samo, potem uaktywni się w jakimś top temacie, który aktualnie może podlinkować dużym influ, wszystkim dużym influ ciągle komentuje wszystko jak leci. Do tego ta tradycja ze śpiewającą Zdzisławą, krindż na miarę podstarzalej i podpitej ciotki na weselu. Zieje desperacją i vibem takiej "ubogiej krewnej" dużych influ 🤡 

Poza tym chyba nakłada na siebie milion filtrów, bo to jak wygląda u siebie a jak wyglądała podczas wywiadu to właśnie jak 2 różne osoby. Co w kontekście szerzenia świadomości na temat zo - myślę tu o materiale, który jakiś czas temu publikowała u siebie na ig, to jakiś żart, bo doskonale wie jak filtry i zakłamywanie nt wagi/sylwetki itp mogą wpłynąć na osoby obserwujące. 

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ojaciekrece ! Oglądam ją  czasami Ale! Teraz zobaczyłam kawałek wywiadu i przecież to jest z 20-30 kg różnicy w człowieku 😳

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Ankatob napisał:

Ojaciekrece ! Oglądam ją  czasami Ale! Teraz zobaczyłam kawałek wywiadu i przecież to jest z 20-30 kg różnicy w człowieku 😳

 Ale co mnie najbardziej wkurzyło jej tłumaczenie że nie wzięła leków na tarczycę i dzień wcześniej zjadła tort z laktozą i spuchła. Sama ma relacje na temat bulimii i o niej wspomina. A sama zakłamuje rzeczywistość, chociaż dotknęły ją zaburzenia odżywiania. 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, ocalic_od_zapomnienia napisał:

 Ale co mnie najbardziej wkurzyło jej tłumaczenie że nie wzięła leków na tarczycę i dzień wcześniej zjadła tort z laktozą i spuchła. Sama ma relacje na temat bulimii i o niej wspomina. A sama zakłamuje rzeczywistość, chociaż dotknęły ją zaburzenia odżywiania. 

No serio, mnie tak samo. To jest fatfobia pod płaszczykiem dystansu do siebie, na dodatek okraszonego wyzwiskami ludzi, którzy po prostu stwierdzili fakty, że wygląda inaczej. Tam gdzie się czepiała komentarzy, to akurat nikt nie napisał jej niczego oceniającego czy obrażającego. I to zaklinanie rzeczywistości - nie mam nadwagi / otyłości tylko jestem spuchnięta i perspektywa jest zła. No ludzie. W kontekście całego jej konta wiarygodność poleciała na łeb i nogi. Wiele osób promuje ciałopozytywność, normalizuje różne sylwetki i kształty i robi sporo dobrej roboty w temacie bodyshamingu, przecież to jest normalne, że każdy ma inną sylwetkę i wymiary, kształty i nie wszyscy muszą być w rozmiarze S czy M. Ale jak ktoś buduje swoje konto na byciu dziewczyną z sąsiedztwa, szerzeniu świadomości na temat zo i okazuje się, że wstydzi się swojego wyglądu i wciska ludziom, że puchnie 20 czy 30 kg w kilka dni to śmiech na sali. Wydaje mi się, że nie ma szans na wymarzone współprace po czymś takim. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, ocalic_od_zapomnienia napisał:

 Ale co mnie najbardziej wkurzyło jej tłumaczenie że nie wzięła leków na tarczycę i dzień wcześniej zjadła tort z laktozą i spuchła. Sama ma relacje na temat bulimii i o niej wspomina. A sama zakłamuje rzeczywistość, chociaż dotknęły ją zaburzenia odżywiania. 

Ale leków na tarczycę nie bierze się tylko w dniu badania. I to nie jest tak, że ominę jedną lub dwie dawki i nagle spuchnę jak balon. Głupotę zrobiła, że się tłumaczy, po prostu była nagrywana z innej perspektywy niż u siebie. U siebie jest zwykle z przodu i lekko z góry, więc nie będzie widać podbródka.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, sloniamg napisał:

No serio, mnie tak samo. To jest fatfobia pod płaszczykiem dystansu do siebie, na dodatek okraszonego wyzwiskami ludzi, którzy po prostu stwierdzili fakty, że wygląda inaczej. Tam gdzie się czepiała komentarzy, to akurat nikt nie napisał jej niczego oceniającego czy obrażającego. I to zaklinanie rzeczywistości - nie mam nadwagi / otyłości tylko jestem spuchnięta i perspektywa jest zła. No ludzie. W kontekście całego jej konta wiarygodność poleciała na łeb i nogi. Wiele osób promuje ciałopozytywność, normalizuje różne sylwetki i kształty i robi sporo dobrej roboty w temacie bodyshamingu, przecież to jest normalne, że każdy ma inną sylwetkę i wymiary, kształty i nie wszyscy muszą być w rozmiarze S czy M. Ale jak ktoś buduje swoje konto na byciu dziewczyną z sąsiedztwa, szerzeniu świadomości na temat zo i okazuje się, że wstydzi się swojego wyglądu i wciska ludziom, że puchnie 20 czy 30 kg w kilka dni to śmiech na sali. Wydaje mi się, że nie ma szans na wymarzone współprace po czymś takim. 

Właśnie zauważyłam, że te komentarze to takie lajtowe raczej były. A że ktoś stracił zaufanie... No ja się w sumie nie dziwię:) bo jednak wizerunek jest całościowy

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A gdzie te komentarze ? Bo nie wiedziałam że ktoś odnośnie jej wyglądu  się odzywal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Ankatob napisał:

A gdzie te komentarze ? Bo nie wiedziałam że ktoś odnośnie jej wyglądu  się odzywal

Na tiktoku i u siebie na instagramie na stories widziałam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie trąbią o body positive, akceptacji swojego ciała itp. a potem wychodzi że to ich nie dotyczy bo one u siebie muszą wyglądać jak najbardziej korzystnie. Potem mają pretensje do innych ludzi że komentują że ktoś wygląda jak dwie kompletnie różne osoby.

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lubiłam ją na początku, ale z czasem zaczął mnie wkurzać jej wiecznie jęczący vibe i umoralniający ton.

Laska wyszła za mąż za swojego chyba pierwszego chłopaka, do ślubu była dziewicą z powodów religijnych i teraz tak go zachwala, jakby był co najmniej półbogiem, bo wykonuje zwykłe obowiązki. Tymczasem  ja właściwie nie mam w swoim otoczeniu facetów, którzy nie ogarniają życia codziennego i ja, ani moje koleżanki, nie piejemy peanów, bo mąż robi zakupy, obiad, robi pranie czy wynosi śmieci albo zajmuje się własnym dzieckiem. Tu naprawdę nie ma się czym zachwycać, zwykłe życie dorosłych ludzi. Dla mnie ten jej mąż jest trochę dziecinny z tego co pokazuje, ale co kto lubi. Być może ta jej zgryźliwość wobec innych ludzi bierze się z faktu, że osiadła przy kolesiu pracującym na zmiany w jakiejś hurtowni, więc z marzeń o Malediwach raczej nici. W tym jej comiesięcznym "okresowym" Q&A jest bardzo dużo pasywnej agresji, którą kieruje do osób czasem będących w jakiejś trudnej sytuacji. podczas gdy wokół niej trzeba chodzić na paluszkach i przypadkiem nie mówić jej, że jest gruba, bo znowu wpadnie w zaburzenia odzywiania.

 

 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tez mam wrażenie, ze wyszła za mąż poniżej swoich możliwości. Wyszła za typa, bo już tak wypadało i on był tej samej religii co ona. Nie mówię, ze typ jest głupi, ale trochę poniżej jej poziomu intelektualnego i ona chyba to tez widzi i chce sobie poprawić humor wymawiać wszystkim, a przede wszystkim sobie, jaki jest ekstra. Tylko jako, ze to jej pierwszy chłopak, to nie wie, ze to co ona wychwala, to dla większości jest standardem.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie to nie wątpię, że to jest dobry, pracowity i opiekuńczy chłopak i mam wrażenie, że bardziej kocha ją, niż ona jego. Bo ona jeszcze by się trochę wyszalała, podróżowała, ma większe ambicje niż nawet jakiś tam własny domek - ma być wielkie miasto i bujne życie towarzyskie. A tu wpadka tuż po ślubie i po prostu zwykłe życie. Ale ja jej serio nie widziałam chyba nigdy na story naprawdę zadowolonej z życia tak po prostu. To chyba taki charakter, może dlatego nie ma przyjaciół. 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, myszorkowska napisał:

Lubiłam ją na początku, ale z czasem zaczął mnie wkurzać jej wiecznie jęczący vibe i umoralniający ton.

Laska wyszła za mąż za swojego chyba pierwszego chłopaka, do ślubu była dziewicą z powodów religijnych i teraz tak go zachwala, jakby był co najmniej półbogiem, bo wykonuje zwykłe obowiązki. Tymczasem  ja właściwie nie mam w swoim otoczeniu facetów, którzy nie ogarniają życia codziennego i ja, ani moje koleżanki, nie piejemy peanów, bo mąż robi zakupy, obiad, robi pranie czy wynosi śmieci albo zajmuje się własnym dzieckiem. Tu naprawdę nie ma się czym zachwycać, zwykłe życie dorosłych ludzi. Dla mnie ten jej mąż jest trochę dziecinny z tego co pokazuje, ale co kto lubi. Być może ta jej zgryźliwość wobec innych ludzi bierze się z faktu, że osiadła przy kolesiu pracującym na zmiany w jakiejś hurtowni, więc z marzeń o Malediwach raczej nici. W tym jej comiesięcznym "okresowym" Q&A jest bardzo dużo pasywnej agresji, którą kieruje do osób czasem będących w jakiejś trudnej sytuacji. podczas gdy wokół niej trzeba chodzić na paluszkach i przypadkiem nie mówić jej, że jest gruba, bo znowu wpadnie w zaburzenia odzywiania.

 

 

Ja myślałam, że ten jej mąż ma jakąś mega super pracę, nie śledziłam tak dokładnie wszystkiego, ale kiedyś coś tam piała z zachwytu nad nim, że jakoś tak to mi się zasugerowało. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, myszorkowska napisał:

Lubiłam ją na początku, ale z czasem zaczął mnie wkurzać jej wiecznie jęczący vibe i umoralniający ton.

Laska wyszła za mąż za swojego chyba pierwszego chłopaka, do ślubu była dziewicą z powodów religijnych i teraz tak go zachwala, jakby był co najmniej półbogiem, bo wykonuje zwykłe obowiązki. Tymczasem  ja właściwie nie mam w swoim otoczeniu facetów, którzy nie ogarniają życia codziennego i ja, ani moje koleżanki, nie piejemy peanów, bo mąż robi zakupy, obiad, robi pranie czy wynosi śmieci albo zajmuje się własnym dzieckiem. Tu naprawdę nie ma się czym zachwycać, zwykłe życie dorosłych ludzi. Dla mnie ten jej mąż jest trochę dziecinny z tego co pokazuje, ale co kto lubi. Być może ta jej zgryźliwość wobec innych ludzi bierze się z faktu, że osiadła przy kolesiu pracującym na zmiany w jakiejś hurtowni, więc z marzeń o Malediwach raczej nici. W tym jej comiesięcznym "okresowym" Q&A jest bardzo dużo pasywnej agresji, którą kieruje do osób czasem będących w jakiejś trudnej sytuacji. podczas gdy wokół niej trzeba chodzić na paluszkach i przypadkiem nie mówić jej, że jest gruba, bo znowu wpadnie w zaburzenia odzywiania.

 

 

Widziałam to okresowe Q&A ostatnio - faktycznie czasem te cięte riposty są bardziej żenujące niż śmieszne. Może ma takie poczucie humoru, no ale te pytania chyba były na poważnie a odpowiedzi czasem takie lekko złośliwe jakby. 

 

A i jeszcze zapomniałam dopisać - też nie wiem skąd się biorą tabuny nieogarniajacych mężów. Wydaje mi się, że siedzi na mamusiowym forum i wybiera sobie pojedyncze posty o robi g.wnoburze, żeby miała co pisać na insta. 

Edytowano przez sloniamg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oho, ktoś rzekomo jej wysłał screeny z "pewnego plotkarskiego forum". Sama oczywiście nie wie, nie czyta, ale poczuła się influ. Generalnie odwraca kota ogonem, bo ma zo i to ją triggeruje i w ogóle jest biedna, nie jest w formie, nie lubi swojego ciała, umie się ustawić do zdjęcia i wrzuca tylko te, które się jej podobają. 

Niestety nie zrozumiała nic totalnie i robi z siebie biednego misia. Naprawdę zyskałaby więcej pokazując siebie taką jaką jest - przykład, choćby Justyna Mazur, bardzo dosłownie i wprost mówi o swojej drodze z walką z kilogramami. 

Dla mnie przekaz Anny wygląda tak - nie mogę pokazać swojej sylwetki, bo nie wpisuję się w kanon, czyli pokazuję innym, że źle być sobą, trzeba być "instagramowym". Niestety, jak się chce być influ to trzeba też wziąć pod uwagę, że mogą oglądać nas osoby w różnym wieku i w różnej sytuacji. Ja naprawdę nie widzę nic złego w dodatkowych kilogramach, sama mam ich za dużo. 

Mętne tłumaczenia i zrzucanie winy na ludzi, którzy zauważają fakty i hipokryzję - niestety na minus. 

Plus za zejście z tonu. 

Aha, na Malediwy nie można jechać z letnim dzieckiem, bo jest małe i będzie się nudzić. 😆 

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, sloniamg napisał:

Oho, ktoś rzekomo jej wysłał screeny z "pewnego plotkarskiego forum". Sama oczywiście nie wie, nie czyta

No wcale. Zajrzyjcie na zapisane story "Mekka hejtu" 😉

Wtedy spędziła tu kilka godzin. Ale teraz lecą teksty "kto ma czas na takie fora?" 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, myszorkowska napisał:

No wcale. Zajrzyjcie na zapisane story "Mekka hejtu" 😉

Wtedy spędziła tu kilka godzin. Ale teraz lecą teksty "kto ma czas na takie fora?" 

O matko. Padłam. Cały czas tu piszemy, że jest niewiarygodna. 

 

A na tym story jest, że ten hejt to "nie są wypowiedzi w stylu: nie lubię jej, nudzi mnie, JEST NIEWIARYGODNA". 

Zaiste, niewiarygodne 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Syndrom Sztokholmski chyba ma annamakesdrama skoro wszystko tu przeczytała i skomentowała, ale jej się nie chciało czytać wszystkich screenów z całych 12 odpowiedzi na ten wątek przed jej pseudo elokwentnym wysrywem żalu na story. Rozumiem, że najlepiej żeby ludzie nigdy niczego nie komentowali na temat osób pokazujących swoje życie w internecie, chyba że są to peany pochwalne. Stwierdzenie faktu, że wygląda na swoim story jak kompletnie inna osoba, to już najgorszy sort hejtu, mimo ze tyle się mówi na temat przerysowanego idealnego instagramowego świata który nie ma pokrycia w rzeczywistości. Jeszcze porada żeby te podłe hejterki z kafeterii podszkoliły język. Droga "odstawiłam leki, zjadłam tort z laktozą" Aniu, nie wiesz kto ile tu zna języków i w stopniu zaawansowania bo nie wstawia swojego życia przypadkowym obserwatorom.  Zresztą jak widać mimo że Ty uważasz się za poliglotkę niekoniecznie idzie to w parze z wielkimi sukcesami oraz nadludzkimi cechami. W obecnych czasach języki obce to raczej basic umiejętność, nic specjalnego. Nawet jak zniknie kafeteria i pewne rzeczy nie będą tu napisane, to nie zmienisz tego jak Ciebie będą postrzegać ludzie. Więc chyba udajesz, że masz duży dystans do siebie skoro zniżasz się do naszego poziomu i wszystko tu czytasz żeby obszernie skomentować. Przecież tutaj piszą tylko smutne hejterki które nie mają swojego życia i nie znają języków 😞

 

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

„Akceptuje swoje ciało, ale go nie lubie”, „nie mogę schudnąć po ciąży”, przecież jej bombelek to chyba ma ze 4 lata. Może pan mężu mógłby zrobić zatem jedna kanapkę mniej. Może zamiast kupić kolejna pare okazyjnych żółtych butów za 150zł można kupić dietę od dr Lifestyle na promocji? Nie lubi gotowac, to niech zrobią dietę dla par i dobiorą kaloryczność odpowiednia, tyje od leków, to może warto zmienić je na inne? Tyle jest rozwiązań, ale najlepiej to wymawiać się tortem z laktoza, a nie lenistwem. Ludzie jakbym ja nagle spuchła do takich rozmiarów, ze wyglądałabym na 30kg cięższa, to bym chyba od razu na sor pobiegła. Ale ja wiem, ze mam kilka kg za dużo i jakbym nie była leniwa bulą to bym schudła, ale jestem i się do tego przyznaje, a nie wymyślam sobie opuchliznę od tortu. Chyba, ze to taka opuchlizna co wychodzi po wielu wielu kawałkach tortu na przestrzeni lat…

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, jobanna napisał:

„Akceptuje swoje ciało, ale go nie lubie”, „nie mogę schudnąć po ciąży”, przecież jej bombelek to chyba ma ze 4 lata. Może pan mężu mógłby zrobić zatem jedna kanapkę mniej. Może zamiast kupić kolejna pare okazyjnych żółtych butów za 150zł można kupić dietę od dr Lifestyle na promocji? Nie lubi gotowac, to niech zrobią dietę dla par i dobiorą kaloryczność odpowiednia, tyje od leków, to może warto zmienić je na inne? Tyle jest rozwiązań, ale najlepiej to wymawiać się tortem z laktoza, a nie lenistwem. Ludzie jakbym ja nagle spuchła do takich rozmiarów, ze wyglądałabym na 30kg cięższa, to bym chyba od razu na sor pobiegła. Ale ja wiem, ze mam kilka kg za dużo i jakbym nie była leniwa bulą to bym schudła, ale jestem i się do tego przyznaje, a nie wymyślam sobie opuchliznę od tortu. Chyba, ze to taka opuchlizna co wychodzi po wielu wielu kawałkach tortu na przestrzeni lat…

No dokładnie. Z problemami z tarczycą, cukrzycą i różnymi innymi schorzeniami też da się schudnąć, wiem co mówię, jest ciężko, ale da się! Mam bombelka dokładnie w tym samym wieku, co jej dziecko, żeby nie było. 

A swoją drogą to właśnie w końcu sama tym story zaprzeczyła sobie tym w związku z tą rzekomą opuchlizną po torcie i laktozie 🤣

To jest właśnie niewiarygodność droga pani influ. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale opróżniła  zawartość swoich jelit bo ktoś jej doniósł 😅 jaki to wyrażający dźwięk wydaje?  Mhmmm tak Anna bo sama nie siedziałaś i nie czytałaś 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Swoją droga nasza Anna, która tak z 2 razy w tygodniu narzeka, ze jest w luce czynszowej i nie ma na nic pieniędzy, kilka razy w tygodniu jada w restauracjach (każde wyjście myśle, ze tak 100-150zl) i kupuje sobie buty. Ja nikomu nie żałuje, ale z ostatnich kilku dni - Anna z mężem i dzieckiem w restauracji podała cenę 150zł, dzień wcześniej i 2 dni wcześniej tez restauracja i kawiarnia, nowe birki za 250zl (No ale przecież tutaj prawie zarobiła, bo z vinted). Ja myśle, ze u niej na luzie tak z 700-1000zl tygodniowo na takie ...y schodzi, a potem narzeka, ze nie ma hajsu i może pomarzyć o własnym mieszkaniu. Odmówiła by sobie kilku wyjść w miesiącu, kilku par butów i może by jednak coś uciułała. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, jobanna napisał:

Swoją droga nasza Anna, która tak z 2 razy w tygodniu narzeka, ze jest w luce czynszowej i nie ma na nic pieniędzy, kilka razy w tygodniu jada w restauracjach (każde wyjście myśle, ze tak 100-150zl) i kupuje sobie buty. Ja nikomu nie żałuje, ale z ostatnich kilku dni - Anna z mężem i dzieckiem w restauracji podała cenę 150zł, dzień wcześniej i 2 dni wcześniej tez restauracja i kawiarnia, nowe birki za 250zl (No ale przecież tutaj prawie zarobiła, bo z vinted). Ja myśle, ze u niej na luzie tak z 700-1000zl tygodniowo na takie ...y schodzi, a potem narzeka, ze nie ma hajsu i może pomarzyć o własnym mieszkaniu. Odmówiła by sobie kilku wyjść w miesiącu, kilku par butów i może by jednak coś uciułała. 

Teraz rzeczywiście sytuacja mieszkaniowa i kredytowa jest kijowa. Ale jakieś 5 lat temu można było na luzie wziąć kredyt, na wkład też się dało uzbierać. Ale najlepiej narzekać i czekać aż mieszkanko wpadnie w spadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×