Stefan Burczymucha 61 Napisano 7 Marzec Przed chwilą, Stefan Burczymucha napisał: Wszystko to co piszesz wynika z relacji z narcyzem, też tak trwałam wbrew wszystkiemu. Zrozumie tylko ten kto to przeżył, oby jak najmniej osób. A co do cech narcystycznych-każdy je ma, ale narcyz ma całe spektrum w przeciwieństwie do przecietnego człowieka o cechach narc. Dlatego jest narcyzem. To zaburzenie, a nie jakieś tam cechy. W sensie pojedyncze cechy na koncu mi chodziło. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aluta 2650 Napisano 7 Marzec 4 godziny temu, Stefan Burczymucha napisał: Bo narcyz traktuje ofiarę zupelnie inaczej niz innych: manipulacje, darvo, fundowanie dysonansu kognitywnego, zaniżanie samoocceny ofiary i wiele innych, a wszystko to najlepiej za zamkniętymi drzeiami. Dla innych jest najfajniejszy na świecie i dlatego ofiarom tak trudno przekonac otoczenie, że narcyz jest narcyzem, tym bardziej, że ludzie myślą „i narcyz tzn. egoista, zapatrzony w siebie etc.” A to tylko wierzchołek góry lodowej. Mam nadzieję, że K się otrząsnie kiedyś bo najgorszemu wrogowi nie życzę związku z narcyzem. Może tak być, że D. to narcyz. Z drugiej strony czasami odnoszę wrażenie, że to jednak K. rozdaje karty. Już kiedyś pisałam o filmiku, gdzie D. zapomniał kluczy do domku na działce. K. siedziała obrażona w aucie, a D. płaczliwym głosem nagrywał do kamery… Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Stefan Burczymucha 61 Napisano 7 Marzec 4 minuty temu, aluta napisał: Może tak być, że D. to narcyz. Z drugiej strony czasami odnoszę wrażenie, że to jednak K. rozdaje karty. Już kiedyś pisałam o filmiku, gdzie D. zapomniał kluczy do domku na działce. K. siedziała obrażona w aucie, a D. płaczliwym głosem nagrywał do kamery… Zwrôć uwagę na to „a D. Płaczliwym głosem nagrywał do kamery…” widziałaś jego reakcje i robienie z siebie ofiary, też typowe dla narc. K miała prawo być wkurzona bo zawalił, dla mnie to naturalna reakcja, też bym była zła, Ty pewnie też. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aluta 2650 Napisano 7 Marzec 10 minut temu, Stefan Burczymucha napisał: Zwrôć uwagę na to „a D. Płaczliwym głosem nagrywał do kamery…” widziałaś jego reakcje i robienie z siebie ofiary, też typowe dla narc. K miała prawo być wkurzona bo zawalił, dla mnie to naturalna reakcja, też bym była zła, Ty pewnie też. Nie pomyślałam o tym w ten sposób. Możesz mieć rację. Jak zwykle - każdy kij ma dwa końce. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Stella i kot 1142 Napisano 7 Marzec Z tym narcyzem według mnie baardzo mocno naciągane. Ale to temat dla specjalisty. Widziałam kilka vlogów i wrażenia miałam inne. Matka i jej nastoletni syn. Takie pierwsze skojarzenia. Nie było żadnych przejawów relacji, uczucia, zero chemii między nimi. Matka mówi co syn ma zrobić, a on z nadąsaną miną posłusznie wykonuje zadania. On mi mimoze przypomina, a nie żadnego narcyza albo pewnego siebie mężczyznę. Taki typ, który potrzebuje matczynej spódnicy i lubi prowadzić życie nastolatka. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Stefan Burczymucha 61 Napisano 7 Marzec 7 minut temu, Stella i kot napisał: Z tym narcyzem według mnie baardzo mocno naciągane. Ale to temat dla specjalisty. Widziałam kilka vlogów i wrażenia miałam inne. Matka i jej nastoletni syn. Takie pierwsze skojarzenia. Nie było żadnych przejawów relacji, uczucia, zero chemii między nimi. Matka mówi co syn ma zrobić, a on z nadąsaną miną posłusznie wykonuje zadania. On mi mimoze przypomina, a nie żadnego narcyza albo pewnego siebie mężczyznę. Taki typ, który potrzebuje matczynej spódnicy i lubi prowadzić życie nastolatka. Obym nie miała racji i obyś miała ją ty ze względu na Karolinę i jej córkę. Pewne rzeczy zobaczą tylko osoby, które to przeżyły, tak jak już wcześniej pisałam. Narcyz to dziecko w ciele doroslego, fałszywe ego maczo jest zwykle przy narcyzmie wielkościowym, a tu raczej widziałabym wersję narcyz wrażliwy. Taki szuka „matki” bo na swojej się nie zemści. Druga rzecz -zwykle to tak wygląda, że narcyz z czasem sprawia, że zaczynasz czuć się non stop poddenerwowany, w zachowaniu to wychodzi natomiast im bardziej ciebie doprowadza do nerwowości tym bardziej sam staje się spokojny i tym bardziej chce wyglądać na ofiarę. Been there, done that… Jeśli nie mam racji to tylko się mogę cieszyć ze względu na małą K. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
redżina 2032 Napisano 7 Marzec 1 godzinę temu, Stella i kot napisał: Z tym narcyzem według mnie baardzo mocno naciągane. Ale to temat dla specjalisty. Widziałam kilka vlogów i wrażenia miałam inne. Matka i jej nastoletni syn. Takie pierwsze skojarzenia. Nie było żadnych przejawów relacji, uczucia, zero chemii między nimi. Matka mówi co syn ma zrobić, a on z nadąsaną miną posłusznie wykonuje zadania. On mi mimoze przypomina, a nie żadnego narcyza albo pewnego siebie mężczyznę. Taki typ, który potrzebuje matczynej spódnicy i lubi prowadzić życie nastolatka. Ja tez odnoszę podobne wrażenia. Mama Karo i rozpieszczony synuś Dariusz. 3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
FashFash 902 Napisano 7 Marzec Dnia 3.03.2024 o 18:41, Maszeńka1980 napisał: Kiedyś pisałam, ze jestem w lekkim szoku zawsze, ilekroć w tle słyszę ich córeczkę. Zawsze rzeczowym tonem się odzywa, taka stara maleńka, zero szczebiotu dziecka i od zawsze tak było. Do niego odzywa się jakby z rezerwą, pytana czy go kocha, nie odpowiada… Myślę, że tam są zgrzyty i szambo na porządku dziennym, a mała jakby jego wini. Nie wiem, takie moje przemyślenia. Na pewno nie jest tak, jak na uśmiechniętych fotkach. Zwracam na wszystko uwagę i od lat tez na to. Mała zawsze była zbyt poważna. Widziałam ich niedawno na sali zabaw z córką. Mała jest rzeczywiście poważna i taka jakby niechętna do interakcji z innymi dziećmi. Jest ładna dziewczynką, wygląda jak Darek z twarzy, z włosami długimi blond jak K, całkiem grzeczną, ale do wszystkiego podchodzi z rezerwą i bez takiej dziecięcej wesołości. Darek się kręcił wokół i był uśmiechnięty, jednak to Karo ogarniała mała i z nią rozmawiała itd. Karo nie chciała z nikim gadać tylko ze swoją rodziną, bo byli w kilka osób 3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gigaset 65 Napisano 7 Marzec A o co chodzi z Darkiem? Co tam się stało? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tartufo 1730 Napisano 7 Marzec (edytowany) Bez przesady z tym osądem, że dziecko jest zbyt poważne, nie szczebiocze, "stare maleńkie". Nie ma w tym nic złego. U mnie w domu, w rodzinie, wszystko było w najlepszym porządku, a też byłam od dzieciństwa taką osobą. Swoje radości wyrażamy inaczej niż piskami i do dzisiaj mam alergię na osoby rozemocjonowane i hałaśliwe. Zawsze lubiłam siedzieć z dorosłymi i lubiłam jak ze mną rozmawiano poważnie, a nie jak z przygłupem. Do dzisiaj zresztą bardzo lubię takie dzieciaki i jak z nimi przebywam, to widzę jakąś ulgę, że w końcu ktoś je traktuje jak normalne myślące osoby. To nie znaczy, że one są smutne, skrzywione, straumatyzowane. Biegające, piszczące, szczebioczące i machające rękami dziecko naprawdę nie jest w niczym zdrowsze czy normalniejsze, po prostu jak każdy człowiek ma prawo mieć swoją osobowość;) Edytowano 7 Marzec przez Tartufo 6 9 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karynka Brajan 720 Napisano 7 Marzec 3 godziny temu, Tartufo napisał: Bez przesady z tym osądem, że dziecko jest zbyt poważne, nie szczebiocze, "stare maleńkie". Nie ma w tym nic złego. U mnie w domu, w rodzinie, wszystko było w najlepszym porządku, a też byłam od dzieciństwa taką osobą. Swoje radości wyrażamy inaczej niż piskami i do dzisiaj mam alergię na osoby rozemocjonowane i hałaśliwe. Zawsze lubiłam siedzieć z dorosłymi i lubiłam jak ze mną rozmawiano poważnie, a nie jak z przygłupem. Do dzisiaj zresztą bardzo lubię takie dzieciaki i jak z nimi przebywam, to widzę jakąś ulgę, że w końcu ktoś je traktuje jak normalne myślące osoby. To nie znaczy, że one są smutne, skrzywione, straumatyzowane. Biegające, piszczące, szczebioczące i machające rękami dziecko naprawdę nie jest w niczym zdrowsze czy normalniejsze, po prostu jak każdy człowiek ma prawo mieć swoją osobowość;) Dziękuję, że ktoś to w końcu powiedział na głos. Matki same robią z tych dzieci przyglupów. Dlatego zrezygnowałam z pracy w zawodzie, niech sobie radzą same, bo za jakiś czas będą ich lały po mordzie 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maszeńka1980 1948 Napisano 7 Marzec 5 godzin temu, Tartufo napisał: Bez przesady z tym osądem, że dziecko jest zbyt poważne, nie szczebiocze, "stare maleńkie". Nie ma w tym nic złego. U mnie w domu, w rodzinie, wszystko było w najlepszym porządku, a też byłam od dzieciństwa taką osobą. Swoje radości wyrażamy inaczej niż piskami i do dzisiaj mam alergię na osoby rozemocjonowane i hałaśliwe. Zawsze lubiłam siedzieć z dorosłymi i lubiłam jak ze mną rozmawiano poważnie, a nie jak z przygłupem. Do dzisiaj zresztą bardzo lubię takie dzieciaki i jak z nimi przebywam, to widzę jakąś ulgę, że w końcu ktoś je traktuje jak normalne myślące osoby. To nie znaczy, że one są smutne, skrzywione, straumatyzowane. Biegające, piszczące, szczebioczące i machające rękami dziecko naprawdę nie jest w niczym zdrowsze czy normalniejsze, po prostu jak każdy człowiek ma prawo mieć swoją osobowość;) Są jeszcze dzieci pomiędzy tymi poważnymi z taką osobowością i rozkrzyczanymi i rozwydrzonymi. Dla mnie to dziecko od małego było nazbyt poważne, uważam że dlatego iż zajmuje się nim przede wszystkim Karolina, która okazuje uczucia topornie. Dzieciństwo ma swoje prawa, a jeżeli dziecko nie chce integrować się z rówieśnikami, to jest coś nie tak i każdy psycholog zwraca uwagę na takie zachowanie. Każda z piszących tutaj zwraca uwagę, że małą zajmuje się głównie mama, a Karo do wylewnych nie należy, co moim zdaniem widać po zachowaniu córki. I śmieszy mnie stwierdzenie, że dzieci chcą być traktowane poważnie- tak ale zgodnie z wiekiem rozumiane. Jakieś kilka lat wstecz, był rok Korczaka, to on mówił, ze dzieci to mali ludzie, by brać je na poważnie, tylko chodziło o to, by nie bagatelizować problemów dzieci, tłumaczyć, rozmawiać, dotrzymywać słowa. Natomiast to zawsze dzieci, a dzieciństwo to właśnie taka swoboda wypowiedzi, radość w głosie, żarty, śmiech. Nigdy nie słyszałam by ich dziecko radośnie w tle się śmiało. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tartufo 1730 Napisano 7 Marzec 18 minut temu, Maszeńka1980 napisał: Są jeszcze dzieci pomiędzy tymi poważnymi z taką osobowością i rozkrzyczanymi i rozwydrzonymi. Dla mnie to dziecko od małego było nazbyt poważne, uważam że dlatego iż zajmuje się nim przede wszystkim Karolina, która okazuje uczucia topornie. Dzieciństwo ma swoje prawa, a jeżeli dziecko nie chce integrować się z rówieśnikami, to jest coś nie tak i każdy psycholog zwraca uwagę na takie zachowanie. Każda z piszących tutaj zwraca uwagę, że małą zajmuje się głównie mama, a Karo do wylewnych nie należy, co moim zdaniem widać po zachowaniu córki. I śmieszy mnie stwierdzenie, że dzieci chcą być traktowane poważnie- tak ale zgodnie z wiekiem rozumiane. Jakieś kilka lat wstecz, był rok Korczaka, to on mówił, ze dzieci to mali ludzie, by brać je na poważnie, tylko chodziło o to, by nie bagatelizować problemów dzieci, tłumaczyć, rozmawiać, dotrzymywać słowa. Natomiast to zawsze dzieci, a dzieciństwo to właśnie taka swoboda wypowiedzi, radość w głosie, żarty, śmiech. Nigdy nie słyszałam by ich dziecko radośnie w tle się śmiało. Mam wrażenie, że jakbyś usłyszała że mała się śmieje, to natychmiast dorobiłabyś sobie teorię, że biedne dziecko zgłupiało przez matkę, która się śmieje do kamery. Sorry, ale jestem w stanie sobie wyobrazić już każdy twój negatywny komentarz pod jej adresem, tyle już ich tu było kompletnie z tyłka wziętych. Jak widać "dzieciństwo ma swoje prawa", tylko nie ma prawa wykraczać poza twoje schematy. Może i byłaś roześmianym rozgadanym towarzyskim dzieckiem, ale jakoś nie znalazło to chyba przełożenia na dorosłe życie, bardzo dużo masz w sobie negatywnej energii. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maszeńka1980 1948 Napisano 8 Marzec 18 minut temu, Tartufo napisał: Mam wrażenie, że jakbyś usłyszała że mała się śmieje, to natychmiast dorobiłabyś sobie teorię, że biedne dziecko zgłupiało przez matkę, która się śmieje do kamery. Sorry, ale jestem w stanie sobie wyobrazić już każdy twój negatywny komentarz pod jej adresem, tyle już ich tu było kompletnie z tyłka wziętych. Jak widać "dzieciństwo ma swoje prawa", tylko nie ma prawa wykraczać poza twoje schematy. Może i byłaś roześmianym rozgadanym towarzyskim dzieckiem, ale jakoś nie znalazło to chyba przełożenia na dorosłe życie, bardzo dużo masz w sobie negatywnej energii. No widzisz, a ty byłaś wycofanym dzieckiem, a jesteś zgorzkniałą i pretensjonalną dorosłą, która próbuje narzucić własny schemat. To Kafeteria, gdybym chciała pisać pochwały, robiłabym to pod vlogami, bądź na ig. A wrażenie możesz mieć, masz do tego prawo, jak i ja co do ich dziecka. 1 2 3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kafej 1725 Napisano 8 Marzec Nowe „Sprzątamy szafę” to przegląd prawie samych za małych marynarek, które zostawia. Wiele z nich jest wyraźie za wąskich, nie ma szans się dopiąć (nawet jeśli nosi się rozpięte, to taka mała wąska tuba wygląda po prostu źle). A gdy mówi o materiale dresowym: „spodnie z drechu, niektórzy mówią z drelichu” Kolejny raz widać brak pojęcia o tkaninach, modzie, technologii, generalnie - odzieży. Kiedyś na lekki cienki szlafrok powiedziała „taka szlafmyca”. 5 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tartufo 1730 Napisano 8 Marzec 10 godzin temu, Maszeńka1980 napisał: No widzisz, a ty byłaś wycofanym dzieckiem, a jesteś zgorzkniałą i pretensjonalną dorosłą, która próbuje narzucić własny schemat. To Kafeteria, gdybym chciała pisać pochwały, robiłabym to pod vlogami, bądź na ig. A wrażenie możesz mieć, masz do tego prawo, jak i ja co do ich dziecka. Niestety za dobrze znam ten typ osoby, która jest w stanie aż tak kogoś nie znosić, że automatycznie, bez większych sensownych argumentów projektuje na jego dzieci/rodzinę/przyjaciół domniemane negatywne cechy. W moim rozumieniu świata i ludzi to, że za kimś nie przepadam i uważam że źle robi, nie implikuje od razu, że wszystko co robi i wszystko w jego otoczeniu jest złe. Mała jest normalna, zachowuje się normalnie, ma swój charakter, tak jak ekstrawertyczne dziecko obok. Czasem nam się może "trafić" dzieciak o osobowości niekompatybilnej z naszą, ale wmawianie mu z tego powodu, że jest dziwne, ma problemy psychiczne, powinno być inne, trąci już totalnie toxic mamuśką, o której parę lat później będzie opowiadać na terapii. Oczywiście jeśli nie da sobie przez mamuśkę wmówić, że wg psychologów coś z nim nie tak i się nie zrazi. Nie mylić z dobrym wychowaniem, bo to nie jest kwestia wychowania. Nawet najpilniej wychowywane dziecko nie zmieni się z cichego samotnika w króla imprez. Nie widzę tu żadnego mojego schematu, a co dopiero narzucania go. Za to serdecznie cie zachęcam wyjść poza własny 9 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maszeńka1980 1948 Napisano 8 Marzec 17 minut temu, Tartufo napisał: Niestety za dobrze znam ten typ osoby, która jest w stanie aż tak kogoś nie znosić, że automatycznie, bez większych sensownych argumentów projektuje na jego dzieci/rodzinę/przyjaciół domniemane negatywne cechy. W moim rozumieniu świata i ludzi to, że za kimś nie przepadam i uważam że źle robi, nie implikuje od razu, że wszystko co robi i wszystko w jego otoczeniu jest złe. Mała jest normalna, zachowuje się normalnie, ma swój charakter, tak jak ekstrawertyczne dziecko obok. Czasem nam się może "trafić" dzieciak o osobowości niekompatybilnej z naszą, ale wmawianie mu z tego powodu, że jest dziwne, ma problemy psychiczne, powinno być inne, trąci już totalnie toxic mamuśką, o której parę lat później będzie opowiadać na terapii. Oczywiście jeśli nie da sobie przez mamuśkę wmówić, że wg psychologów coś z nim nie tak i się nie zrazi. Nie mylić z dobrym wychowaniem, bo to nie jest kwestia wychowania. Nawet najpilniej wychowywane dziecko nie zmieni się z cichego samotnika w króla imprez. Nie widzę tu żadnego mojego schematu, a co dopiero narzucania go. Za to serdecznie cie zachęcam wyjść poza własny Daruj sobie personalne wycieczki, ocenę mojej osoby, ponosi cię zbytnio. Naginasz moje wypowiedzi pod siebie, by pasowało do twojego toku rozumowania. Nie ma jakiegoś negatywnego przekazu co do tej dziewczynki. Jest to moja obserwacja słuchowa na przestrzeni lat i doszłam właśnie do takiego wniosku- mogę???? Mała jest normalna? A czy ja napisałam, ze nie jest???? Jest zbyt poważna, to moje zdanie. Fiksujesz się na sobie z dzieciństwa kobieto i bronisz swojego zdania, jak niepodległości, bo chyba zbyt osobiście odbierasz moje wpisy, co do córy? Wyluzuj. Tak, ty jesteś normalna, chociaż byłaś wycofanym dzieckiem. Lepiej ci? Ja tez znam takie osoby twojego pokroju, co czepiają się, jak rzep upierdliwie, ale nie, one są kryształowe. Pisz nie o mnie, ok? Ja nie oceniam ciebie, moich dzieci, nie porównuje córy, jest jeden przekaz od początku- DLA MNIE ZA POWAŻNA. A swoje emocje co do mnie, trzymaj na wodzy. 1 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tartufo 1730 Napisano 8 Marzec 14 minut temu, Maszeńka1980 napisał: Daruj sobie personalne wycieczki, ocenę mojej osoby, ponosi cię zbytnio. Naginasz moje wypowiedzi pod siebie, by pasowało do twojego toku rozumowania. Nie ma jakiegoś negatywnego przekazu co do tej dziewczynki. Jest to moja obserwacja słuchowa na przestrzeni lat i doszłam właśnie do takiego wniosku- mogę???? Mała jest normalna? A czy ja napisałam, ze nie jest???? Jest zbyt poważna, to moje zdanie. Fiksujesz się na sobie z dzieciństwa kobieto i bronisz swojego zdania, jak niepodległości, bo chyba zbyt osobiście odbierasz moje wpisy, co do córy? Wyluzuj. Tak, ty jesteś normalna, chociaż byłaś wycofanym dzieckiem. Lepiej ci? Ja tez znam takie osoby twojego pokroju, co czepiają się, jak rzep upierdliwie, ale nie, one są kryształowe. Pisz nie o mnie, ok? Ja nie oceniam ciebie, moich dzieci, nie porównuje córy, jest jeden przekaz od początku- DLA MNIE ZA POWAŻNA. A swoje emocje co do mnie, trzymaj na wodzy. Chryste, nieźle tam.... 4 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maszeńka1980 1948 Napisano 8 Marzec 2 minuty temu, Tartufo napisał: Chryste, nieźle tam.... No nieźle to u ciebie chyba? Inna osoba w temacie napisała, ze widziała dziewczynkę osobiście, jakoś nie widzę, byś tam wypisywała? Czy tez zanegujesz to, co ktoś widział i opisał? Bo ty tak nie uważasz? Coś ci nie pasuje konkretnie we mnie, stąd piana. Ale to nie temat o mnie, ani o tobie, jak to byłaś dzieckiem… Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tartufo 1730 Napisano 8 Marzec Przed chwilą, Maszeńka1980 napisał: No nieźle to u ciebie chyba? Inna osoba w temacie napisała, ze widziała dziewczynkę osobiście, jakoś nie widzę, byś tam wypisywała? Czy tez zanegujesz to, co ktoś widział i opisał? Bo ty tak nie uważasz? Coś ci nie pasuje konkretnie we mnie, stąd piana. Ale to nie temat o mnie, ani o tobie, jak to byłaś dzieckiem… Ale ja w swoim pierwszym komentarzu nie zacytowałam ciebie, tylko odniosłam się zarówno do twojego komentarza jak i tego o sali zabaw, gdzie autorka zwraca uwagę na to samo jak widać 10 innych osób tez nie uważa jej zachowania za jakieś dziwne, albo jak to ujęłaś "coś tu jest nie tak". I jeśli chodzi o moje dzieciństwo, napisałam o tym w jednym zdaniu i temat mnie uznałam za zakończony, to ty je przywołujesz w każdej kolejnej wypowiedzi Ogarnij się dziewczyno trochę, serio. Mnie nadawanie jedna przez drugą jak prowincjonalne przekupy nie kręci ani trochę, baw się sama. 6 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marta00 809 Napisano 8 Marzec (edytowany) Ci ludzie już nie osiagną sukcesu dużej ogądalności bo fałsz, wygładzona poprawna rzeczywistość już nie przechodzi, to jak oni prowadzili kanał miało sens może 10 lat temu ale nie dziś. A on no cóż zachowuje się jak typowy zdradzający koleś, czyli dopóki nie wtopi z czymś tzn nie wyjdą na światło dzienne jego wały to się nosi wyżej niż partnerka, okazuje jej wyższość i niechęć całym sobą, mową ciała a jak coś wypłynie to kładzie uszy po sobie, jest nagle milszy i skruszony bo nie chce rezygnować z wygodnego układu. Paniom pokroju Karoliny, które mają niskie poczucie wartości wystarczy że chłop stonuje trochę zachowanie wobec nich pod wpływem okoliczności więc Karo odżyła bo on przestał być chwilowo butny wobec niej, żenada. Edytowano 8 Marzec przez Marta00 2 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
redżina 2032 Napisano 11 Marzec Karo w nowym filmie postanowiła się pożalić i powłazić w tyłek widzkom. Na koniec mówi że wstaje o 6 rano bo idzie na spacer z psem a potem budzi córkę i się obie ogarniają. Mam pytanie…Darek nie może jakoś jej wspomóc ? On nie może wyjść z psem by ona nie na szybko zajmowała się tą córką ? Serio on wygrał życie. Wstaje kiedy chce, zrobi fancy śniadanko, pochwali się 25 perfumami, zdjątka w lustrze w obcisłym dresie, squash i siłownia, basen i sauna. No kto ma na to wszystko czas ? No sorry ale on podobno jest pracownikiem w jej firmie. No nikt mi nie powie że on zaszczuty i jest mu źle. A ona przy okazji ma męża i udawanie szczęśliwej rodzinki. 3 4 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dumchen 488 Napisano 11 Marzec 47 minut temu, redżina napisał: Karo w nowym filmie postanowiła się pożalić i powłazić w tyłek widzkom. Na koniec mówi że wstaje o 6 rano bo idzie na spacer z psem a potem budzi córkę i się obie ogarniają. Mam pytanie…Darek nie może jakoś jej wspomóc ? On nie może wyjść z psem by ona nie na szybko zajmowała się tą córką ? Serio on wygrał życie. Wstaje kiedy chce, zrobi fancy śniadanko, pochwali się 25 perfumami, zdjątka w lustrze w obcisłym dresie, squash i siłownia, basen i sauna. No kto ma na to wszystko czas ? No sorry ale on podobno jest pracownikiem w jej firmie. No nikt mi nie powie że on zaszczuty i jest mu źle. A ona przy okazji ma męża i udawanie szczęśliwej rodzinki. I jeszcze udaje, że deszcz pada jak pluje jej w twarz tymi zdjęciami które wypłynęły. 2 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maszeńka1980 1948 Napisano 11 Marzec 1 godzinę temu, redżina napisał: Karo w nowym filmie postanowiła się pożalić i powłazić w tyłek widzkom. Na koniec mówi że wstaje o 6 rano bo idzie na spacer z psem a potem budzi córkę i się obie ogarniają. Mam pytanie…Darek nie może jakoś jej wspomóc ? On nie może wyjść z psem by ona nie na szybko zajmowała się tą córką ? Serio on wygrał życie. Wstaje kiedy chce, zrobi fancy śniadanko, pochwali się 25 perfumami, zdjątka w lustrze w obcisłym dresie, squash i siłownia, basen i sauna. No kto ma na to wszystko czas ? No sorry ale on podobno jest pracownikiem w jej firmie. No nikt mi nie powie że on zaszczuty i jest mu źle. A ona przy okazji ma męża i udawanie szczęśliwej rodzinki. Ma czego chciała i jak życie im wszystkim ułożyła. Na co pozwala? Nie rozumiem tego żalu i opowieści o której wstaje, co robi. Albo jest to celowe i ukierunkowane, by widzki myślały, jak Ty i prawidłowo, albo może chce zwrócić delikatnie uwagę męża, statysty- by pomagał więcej. Cokolwiek ona mówi, dla mnie jest fałszywe. Ma potrzebę pokazania, jak jest zapracowana, co robi, widocznie on nie jest jej za to wdzięczny, stąd jej problem. Niech więcej udaje, gra pod publikę, pozwala, bierze na swoje barki, wybacza- nie będzie dziękuje, a żegnam- takie mam wrażenie od pewnego czasu obserwując jego zachowanie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
redżina 2032 Napisano 11 Marzec 17 minut temu, Maszeńka1980 napisał: Ma czego chciała i jak życie im wszystkim ułożyła. Na co pozwala? Nie rozumiem tego żalu i opowieści o której wstaje, co robi. Albo jest to celowe i ukierunkowane, by widzki myślały, jak Ty i prawidłowo, albo może chce zwrócić delikatnie uwagę męża, statysty- by pomagał więcej. Cokolwiek ona mówi, dla mnie jest fałszywe. Ma potrzebę pokazania, jak jest zapracowana, co robi, widocznie on nie jest jej za to wdzięczny, stąd jej problem. Niech więcej udaje, gra pod publikę, pozwala, bierze na swoje barki, wybacza- nie będzie dziękuje, a żegnam- takie mam wrażenie od pewnego czasu obserwując jego zachowanie. Wiesz co, nie chce mi się wierzyć że Darek jest aż tak zdominowany żeby nie wyjść chociaż z psem. Matka wszystko zrobi, on ma wywalone i jeszcze się żali do kamery że ludzie wolą Karo niż jego. On jest tak fałszywy że głowa mała. Ona na to pozwala i przymyka oko wszystko pod publikę. Wszystko byleby pokazać jakie ma wsparcie i mają szczęśliwe życie. Darek i ona są cwani, tyle że teraz ratuje swój własny tyłek i kropka. Przedtem jakoś szło i ludzie wierzyli w tą farsę. Sądząc po komentarzach dalej wierni widzowie wierzą w te bzdury. 3 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maszeńka1980 1948 Napisano 11 Marzec 3 minuty temu, redżina napisał: Wiesz co, nie chce mi się wierzyć że Darek jest aż tak zdominowany żeby nie wyjść chociaż z psem. Matka wszystko zrobi, on ma wywalone i jeszcze się żali do kamery że ludzie wolą Karo niż jego. On jest tak fałszywy że głowa mała. Ona na to pozwala i przymyka oko wszystko pod publikę. Wszystko byleby pokazać jakie ma wsparcie i mają szczęśliwe życie. Darek i ona są cwani, tyle że teraz ratuje swój własny tyłek i kropka. Przedtem jakoś szło i ludzie wierzyli w tą farsę. Sądząc po komentarzach dalej wierni widzowie wierzą w te bzdury. To nie to, ze zdominowany. Ma przyzwolenie- śpij sobie, ja i tak wstaję do Lali i on z tego korzysta. A że jest wygodny, dobrze się ustawił, to nie pomyśli- wstanę, pójdę z psem, zrobię śniadanie, dziewczyny się ucieszą. On wstaje, jak się wyśpi, zrobi sobie talerz, fotę na ig i zaczyna na lighcie dzień. Na pewno coś robi, nie ukrywajmy umie to i owo, ale pokazowo woli wszystko jakby sam robić, tak to widzę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
redżina 2032 Napisano 11 Marzec 8 minut temu, Maszeńka1980 napisał: To nie to, ze zdominowany. Ma przyzwolenie- śpij sobie, ja i tak wstaję do Lali i on z tego korzysta. A że jest wygodny, dobrze się ustawił, to nie pomyśli- wstanę, pójdę z psem, zrobię śniadanie, dziewczyny się ucieszą. On wstaje, jak się wyśpi, zrobi sobie talerz, fotę na ig i zaczyna na lighcie dzień. Na pewno coś robi, nie ukrywajmy umie to i owo, ale pokazowo woli wszystko jakby sam robić, tak to widzę. No właśnie - przyzwolenie. Na wszystko miał byleby pokazać szczęśliwe małżeństwo które pokona wszystko co złe. A on…poczuł się za pewnie i głupek myślał że zdjęcia nie ujrzą światła dziennego i że ktoś „ukradnie mu osobowość” 🥴 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Cececece13 1435 Napisano 12 Marzec 10 godzin temu, redżina napisał: No właśnie - przyzwolenie. Na wszystko miał byleby pokazać szczęśliwe małżeństwo które pokona wszystko co złe. A on…poczuł się za pewnie i głupek myślał że zdjęcia nie ujrzą światła dziennego i że ktoś „ukradnie mu osobowość” 🥴 Dokładnie. W jego pokrętnym tłumaczeniu nie przyznał się, że to jego zdjęcia. Nie zająknął się ani słowem, że ktoś mógł mu je wykraść. Były żale, że ludzie śmieją się z jego zębów i włosów. Robi z widzów de.bi.li Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KillerQueen 8 Napisano 12 Marzec Czy oni maja jeszcze syna? Bo nigdzie już nie ma o nim mowy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zyzyryx 107 Napisano 12 Marzec Oni nie mieli żadnego syna xd Wszystkie dzieci, które pokazywali to znajomych, swojej nigdy nie ujawnili Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach