Gdzie Lola stawia kubki.

Czy nie zabrakło papieru z liska?

Tak, 26 grudnia była w primarku z koleżanką. Ona nie nadąża nawet za swoimi kłamstwami  

Da się zapamiętać jedno kłamstwo, góra kilka. A jak ona łże na każdym filmie no to jak ma to ogarnąć co i kiedy mówiła. 

Kurtki nawet nie da się zapiąć, ale "jest duża więc nawet mogę pod nią bluzę włożyć"  

Przecież w Primark są normalnie przymierzalnie, dlaczego ona to mierzy dopiero w domu i mówi, że "najwyżej znowu oddam"? xD Przecież jej się to nawet finansowo nie opłaca, bo jedzie do Manu taksówką... A nie, przepraszam. Tym razem za taxi robi mama...

Akurat jestem na etapie wykańczania mieszkania i widzę mnóstwo pięknych wnętrz jako inspiracje. Jak zobaczyłam nowy dywanik i miseczki to mi prawie oczy wypadły... O_o

13 minut temu, madziuszek napisał:

Akurat jestem na etapie wykańczania mieszkania i widzę mnóstwo pięknych wnętrz jako inspiracje. Jak zobaczyłam nowy dywanik i miseczki to mi prawie oczy wypadły... O_o

Po co Ci jakieś inspiracje z zewnątrz? Każdy znawca architektury wnętrz doskonale wie, że najlepszy wzór znajduje się na szczycie Residęs. Nieszablonowe rozwiązania (brak okapu, zawadzające sobie drzwi), mnóstwo miejsca do przechowywania (paczkomat, cała powierzchnia podłogi), unikalne zdobnictwo (pęknięta szyba, zawieszki z Dalekiego Wschodu Temu), nowoczesne rozwiązania techniczne (brak spłuczki w wc, które robi siuuurp łuuuu ooo tak robi!)... Masz gotowca, siadaj z kartką i długopisem, zapisuj, rysuj, kopiuj!

Czekam kiedy kupi sobie plecak z bajkowym bohaterem i cala szkolna wyprawkę. Dywanik zacny w połączeniu z tym serduszkowym.bedzie mega cute sztos zarombiscie.

To w ogóle nie jest jakiś stary film? Przecież już się tak nie czesze i nie nosi tych kolczyków 

Włączyłam końcówkę ostatniego vloga. Widzę, ze znowu mama zabrała bobasa na zakupy i do serwisu komputerowego. Bez matki to ona by zginęła.

Zwróciłam uwagę że już któryś raz robi wykład swoim widzkom o tym że "rzeczy się zużywają i trzeba je wymieniać". Przeczytała tu nasze komentarze o tym że ma stare poniszczone od lat nie wymieniane rzeczy, i teraz na filmach mówi o tym że wymienia coś tam bo ma już kilka lat.

17 minut temu, PandaCzerowna napisał:

Zwróciłam uwagę że już któryś raz robi wykład swoim widzkom o tym że "rzeczy się zużywają i trzeba je wymieniać". Przeczytała tu nasze komentarze o tym że ma stare poniszczone od lat nie wymieniane rzeczy, i teraz na filmach mówi o tym że wymienia coś tam bo ma już kilka lat.

To jest tylko wymówka, żeby kupić nowe graty. Jakoś zepsuty grzejnik kanałowy czy spłuczka też jest do naprawy / wymiany i na to kasy szkoda  

1 godzinę temu, PandaCzerowna napisał:

To w ogóle nie jest jakiś stary film? Przecież już się tak nie czesze i nie nosi tych kolczyków 

Walentynki się zbliżają, chce kogoś złowić na te kolczyki

8 minut temu, madziuszek napisał:

spłuczka też jest do naprawy

Cały czas ma zepsutą i spłukuje toaletę wiadrem? 

Jak się samopoczucie polepsza, to bez problemu wchodzi w rolę. Kłamie jak z nut ale średnio wprawione oko od razu to wyłapie. Zdystansowała się jak kiedyś do wicek i nie ma z tym problemu powiedzieć cokolwiek.

Pieski są bardzo czyste i nigdy się nie załatwiają (w mieszkaniu)... Hihihi.

1 godzinę temu, PandaCzerowna napisał:

Zwróciłam uwagę że już któryś raz robi wykład swoim widzkom o tym że "rzeczy się zużywają i trzeba je wymieniać". Przeczytała tu nasze komentarze o tym że ma stare poniszczone od lat nie wymieniane rzeczy, i teraz na filmach mówi o tym że wymienia coś tam bo ma już kilka lat.

Ona wymienia wszystko co sezon, a potem wyciąga stare opakowania co mają 7 lat i set co ma 15 lat. To jest mitomania. A co do jej zakupów, przyznam, że jestem w tym samym wieku, mam totalnie inny gust, choć też nietypowy, ale kupowanie dziecinnych ubrań i dodatków domowych mnie zaskakuje. Czy czlowkiek się już po 40 tak cofa? Boje się o siebie

49 minut temu, PandaCzerowna napisał:

Cały czas ma zepsutą i spłukuje toaletę wiadrem? 

Podpinam sie do pytania. 

Kochane, gdyby ona naprawiła toaletę, wymieniła rozbitą szybę, odmalowała ściany, wyczyściła express z larw, naprawiła lodówkę....etc. to cały internet by o tym wiedział. 

Skoro spłukuje gó*no wiadrem już tak długo, to tam musi być naprawdę cienko z kasą.

Tłuste lata zdaje się już nie wrócą. Myślę, że ona naprawdę marnie zarabia. Tzn. źle się wyraziłam za nic nierobienie ona zarabia dobrze. Napewno z 10 tysięcy uzbiera. No, ale w korpo teraz to taka podstawa. A przy tym mnóstwo projektów, znajomości, wyjazdów i generalnie normalnego życia. A tutaj wegetacją i zakupoholizm połączony z lekomanią. Marne ma to życie. Przyznam już oglądam ją z takim politowaniem. 

Może moony się zlitują i jej naprawią klozet.

8 minut temu, Poziomeczka napisał:

Może moony się zlitują i jej naprawią klozet.

Prędzej wyniesie sedes na "taras" i naenergetyzuje światłem księżycowym, licząc na to, że sam się naprawi jak odkurzacz, który nadal nie działaale twierdzi że się naprawił tylko trochę nie działa

Może jak w średniowieczu do wiaderku i wylać z balkonu. Przynajmniej zapachy nie zostaną w mieszkaniu.

43 minuty temu, GabrielaNowicki napisał:

Tłuste lata zdaje się już nie wrócą. Myślę, że ona naprawdę marnie zarabia. Tzn. źle się wyraziłam za nic nierobienie ona zarabia dobrze. Napewno z 10 tysięcy uzbiera. No, ale w korpo teraz to taka podstawa. A przy tym mnóstwo projektów, znajomości, wyjazdów i generalnie normalnego życia. A tutaj wegetacją i zakupoholizm połączony z lekomanią. Marne ma to życie. Przyznam już oglądam ją z takim politowaniem. 

Dużo idzie u niej na jedzenie, pół kostki masła zużywa na jedno śniadanie. Obstawiam, że 5tys na jedzenie wydaje miesięcznie. Do tego mnóstwo ubrań, tanich, ale te wypchane torby to też ze 2tys. Wydaje lekką ręką bo jeszcze pamięta czasy markowych ubrań gdzie wydawała tyle na jedną rzecz. Współpraca z t*emu dodatkowo ją nakręciła żeby kupić więcej. Co zarobi to wyda. 

Gdyby kupiła Hermesa nawet zadbanego z drugiej ręki to by wszystkim udowodniła, że z kaską wszystko spoko. Tak każdemu się wydaje, że zubożała i to bardzo. Nawet wickom.

Moim zdaniem tem*u i prajamni to wspolprace, ten sam schemat, te same sztuczne zachwyty. Sliska i zaklamana do wyrzygania.

Ten prajmani wydaje się na siłę i jak za kupony, to wszystko jakieś nieautentyczne.

Nie musi być nawet oficjalna współpraca. Mogli jej po prostu dać voucher na 500 Zeta. To ona pokazuje, im przypasowało to dali następny itd. Może nawet tego nie trzeba rozliczać (poniżniej 4k)?

Singielka przed pięćdziesiątką próbuje nam wmówić, że pytano ją z kim chciałaby mieć współprace, a ona, że nigdy nie chciała z żadną firmą poza Primanim. Macie rację. Skuteczny patologiczny kłamca musi mieć niezawodną pamięć.