Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Anna Bruzda

Bioenergoterapeuta wart spróbowania...

Polecane posty

13 godzin temu, pati1236 napisał:

 Po za tym niech każdy robi co chce. Ostatnio o tym się ksiądz wypowiadał. Tak wiem pewnie dla większości będzie to nic,ale ja jestem osobą wierząca i nie wystarczy mi,że coś pomogło. Szatan też pomoże jak się mu oddamy.

Jeżeli jesteś wierząca, to jak wierzysz to twoja sprawa. Ponoć Bóg dał wszystkim wolną wolę, to uszanuj to co boskie. Zbyt dużo jesteś pochłonięta złem i wytykasz go innym, a zbyt mało dobrem, pokaż dobro!

6 godzin temu, Anna Bruzda napisał:

Może warto każdy dzień zaczynać od takiej modlitwy:

"Śmiechu Naszego Powszedniego
racz nam dać dzisiaj Panie,
obyśmy nigdy nie byli głodni jego"

Kto nam broni się śmiać ?

 

Dziękuję Pani Aniu za ten pełen optymizmu post o śmiechu i radości.

Pomódl się radosnym śmiechem dziecka PATI1236!

Ponoć diabeł, którym tak lubisz straszyć, boi się nie tylko święconej wody, ale radości i optymizmu.

W ten sposób poprawisz swoją energetykę i stan Aury, którą ma każda żywa istota, a nawet liście, co udowodniła nauka przez fotografię Kirlianowską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Frida3 napisał:

Jeżeli jesteś wierząca, to jak wierzysz to twoja sprawa. Ponoć Bóg dał wszystkim wolną wolę, to uszanuj to co boskie. Zbyt dużo jesteś pochłonięta złem i wytykasz go innym, a zbyt mało dobrem, pokaż dobro!

Dziękuję Pani Aniu za ten pełen optymizmu post o śmiechu i radości.

Pomódl się radosnym śmiechem dziecka PATI1236!

Ponoć diabeł, którym tak lubisz straszyć, boi się nie tylko święconej wody, ale radości i optymizmu.

W ten sposób poprawisz swoją energetykę i stan Aury, którą ma każda żywa istota, a nawet liście, co udowodniła nauka przez fotografię Kirlianowską.

Ja podziękuję. Niech każdy robi co chce. Ja jednak znam i zamawiam inną modlitwę. Świeci doszli do nieba przez cierpienie,nie śmiech. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
46 minut temu, pati1236 napisał:

Ja podziękuję. Niech każdy robi co chce. Ja jednak znam i zamawiam inną modlitwę. Świeci doszli do nieba przez cierpienie,nie śmiech. 

Na szczęście św Paweł był świętym pełnym radości i śmiechu i ciągle o tym mówił, radujcie się, nie smućcie się, cierpienie ma mieć swoje granice.

Ja wolę ten przykład, wolę iść do Radosnego Nieba do którego namawiał św Paweł, w odróżnieniu od innych świętych cierpiętników, przez śmiech i radość niż przez zbędne umartwianie się, smutek, łzy i morze cierpienia.

Kto czegoś chce bardzo i pragnie tego to niechybnie dosięgnie, wg wiary waszej, wam dziać się będzie, jaka twoja wiara to tak będziesz miała.

Też tak kiedyś myślałam i ciągle byłam chora i cierpiąca, zamęczałam siebie i innych, aż się przebudziłam do radości i śmiechu dzięki bioenergoterapii pełnej radości i śmiechu Pana Juliana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Umęczanie siebie, a tym samym innych nie przyniesie niczego pozytywnego. Oczywiście życie to nie same słodkości, ale również gorzkie lekcje, które każdy musi odpowiednio przerobić i wyciągnąć wnioski. Demonizując wszystko co nie pochodzi wprost z kościoła można ominąć to co wartościowe, ja w każdym aspekcie lepiej wstrzymać się z osądem jeśli człowiek nie sprawdzi. Nie ma przypadków, a człowiek sam kuje swój los. Czasem szansa jest na wyciągnięcie ręki, tylko potrzeba chęci by ją wyciągnąć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję serdecznie Pani Aniu za ten kontakt podjęłam proces uzdrawiania. O efektach poinformuję.

Do porady o śmiechu chcę dodać, o czym dowiedziałam się od Bioenergoterapeuty, którego Pani poleca, że smutek, łzy, przygnębienie i pretensje generują nadmiar wilgoci w organizmie, co może prowadzić przy dużym skumulowaniu do choroby nowotworowej, potwierdza to naturalna chińska medycyna, przeczytałam o tym niedawno.

Więcej się uśmiecham, nie patrząc na problemy, śmieje się głośno bez strachu, co o mnie pomyślą inni. Życie nabiera nowych barw, przestaje być takie szare, wilgotne i zimne. Rozgrzewam siebie i bliskich oraz, znajomych, zaczynam cieszyć się każdym dniem i nie wzdrygam się na każdą krytyczna uwagę innych ludzi.

Wszystkim życzę takiego radosnego nastawienia do życia, nie sądziłam, że to aż tak szybko zadziała i zmniejszy moją nerwicę.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Już kilka osób pytało mnie na privie na czym polega uzdrawianie na odległość, czy jest tak samo skuteczne jak w bezpośrednim kontakcie w gabinecie? Odpowiadam więc od razu wszystkim.

Z tego co wiem, to nie ma żadnej różnicy, jeżeli chodzi o przekaz energii, mogą być jedynie drobne plusy, jak i minusy w obu przypadkach.

Sądzę, że to zależy od nastawienia pacjenta i jego przyzwyczajeń oraz poglądów na ten temat. Są tacy, którzy wolą nie wychodzić z domu i mieć taki seans online. W trakcie trwania epidemii, Pan Julian miał bardzo dużo pracy, szczególnie z obłożnie chorymi, teraz trochę zelżało, ale nadal większość woli online. Myślę, że to jest pewnego rodzaju nowy ogólny trend w społeczeństwie prowadzenia swoich spraw online i nowocześni uzdrawiacze do tego się dostosowują, przed pandemią było tego o wiele mniej.

Uważam, że to jest kwestia potencjału, którym dysponuje uzdrawiacz, który wzmacnia i doskonali codziennie, ćwiczy czystość serca, aby taka była jego energia, którą przekazuje.

Musi też posiadać odpowiednią wiedzę na ten temat, by eliminować błędy i znajdować najlepsze rozwiązania. bowiem każdy przypadek jest niepowtarzalny, chociaż choroby, które nas dotykają są jednakowe.

Bez umiejętności szczególnych nie będzie w stanie wygenerować warunków do przekazu energii na odległość.

Nie mniej jest ważne podejście do pacjenta, pełne życzliwości i troski o jego stan, empatii, wczucia się w jego problem, lecz z dystansem, aby nie litować się nad chorym, lecz skutecznie mu pomagać.

W momencie choroby, człowiek emanuje z siebie negatywne energie, dlatego bezpośredni kontakt AURY uzdrawiacza, z AURĄ chorego, naraża go na zbieranie tych energii w siebie.

BHP uzdrawiacza to podstawa do jego działania i tutaj się nie żartuje, bo może szybko zachorować, a nawet umrzeć. Znane są takie tragiczne przykłady sławnych uzdrawiaczy w Polsce, jeżeli ktoś będzie zainteresowany to służę opisem takiego przypadku.

Odzywajcie się do mnie, pokieruje do pana Juliana: annabruzda@gazeta.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Korzystałam z uzdrawiania Pana Juliana i dla mnie praca z energią na odległość przyniosła bardzo dobre skutki. Uważam, że to bardzo wygodna forma kontaktu i równie skuteczna co bezpośrednio. Energia nie zna granic miejsca 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Od czego zaczyna się proces uzdrawiania - od Diagnozy Aury, a następnie przygotowuje pacjenta do odbioru energii. Potem następują kolejne etapy Uzdrawiania.

Dookoła nas tyle cudownych i kuszących propozycji, reklamujących natychmiastowe wyleczenie naszego schorowanego i wymęczonego organizmu. Dużo tego, aż głowa puchnie od tego wszystkiego, ludzie rzucają się od jednej metody do drugiej w poszukiwaniu cudownego środka - panaceum, a potem okazuje się, że zamiast im to pomóc to tylko szkodzi.

Wg starożytnej wiedzy o uzdrawianiu istnieje jeden niezawodny środek, który działa skutecznie, to jest WEWNĘTRZNE USPOKOJENIE poprzez UPORZĄDKOWANIE własnych myśli i działań. Wtedy usuwamy wszelkie trudności i przeszkody, które czynią naszą ŚWIADOMOŚĆ ROZCHWIANĄ niezdolna do dokonywania trzeźwego wyboru między tak wielką ilością możliwości.

Praca BIOENERGOTERAPEUTY właśnie na tym polega, w pierwszej fazie jego pracy, wycisza się strach, spowodowany chorobą, pacjent nieustannie doznaje gonitwy myśli, emocje są rozhuśtane, co powoduje poczucie beznadziei, niemożności, utraty wiary i zanik woli wyzdrowienia.

Polecam tego wspaniałego bioenergoterapeutę, z całego serca, udzielę wszelkich informacji na jego temat, wyjaśnię annabruzda@gazeta.pl

Bioenergoterapeuta po oczyszczeniu i zharmonizowaniu organizmu, jego uporządkowaniu myśli, emocji i działań, przechodzi do fazy aktywizacji stopniowej, powolnego wzmacniania i dodawania odwagi oraz wiary we własne siły.

Specjaliści nazywają taki stan beznadziei - Abulia (stgr. ἀβουλία = brak woli) – objaw kliniczny pod postacią zaburzenia aktywności, polegający na chorobliwym niedostatku lub braku woli, który przejawia się w niemożności podejmowania decyzji i działania. Towarzyszy obniżeniu napędu psychoruchowego występującemu w niektórych zaburzeniach neurotycznych i psychotycznych.

Pacjent poddaje się, przestaje walczyć, liczy jedynie na to, że cudowne metody i lekarstwa zrobią za niego robotę. Wpada w patologiczną bierność. I bardzo jest potem zawiedziony i rozczarowany, co potęguje jego chorobliwy stan.

Łatwo jest przyjąć lekarstwa sztuczne czy nawet naturalne i czekać wygodnie w łóżeczku na wynik. Jeżeli pacjent nie otrzyma pomocy tego typu, o której było wspomniane wyżej, to raczej nie ma szans na wykaraskanie się z tej sytuacji.

Wszelkiego rodzaju metody, lekarstwa, suplementy, igły akupunkturowe, przekaz energii uzdrawiającej, zioła, muszą mieć właściwie przygotowane podłoże w postaci najpierw wyprowadzonego z chaosu i uspokojonego organizmu, a następnie zainicjowanego, do odbiory zmian w różnych postaciach. We wszystkim musi być zachowana równowaga i umiar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się bardzo, że ten temat został poruszony właśnie w taki sposób, a nie inny.

Każdy sukces ma swojego personalnego ojca i matkę. Jestem zdania, że sukcesy tworzą ludzie, mówimy o szczególnego rodzaju pomaganiu w wychodzeniu że zdrowotnego kryzysu.

Można pisać o bioenergoterapii bezosobowo, jedynie o technikach i niech każdy robi z tym co chce. Okazuje się, że metody podobne a rezultaty różne u innych wykonawców.

Każdy Bioenergoterapeuta wkłada siebie, swoje serce i swój charakter w pracę. Zaczęłam korzystać i widzę konkretne rezultaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

BIOENERGOTERAPIA PANA JULIANA ROZWAGI

Oprócz oddziaływania energetycznego, na sfery poza-intelektualne człowieka, towarzyszy jej terapia złożona z 3 elementów:

1. Terapia określoną wiedzą dostosowaną do problemu Pacjenta. Celem, której jest wzrost świadomości koniecznej do zarządzania kryzysem w jakim znajduje się pacjent.

2. Terapia odreagowaniem napięć, skumulowanych w ciele i psychice, która blokuje przepływy energii w kanałach organizmu.

3. Terapia zrównoważonego rozwoju, czyli zwiększanie możliwości rozwiązywania problemów, przez nabywanie nowych nawyków i umiejętności adekwatnego reagowania na stres i trudności do pokonania.

Zapraszam do rozmów indywidualnych o wyżej wymienionych punktach z naturoterapii Pana Juliana.

annabruzda@gazeta.pl

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy dobrze zrozumiałam, że bioterapia jest bardziej skuteczna gdy, nas czegoś uczy nowego, co skoryguję nasze stare błędy, że jest równolegle psychoterapią, a także rozwija nas i daje nową perspektywę na przyszłość?

Edytowano przez Frida3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trafiłaś z uwagą dobrze. Tak właśnie jest, bywają uzdrawiacze, którzy dość prymitywnie oddziałują energetycznie, pisze o tym z własnego doświadczenia, bo zanim znalazłam Pana Juliana odwiedziłam kilku bioenergoterapeutów.

Poczułam różnicę, bo miałam z czym porównać, Pan Julian ma ogromną moc oddziaływania, ale jednocześnie posiada szerokie spektrum wpływu, od silnych impulsów, do bardzo subtelnych oddziaływań.

Edytowano przez Anna Bruzda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Często medycyna oficjalna i holistyczna stoją, ze sobą w sprzeczności i zastanawiamy się co wybrać. Zauważyłam, że rozwiązanie tego problemu nie leży w sztuce lekarskiej czy w sztuce uzdrawiania, lecz w podejściu umiarkowanym ich przedstawicieli, którzy wyzbyli się pretensji, agresji wobec siebie i widzą możliwości współpracy, bo nie ich ambicje są ważnie, lecz dobro pacjenta. Znam takich lekarzy i poznałam pana Juliana, który jest tego przykładem.

Najlepsze rozwiązania tkwią w ich prostocie bez zbędnego komplikowania. Nie tkwią w jakichś tajemniczych, skomplikowanych procedurach, nie jasnych dla pacjenta.

Nie cierpię medyków, którzy milczą i nic nie chcą wyjaśniać, podejrzewam ich o strach przed odpowiedzialnością za pacjenta.

Teraz jestem przekonana, że im prościej tym lepiej.

Trzeba mieć nie lada wiedzę oczyszczoną z rutyny, ale również intuicję, żeby trafiać w sedno problemu, żeby nie udawać i nie robić dobrej miny do złej gry.

Pan Julian ze mną pracuję od jakiegoś czasu i właśnie tak, wszystko dostępnie tłumaczy, upraszcza i odplątuje to co zaplątane.

Poprosiłabym jeszcze kilka uwag o pracy z Aurą? Z góry dziękuję.

 

Edytowano przez Frida3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W Aurze człowieka lokują się wszelkie przyczyny chorób. Zanim zobaczy je aparatura medyczna, uzdrawiacz może je zobaczyć o wiele wcześniej, ocenić z duża precyzją co należy robić, jakie podjąć kroki zaradcze.

Bioenergoterapeuta Pan Julian pracuje na wieli poziomach z Aurą pacjenta. Nie ogranicza się jak powszechnie przyjęto w bioenergoterapii tylko do pracy z kolorami Aury. To daje zadziwiające efekty w jego uzdrawianiu.

Pracując z Aurą pacjenta, diagnozuje, oczyszcza i wzmacnia energetycznie Aurę, w trakcie seansu uzdrawiania wnika w następujące poziomy:

1. Kształt Aury - harmonizacja, zrównoważenie, eliminacja czynnika chorobotwórczego. Ujawniam deformacje Aury, wyrwy w Aurze oraz cudzo-rodne narosty zewnętrzne, w postaci podczepów i ogonów Astralnych. Tutaj widać witalność i poziom odporności organizmu na choroby.

2. Wielkość Aury - tarcza energetyczna, budująca odporność fizyczną, jak i psychiczną. Aura zwężona do linii ciała fizycznego lub naturalnie rozrośnięta nawet do 15 metrów wokół ciała - charakterystyczna dla Najwyższej Klasy Uzdrowicieli. Przeciętny zdrowy człowiek powinien posiadać objętość Aury do 3 metrów. Ludzie chorzy mają kilka centymetrów lub wcale.

3. Kolory Aury - przywracanie odczuwania, motywacji, doznań seksualnych, libido, przywracanie płodności. Typowe kolory wynikające z czakramów, lub kolory wyjątkowe Złoty i Srebrny, charakterystyczne dla osób wysoko rozwiniętych duchowo.

4. Gęstość Aury - intuicja, zdolności paranormalne, określanie poziomu wymiany energii z Kosmosem, bloki energetyczne i zastoje energii. 7 ciał Aury od najbardziej gęstych bliskich gęstości otoczki ciała fizycznego, aż do najbardziej subtelnych przez Astralne, aż do Duchowych.

                  

Pan Julian pracuje już prawie 40 la z Aurą swoich pacjentów, dopracował się niezwykłej metody, z której skorzystało wielu chorych.

Edytowano przez Anna Bruzda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za udostępnienie tej wiedzy.

Słyszałam, że oprócz aury indywidualnej istnieje aura, zbiorowa; rodziny, rodu, grup społecznych, narodów itd.

Jak to się ma do zdrowia i uzdrawiania, czy są jakieś zależności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uzdrawianie Aury rodziny - efekt naczyń połączonych - podnoszenie na wyższy poziom uzdrawiania chorego członka rodziny

Bez uzdrawiania Aury całej rodziny, nie osiągnie się najlepszych rezultatów w uzdrawianiu jednego członka rodziny

Aury działają jak naczynia połączone w każdej rodzinie, tworzą wspólna Aurę, przenoszą choroby i zdrowie

Lekarz w starożytności był zatrudniany, po to w rodzinie, aby utrzymywać ja w ciągłym zdrowiu i nie zajmował się nagminnie leczeniem chorób, robił to wyjątkowo. Gdy w rodzinie pojawiały się coraz częściej przypadki chorób, lekarza zwalniano i zatrudniano nowego. W naszych czasach im mamy więcej chorób tym więcej zatrudniamy lekarzy, o Zgrozo! Tym więcej wydajemy pieniędzy. Starożytne społeczeństwa były nastawione na profilaktykę, bo jest ona zawsze o wiele tańsza, dziś jesteśmy nastawieni na skutki, a nie na przyczyny, dlaczego, na tym lepiej się zarabia i szybciej oraz nie wymaga cierpliwości oraz długotrwałych zabiegów.

Najdoskonalsze metody Uzdrawiania dotarły do nas ze starożytności, gdzie szuka się głównie przyczyn chorób i działa na nie. Co daje określone efekty, dłużej trzeba poczekać na rezultaty, wydłuża się czas efektu pozytywnego uzdrawiania i lepszej ogólnej kondycji człowieka.

Jeżeli uzdrowiciel podejmuje się uzdrawiania, to uzdrawia przy tej okazji Aurę całej rodziny, bo członkowie rodziny to są ja naczynia połączone, jak jedno choruje, to drugie cierpi itd.

Jeżeli chory i jego rodzina posiadają dostateczne zaufanie, wyrażają zgodę nie tylko na pracę z aurą chorego, ale również wydają zgodę na podłączenie do aury całej rodziny, aury i energii uzdrawiacza, to daje najlepsze wyniki w procesie uzdrawiania, tak wynika z mojej wieloletniej praktyki oraz z wymiany doświadczeń z innymi bioenergoterapeutami.

Na poniższym rysunku w Aurach poszczególnych członków rodziny oraz w Aurze zbiorowej (Pole energetyczne całej rodziny) widoczne uszkodzenie Aury, identyczne u wszystkich, powoduje różny stopień zachorowań u różnych członków rodziny. Zależy to od ich indywidualnego poziomu szczelności Aury. Najlepszym rozwiązaniem dla rodziny, jest usunięcie tego mankamentu i wzmocnienie odporności Aury u wszystkich.

W przypadku gdy uzdrawiamy tylko jednego chorego, pozostali, będą nadal oddziaływać negatywnie na tego, który jest poddawany procesowi uzdrawiania i przysłowiowo "ściągać go w dół".

Pamiętać należy także o tym, że struktura Aury każdego z nich różni się, są niepowtarzalne i ten słaby jednakowy punkt, może wywoływać zupełnie inne schorzenia w każdym z nich, lub może latami nie przejawiać się w żadnym stopniu.

Kompetentny Uzdrawiacz jeżeli ma na to zgodę, bada Aury wszystkich członków rodziny i ustala, czy istnieją takie punkty słabe u wszystkich członków rodziny, taka wiedza z diagnozy Aury może wiele wyjaśnić, np. ujawnić problem nagminnie powracających chorób w rodzinie, niekoniecznie takich samych.

To z kolei pozwala na zoptymalizowanie działań w procesie uzdrawiania.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego niektórzy pacjenci czują się po kilku seansach bioenergoterapii gorzej?

Czy jest temu jakieś wyjaśnienie?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jest to znane zjawisko w bioenergoterapii i nazywane jest KRYZYSEM OZDROWIEŃCZYM.

Złe samopoczucie po seansie bioenergoterapeuty może wynikać z tego, że organizm chorego miał w sobie stan przewlekły (chroniczny) i pod wpływem oddziaływania energią, podniosła się odporność, co wyzwoliło cofanie się organizmu do stanu zapalnego, stąd gorsze samopoczucie, sama coś takiego przeszłam, ale byłam uprzedzona przez bioenergoterapeutę o takim pozornie negatywnym, chwilowym zjawisku.

Jest to rzecz naturalna. Jest to pewnego rodzaju Energobiofeedback – na czym polega?

Możliwość dostrzeżenia lub usłyszenia dotychczas nieuświadomionych zmian zachodzących w procesach fizjologicznych, daje szansę na świadome wpływanie na te procesy. Bioenergoterapeuta ujawnia stany negatywne, które są ukryte w naszym organizmie, może nam się wydawać, że to coś złego, trzeba odrobinę cierpliwości i wytrzymałości. Liczy się końcowy długotrwały rezultat.

Jeżeli ktoś jest zainteresowany takimi metodami, sama przekonałam się, że skutecznymi, to podam kontakt na takiego specjalistę - annabruzda@gazeta.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przeżyłam coś takiego jak Kryzys Ozdrowieńczy i z początku miałam wiele wątpliwości, ale gdy mój stan po kilku dniach zaczął się poprawiać, wiara w uzdrawianie wróciła. Nasze schematy, którymi jesteśmy ładowani latami dają o sobie znać, nauczyliśmy się przyjmowac farmakologię jako jedynie panaceum na wszystko, która zdejmuje z nas hurtowo zarówno złe i dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze odnośnie uzdrawiania Aury rodziny i jaki to ma wpływ na indywidualną Aurę poszczególnych członków rodziny..

Jeżeli istnieje pole energii pojedynczego człowieka, to siłą rzeczy pola wielu ludzi łączą się w pole o większej wielkości i mocy oddziaływania.

Wynika to z Efektu Synergii, który jest Prawem Kosmicznym: "Efekt synergii (z greckiego “syn” oznaczające “razem”, oraz “ergon” — dzieło, działanie) oznacza taki proces współdziałania dwóch albo więcej czynników z uzyskaniem większego efektu od łącznej interakcji niż od efektu ich pojedynczego działania."

Nauczyłam się u mojego bioenergoterapeuty pana Juliana, że im więcej harmonii we wzajemnych relacjach między ludźmi tym więcej pojawia się w danym systemie energii harmonii, a tym samym zdrowia. Ludzie dużo czasu i energii tracą na wzajemne kłótnie, nienawidzenie się i zemstę, a te czynniki negatywne wymagają ciągłego doładowywania energetycznego, bo idą w pustkę. Takim sposobem ludzie się wyniszczają wzajemnie.

To niestety oznacza, że są ludzkie pola nawet wielkich grup, które są bardzo negatywne, sieją zniszczenie i nienawiść.

Nienawiść wobec innych ludzi powoduje, że w ramach Prawa Kosmicznego tracimy na taką energię prawo wypuszczoną wobec innych w formie nienawiści raz na zawsze, wróci ona do nas w trójnasób lecz tylko negatywnie i niszcząco zgodnie z tą intencją, której użyliśmy wobec innych. przed Prawami kosmosu nic się nie ukryje, każdy dostaje to na co zasługuje!

Brudne interesy wciągają nas w Negatywny Kołowrót Losu - zamiast się rozwijać i przenosić na wyższe poziomy, to ciągle rodzimy się i odradzamy na tym samym poziomie i musimy bez końca powtarzać te same błędy, nie ma nic gorszego niż takie wieczne powtarzanie tej samej klasy w szkole.

Życzliwość i miłość zawsze w końcowym rezultacie opłaci się nam, też do nas wróci w trójnasób, prędzej czy później. To jest czysty interes! :classic_smile:

Życie tutaj na Ziemi jest Szkołą Życia, chyba lepiej przechodzić sprawnie z jednej klasy do drugiej, niż siedzieć ciągle w tej samej?

Jeżeli repetujemy, to nasza Aura, Biopole degradują się zamiast rozwijać się i rosnąć w siłę.

Silni płyną i przebijają się na wyższe poziomy, słabi toną i spadają w dół.

Gdy jest nam źle, jesteśmy osłabieni, zawsze znajda się ludzie, którzy nam pomogą, wesprą i podzielą się swoją dojrzałą pełną Mocy energią.

Ten może się podzielić kto nie jest egoistą, ten może przyjąć kto nie jest chorobliwie ambitny i dumny fałszywie.

Prawdziwy proces uzdrawiania to o wiele głębszy proces niż się ludziom wydaje. Jest to Sztuka dawania i brania, pod nadzorem tego, który jest kompetentny.

Samotnie człowiek zawsze może mniej niż wespół z innymi, żyjąc w zgodzie. Zgoda buduje, niezgoda rujnuje, nasza Aurę również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też jedynie wierzysz, że takie zjawisko jak bioenergoterapia nie istnieje, bo nie ma żadnych dowodów na jej nieistnienie.

W każdej medycynie, istnieją pacjenci, którzy wierzą, że jej pomoże i na siłę doszukują się efektów i tak nabijają sobie kasę.

Najbardziej reprezentatywnym przykładem są chorzy na raka, którzy czepiają się przysłowiowej brzytwy i przechodzą bardzo drogie procedury, chemią, naświetlaniem operacjami, szczególnie gdy nie chcą czekać w kolejkach, lub chcą mieć najlepsze na świecie środki leczące. I nie dostają żadnej gwarancji na sukces! Ceny bioenergoterapii to pikuś przy tych cenach.

Do osoby, którą ja znam jako niezwykle uczciwą, rodziny przyprowadzają chorych na raka, którzy zostali wyrzuceni ze szpitala, jako nieperspektywiczni, przeznaczeni do umierania w domu, w ostatnim stadium raka, bo im już nic nie pomoże wg medycyny klasycznej.

I to są właśnie te "bzdury", o których piszesz bez znajomosci rzeczy i z takim lekceważeniem. Jak będziesz w takiej sytuacji, gdy na twoich oczach będzie umierał bliski Ci człowiek, zapewne jako wierzący, że bioenergoterapia to "bzdury", odpuścisz i nie skorzystasz z tej ostatniej desperackiej szansy.

Ja widziałam takie sytuacje, byłam świadkiem, gdy rodzina błagała uzdrawiacza o podjecie próby, pomimo, że odmówił, bo sam wiedział, że to koniec.

Kasę nabijają sobie ci, którzy przychodzą do zawodu i z góry chcą się wzbogacać na ludzkim nieszczęściu, są nieuczciwi, a nie ci którzy uczciwie wypełniają swój zawód zarówno lekarza, jak i bioenergoterapeuty.

Popełniasz błąd metodologiczny,  klasyfikując wszystkich do jednego worka bioenergoterapeutów, jako ludzi nieuczciwych i oszustów. To twój błąd i skutki twojej oceny rzeczywistości.

Edytowano przez Anna Bruzda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lustro - przejrzyj się lepiej sama w tym co piszesz.

I nie sądź, abyś nie była sądzona, bo może się okazać, ze sama piszesz WIELKIE BZDURY!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tobie Lustro i najgorszemu wrogowi nie, życzyłabym takiej sytuacji, gdy wie, że jest w obliczu nieszczescia, zostaje mu do wyboru poddać się, czy jednak skorzystać z wiary i nadziei w  uzdrowienie.

W takich sytuacjach gdy zawiodła całkowicie racjonalność, ludzie decydują się na irracjonalność, bo jak mniemają chcą być w porządku do końca, wobec siebie i bliskich.

Takie są trudne wybory ludzkie i nazywanie tego BZDURĄ jest naigrywaniem się z ich decyzji, które podejmują w wewnętrznym bólu.

Jak ktoś ma inne zdanie, to jego prywatna sprawa, niech sam podejmuje właściwe decyzje życiowe, taki już jest idealny i wszystko wie najlepiej co komu jest potrzebne, co jest BZDURĄ, a co nią nie jest.

Łatwo się wymądrzać i krytykować, trudniej pomóc i dać dobry przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wg danych statystycznych w Polsce obecnie pracuje na rynku 150 tys. bioenergoterapeutów, naturoterapeutów, zielarzy, homeopatów, specjalistów od medycyny holistycznej, jest na to ogromne zapotrzebowanie, z różnych powodów, jednym z nich jest to, że medycyna akademicka nie jest w stanie we wszystkim pomóc. Dlatego ocenianie czegoś jako Bzdurę, co ma tak dużą skalę oddziaływania na społeczeństwo jest niedorzecznością i niedowidzeniem gabarytów zjawiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U Niemców, we Francji, bioenergoterapeuci czy naturoterapeuci, są oficjalnie zatrudniani w szpitalach, fundusz zwraca za wizytę u takiego specjalisty. Homeopatia jest traktowana jako cześć medycyny, to jest pluralizm i wolność wyboru. Tylko u nas jakoś wciąż brakuje świadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

CZYM JEST UZDRAWIANIE, A CZYM NIE JEST?

Każdy kto szuka skutecznego i sprawdzonego bioenergoterapeuty, zadaje sobie tego typu pytania.

Jest kilka aspektów decydujących o skuteczności bioenergoterapii:

1. Wyobraźnia - ma być nie byle jaka, zajęta fantazjowaniem, ale dobrze wytrenowana i zapełniona realistycznymi wizjami, które przystają do Rzeczywistości. Zawsze realizujemy nasze własne cele. Czy mamy jednak na tyle siły, aby utrzymywać jeden cel i nie zmieniać w zależności od koniunktury?
2. Wiedza - dobrze wyselekcjonowana, wdrożona i zastosowana.
3. Zdolności - talent + praca nad sobą, daje najlepsze efekty.
4. Zdecydowanie - jak się człowiek czegoś podjął odważnie, pomimo trudności i konsekwentnie zmierza do celu, na pewno do niego dojdzie.

Bioenergoterapeuta pobudza pacjentów pozytywnie, aby włączać ich siły, gdy robi za nich wszystko i wyłącznie to ich psuje. Seans bioenergoterapii powinien zawierać trzy kluczowe momenty:

1. Otwarcie - kanałów energii oraz Aury, oczyszczenie, odreagowanie, harmonizacja i zdjęcie bloków, które przeszkadzają w uzdrawianiu.
2. Energetyzacja - zmiana starego poziomu energii, na nowy wyższy ilościowo i jakościowo.
3. Zamknięcie - podsumowanie seansu, którego celem jest zakotwiczenie wprowadzonej energii.

annabruzda@gazeta.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zainteresował mnie jeden tekst na temat oczyszczania organizmu od CENTRUM UZDRAWIANIA (za zgodą):

JAK SIĘ OCZYSZCZAĆ ENERGETYCZNIE?

Można próbować oczyszczać się samodzielnie, jest wiele takich metod i sposobów, do samodzielnego skutecznego samooczyszczania dochodzi się latami, to jest wiedza + umiejętności + nawyki.

Należy zadać sobie pytanie, czy robię to systematycznie, czy gdy mam kaprys, dorywam się do oczyszczania, raz na rok, a właściwie sobie tym szkodzę, to tak jak z głodówką, która również jest metodą oczyszczania, można sobie bardzo zaszkodzić, to bajki, o cudownych jednorazowych metodach.

Rozsądek i rozwaga oraz mądrość podpowiadają, że użycie jednorazowej techniki oczyszczania może być bardzo szkodliwe dla naszego organizmu. Prościutka metoda, ale realizowana codziennie, bo wtedy ma się porównanie do dnia poprzedniego, daje wgląd w stały proces i widzi się postęp, nie ma nic bardziej zwodniczego niż robienie oczyszczania raz na 5 lat, szkodzi się tylko swojemu ciału i psychice. Rozregulowuje organizm.

Podobnie jest z oczyszczającymi rytuałami, gdy się liczy, że one zrobią coś za mnie, one są pewnego rodzaju inicjacją, silnym zapoczątkowaniem procesu oczyszczania, ale dalej trzeba to kontynuować we własnym zakresie i trzymać się ściśle instrukcji. Lub powtarzać rytuał sukcesywnie, aby podtrzymywać proces.

Metod oczyszczania należy się uczyć, by nie popełniać błędów, najlepsze wskazania dają praktycy, a nie teoretycy, zarówno do oczyszczania ciała na poziomie fizycznym, jak psychicznym oraz duchowym.

Ważnym elementem zanim przestąpi się do oczyszczania, należy dokonać oceny swojego stanu, zazwyczaj udajemy się do lekarza, który kieruje nas na specjalistyczne badania, lecz nie wszystkim to wystarcza, wówczas należy udać się do szamana, bioenergoterapeuty, lub jasnowidza osób kompetentnych (jeżeli takich znajdziemy), którzy podpowiedzą nam co mamy robić, aby się oczyścić bez szkody dla siebie.

Właściwe i skuteczne oczyszczanie się ze złogów jest Sztuką, którą nie tak łatwo opanować, w tym przypadku wymaga to subtelnych działań, na siłę można sobie tylko zaszkodzić.

Dzielę się swoimi doświadczeniami jak widać z powyższego tekstu i jesteśmy gotowi pomóc tym, którzy chcą zaangażować się w swój proces oczyszczania fizycznego i duchowego, bez uwzględniania tych dwóch sfer w człowieku, to strata czasu, zajmowanie się tylko jedną, jest błędem i nie daje pełnych rezultatów, jedynie cząstkowe.

Dobrze jest zrobić sobie diagnozę Aury , która wykaże odchylenia zarówno w sferze fizycznej jak i w subtelnych ciałach naszego zespolonego organizmu kosmicznego, ducha i materii fizycznej.

Każda żywa istota na ziemi posiada metabolizm zarówno ciała fizycznego, jak psychicznego i duchowego, a każdy metabolizm to proces przemiany materii lub ducha, w którym powstają złogi, które mogą zalegać w nas, więc zanim podejmie się decyzje o oczyszczaniu, trzeba dobrze się do tego przygotować, na łapu capu, będą tylko szkody.


Odpowiemy na wszelkie pytania, w przypadku zainteresowania naszą wiedzą na ten temat. Już kilka osób na forum, które zgłosiły się do nas po diagnozę, przekonały się, że metody, którymi dysponują nasi specjaliści, diagnozy i rozmowy o tym działają oczyszczająco, a jeszcze można wykonać rytuał oczyszczający.


UWAGA! Nie technika oczyszczania jest najważniejsza, lecz jakie mamy do tego podejście, bo spartolić najdoskonalszą technikę jest bardzo łatwo, gdy nie jesteśmy do tego przygotowani odpowiednio, będziemy popełniać błędy i tak jest z każdym zadaniem w naszym życiu, które sobie stawiamy.

Pytanie jak widać jest bardzo ważne i fundamentalne dla jakości naszego życia, bo to jest jedna z najważniejszych funkcji - oczyszczania się. Nikt nie znosi smrodu wokół siebie, a kto się zastanawia, że może śmierdzieć duchowo z powodu śmieci pseudo-duchowych jakie w nim zalegają. Bo ich w porę nie oczyszcza.

Gdy zadają nam to pytanie, pewnie mają na myśli jakąś prosta metodę na oczyszczanie ciała fizycznego, waga tego problemu jest o wiele bardziej istotna niż wydaje się to na pierwszy rzut oka!

Wszystkie starożytne ścieżki rozwojowe takie jak joga hinduska, kabała, sufizm, joga tybetańska, chi-kung, huna, wysoka magia, hermetyzm itd zaczynają proces rozwojowy od tego samego, od OCZYSZCZANIA i nie wprowadzają dalej adepta bez gruntownego przejścia tego poziomu. Starożytni Mistrzowie tych ścieżek komentują to w ten sposób - " Nie pozwalamy, aby do brudnego wnętrza wkładać złoto i szlachetne kamienie"! Mocna metafora, sugestia i zasada wynikająca z Praw Kosmosu!

Starożytni Mędrcy i Mistrzowie Rozwoju wiedzieli jak można skutecznie się oczyścić, bo to nie jest kwestia jednorazowej techniki, ale Wielka Sztuka Oczyszczania się. Takie metody nasi specjaliści zgłębiają od wielu lat i kto zaryzykował ich sprawdzenie na sobie, to mamy kilka próbek wypowiedzi w temacie.

(...)

Udzielanie pomocy drugiej osobie zaczyna się zawsze od głębokiego oczyszczania jej całego organizmu, ciała fizycznego, psychiki i ducha. I to warunkuje dalszy postęp we wzmocnieniu oraz kolejno ukierunkowaniu losu i karmy. Sam przed udzieleniem pomocy również się oczyszczam, żeby nie przekazać drugiemu własnych brudów, których nikt nie może uniknąć, wszyscy się brudzimy.

(...)

Po co ludzie przychodzą na to forum w poszukiwaniu cudownych doradców? Bo maja potrzebę zmiany losu na lepszy, bo społeczeństwo żyjące sztuczną poprawnością, nie zapewnia tego. Dobra wróżka, jasnowidz, zawsze na początku, zanim podpowiedzą jakie wprowadzić zmiany, powinni pomóc się oczyścić ze starych złogów, żeby przygotować czysty i mocny grunt pod tą zmianę, bez oczyszczenia gruntu, nawet najlepsza zmiana, jako delikatny kwiat zginie wśród śmieci i chwastów!

centrum.uzdrawiana@gazeta.pl

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie oczyszczania się, nie mniej ważną rzeczą jest oczyszczanie naszej psychiki i ducha. Poniżej kilka uwag na ten temat od doświadczonego bioenergoterapeuty.

WYBACZANIE JEST NAJDOSKONALSZYM SPOSOBEM NA OCZYSZCZANIE SIĘ!

ZŁORZECZĄC INNYM, ZŁORZECZYMY SAMYM SOBIE - CZYNIĄC INNYM DOBRZE, SOBIE CZYNIMY - BRUDZIMY LUB OCZYSZCZAMY SERCE ORAZ NASZĄ AURĘ!

1. Czy Prawdziwe Serce, po tym jak będzie zranione, będzie się mścić?
2. Czy zdajecie sobie sprawę, jak ważne jest w naszym życiu Wybaczanie?
3. Czy wiecie, że w naszej Podświadomości, Aurze i Karmie wszystko dobre jak złe się zapisuje?

Kto wybacza, rezygnuje z chęci odwetu i zemsty, natychmiastowo oczyszcza się z negatywnych energii, uzdrawia swoją duszę i ciało, uzdatnia Serce i Karmę!

Dawniej mówiło się, zalała go żółć, dostał ataku apopleksji, nasze wewnętrzne organy mają swoją Kosmiczną Świadomość, która nas obserwuje, nasze myśli i czyny.

Mózg, wątroba, serce oraz inne narządy, reagują na nasze myśli i czyny pełne pesymizmu, żalu i złości, również na nasze myśli i czyny pełne optymizmu, radości i dobroci.

To nie geny nami sterują, ale nasze emocje i nasze myśli sterują naszymi genami - PSYCHOSOMATYKA - co potwierdza wielu naukowców.

My sami wybieramy sobie naszą Karmę, stajemy się przyczyną skutków naszej Złej lub dobrej Karmy.

Wszystkich nas dotykają problemy i kryzysy, nie tylko natury intelektualnej, ale głównie energetycznej, wypalamy się zawodowo i rodzinnie, w związku małżeńskim itp. itd.

Bioenergoterapia jest naturalną alternatywą wychodzenia z kryzysów i depresji.

Kontaktujcie się ze mną - annabruzda@gazeta.pl, wyjaśnię i pomogę skontaktować się ze sprawdzonym bioenergoterapeutą. Osobom poważnym i szukającym pomocy, podam niezbędne dane.

Edytowano przez Anna Bruzda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że dzisiejsze czasy z jednej strony niosą wiele zagrożeń, które rosną, a z drugiej w tym tkwi dla nas szansa rozwojowa, jak powiedział pewien mędrzec im trudniej tym lepiej, a nie jak sądzi wielu im łatwiej tym lepiej.

Chciałam podziękować Pani Ani, że udostępniła informacje o Panu Julianie, bo dzięki temu mogłam skorzystać z tej nowej niekonwencjonalne wiedzy, dało mi to również nowe spojrzenie na wiele innych spraw życiowych.

Dawniej łatwo się poddawałam nawet najmniejszym trudnościom, a dziś walczę jak lwica i osiągam to co kiedyś było dla mnie szczytem marzeń. Teraz żywię przeświadczenie, że energia jest przekazywalna od jednego człowieka do drugiego i prawdziwe pomaganie nie polega jedynie na doinformowaniu, ale głównie na doenergetyzowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze od siebie kilka słów o WYBACZANIU - ARCYTRUDNY WYBÓR - WYBACZANIE SOBIE I INNYM

TEORIA I PRAKTYKA

Teoretycznie jest łatwo wybaczać, trudniej robić to praktycznie, a wiec nie tylko w umyśle, ale i w działaniu.
Zdajmy jednak sobie sprawę, że WYBACZANIE IDĄCE Z SERCA leży w naszym żywotnym interesie, to natychmiastowo nas oczyszcza, wzmacnia i uzdrawia.

Nosimy w sobie ogromne pokłady nienawiści, z których sobie nawet nie zdajemy sprawy, w przeciągu życia od dziecka, traktuje się nas niesprawiedliwie, nieuczciwie. Próbujemy się ich pozbyć za wszelką cenę, często nam nie wychodzi, a przecież rozwiązanie jest tak proste.

Gromadzimy ogromne masy psychicznych stanów urazowych. zdarzają się też urazy fizyczne, kalectwo itd. Mamy pretensje wobec siebie, świata, innych ludzi i Boga.

Odreagowujemy negatywnie, nienawistnie poprzez odwet, te wszystkie urazy, pogłębiają naszą depresję, niemoc, sięgamy po przemoc, to wszystko wbija jeszcze mocniej w nas urazy.

Trudno jest samodzielnie pokonać w sobie te wszystkie zastałe urazy, w seansach uzdrawiania znajdziesz energetyczne wsparcie i pomoc w kierunku zmiany swojej Aury, na mocną i zdrową. Wybaczanie to nie jeden gest z łaski, to jest cały proces.

Przeszłam razem z moim bioenergoterapeutą cały cykl seansów w tym zakresie, nauczyłam się wybaczać, zdjął ze mnie ten cały ciężar wszystkich urazów, oczyściłam w sobie podświadomość i świadomość, wzmocniłam się, stałam się odnowionym człowiekiem!
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×