Uswiadomilem sobie, ze w moim zyciu nie ma i nigdy nie bylo niczego poza fikcją

Zylem w przekonaniu, ze w szasach szkolnych bylem zakochany w kilku dziewczynach. Ale tak naprawdę byłem zakochany tylko w moich wyobrażeniach na temat tych dziewczyn bo nigdy nie poznałem tych dziewczyn i nie dowiedziałem się jakie były naprawdę

Co więcej, wydawałoby się że całe życie żyje wspomnieniami o mojej przeszłości, Ale to również nieprawda. Tak naprawdę żyje też tylko wyidealizowanymi wyobrażeniami na temat mojej przeszłości, bo kiedy wytężę umysł i przypomnę sobie jak naprawdę wyglądała moja przyszłość to nie bylo w niej niczego pięknego do czego byłoby sens wracać

A dlaczego już na samym początku mojego życia podjąłem decyzję żeby żyć wyłącznie w świecie marzeń a nie w świecie rzeczywistym?

Bo świat rzeczywisty wydawał mi się prawie od samego początku tak straszny przerażający, ale przede wszystkim nie widziałem żadnych szans na urzeczywistnienie w realnym życiu czegokolwiek czego bym pragnął

Dlatego osładzałem sobie tę ponurą rzeczywistość uciekając w piękniejszy świat fantazji

Większość ludzi chyba nie jest wstanie tak bardzo odlecieć bez wspomagania się alkoholem albo narkotykami a ja potrafię z łatwością zupełnie na trzeźwo całkowicie tracić kontakt z rzeczywistością

Co gorsza weszło mi to tak bardzo w krew że rzadko kiedy i tylko z wielkim wysiłkiem udaje mi się czasami na krótko nawiązać kontakt z rzeczywistością-to niezmiernie bolesne momenty kiedy uświadamiam sobie kim jestem i w jakiej sytuacji naprawdę się znajduje

5 minut temu, Pochwa w pochwie 8 napisał:

Ja jestem chory 

To musisz jutro iść do lekarza. Oh, wait..

a czemu jestes chory

1 godzinę temu, KochamElcie<3 napisał:

a czemu jestes chory

Bo ciotka chora jeszcze mnie odwiedzila 

ja jestem zalamany

W zasadzie to zycie kazdego jest niejako fikcją, bo swiat postrzegamy w taki sposob, na jaki nam pozwalają zmysly i mózg, a to tylko obraz wytworzony na potrzeby naszego funkcjonowania. Np. inne gatunki widza wiecej kolorow niz my. Albo myslimy, ze czegos dotykamy, a przeciez pomiedzy atomami i czasteczkami sa przerwy. Mozna by tak dlugo wymieniac.

Lezak masz borelioze?

22 godziny temu, Klitek napisał:

Zylem w przekonaniu, ze w szasach szkolnych bylem zakochany w kilku dziewczynach. Ale tak naprawdę byłem zakochany tylko w moich wyobrażeniach na temat tych dziewczyn bo nigdy nie poznałem tych dziewczyn i nie dowiedziałem się jakie były naprawdę

Co więcej, wydawałoby się że całe życie żyje wspomnieniami o mojej przeszłości, Ale to również nieprawda. Tak naprawdę żyje też tylko wyidealizowanymi wyobrażeniami na temat mojej przeszłości, bo kiedy wytężę umysł i przypomnę sobie jak naprawdę wyglądała moja przyszłość to nie bylo w niej niczego pięknego do czego byłoby sens wracać

Na Twoje pocieszenie mogę tylko napisać, że wielu przeciętnych chłopaków żyje/żyło podobnie. Wiecznie sobie wyobrażają jakieś scenki, sytuacje, kobiety, co by z nimi zrobili i w jakich okolicznościach. Zazwyczaj kończy się to właśnie na wyobrażeniach. Powiedz mi, ile masz lat i czy kiedykolwiek w ogóle współżyłeś oraz czy byłeś w jakimś związku? jeżeli na te dwa pytania Twoja odpowiedź brzmi NIE, a wiek masz minimum 3 z przodu to niestety będę brutalna, nic już się nie zmieni w tym segmencie Twojego życia.

to zegnajcie na zawsze kobity

Dnia 5.11.2024 o 21:39, Klitek napisał:

A dlaczego już na samym początku mojego życia podjąłem decyzję żeby żyć wyłącznie w świecie marzeń a nie w świecie rzeczywistym?

Bo świat rzeczywisty wydawał mi się prawie od samego początku tak straszny przerażający, ale przede wszystkim nie widziałem żadnych szans na urzeczywistnienie w realnym życiu czegokolwiek czego bym pragnął

nie podjales, tak wyszlo

ja tez zyje w swiecie marzen