Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
pati1236

Wywoływanie porodu jak to wygląda?

Polecane posty

Jutro lekarz kazał mi się zgłosić do szpitala na wywoływanie,bo mówi,że nie trzyma się ciąży dłużej niż 7 dni. Tłumaczył oczywiście metody na czym to polega, trochę sama czytałam,ale mam kilka pytań do osób, które miały wywoływany poród.

Czy taki poród odbywa się tylko w pozycji leżącej na plecach? 

Czy cały czas robi się ktg?

Jest jaka kolwiek ochrona krocza?

Można pić i jeść? 

Mąż będzie mógł być ze mną? 

Brać dodatkowo coś do szpitala oprócz dodatkowej koszuli do spania?

Coś więcej warto wiedzieć o tym jak się to odbywa itd? 

Edytowano przez pati1236

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Każdy szpital jest inny I tak na prawdę to jak to wszystko będzie wyglądać ostatecznie zależy od ludzi na których trafisz. Nie chcę się straszyć, trzymam za ciebie mocno kciuki i mam nadzieję że urodzisz szczęśliwie. Wiedz jednak jedno..... wywoływanie porodu to najgorsze dziadostwo jakie można zrobić ciężarnej. Jeżeli oprócz wskazania pt. 7 dni po terminie,  nie występują u ciebie zadne inne obciążenia typu ciśnienie, małowodzie, stare łożysko, cukrzyca, kiepski zapis KTG  itp. to naprawdę wywoływanie jest nie fair. Ale w Polsce jest bardzo silna medykalizachja porodu.... jeżeli ciężarną nie poowija się kabelkami i nie wleje się w nią litrów kroplówek to nie urodzi. I oczywiście na czas tzn masz urodzić wtedy i wtedy  a nie wtedy kiedy twój organizm o tym zdecyduje. Niestety po przekroczeniu progu szpitala twoja decyzyjność o czymkolwiek się kończy. Nie chcę cię straszyć. Być może trafisz na wspaniały personel, i pójdzie gładko. Niestety liczby  i statystyka jest okrutna. Kobiety przy wywoływaniu bardzo często kończą CC, bo przy oksytycynie dziecko przez nienaturalne skurcze macicy jest wrecz miażdżone, w efekcie tętno mu skacze i się dusi. Dlatego tak często robią CC. Pozatym sama syntetyczna oksytocyna powoduje nienaturalny ból,  w niczym nie podobny do tego powodownego naturalną okysltocyna wydzielna podczas naturalnego porodu. Poczytaj sobie lepiej o tym, popytaj też lekarza czy ten pospiech jest naprawdę uzasadniony. Życzę powodzenia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Karlik1987 napisał:

Każdy szpital jest inny I tak na prawdę to jak to wszystko będzie wyglądać ostatecznie zależy od ludzi na których trafisz. Nie chcę się straszyć, trzymam za ciebie mocno kciuki i mam nadzieję że urodzisz szczęśliwie. Wiedz jednak jedno..... wywoływanie porodu to najgorsze dziadostwo jakie można zrobić ciężarnej. Jeżeli oprócz wskazania pt. 7 dni po terminie,  nie występują u ciebie zadne inne obciążenia typu ciśnienie, małowodzie, stare łożysko, cukrzyca, kiepski zapis KTG  itp. to naprawdę wywoływanie jest nie fair. Ale w Polsce jest bardzo silna medykalizachja porodu.... jeżeli ciężarną nie poowija się kabelkami i nie wleje się w nią litrów kroplówek to nie urodzi. I oczywiście na czas tzn masz urodzić wtedy i wtedy  a nie wtedy kiedy twój organizm o tym zdecyduje. Niestety po przekroczeniu progu szpitala twoja decyzyjność o czymkolwiek się kończy. Nie chcę cię straszyć. Być może trafisz na wspaniały personel, i pójdzie gładko. Niestety liczby  i statystyka jest okrutna. Kobiety przy wywoływaniu bardzo często kończą CC, bo przy oksytycynie dziecko przez nienaturalne skurcze macicy jest wrecz miażdżone, w efekcie tętno mu skacze i się dusi. Dlatego tak często robią CC. Pozatym sama syntetyczna oksytocyna powoduje nienaturalny ból,  w niczym nie podobny do tego powodownego naturalną okysltocyna wydzielna podczas naturalnego porodu. Poczytaj sobie lepiej o tym, popytaj też lekarza czy ten pospiech jest naprawdę uzasadniony. Życzę powodzenia 

Właśnie lekarz nic nie mówił,że jest coś nie tak. Ja byłam raczej przeciwna wywoływaniu zwłaszcza,że moja mama nigdy nie rodziła w terminie zawsze tydzień,dwa po,ale lekarz stwierdził,że "nie trzyma się powyżej 41 tygodnia". Co gorsze skierował mnie jutro do szpitala,a jutro wypada dopiero 40+6 i powiedział,że to najpóźniej. Już nie wiem co robić. Nawet nie mam z kim tego skonsultować. Tak bardzo nie chce CC o czym lekarz wie,ale mówi,że najważniejsze żeby mieć zdrowe dziecko w domu itd,ogólnie mnie uspokajał,ale sama nie wiem może poczekać lepiej do soboty chociaż żeby był pełny 41 tydzień. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie martw się, CC to nie koniec świata. Musisz wziąć pod uwagę różne scenariusze. I nastaw się że nie będzie cukierkowo landrynkowo. Tak to już jest.... Ja też się nastawiałam na coś innego, i o ile za pierwszym razem nie miałam żadnych wyobrażeń ani wizji tego,jak to chce aby przebiegało,  to po raz drugi, po sromotnych doświadczeniach pierwszego porodu, za drugim rwzem właśnie miałam pewne wizję. Naoogldalam się Ig, położnych które mówiły jaki to poród to piękne doświadczenie, mistyczne wręcz, chodziłqm do fizjoterapeutyki uroginekologicznej, uczyłam się jak pracować ciałem, chciałam się wsłuchać w siebie, w swoje instynty, swoje ciało,  w swoje dziecko.uczylam się oddechu, ruchu, bowszyscy jak jeden mąż powtarzał- porod to ruch. I co?? I właśnie Goooo...wno. Lekarz uparł się na wywołanie bo dziecku się nie spieszyło. Cewnik Folleya nie udał się, więc kroplówki z oksytocyna. Oczywiście leczenie na jednym lub drugim boku pod zapisem, mnóstwo kabli rurek, możliwości ruchu zero. Zaczęłam się upominać o znieczulenie, które w tamtym szpitalu to fikcja, doszło do tego że położne zaczęły mnie unikać i odwlekaly moment wpuszczenia męża.do porodu rodzinnego. Nie chciały.go wpuścić bo wiedziały, że jak zonsczy w jakim jestem stanie to też zacznie dopominać się  znieczulenia, dlatego wpuściły.go dopiero na parte. Udało się urodzić, ja całą, dziecko zdrowe. I ogólnie taka jest filozofia położcza w Polsce,  95% porodów to sukcesy położnicze bo dziecko urodziło się nieuszkodzone, a rodzica przeżyła.  Liczy się sztuka do sztuki. Szczegol że mało kto chce tam wracać,  bo poród nie jest piękny przeżyciem, mimo że z założenia jest pięknym, bo z pominięciem faktu, że jest to doświadczenie bolesne, to jednak niosące nowe życie. Życzę Ci aby twój poród zapisał się w twojej głowie jako piękne wspomnienie, a nie jako wydarzenie okupionem bólem przypominające tortury. Mamy XxI wiek i to tak nie powinno tak wyglądać. Rodzic jak zwierzatko w bólach, takich że odbiera ci rozum jest nie fair. I jeżeli ktoś wtlacza ci sztuczna oksytocyny to powinnaś.miec bezwzględne prawo do znieczulenia. Dopilnuj sobie tego. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.12.2023 o 02:54, pati1236 napisał:

Jutro lekarz kazał mi się zgłosić do szpitala na wywoływanie,bo mówi,że nie trzyma się ciąży dłużej niż 7 dni. Tłumaczył oczywiście metody na czym to polega, trochę sama czytałam,ale mam kilka pytań do osób, które miały wywoływany poród.

Czy taki poród odbywa się tylko w pozycji leżącej na plecach? 

Czy cały czas robi się ktg?

Jest jaka kolwiek ochrona krocza?

Można pić i jeść? 

Mąż będzie mógł być ze mną? 

Brać dodatkowo coś do szpitala oprócz dodatkowej koszuli do spania?

Coś więcej warto wiedzieć o tym jak się to odbywa itd? 

Pozycje zależą od szpitala i połoznych, generalnie nie powinny być leżące.

Nie robi się cały czas ktg.

Ochrona krocza zależy od połoznych

Mozna pić i jeść

Obecność męża zależy od szpitala, czasami na przedporodowej nie może być

Szpital powinien mieć na stronie informacje, co powinnaś zabrać ze sobą.

Metod wywołania jest kilka, więc zależy.

Generalnie możesz się na wywoływanie nie zgodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie masz planu porodu? Tam możesz zawrzeć swoje zgody. Oczywiście zgodę lub jej brak możesz w każdej chwili zmienić. Wywoływanie z reguły polega na podaniu kroplówki z oksytocyną. Odnośnie ochrony krocza - a ma być ochrona czy zgadzasz się na nacięcie - od ciebie zależy. W trakcie porodu jeszcze nie słyszałam żeby można było jeść. Pić i owszem. Możesz nie wyrazić zgody na oksytocynę, możesz nie wyrazić zgody na kleszcze czy próżnociąg. Nie bądź głupią owieczką, bądź świadoma swoich praw. Jeśli chcesz by mąż był obecny, to musisz taką zgode zawrzeć.A i lepiej gdyby KTG bylo podłączone. Nieprawda, że cały czas nie jest podłączone! Powinno być! Do szpitala na pewno środki higieniczne, koszulę, szlafrok, majtki jednorazowe/wielorazowe, podkłady higieniczne. W niektórych szpitalach wystarczą chusteczki nawilżane dla noworodka, w innych pieluchy, muszisz zobaczyć jak w twoim szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×