prawnikczylekarz 1 Napisano Lipiec 16, 2023 Heyy, nie wiem, dlaczego, ale lubię manifestować swoje nieszczęście. Lubię wyobrażać sobie, że jestem chory i umieram. Od pewnego czasu wyobrażałem sobie, że jestem uzależniony od narkotyków, co przyniesie mi śmierć. Scenka (bo wyobrażałem sobie konkretną scenkę) miała miejsce podczas lekcji historii klasy matematyczno-fizycznej. Czasami w tej scence pojawiała się moja koleżanka. Rozmawiała ze mną, mówiła, jak bardzo zawiodłem ją swoim postępowaniem. Kilka razy zdarzyło się, że wyobrażałem sobie, że podczas tej samej lekcji, z tą samą klasą i nauczycielem, samobójstwo popełnia znana, bliska mi osoba. Nie była to konkretna osoba, po prostu ktoś kogo znałem. Kilka dni temu dowiedziałem się, że przedawkowała koleżanka mojej koleżanki, o której wcześniej pisałem. Dziewczyna uczęszczała do klasy matematyczno-fizycznej i posiadała nazwisko niezwykle zbliżone do nazwiska nauczyciela historii. Nigdy owa dziewczyna nie pojawiła się w moim wyobrażaniu sobie tego wszystkiego. Nigdy. Czy myślicie, że mogłem w nieumyślny sposób spowodować jej śmierć? Proszę o szczerą odpowiedź... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach