Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Klitek

Czy sądzicie że gdyby nowy pracownik w pierwszym tygodniu pracy poszedł na dwa tygodnie zwolnienia lekarskiego to ma 100% szans że go wyrzucą?

Polecane posty

Napisano (edytowany)

Ja podczas pójścia do nowej pracy mam po prostu monstrualny stres który bardzo obniża odporność a obecnie panuje sezon infekcyjny i kiedy się stresuje to bardzo szybko choruje dlatego myślę że gdybym teraz poszedł do nowej pracy to bardzo szybko bym się rozchorował i zastanawiam się czy to całkowicie przekreśliłoby mnie w nowej pracy?

Edytowano przez Klitek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się dlaczego od ludzi wymaga się rzeczy na które nie mają wpływu czyli np. tego żeby nie zostali zarażeni przez nikogo grypą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady....Mam znajomych, którzy rozchorowali się w pierwszym tygodniu swojej pracy. Minął dłuższy czas, i nadal pracują. Nie zostali wcale zwolnieni. Także każdy zasługuje na jakiś drobny kredyt zaufania na początek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Łechtacz napisał:

Tak. No cóż, w zasadzie sezon infekcyjny w Polsce trwa od września do kwietnia, więc nie uniknie się tego

Nie pamietam kiedy ostatnio bylam chora przez tydzien albo dwa, chyba w dziecinstwie.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Łechtacz napisał:

Czyli chorowanie to jest ze strony pracownika przewinienie, ale jedno takie przewinienie jeszcze można mu wybaczyć?

Dokładnie. A jeśli ktoś choruje cały czas i przebywa większość czasu na zwolnieniach, to jest dla pracodawcy zupełnie nieprzydatny i wtedy jest zwalniany. Najbardziej pożądani są pracownicy, którzy chorują mało lub wcale. Dlatego trzeba dbać o własną odporność, żeby nie łapać wszystkich chorób od innych jak dziecko w przedszkolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Jestem Jaka Jestem napisał:

Dokładnie. A jeśli ktoś choruje cały czas i przebywa większość czasu na zwolnieniach, to jest dla pracodawcy zupełnie nieprzydatny i wtedy jest zwalniany. Najbardziej pożądani są pracownicy, którzy chorują mało lub wcale. Dlatego trzeba dbać o własną odporność, żeby nie łapać wszystkich chorób od innych jak dziecko w przedszkolu.

jak ktos jest przydatny i pracodawca na nim zarabia to poczeka albo mozna isc ma zdalną prace i na  mniejszych obrotach dzialac. czeba byc czlowiekiem i sie dogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zależy od stanowiska, jakby takie zwykłe pomocnicze to mógłby nie zostać dłużej niż na próbnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Klitek napisał:

Ja podczas pójścia do nowej pracy mam po prostu monstrualny stres który bardzo obniża odporność a obecnie panuje sezon infekcyjny i kiedy się stresuje to bardzo szybko choruje dlatego myślę że gdybym teraz poszedł do nowej pracy to bardzo szybko bym się rozchorował i zastanawiam się czy to całkowicie przekreśliłoby mnie w nowej pracy?

Nie wiem, ale niestety ja miałam odwrotną sytuację kiedyś - na okresie próbnym byłam bardzo chora, z racji tego że było pora roku letnia i brałam lekarstwa chodziłam do pracy nie opuszczając ani jednego dnia. Miałam chyba zapalenie górnych dróg oddechowych, mimo to zależało mi na tej pracy i nie poszłam na L4. Moja wydajność była bardzo dobra. Jednak umowy mi wtedy nie przedłużono. Prawdopodobnie za bardzo pokazałam osobie przełożonej, że zależy mi na pracy. I jeszcze jedno pokazałam. Że nie zależy mi na swoim własnym zdrowiu. Dlatego już nigdy nie popełnię tego błędu i przy kolejnym takim przypadku nawet nie będę się zastanawiać tylko pójdę na L4. ; ) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Myślę, że nie... za ten okres chorobowego kasy (wynagrodzenia) nie dostaniesz, ale chorować raczej możesz.

Edytowano przez marawstala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.09.2024 o 11:54, Klitek napisał:

Ja podczas pójścia do nowej pracy mam po prostu monstrualny stres który bardzo obniża odporność a obecnie panuje sezon infekcyjny i kiedy się stresuje to bardzo szybko choruje dlatego myślę że gdybym teraz poszedł do nowej pracy to bardzo szybko bym się rozchorował i zastanawiam się czy to całkowicie przekreśliłoby mnie w nowej pracy?

Tobie jest lekarz potrzebny od problemów natury psychicznej jeżeli jest prawdą to co piszesz o sobie ,a nie praca. Bo jak ty sobie to wyobrażasz skoro jakieś bzdury cię paraliżują z powodu stresu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Stres zawsze jakiś jest , bo bez tego hormonu homo sapiens by nie przetrwał, ale nad tym się panuje tak jak nad strachem i jak nie radzisz sobie z tym , to są specjaliści. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.09.2024 o 20:35, marawstala napisał:

Myślę, że nie... za ten okres chorobowego kasy (wynagrodzenia) nie dostaniesz, ale chorować raczej możesz.

Oczywiście że nie znajdzie frajera który go zatrudni , bo po co żeby mu płacić za to że typ choruje.😁 Poza tym wystarczy że z nim zamieni parę słów pierwszy z brzegu typ po zawodówce który ma firmę i od razu się zorientuje , że ma do czynienia z krеtynem który ma mental dziecka i bez sensu kogoś takiego zatrudnić nawet do sprzątania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Ktoś całkiem obcy napisał:

Oczywiście że nie znajdzie frajera który go zatrudni , bo po co żeby mu płacić za to że typ choruje.😁 Poza tym wystarczy że z nim zamieni parę słów pierwszy z brzegu typ po zawodówce który ma firmę i od razu się zorientuje , że ma do czynienia z krеtynem który ma mental dziecka i bez sensu kogoś takiego zatrudnić nawet do sprzątania. 

W pierwszym miesiącu chorobowe nie jest płatne : ) i nie bardzo opłaca się chorować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, marawstala napisał:

W pierwszym miesiącu chorobowe nie jest płatne : ) i nie bardzo opłaca się chorować.

Przez miesiąc się niczego nie nauczy z jego zapłonem, bo będzie się kręcił w kółko jak tutaj pytając o oczywistości i w kolejnych miesiącach to samo będzie  nawet gdyby nie poszedł na chorobowe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Ktoś całkiem obcy napisał:

Przez miesiąc się niczego nie nauczy z jego zapłonem, bo będzie się kręcił w kółko jak tutaj pytając o oczywistości i w kolejnych miesiącach to samo będzie  nawet gdyby nie poszedł na chorobowe. 

Ponoć tylko tutaj marudzi... kto wie może szybko się uczy teraz będzie miał okazję to sprawdzić. Jak mu się nie spodoba to zawsze może ją zmienić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, marawstala napisał:

Ponoć tylko tutaj marudzi... kto wie może szybko się uczy teraz będzie miał okazję to sprawdzić. Jak mu się nie spodoba to zawsze może ją zmienić...

Nie ma opcji aby z dnia na dzień się zmienił na kogoś ogarniętego, bo tutaj nie chodzi o marudzenie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Ktoś całkiem obcy napisał:

Nie ma opcji aby z dnia na dzień się zmienił na kogoś ogarniętego, bo tutaj nie chodzi o marudzenie. 

Mnie to chodzi o marudzenie : ) bo jest w tym upierdliwy... namarudzi namarudzi a myślę, że jak będzie chciał to sobie poradzi mimo marudzenia.

Edytowano przez marawstala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, marawstala napisał:

Mnie to chodzi o marudzenie : ) bo jest w tym upierdliwy... namarudzi namarudzi a myślę, że jak będzie chciał to sobie poradzi mimo marudzenia.

Ja nawet w najgorszej sytuacji znajdę światło w tunelu , ale w tym przypadku nie widzę nawet cienia potencjału. Chcesz to ratuj ten świat ja popatrzę ale to będzie orka na ugorze.😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, Ktoś całkiem obcy napisał:

Ja nawet w najgorszej sytuacji znajdę światło w tunelu , ale w tym przypadku nie widzę nawet cienia potencjału. Chcesz to ratuj ten świat ja popatrzę ale to będzie orka na ugorze.😁

Moje ratowanie kończy się na pisaniu : ) ale serio uważam, że jest całkiem sporo osób które radzą sobie mimo marudzenia, trochę taki naród... no i temperament też ma znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×