Sylwunia

12 minut temu, Zolta napisał:

Czy ta dziewczyna nie ma pojęcia, że prowadzenie działalności gospodarczej to biznes i nie ma czegoś takiego jak „z dobrego serca”. Czy dobrze słyszę, że ona weszła w współpracę z firmą od lakierów za free. Prezenciki, bezpłatne usługi jako podmiot gospodarczy? Myśle, że powinna jako księgowa pouczyć się z prowadzenia dział. aby uniknąć kontroli urzędu skarbowego. Ostatnio US wzięły się za IG i inne.

Myślę, że ciężko tutaj nazwać ją księgową, skoro ona takich rzeczy nie wie. Księgowa zresztą to zawód, wypracowany praktyką,a nie goły dyplom. 

2 godziny temu, Zolta napisał:

Czy ta dziewczyna nie ma pojęcia, że prowadzenie działalności gospodarczej to biznes i nie ma czegoś takiego jak „z dobrego serca”. Czy dobrze słyszę, że ona weszła w współpracę z firmą od lakierów za free. Prezenciki, bezpłatne usługi jako podmiot gospodarczy? Myśle, że powinna jako księgowa pouczyć się z prowadzenia dział. aby uniknąć kontroli urzędu skarbowego. Ostatnio US wzięły się za IG i inne.

Klepanie wyciagow bankowych nie uczynilo z niej ksiegowej. A niech US sciga takie pseudofirmy

3 godziny temu, Wsedno napisał:

Myślę, że ciężko tutaj nazwać ją księgową, skoro ona takich rzeczy nie wie. Księgowa zresztą to zawód, wypracowany praktyką,a nie goły dyplom. 

Ona nie ma zielonego pojęcia o biznesie. Zaraz zamknie ten sklep i będzie marudzić jak to ciężko przedsiębiorcą na wózku być. 

Dnia 22.08.2023 o 21:40, Nieznan_zdzislawa napisał:

Ona nie ma zielonego pojęcia o biznesie. Zaraz zamknie ten sklep i będzie marudzić jak to ciężko przedsiębiorcą na wózku być. 

Nic nie zamknie jak na Zusa nie zarobi to mąż wspomoże naszą damę zobaczycie ona jeszcze pokarze, że biznesy w Polsce to się lekko prowadzi  

Znow Maczek i krolicze kupy. Serio? Czy krolika nie da sie nauczyc robic do kuwety?

no i oczywiscie Sylwuniw zmeczona - jakos jezdzeniem na kawki, zakupki, pazurki, Arkonke nigdy nie jest zmeczona ;D

Facet prowadzi firmę, a nie mają drukarki w domu? Nie ogarniam. Pewnie nie mają miejsca, bo buty S zajmują szafę.

3 godziny temu, Zolta napisał:

Facet prowadzi firmę, a nie mają drukarki w domu? Nie ogarniam. Pewnie nie mają miejsca, bo buty S zajmują szafę.

Tam jest na wszystko tylko nie na przydatne rzeczy. 

Widziałam story, w którym opowiada o wizycie u dermatologa, który mieścił się gdzieś na obrzeżach i narzekała jak ciężko się tam dostać bo to totalny wygwizdów A tam w Domoradzu to już nie ma wygwizdowa? Wszystko dostosowane

39 minut temu, Magietka napisał:

Widziałam story, w którym opowiada o wizycie u dermatologa, który mieścił się gdzieś na obrzeżach i narzekała jak ciężko się tam dostać bo to totalny wygwizdów A tam w Domoradzu to już nie ma wygwizdowa? Wszystko dostosowane

No widzisz, nawet w mieście można trafić na wygwizdów, nie trzeba daleko jechać.

Mnie zastanawia coś innego, ona poleca tego dermatologa, mówi, że tam regularnie chodzi, bo ma duzo znamion i coś tam kiedyś usuwala, i fajnie, ze to kontroluje, ale czemu ten jej wspaniały dermatolog nie powie jej wprost, że znamion się nie opala? 

Pierwszy raz w życiu gotowała krupnik, taka zmęczona, że miała nie gotować chyba się zaczyna cofanie w rozwoju od siedzenia w domu.

10 godzin temu, Gość Gość Anna napisał:

Pierwszy raz w życiu gotowała krupnik, taka zmęczona, że miała nie gotować chyba się zaczyna cofanie w rozwoju od siedzenia w domu.

Taką prostą zupę można ugotować w zwykłym garnku. Ona potrzebuje do tego dodatkowych urządzeń. 
Jest zmęczona, bo jest chora, ale zupełnie nie rozumiem dlaczego wybiera się do dermatologa na drugi koniec miasta, gdy z góry wiadomo, że sobie nie poradzi. Ma takie swoje dziwactwa, że ten lekarz jest najlepszy i koniec. Jakby nie było dermatologów bliżej jej miejsca zamieszkania. 

Czy poliester to dobry materiał dla osoby z podwyższoną potliwością. Ona w tych swetrach potrafiła sprzątać mieszkanie. Nie dziwię się, że zalewa się potem.

Ona tak zachwala te lakiery jakby to nie wiem, co to było. Że niby nigdy wcześniej nie trafiła na lakier, który trzymałby dłużej niż dzień.

No ja nie wiem gdzie ona wcześniej kupowała lakiery, ale ja kupuję tylko tanie zwykłe lakiery i trafiały mi się bardzo trwałe, które nie odpryskiwały nawet do tygodnia, tylko nieco się matowiły z czasem lub ścierały się na końcach ( np. Ados z Rossmanna, albo lakiery Biedronkowe). 

I z ciekawości teraz kupiłam jeden z Lucky N... i to wygląda jak zwykły lakier, do hybrydy to mu daleko, trzyma faktycznie okolo tygodnia, ale ma miękką fakturę, odbija się na nim wszystko, włosy, pościel i po trzech dniach mogę pomarzyć o gładkiej błyszczącej tafli na paznokciach

Faktycznie widać piętno choroby na nogach. Mięśni zupełnie nie widać, kości po skórą. Przykre. Czas pomyśleć o prawdziwej rehabilitacji.

Dnia 29.08.2023 o 20:12, Zolta napisał:

Faktycznie widać piętno choroby na nogach. Mięśni zupełnie nie widać, kości po skórą. Przykre. Czas pomyśleć o prawdziwej rehabilitacji.

I na twarzy widać, zobacz jej filmiki z 2018 niby to tylko 5 lat a duża różnica pomimo jej codziennej pielęgnacji. Dziwne, że się nie rehabilituje.

9 godzin temu, Gość Gość Anna napisał:

 Dziwne, że się nie rehabilituje.

Żeby się rehabilitować trzeba wydać kasę, trzeba czekać na efekty, trzeba pokonywać własne słabości. 

Ja jestem bardzo ciekawa jak w praktyce będzie wyglądać ten jej biznes. 

Ktoś zapytal na  insta, czy bedzie to forma pośrednictwa (ona promuje towar i wybiera modele, inna firma pakuje i wysyła). Odpisała, ze nie. 

Mówiła też zresztą, że zamawiała regały. W mieszkaniu stać nie będą, więc będzie pewnie coś na kształt magazynu/ biura. Więc trzeba będzie się ruszyć z mieszkania i przetransportować do biura na ileś godzin. Jak myślicie, kto tam będzie zasuwać?

No bo Sylwia ma problem przecież ze wstawaniem, 8 rano to wcześnie. A jak coś już załatwi (lekarz), to potrzebuje później to odreagować i odespać.

No to ja nie widzę tego biznesu, no chyba że jej D zrezygnuje z pracy. Obcej osoby raczej na sam początek nie zatrudni, chyba, że weźmie stażystę z UP...

Kolejna afera: nieświeże sałaty i stare serdelki. 

Sama S przyznaje ,że wygląd sklepu ,nie zachęcał, było jak "w amerykańskim horrorze" ... I teraz dziwi się ,że nieświeże produkty tam kupiła?!

To chyba pretensje może mieć jedynie do siebie.

29 minut temu, Olaboga napisał:

Kolejna afera: nieświeże sałaty i stare serdelki. 

Sama S przyznaje ,że wygląd sklepu ,nie zachęcał, było jak "w amerykańskim horrorze" ... I teraz dziwi się ,że nieświeże produkty tam kupiła?!

To chyba pretensje może mieć jedynie do siebie.

To ten sam sklep, gdzie za serdle i sałatę zapłaciła ostatnio 30 zl? 

4 godziny temu, Wsedno napisał:

Ja jestem bardzo ciekawa jak w praktyce będzie wyglądać ten jej biznes. 

Ktoś zapytal na  insta, czy bedzie to forma pośrednictwa (ona promuje towar i wybiera modele, inna firma pakuje i wysyła). Odpisała, ze nie. 

Mówiła też zresztą, że zamawiała regały. W mieszkaniu stać nie będą, więc będzie pewnie coś na kształt magazynu/ biura. Więc trzeba będzie się ruszyć z mieszkania i przetransportować do biura na ileś godzin. Jak myślicie, kto tam będzie zasuwać?

No bo Sylwia ma problem przecież ze wstawaniem, 8 rano to wcześnie. A jak coś już załatwi (lekarz), to potrzebuje później to odreagować i odespać.

No to ja nie widzę tego biznesu, no chyba że jej D zrezygnuje z pracy. Obcej osoby raczej na sam początek nie zatrudni, chyba, że weźmie stażystę z UP...

Mówiła, że zamawiała towar i musi za niego zapłacić. Szczerze, to ja słabo widzę ten jej biznes. Pójdzie z torbami jak będzie musiała zapłacić pełen ZUS i podatek. Chyba, że weźmie dofinansowanie z UP i przez 2 lata z małym ZUS jakoś pociągnie. w kolejnych latach opłaty ją zjedzą.

1 godzinę temu, Wsedno napisał:

To ten sam sklep, gdzie za serdle i sałatę zapłaciła ostatnio 30 zl? 

Obsmaruje warzywniak jak zrobiły to jej pupilki temu fryzjerowi na Podhalu. Zepsuje reputacje pisząc komentarze na Google. To chore jest. Ona podpuszcza i szczuje te swoje fanatyczki do mobbingowania ludzi.

1 godzinę temu, Zolta napisał:

Mówiła, że zamawiała towar i musi za niego zapłacić. Szczerze, to ja słabo widzę ten jej biznes. Pójdzie z torbami jak będzie musiała zapłacić pełen ZUS i podatek. Chyba, że weźmie dofinansowanie z UP i przez 2 lata z małym ZUS jakoś pociągnie. w kolejnych latach opłaty ją zjedzą.

Przy niepełnosprawności jest refundacja składki ZUS. 30-100%, w zalezności od tego jaki ma się stopień.

15 minut temu, eisprinzessin napisał:

Przy niepełnosprawności jest refundacja składki ZUS. 30-100%, w zalezności od tego jaki ma się stopień.

Składki emerytalnego rentowej, a to przez 6 miesięcy nie dotyczy osób zakładających dzialanosc. Resztę płaci normalnie 

5 minut temu, Lupinek napisał:

Składki emerytalnego rentowej, a to przez 6 miesięcy nie dotyczy osób zakładających dzialanosc. Resztę płaci normalnie 

Resztę, czyli co dokladnie? Składka zdrowotna - chyba tez sa jakies ulgi.

10 minut temu, eisprinzessin napisał:

Resztę, czyli co dokladnie? Składka zdrowotna - chyba tez sa jakies ulgi.

Nie ma. Płaci normalnie mały ZUS czyli pierwsze 6 mc ubezpieczenie zdrowotne. W zależności od stopnia niepełnosprawności ma dofinansowania do częściowego zwrotu skladki społecznej czyli tej części emerytalnego rentowej a resztę skladki bedzie płacić normalnie. Ale ta czesc ubezpieczenia społecznego dopiero po 6 mc

gadała ze potrafi jeść słodycze bez opamiętania a teraz nagle dwa ziemniaki to dla niej za dużo i jednego zje , no kto by pomyślał 

W zasadzie ona powinna zasięgnąć porady dietetyka. Nie spala kalorii w ciągu dnia jak pełnosprawny człowiek to i dieta powinna być właściwie ustalona. Inaczej będzie tyć lub głodzić się naprzemian. Ona spożywa za dużo węglowodanów, mało warzyw, za dużo owoców nie jest wskazane - cukry, produkty wysoko przetworzone…

Tylko ścisła dieta i zero słodyczy, chyba, że chce wrócić do wagi ciężkiej. 

46 minut temu, Zolta napisał:

W zasadzie ona powinna zasięgnąć porady dietetyka. Nie spala kalorii w ciągu dnia jak pełnosprawny człowiek to i dieta powinna być właściwie ustalona. Inaczej będzie tyć lub głodzić się naprzemian. Ona spożywa za dużo węglowodanów, mało warzyw, za dużo owoców nie jest wskazane - cukry, produkty wysoko przetworzone…

Tylko ścisła dieta i zero słodyczy, chyba, że chce wrócić do wagi ciężkiej. 

Ona akurat jako jedna z nielicznych która kiedys zgubiła kilogramy dobrze sie trzyma trzeba przyznać , nie wróciło do niej jak do tych innych, ale pilnuje sie widać 

Dnia 31.08.2023 o 16:52, Zolta napisał:

Obsmaruje warzywniak jak zrobiły to jej pupilki temu fryzjerowi na Podhalu. Zepsuje reputacje pisząc komentarze na Google. To chore jest. Ona podpuszcza i szczuje te swoje fanatyczki do mobbingowania ludzi.

Mnie szczerze dziwi zachowanie tych osób. Jaką trzeba być amebą, żeby dać się tak podpuścić? I kim jest Sylwia, żeby robić to, co ona każe (nawet nie bezpośrednio)? A to już druga taka akcja.  

Dnia 2.09.2023 o 15:27, Sołkjutka napisał:

A to już druga taka akcja.  

Trzecia. Kiedyś obsmarowywala pocztę kwiatową.