Czy wy też wpadacie w konsternację kiedy dowiadujecie się, że ktoś młodszy od was o połowę osiągnął w życiu 10 razy więcej od was?

Np, że szefem waszego szefa jest ktoś o połowę od was młodszy?

12 minut temu, Psychodela napisał:

nie, bo musiałby mieć 16 lat ten gnój

ale już za kilka lat będzie to możliwe

5 minut temu, Feelipke napisał:

No ze np ludzie mlodsi ode mnie a juz maja rodziny, dzieci, kobiety, to tak i ruuchaja piekne laseczki

ale to ze ktos ma kase albo firme to mnie nie imponuje

Ale kiedy ktoś ma kasę, stanowisko, firmę, to większa szansa, że ma też kobietę itd, 

Ogólnie dobrze sobie radzi ze wszystkim w życiu, sukcesy, powodzenie

6 minut temu, Siusiakissimus napisał:

Ale kiedy ktoś ma kasę, stanowisko, firmę, to większa szansa, że ma też kobietę itd, 

Ogólnie dobrze sobie radzi ze wszystkim w życiu, sukcesy, powodzenie

no jakos mnie to nie skreca, bo mnie los obdarowal chorobami psychicznymi, i to ze sa mlodsi a lepiej stoja ode mnie to zycie.

Gdyby nie to ze nigdy nie uprawialem milosci, to lepiej bym sie czul, a tak to przynajmniej sie ciesze, ze nie musze pracowac i chodzic do pracy, a przynajmniej mam co jesc

1 godzinę temu, Siusiakissimus napisał:

Np, że szefem waszego szefa jest ktoś o połowę od was młodszy?

Nie pracuje w korporacji więc nie mam 5-ciu szefów nad sobą.  Zazwyczaj mam jednego i jeśli jest kompetentny to jego wiek mi w ogóle nie przeszkadza.

Olać i w ogóle się tym nie przejmować. W życiu każdy ma inny start, inne możliwości itp. Zaakceptować i docenić to co się ma, nie patrząc na innych. 

Dodam coś na marginesie. Mam 2 kuzynów, z którymi się wychowywałem, są oni ode mnie starsi o parę lat. Dziś oni zarabiają na prawdę bardzo dużo pieniędzy, mają wielkie domy, świetne samochody itp. Myślę, że nie zarabiam nawet 10% tego co oni. Wiesz co Ci powiem? 
Widzę jak się zmienili, jak po trochu sprzedawali wszystko co było dla nich ważne, dziś nie chce mieć z nimi nic wspólnego bo są dla mnie ludźmi, którzy po za pieniędzmi w życiu już niczego nie mają. Przyznam się, że przez całe życie byli dla mnie wzorem. Dziś również są dla mnie wzorem tylko że wzorem tego jaki nie chce być. 

Wszystko zależy. Nie jestem osobą zdolną i wykształconą,więc staram się nie zwracać uwagi na to,że takie osoby są wyżej czy mają więcej niech im się wiedzie. Bardziej raz spotkałam koleżankę, która nie skończyła szkoły,jest młodsza odemnie i wyjechała za granicę,pracowała na tym samym stanowisku co ja i już ma mieszkanie i teraz zbiera na nowe. Wtedy mam takie myśli,że też mogłam wcześniej wyjechać i rzucić szkołe,która dała mi więcej złego niż dobrego(właściwie nic dobrego),jedynie tyle,że skończyłam to technikum i mogłam dzięki temu iść zaocznie do szkoły policealnej dzięki czemu miałam pracę,którą lubiłam,ale co z tego skoro później i tak musiałam wyjechać,bo w tej pracy nie było dla mnie wystarczającej ilości godzin i jeszcze doszły oskarżenia,że nie zrobiłam podopiecznemu kolacji co było kłamstwem,ale jego żona tak stwierdziła po tym,że jak wróciła,to coś tam więcej zjadł. Później to wyjaśniłam wymieniając dokładnie co było w lodówce i co jadł. Dodatkowo oskarżenia,że niby pampersa mu na jedną tylko rzepę zapiełam,co też nie było prawdą,może odpiął nie wiem,ale tego już nie udowodnię. No i są takie myśli,że mogłam wyjechać wcześniej. Praca z produktem zamiast człowiekiem nie daje tej radości,ale z drugiej strony nie ma tyle stresu,choć uważam,że każdy też ma inną drogę. Teraz znowu wróciłam do kraju,jestem w ciąży i ta szkoła policealna myślę,że mi się przyda,bo chciałabym wrócić do pracy jak już mój synek będzie mógł iść do żłobka może do jakiegoś DPS,ale czas pokaże co będzie. 

Nie, to nie zależy od wieku tylko od startu i pracowitości. Więc śmiało wyobrażam sobie kogoś 10 razy bardziej pracowitego ode mnie. Moje ulubione czynności to spanie, pluskanie się w wodzie i czytanie książek

Dnia 9.12.2023 o 12:28, SOLERO napisał:

Akurat spanie to nic dobrego, odpoczywanie, regenerowanie sił owszem.

5 godzin temu, brokenroar87 napisał:

Ja wiem że obecne warunki zachęcają do spania ale zawsze można zająć się czymś bardziej zadowalającym zatem do dzieła, a pluskanie będzie nagrodą

Nie, bo wiek nie ma nic do rzeczy. Widocznie ktoś jest w czymś dobry, lepszy i tyle. Porównywanie się do wszystkich wokół to tak naprawdę domena ludzi zakompleksionych i nielubiących samych siebie. Po co się tak orać zamiast komuś oddać, co jego i być nadal sobą?

23 minuty temu, BożurBabkaBoża napisał:

Nie, bo wiek nie ma nic do rzeczy. Widocznie ktoś jest w czymś dobry, lepszy i tyle. Porównywanie się do wszystkich wokół to tak naprawdę domena ludzi zakompleksionych i nielubiących samych siebie. Po co się tak orać zamiast komuś oddać, co jego i być nadal sobą?

Jeden jest ambitny i z uporem maniaka dąży do perfekcji a komuś innemu wystarczy to co ma więc nie zamierza się rozwijać. Każdy znajdzie coś dla siebie, najważniejsze aby żyć w zgodzie ze sobą.

Przed chwilą, SOLERO napisał:

Jeden jest ambitny i z uporem maniaka dąży do perfekcji a komuś innemu wystarczy to co ma więc nie zamierza się rozwijać. Każdy znajdzie coś dla siebie, najważniejsze aby żyć w zgodzie ze sobą.

Można się rozwijać w swoim tempie. Jeśli ktoś cierpi na chore ambicje, to dla niego wszystko jest nie tak. I odwrotnie. Zresztąhu kers?

1 minutę temu, BożurBabkaBoża napisał:

Można się rozwijać w swoim tempie. Jeśli ktoś cierpi na chore ambicje, to dla niego wszystko jest nie tak. I odwrotnie. Zresztąhu kers?

Oczywiście i najlepiej każdy niech patrzy na siebie.

Przed chwilą, SOLERO napisał:

Oczywiście i najlepiej każdy niech patrzy na siebie.

Patrzeć można na kogo się chce, ale zajmować najlepiej sobą.

3 minuty temu, BożurBabkaBoża napisał:

Patrzeć można na kogo się chce, ale zajmować najlepiej sobą.

Ja nie patrzę na innych tylko na siebie i mnie to zadowala i też zajmuje się sobą bo to jest w centrum moich zainteresowań.

Przed chwilą, SOLERO napisał:

Ja nie patrzę na innych tylko na siebie i mnie to zadowala i też zajmuje się sobą bo to jest w centrum moich zainteresowań.

Gratuluję.