życie w bunkrze i na wakajkach na zmianę

54 minuty temu, kinga197 napisał:

Jedne kolczyki pokazała na filmie 

No i tak właśnie to u niej teraz wygląda. Niby hauli nie ma a ciągle widać u niej coś nowego. Założę się, że nie ma u niej miesiąca bez kupienia czegoś z kategorii ciuchy i dodatki.

12 minut temu, apsik napisał:

Już pewnie zdążyła ze 3 szafy ciuchów kupić i wywalić od kiedy mieszka w tym mieszkaniu.

I pewnie poza kamerami chodzi w ciuchach z Bershki i Zary a tylko przed kamerą paraduje wyłącznie w ciuchach własnej marki. 

Kilka dni przed nowym dropem nagle robi livea. Kto by się spodziewał

I oczywiście o porze z doopy kiedy większość ludzi jest w pracy.

Czy jest jakieś inny aktywny wątek o królowej wiecznych wakajek czy każdy ją ma już gdzieś i stąd ta cisza na tym wątku?

38 minut temu, apsik napisał:

Czy jest jakieś inny aktywny wątek o królowej wiecznych wakajek czy każdy ją ma już gdzieś i stąd ta cisza na tym wątku?

Jaka cisza? Przecież ostatnie posty są z dzisiaj rano

8 godzin temu, apsik napisał:

Czy jest jakieś inny aktywny wątek o królowej wiecznych wakajek czy każdy ją ma już gdzieś i stąd ta cisza na tym wątku?

Ja myślę, że jest tak nudna, przewidywalna i niereformowalna że ludziom odechciało się komentować już i dlatego zostało tu ze 4 osoby piszące regularnie, reszta wpada raz w tygodniu albo rzadziej. Do niej i tak nigdy nic nie dotrze bo ona ma się za nieskazitelną a winą za wszystko co robi źle obarcza każdego tylko nie siebie. Niech więc sobie żyje w tej swojej pluszowej bańce aż do czasu kiedy obudzi się za ręką w nocniku bo okaże się, że już nie ma dla kogo nagrywać i komu wciskać kodzików i sprzedawać ciuchów bo oglądalność będzie na poziomie kilkuset wyświetleń na film.

8 godzin temu, apsik napisał:

Czy jest jakieś inny aktywny wątek o królowej wiecznych wakajek czy każdy ją ma już gdzieś i stąd ta cisza na tym wątku?

Na forum Wanda.

Jak sprawdzacie zasięgi influenserow na przykład ile takiej Donci ubywa obserwatorów na insta?

4 godziny temu, olmajgad napisał:

Jak sprawdzacie zasięgi influenserow na przykład ile takiej Donci ubywa obserwatorów na insta?

Na stronie Social blade ale niestety trzeba się logować.

Chyba znalazła się fanka chętna na wynajem.

Mega słabe jest to, że nie nagłaśnia tematu żadnej pomocy dla powodzian. Wrocław ocalał, jej bloku nie zalało to ten temat zniknął i dalej sobie beztrosko reklamuje ciuchy.

A odnośnie tematu tanich zamienników drogich ciuchów w sieciówkach. To ja nie wiem jak jest teraz, bo ze 3 lata w h&m nie byłam ale pamiętam, że zawsze tam brałam te kiecki za 59,99 i 100% bawełna. Ostatnio wyciągnęłam z szafy jedną z nich i uwaga ona ma już 10 lat jedyne co to lekko się sprała bo jest czarna w takie białe krzyże no i na łączeniu na talii zaczęła się pruć. Jednak co ważne, jest to ...enka którą katowałam ciągłym noszeniem i praniem nie patrząc ile stopni itd. Dlatego nie wiem jak trzeba być zmanipulowanym żeby za ciuch z bawełny dać kilka stów. Podobnie jak z ciuchami na motocykl z logo harley davidson które najczęściej są gówniane i za połowę tej ceny ma się porządne funkcyjne ciuchy które nie prują się jak cerata. 

9 godzin temu, Wicked napisał:

A odnośnie tematu tanich zamienników drogich ciuchów w sieciówkach. To ja nie wiem jak jest teraz, bo ze 3 lata w h&m nie byłam ale pamiętam, że zawsze tam brałam te kiecki za 59,99 i 100% bawełna. Ostatnio wyciągnęłam z szafy jedną z nich i uwaga ona ma już 10 lat jedyne co to lekko się sprała bo jest czarna w takie białe krzyże no i na łączeniu na talii zaczęła się pruć. Jednak co ważne, jest to ...enka którą katowałam ciągłym noszeniem i praniem nie patrząc ile stopni itd. Dlatego nie wiem jak trzeba być zmanipulowanym żeby za ciuch z bawełny dać kilka stów. Podobnie jak z ciuchami na motocykl z logo harley davidson które najczęściej są gówniane i za połowę tej ceny ma się porządne funkcyjne ciuchy które nie prują się jak cerata. 

To prawda. Ja też mam ciuchy z sieciówek i niektóre trzymają się bardzo dobrze a kosztowały po kilkadziesiąt złotych. Ja osobiście nigdy w życiu nie dałabym 250 zł za body czy 500 zł za zwykłą, codzienną ...enkę bo dla mnie te ceny są nieadekwatne tym bardziej, że nie są to ciuchy szyte na wymiar pod konkretnego konsumenta tylko wg jednego szablonu.

Tak złych wyświetleń vloga jeszcze u niej nie widziałam, widzowie jej się odwdzięczyli za to jak ich traktuje ale i tak powie, że to wina Tiktoka i Instagrama bo Youtube już nie jest na czasie.

reklamuje swój sklep na jakieś grupie na fejsie z polskimi produktami 

1 godzinę temu, blackmoon napisał:

reklamuje swój sklep na jakieś grupie na fejsie z polskimi produktami 

Już wszędzie szuka klientów XD

2 godziny temu, blackmoon napisał:

reklamuje swój sklep na jakieś grupie na fejsie z polskimi produktami 

I jaki jest odzew xd? 

Dnia 28.09.2024 o 22:43, Wicked napisał:

A odnośnie tematu tanich zamienników drogich ciuchów w sieciówkach. To ja nie wiem jak jest teraz, bo ze 3 lata w h&m nie byłam ale pamiętam, że zawsze tam brałam te kiecki za 59,99 i 100% bawełna. Ostatnio wyciągnęłam z szafy jedną z nich i uwaga ona ma już 10 lat jedyne co to lekko się sprała bo jest czarna w takie białe krzyże no i na łączeniu na talii zaczęła się pruć. Jednak co ważne, jest to ...enka którą katowałam ciągłym noszeniem i praniem nie patrząc ile stopni itd. Dlatego nie wiem jak trzeba być zmanipulowanym żeby za ciuch z bawełny dać kilka stów. Podobnie jak z ciuchami na motocykl z logo harley davidson które najczęściej są gówniane i za połowę tej ceny ma się porządne funkcyjne ciuchy które nie prują się jak cerata. 

Ale, ale... nie ma co porównywać tych ubrań w sieciówkach z przed 10 lat z tymi obecnymi. Niestety ale jakoś okropnie spadła, a ceny poszły w górę. Kiedyś można było kupić mnóstwo rzeczy z wiskozy w sieciówkach,  a teraz producenci uważają, że czymś godnym pochwalenia się jest ... z recyclingowanego poliestru za 150 zł. 

Ja jak teraz wchodzę do sieciówki to po przejrzeniu asortymentu 3 sklepów wychodzę i kupuję coś z polskich marek właśnie w przedziale "ciuch z bawełny za kilka stów". Bo przynajmniej te ubrania mają jakąś jakość i prezentują się na prawdę dobrze. Nie uważam, że to manipulacja, wprost przeciwnie, raczej świadomy wybór. 

8 godzin temu, JoloOo napisał:

Ale, ale... nie ma co porównywać tych ubrań w sieciówkach z przed 10 lat z tymi obecnymi. Niestety ale jakoś okropnie spadła, a ceny poszły w górę. Kiedyś można było kupić mnóstwo rzeczy z wiskozy w sieciówkach,  a teraz producenci uważają, że czymś godnym pochwalenia się jest ... z recyclingowanego poliestru za 150 zł. 

Ja jak teraz wchodzę do sieciówki to po przejrzeniu asortymentu 3 sklepów wychodzę i kupuję coś z polskich marek właśnie w przedziale "ciuch z bawełny za kilka stów". Bo przynajmniej te ubrania mają jakąś jakość i prezentują się na prawdę dobrze. Nie uważam, że to manipulacja, wprost przeciwnie, raczej świadomy wybór. 

Na pewno teraz wiele rzeczy jest znacznie gorszej jakości niż kiedyś i nie chodzi tylko o ciuchy to fakt. Jednak jakoś zawsze uda mi się znaleźć w sieciówkach rzecz, którą potem noszę i noszę i noszę ale nie jest to łatwe i może dlatego nie mam nie wiadomo ile ciuchów

8 godzin temu, Wicked napisał:

Na pewno teraz wiele rzeczy jest znacznie gorszej jakości niż kiedyś i nie chodzi tylko o ciuchy to fakt. Jednak jakoś zawsze uda mi się znaleźć w sieciówkach rzecz, którą potem noszę i noszę i noszę ale nie jest to łatwe i może dlatego nie mam nie wiadomo ile ciuchów

No dokładnie. Poza tym są jeszcze second handy, Vinted itd a tam można na prawdę kupić ubrania świetnej jakości za dobrą cenę. Ja osobiście nigdy w życiu nie dałabym za zwykła, codzienną ...enkę 540 zł ale każdy robi jak uważa i jeśli ktoś jest w stanie tyle za nią zapłacić to niech kupuje, jego sprawa.

10 godzin temu, Wicked napisał:

Na pewno teraz wiele rzeczy jest znacznie gorszej jakości niż kiedyś i nie chodzi tylko o ciuchy to fakt. Jednak jakoś zawsze uda mi się znaleźć w sieciówkach rzecz, którą potem noszę i noszę i noszę ale nie jest to łatwe i może dlatego nie mam nie wiadomo ile ciuchów

Ja tam nawet nie chce już wspierać sieciówek widząc ile zarabiają, a jeszcze tylko się rozglądają jak tu ciąć koszty i wciskać coraz gorszy badziew. Tak samo szkoda mi czasu na wyszukiwanie czegoś co się nadaje do noszenia wśród tony jednosezonowych szmat.

Przerzuciłam się na polskie marki i nie tylko wspieram polskie biznesy, szwalnie ale również ograniczyłam mocno robienie impulsywnych zakupów, bo 5 razy się zastanowię zanim coś kupię. Niedługo to już zupełnie europejska gospodarka padnie, bo cała produkcja zostanie przerzucona do Azji. A akurat Polska ma to szczęście, że nam się do tej pory udało uchronić szwalnie i całą produkcję krajową, bo są kraje zachodnie gdzie już takich zakładów nie ma, ani ludzi, którzy jeszcze posiadają odpowiednie umiejętności. I im zostaje już tylko import albo odtwarzanie wszystkiego od zera. Więc chociażby z tego powodu warto wspierać polską produkcję. Bo dzięki temu ciągle jesteśmy niezależni. 

Dnia 1.10.2024 o 08:18, JoloOo napisał:

Ja tam nawet nie chce już wspierać sieciówek widząc ile zarabiają, a jeszcze tylko się rozglądają jak tu ciąć koszty i wciskać coraz gorszy badziew. Tak samo szkoda mi czasu na wyszukiwanie czegoś co się nadaje do noszenia wśród tony jednosezonowych szmat.

Przerzuciłam się na polskie marki i nie tylko wspieram polskie biznesy, szwalnie ale również ograniczyłam mocno robienie impulsywnych zakupów, bo 5 razy się zastanowię zanim coś kupię. Niedługo to już zupełnie europejska gospodarka padnie, bo cała produkcja zostanie przerzucona do Azji. A akurat Polska ma to szczęście, że nam się do tej pory udało uchronić szwalnie i całą produkcję krajową, bo są kraje zachodnie gdzie już takich zakładów nie ma, ani ludzi, którzy jeszcze posiadają odpowiednie umiejętności. I im zostaje już tylko import albo odtwarzanie wszystkiego od zera. Więc chociażby z tego powodu warto wspierać polską produkcję. Bo dzięki temu ciągle jesteśmy niezależni. 

Nie wiem nie znam się na polskich markach.  Pamiętam, że kiedyś lata temu jak szukałam jakichś rzeczy do pracy i w typowych sieciówkach nie serwowali niczego poza burdelówami dla disco nastolatek xD to próbowałam coś szukać alternatywnego ale kończyło się tym, że nie było na mnie rozmiarów. Parę razy byłam też w stacjonarnych polskich butikach i wszystko było na mnie za duże. Mam całe 156 cm wzrostu i jestem szczupła, drobna więc w sieciówkach po prostu zawsze coś znajdę. Dla mnie to właśnie mniej męczące pójść spędzić jeden dzień i kupić coś ładnego jak już potrzebuję - stacjonarnie czy online. Zdarzyło mi się też mieć coś droższego i naciąć się mocno, więc to niestety nie jest dla mnie wyznacznik. Ja raczej kupuję to co napotkam jakimś przypadkiem i będzie fajne. Nie ma znaczenia gdzie, jaka firma itd. Mam zarówno ...enki za 60 zł jak i torebkę z Kazara czy wojasa za 800. No ale to były rzeczy, które mi się spodobały i mam je lata, teraz myślę o kupieniu trzeciej bo potrzebuję na lato jasnej i z tą myślą żyję już ze 3 lata, bo jakoś nie było okazji haha. Możliwe że nie zauważam skali problemu, bo nigdy niczego kompulsywnie nie kupowałam. Ja ogólnie uważam że dorabianie ideologii do produkcji kolejnych ciuchów jest zabawne. Nawet super wow jakościowe ciuchy to jednak kolejne ciuchy. Chiny nie przestaną produkować nieważne jak super świadomymi konsumentami staną się ludzie w Europie, zwłaszcza że ludzie obecnie raczej biednieją. Dlatego jeśli ekologia i ogólny dobrostan wszystkich uczestników życia na naszej planecie i jej samej będzie zależał od pieniędzy, to zawsze wybór będzie prosty. Jak ktoś nie ma co do gara włożyć, to go mało obchodzi jak mało eko jest kupując buty na bazarku. Dla mnie najważniejszym i jedynym kryterium zakupu czy to ciuchów, czy kosmetyków jest to, czy mi odpowiadają i spełniają swoją funkcję. Już tak wspierałam eko bio marki za kupę kasy, po których miałam ropne pryszcze hehe. 

To też nie jest tak, że mam gdzieś to co dzieje się na świecie ale mam wrażenie że ten nacisk na kupowanie drogich rzeczy polskich marek, to kolejny marketing i kolejny zarobek. Po co tego tyle powstaje, po co taka Donka produkuje kolejne ciuchy, które można znaleźć na rynku bez jej marki. No kasa kasa i jeszcze raz kasa. 

Wspieranie polskich marek jest jak najbardziej ok ale nie każdego na to stać. Ja na pewno nie kupię nic od Donicy nawet jak by było idealne i miało super cenę bo nie będę wspierała osób, które tak traktują swoich widzów.

Dnia 2.10.2024 o 21:42, Wicked napisał:

To też nie jest tak, że mam gdzieś to co dzieje się na świecie ale mam wrażenie że ten nacisk na kupowanie drogich rzeczy polskich marek, to kolejny marketing i kolejny zarobek. Po co tego tyle powstaje, po co taka Donka produkuje kolejne ciuchy, które można znaleźć na rynku bez jej marki. No kasa kasa i jeszcze raz kasa. 

1. Zawsze rzeczy marek z rodzimego kraju są drogie, bo koszt wyprodukowania ich i sprzedaży jest wysoki. Jak kupujesz bluzkę za 50zl to do osoby tworzącej dochodzi ile? 10groszy? Ktoś ci wyprodukuje w Polsce koszulkę za tyle?

2.WSZYSTKIE kraje zachodniej Europy wspierają RODZIME produkty, bo wiedzą, że:

1. Utrzymują dzięki temu miejsca pracy

2. Biznesy klientów często w jakiś sposób są powiązane z innymi gałęziami gospodarki, więc żeby wszystko mogło hulać to trzeba w to pakować pieniądze. 
3. rodzima produkcja jest uważana za bardziej jakościową (mimo, że nie zawsze tak jest).

podsumowując: dobrze, że coraz więcej firm tego typu na polskim rynku. Dobrze, że Polacy mają wybór. Źle, że Polaków często nie stać na ICH produkty.

Znowu filmu nie ma.

Jeszcze jakby ona nagrywała jakieś filmy, które wymagają przygotowania a nagranie kilkuminutowych urywków z każdego dnia tygodnia i sklejenie ich w całość to nie jest jakaś filozofia a vlogi dobrze się klikają no ale cóż. Doncia wychodzi z założenia, że lepiej nagrać reklamę i lecieć na kolejne wakajki. Nie lubi się przemęczać dziewczyna w życiu to trzeba przyznać ale widzki jak widać chętnie przygarną bajeczkę z mchu i paproci o jej pracoholizmie.

Ktoś powinien wkleić pod jej postem (najlepiej wakajkowym bo wakajki to główne zajęcie w jej życiu) definicję słowa pracoholik bo chyba dziewczyna nie wie co to słowo oznacza a nadużywa go regularnie w swoim reklamowo- wakajkowym życiu.

2 godziny temu, Oh Celinee napisał:

Znowu filmu nie ma.

Ach ten pracoholizm. Na pewno pracowała ponad 40 h tygodniowo  XD

2 godziny temu, Oh Celinee napisał:

Jeszcze jakby ona nagrywała jakieś filmy, które wymagają przygotowania a nagranie kilkuminutowych urywków z każdego dnia tygodnia i sklejenie ich w całość to nie jest jakaś filozofia a vlogi dobrze się klikają no ale cóż. Doncia wychodzi z założenia, że lepiej nagrać reklamę i lecieć na kolejne wakajki. Nie lubi się przemęczać dziewczyna w życiu to trzeba przyznać ale widzki jak widać chętnie przygarną bajeczkę z mchu i paproci o jej pracoholizmie.

Nagrywa jeden wielki szit. Czy w dobie konsumpcjonizmu na prawdę trzeba promować ciągłe chodzenie po drogeriach albo kolejne tworzyć kolejne marki ciuchów? Ile wg niej kosmetyków potrzebuje przeciętny człowiek?