Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
ArtemisTN

Pytanie o bliźnięta

Polecane posty

Czy jest możliwe żeby w ciąży bliźniaczej jeszcze w łonie matki jedno dziecko uśmierciło drugie  ?

Na przykład gdyby jedno z bliżniąt było spraraliżowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, ArtemisTN napisał:

Czy jest możliwe żeby w ciąży bliźniaczej jeszcze w łonie matki jedno dziecko uśmierciło drugie  ?

Na przykład gdyby jedno z bliżniąt było spraraliżowane.

I tak i nie. Jest coś takiego jak zespół podkradania i wtedy jeden bliźniak niejako zabija drugiego, pasożytując na nim. Natomiast nie wiem w jaki sposob paraliż jednego bliźniaka miałby wpływać na drugiego. 

Moze być tak, ze jedno dziecko jest chore, a drugie zdrowe i wtedy też cala ciąża jest zagrożona. Ale moze być tez tak, ze jedno dziecko naturalnie umrze w trakcie ciązy. To częste w ciążach bliźniaczych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
57 minut temu, Foko Loko napisał:

I tak i nie. Jest coś takiego jak zespół podkradania i wtedy jeden bliźniak niejako zabija drugiego, pasożytując na nim. Natomiast nie wiem w jaki sposob paraliż jednego bliźniaka miałby wpływać na drugiego. 

Moze być tak, ze jedno dziecko jest chore, a drugie zdrowe i wtedy też cala ciąża jest zagrożona. Ale moze być tez tak, ze jedno dziecko naturalnie umrze w trakcie ciązy. To częste w ciążach bliźniaczych.

Ja tak sobie to wyobrażam, że jeżeli dziecko jest sparaliżowane to się nie może bronić i nie daje znaków życia więc drugi bliźniak mógłby mu na przykład nieświadomie wyrwać pępowinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, ArtemisTN napisał:

Ja tak sobie to wyobrażam, że jeżeli dziecko jest sparaliżowane to się nie może bronić i nie daje znaków życia więc drugi bliźniak mógłby mu na przykład nieświadomie wyrwać pępowinę

Nie da się wyrwać pępowiny. Dzieci w brzuchu się nie umieję bronić 🤷‍♀️ one sobie tak plumkają i mają nieskoordynowane ruchy, nie są w stanie nic takiego zrobić. Są rzadkie przypadki, ze dziecko umrze, bo sobie zacisnie rekę na pępowinie, ale to naprawdę rzadko sie zdarza (w sensie rzadko prowadzi do zgonu)  no i w pojedynczej ciązy też jest takie ryzyko.

 

Możesz powiedziec skąd takie pytanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Foko Loko napisał:

Nie da się wyrwać pępowiny. Dzieci w brzuchu się nie umieję bronić 🤷‍♀️ one sobie tak plumkają i mają nieskoordynowane ruchy, nie są w stanie nic takiego zrobić. Są rzadkie przypadki, ze dziecko umrze, bo sobie zacisnie rekę na pępowinie, ale to naprawdę rzadko sie zdarza (w sensie rzadko prowadzi do zgonu)  no i w pojedynczej ciązy też jest takie ryzyko.

 

Możesz powiedziec skąd takie pytanie?

Bo mam wrażenie, że miałem siostry bliźniaczki, którym coś zrobiłem w brzuchu matki i tego nie przeżyły.

I teraz mnie dręczy poczucie winy i strach przed karą za to. A karą mianiowicie ma być uwiecznienie mojej świadomości i wieczne cierpienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, ArtemisTN napisał:

Bo mam wrażenie, że miałem siostry bliźniaczki, którym coś zrobiłem w brzuchu matki i tego nie przeżyły.

I teraz mnie dręczy poczucie winy i strach przed karą za to. A karą mianiowicie ma być uwiecznienie mojej świadomości i wieczne cierpienie.

Ale że co? Może idź na konsultację do psychologa? 

Nie ma szans na to, żebyś coś zrobił bliźniakowi o innej płci, bo to musiałaby być ciąża dwujajowa, a w takiej każde dziecko płwa sobie we wlasnej bańce. 

Mogło być tak, ze była ciąża mnoga i drugie dziecko po prostu zmarło na początkowym etapie ciąży i wtedy zmarle dziecko się wchłania tak, że mama moze nawet nie wiedziec, ze byla ciąza mnoga. Ale to jest taki etap, że drugie dziecko nie mialoby sposobu i możliwości, aby cokolwiek zrobić.

Nie ma żadnego powodu, dla ktorego miałbys się obwiniać o cokolwiek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Foko Loko napisał:

Ale że co? Może idź na konsultację do psychologa? 

Nie ma szans na to, żebyś coś zrobił bliźniakowi o innej płci, bo to musiałaby być ciąża dwujajowa, a w takiej każde dziecko płwa sobie we wlasnej bańce. 

Mogło być tak, ze była ciąża mnoga i drugie dziecko po prostu zmarło na początkowym etapie ciąży i wtedy zmarle dziecko się wchłania tak, że mama moze nawet nie wiedziec, ze byla ciąza mnoga. Ale to jest taki etap, że drugie dziecko nie mialoby sposobu i możliwości, aby cokolwiek zrobić.

Nie ma żadnego powodu, dla ktorego miałbys się obwiniać o cokolwiek. 

Ale czytałem, że bardzo rzadko się zdarza, że jedna komórka jajowa w tym samym czasie zostaje zapłodniona dwukrotnie i dzieci różnych płci rodzą się z jednej komórki jajowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, ArtemisTN napisał:

Ale czytałem, że bardzo rzadko się zdarza, że jedna komórka jajowa w tym samym czasie zostaje zapłodniona dwukrotnie i dzieci różnych płci rodzą się z jednej komórki jajowej.

Nie. Nie zdarza się. Bliźniaki jednojajowe nie biorą sie z podwójnego zapłodnienia, tylko z rozdziału komórki. I nie ma szans na jednojajowe bliźnięta róznej płci.

Moze po prostu powiedz swojej mamie o tym, co przezywasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, ArtemisTN napisał:

Czy jest możliwe żeby w ciąży bliźniaczej jeszcze w łonie matki jedno dziecko uśmierciło drugie  ?

Na przykład gdyby jedno z bliżniąt było spraraliżowane.

Ktoś ci wyrządził krzywdę i nagadał bzdur.Siostry cie kochały i poswiecily sie dla ciebie,prawdopodobnie byłeś najslabszy, uznały że w przyszłości będziesz miał misje zrobienia czegoś dobrego dla ludzi.W takich sprawach nie ma przypadkow,przypadki nie istnieją . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, Iga.7 napisał:

oś ci wyrządził krzywdę i nagadał bzdur.Siostry cie kochały i poswiecily sie dla ciebie,prawdopodobnie byłeś najslabszy, uznały że w przyszłoś

Chciałbym się uważać za dobrego człowieka ale niestety słabo mi to wychodzi. I w żadnym razie nie chcę myśleć a o tym, że się dla mnie poświęciły bo to wywołuje jeszcze większe wyrzuty sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×