𝖏𝖆𝖐 𝖗𝖆𝖉𝖟𝖎𝖈𝖎𝖊 𝖘𝖔𝖇𝖎𝖊 𝖟 𝖙𝖞𝖒 𝖟𝖊 𝖜𝖘𝖟𝖞𝖘𝖙𝖐𝖔 𝖈𝖔 𝖓𝖆𝖏𝖑𝖊𝖕𝖘𝖟𝖊 𝖜 𝖟𝖞𝖈𝖎𝖚 𝖏𝖚𝖟 𝖏𝖊𝖘𝖙 𝖟𝖆 𝖜𝖆𝖒𝖎

Przed chwilą, Szynszylka napisał:

To prawda. Ludzie tęsknią za beztroską. Ja miałam dość traumatyczny start i wolałabym pewnych doświadczeń nie powtarzać a nie dało by się ich uniknąć.

Mamy takie życie jakie sobie zrobiliśmy. Stoję sobie na półmetku i z ekscytacją czekam na więcej XD

Ale poradziłaś sobie i o to w tym chodzi. Stanęlas na wysokosci zadania

6 minut temu, Szynszylka napisał:

To prawda. Ludzie tęsknią za beztroską. Ja miałam dość traumatyczny start i wolałabym pewnych doświadczeń nie powtarzać a nie dało by się ich uniknąć.

Mamy takie życie jakie sobie zrobiliśmy. Stoję sobie na półmetku i z ekscytacją czekam na więcej XD

Tak, chociaż ta beztroska wcale nie była aż tak cudowna, jak się teraz wydaje. Przede wszystkim nie miało się wolnej ręki na wszystko, a dorosłość pod tym względem wygrywa. 

6 minut temu, Mieczbezpochwy napisał:

Problem w tym, że nie ma nic za darmo. Czy człowiek chce, czy nie chce, blizny zostają. 

Takie jest życie. Ale na blizny są różne maści i balsamy 

5 minut temu, Mieczbezpochwy napisał:

Porównuję życie do jazdy samochodem. Nie można przewidzieć każdej sytuacji na drodze. Albo mamy trochę w nim szczęścia, albo go nie mamy.

Z miłością też jak z jazdą samochodem, dużo się jeździ, dużo objazdów, roboty na drodze, przeszkody zanim się dotrze do celu, a często korki i opóźnienia i nie zdąży sie na czas, a okazja przejdzie bokiem

3 minuty temu, Mieczbezpochwy napisał:

I co, w pełni z niej korzystasz?

Praktycznie, że tak. Moge chodzic gdzie chce, robic co chce, ubierac, jesc co chce i nie musze sie uczyć, chyba, że chce i wracac o ktorej chce

15 minut temu, Niburdiama napisał:

Ale poradziłaś sobie i o to w tym chodzi. Stanęlas na wysokosci zadania

Nie miałam innej opcji . Też się dziwię że dałam radę . Więc teraz jest naprawdę dobrze.

6 minut temu, Mieczbezpochwy napisał:

I co, w pełni z niej korzystasz?

Bywam rozsądna, czasem mniej. Ale za swoje błędy odpowiadam sama i sama ponoszę karę. 

9 minut temu, Mieczbezpochwy napisał:

Porównuję życie do jazdy samochodem. Nie można przewidzieć każdej sytuacji na drodze. Albo mamy trochę w nim szczęścia, albo go nie mamy.

Ale z wiekiem masz większe doświadczenie i bardziej komfortowy samochód...

7 minut temu, Niburdiama napisał:

Z miłością też jak z jazdą samochodem, dużo się jeździ, dużo objazdów, roboty na drodze, przeszkody zanim się dotrze do celu, a często korki i opóźnienia i nie zdąży sie na czas, a okazja przejdzie bokiem

Nie zna życia ten kto nigdy nie spał w samochodzie XD!

14 minut temu, Mieczbezpochwy napisał:

Stosowałem. Na dłuższą metę nie sprawdzają się. To tylko erzac. Podświadomie człowiek czeka na "powtórkę z rozrywki". Ktoś mi kiedyś powiedział, że w życiu jest po równo smutków i radości. Radować się za bardzo nie potrafię by nie zapeszyć. Za to smutki będę długo rozpamiętywał.

Dlaczego? 

Ja tam juz nie pamietam porazek. Moze ta wczorajsza o Kitku jeszcze nieco pamietam, ale coż, czasem i tak nie ma wyboru faceta, ktory moze byc tzw. muza i inspiracja, wiec byl najlepszym w tamtej czasoptrzestrzeni 

1 minutę temu, Mieczbezpochwy napisał:

Czas ma kolosalne znaczenie, ale to  doświadczenie jest najważniejsze. Można powiedzieć, że zdobywa się go z czasem. Uważam że wszystko głównie zależy od częstotliwości jazdy.

I trochę od szczęścia ...

A jak wiadomo szczęściu trzeba trochę pomóc

8 minut temu, Mieczbezpochwy napisał:

"Mogę" a "robię" to jednak jest kolosalna różnica.

Ja nie odczuwam wiekszej różnicy miedzy tamtym czasem nastoletnim a obecnym poniewaz i tak zawsze robilam co chce, a tata na to mawial: rob jak uwazasz.

Przed chwilą, Mieczbezpochwy napisał:

Najlepsze są chwile przebudzenia

....uprawiał seksu w samochodzie albo na samochodzie

Spałam nie raz ale niestety sama

Jak widać wszystko jeszcze przede mną

4 minuty temu, Mieczbezpochwy napisał:

Ty i Kitek! Rozwalacie mnie

To juz odchodzi do lamusa  spotkali sie kiedys na lotnisku, on stary kawaler, ona stara panna i tak bujali ze soba od czasu do czasu, ale ostatecznie nic z tego nie wyszlo  po 12 latach każdy kto może bierze przeważnie rozwod takie czasy. Trzeba byc trendy

2 minuty temu, Mieczbezpochwy napisał:

....ale uważaj co robisz

Ogólnie moge powiedzieć, że wlasciwie niczego nie żaluje to chyba jest dobrze?

1 minutę temu, Mieczbezpochwy napisał:

Wiem. Czytając o Kitku zawsze miałem z tyłu głowy bajkę o "Żurawiu i czapli".

Kitek ma swoj swiat, kolegow i w zamyśle wysnioną ksiezniczke w wiezy. A ja taka nie jestem

4 minuty temu, Mieczbezpochwy napisał:

Powiało optymizmem

Jest wiele rzeczy których nigdy w życiu nie robiłam

Nie całowałam się z brodaczem

Nie jadłam nigdy hod doga ze stacji benzynowej

Nie byłam na koncercie Madonny

.... Lista jest długa ....

Ale też doświadczyłam wiele rzeczy których inni nigdy nie doświadczą więc zawsze pozostanie w nas jakiś niedosyt

9 minut temu, Niburdiama napisał:

To juz odchodzi do lamusa  spotkali sie kiedys na lotnisku, on stary kawaler, ona stara panna i tak bujali ze soba od czasu do czasu, ale ostatecznie nic z tego nie wyszlo  po 12 latach każdy kto może bierze przeważnie rozwod takie czasy. Trzeba byc trendy

Właśnie koleżanka się rozwodzi , właśnie po 12 latach

O właśnie , nigdy nie miałam męża = Nigdy nie miałam rozwodu

Przed chwilą, Mieczbezpochwy napisał:

Poranny kac gigant nie liczy się Tego doświadcza dużo ludzi.

Ostatnio nie pijam, kaca miałam może trzy razy w życiu całym

2 minuty temu, Kakekk napisał:

Nigdy nie bede mial dziewczyny

Zawsze możesz mieć chłopaka

6 minut temu, Mieczbezpochwy napisał:

Wspaniale!

Tak trzymaj!

A Ty?

1 minutę temu, Akimke akimke napisał:

Można się z tym pogodzić i żyć chwilą obecną wiele osób żyje niby tak dobrze, a na prawdę wcale. umierają nigdy nie przebudzają się ze snu tylko demony żyły dobrze, uczestnicy wcale huh 

Ja tam nie się nie skarzę, lubię swoje uczestnictwo .

5 minut temu, Mieczbezpochwy napisał:

Nie przejmuj się! Czasami księżniczki też są zepsute do szpiku kości (zepsute, nie mylić z fochami), Kitek wiedział co dobre

Czasem ktoś utruje Cie tak bardzo, że masz juz dość i po co mi facet co nosi sprzet na temblaku latajac z kolegami.

5 minut temu, Szynszylka napisał:

Właśnie koleżanka się rozwodzi , właśnie po 12 latach

O właśnie , nigdy nie miałam męża = Nigdy nie miałam rozwodu

Tak to juz jest. Nic nie trwa wiecznie, nawet rożowy kitkowy pokoik.

Przed chwilą, Mieczbezpochwy napisał:

No i teraz mam dylemat. Pijesz z głową czy masz mocną głowę?

Zdradzę ci sekret, mam słaby żołądek i nie trawi alko, zanim się upiję dochodzi do zwykłego zatrucia .... Ale alkohol pijam, tyle że w małych ilościach i sporadycznie. Na raz max jedna butelka XD

Przed chwilą, Niburdiama napisał:

Tak to juz jest. Nic nie trwa wiecznie, nawet rożowy kitkowy pokoik.

Ja miałam ściany fioletowo różowe . Na złość byłemu sobie pomalowałam tak sypialnie , w zeszłym roku mi przeszło i wróciłam do nudnej bieli .

1 minutę temu, Mieczbezpochwy napisał:

Co ja? Właśnie się pakuję. Lenistwo nie daje mi w spokoju pracować, więc jadę na urlop. Mam duże plany z tym związane.

Ja również, w tym filowanie na przystojne ciasteczka

2 minuty temu, Mieczbezpochwy napisał:

Co ja? Właśnie się pakuję. Lenistwo nie daje mi w spokoju pracować, więc jadę na urlop. Mam duże plany z tym związane.

Super .... Zazdroszczę!

Przed chwilą, Szynszylka napisał:

Ja miałam ściany fioletowo różowe . Na złość byłemu sobie pomalowałam tak sypialnie , w zeszłym roku mi przeszło i wróciłam do nudnej bieli .

Ja też mam biel, pewnie dlatego, że najwygodniej je pomalować

5 minut temu, Mieczbezpochwy napisał:

To podobnież teraz staje się bardzo modne

Wiem