Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Jasność w Mroku

Dziś z całą pewnością mogę powiedzieć, że przegrałam życie...

Polecane posty

6 minut temu, Śpiąca król...caryca napisał:

Przypominam, że wczoraj jeden tutejszy ... zapowiedział, że stworzy damski projekt 😴

Kto taki? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy mnie bije... A czy wyłącznie przemoc fizyczna definiuje nieudany związek? Nie bije, ale były powiedzmy "incydenty". Chodzi o to, że to małżeństwo nie wnosi do mojego życia NIC, poza rozczarowaniem i wstydem. On nie daje z siebie nic, dosłownie nic od siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Sev napisał:

Nieuchwytna? Nie, zawsze jestem i będę! Tylko już w nieco innej konfiguracji, że się tak wysłowię. ;] Twoje miłości? Zauroczenia? Zafascynowania? 

Taka Twoja natura już tylko mogła byś się częściej pokazać. 😊Ja jestem trochę martwy uczuciowo, ale psiapsi magi w zupełności zaspokaja moje potrzeby , bo komfort psychiczny jest istotny dla mnie i mam spokój. 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Get Out napisał:

Zdrowie jak jest , to reszta jest tylko procedurą jak rutyna. Kurde schudłem znowu , ale latem zwykle tak mam . 😁

Znowu schudłeś? Nie chudnij bo mało cię będzie. Wystarczy już się przepracowywać! Obiecaj natychmiast! ;]  No właśnie, to zdrowie - tu jest pies pogrzebany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Jasność w Mroku napisał:

Czy mnie bije... A czy wyłącznie przemoc fizyczna definiuje nieudany związek? Nie bije, ale były powiedzmy "incydenty". Chodzi o to, że to małżeństwo nie wnosi do mojego życia NIC, poza rozczarowaniem i wstydem. On nie daje z siebie nic, dosłownie nic od siebie. 

No to się rozwiedź. I zacznij żyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Jasność w Mroku napisał:

Czy mnie bije... A czy wyłącznie przemoc fizyczna definiuje nieudany związek? Nie bije, ale były powiedzmy "incydenty". Chodzi o to, że to małżeństwo nie wnosi do mojego życia NIC, poza rozczarowaniem i wstydem. On nie daje z siebie nic, dosłownie nic od siebie. 

Nie bije co byś chciała? więcej kasy napisz więcejj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Get Out napisał:

Taka Twoja natura już tylko mogła byś się częściej pokazać. 😊Ja jestem trochę martwy uczuciowo, ale psiapsi magi w zupełności zaspokaja moje potrzeby , bo komfort psychiczny jest istotny dla mnie i mam spokój. 😊

Och, a gdzie jest Magdi? Tak ją nazywam, pamiętasz, co nie? ;] Nie wiem czy jest to możliwe, w sensie intensywność jak wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No ale czego oczekujesz skoro ci źle? Rozwiedz się. To nie koniec świata. Czasem ludzie do siebie nie pasują tak się zdarza. Narzekasz i jednocześnie tkwisz dalej w guwnie. Gdzie tu sens i logika? A rozmawialiście chociaz szczerze kiedykolwiek o oczekiwaniach? I co to za gadki o przegrywie życia z takiego powodu xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Sev napisał:

W Holandii? Hm. Ponoć najlepsze pierożki są w Wielkiej Brytanii. ;] Hehe. A byłam powiem ci  w południowo zachodniej Anglii, w Narodowym Parku gdzie po pagórkach pasą się owieczki. Wspomnienia i trochę kamieni bo zbieram. 

To będą z Litwy chyba te pierogi ,bo dla Angoli to jest kosmos, a ja u siebie brałem ze sprawdzonego punkt takie serem jak babcia rozbiła. 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Sev napisał:

Znowu schudłeś? Nie chudnij bo mało cię będzie. Wystarczy już się przepracowywać! Obiecaj natychmiast! ;]  No właśnie, to zdrowie - tu jest pies pogrzebany.

Obiecuję i jutro na zakupy będę modyfikował swoją dietę . Nie tak mało bo 84 ale do mojego wzrostu parę kilo trzeba mi złapać abym nie był na jednego strzała w razie czego 😊😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Get Out napisał:

Taka Twoja natura już tylko mogła byś się częściej pokazać. 😊Ja jestem trochę martwy uczuciowo, ale psiapsi magi w zupełności zaspokaja moje potrzeby , bo komfort psychiczny jest istotny dla mnie i mam spokój. 😊

Odmrozisz uczucia na jesień. To dobra pora roku wbrew pozorom. Wiosna budzi się do życia powiadają, ale jesień również. Odkrywa nowe, rozkwitają kolory, świat się mieni i jest ciepło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

3 minuty temu, PomponBoży napisał:

No ale czego oczekujesz skoro ci źle? Rozwiedz się. To nie koniec świata. Czasem ludzie do siebie nie pasują tak się zdarza. Narzekasz i jednocześnie tkwisz dalej w guwnie. Gdzie tu sens i logika? A rozmawialiście chociaz szczerze kiedykolwiek o oczekiwaniach? I co to za gadki o przegrywie życia z takiego powodu xD

Niczego nie oczekuję, chciałam tylko to z siebie wyrzucić... Nikt nawet nie musi tego czytać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Get Out napisał:

To będą z Litwy chyba te pierogi ,bo dla Angoli to jest kosmos, a ja u siebie brałem ze sprawdzonego punkt takie serem jak babcia rozbiła. 😊

Zjadłabym. Ciągle myślę o jedzeniu i nie mogę przestać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Jasność w Mroku napisał:

 

Niczego nie oczekuję, chciałam tylko to z siebie wyrzucić... Nikt nawet nie musi tego czytać. 

Siła rzeczy bedziemy Ci odpisywać. Rób co chcesz nie mój biznes. Ale to głupie ogólnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Sev napisał:

Och, a gdzie jest Magdi? Tak ją nazywam, pamiętasz, co nie? ;] Nie wiem czy jest to możliwe, w sensie intensywność jak wcześniej.

Tak nazywam bo przyprawia w kolory mój żywot. 😊 No ja trzeba i się postaram , to mam doskonałą pamięć. 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Jasność w Mroku napisał:

Nie mam komu o tym powiedzieć, wstydzę się. Wiem, że tkwię w gównie, ale nie potrafię tego zmienić.

uzależnienie od patoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Jasność w Mroku napisał:

Nie mam komu o tym powiedzieć, wstydzę się. Wiem, że tkwię w gównie, ale nie potrafię tego zmienić.

wstydzisz się czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Get Out napisał:

Tak nazywam bo przyprawia w kolory mój żywot. 😊 No ja trzeba i się postaram , to mam doskonałą pamięć. 😊

Pielęgnuj przyjaźń i więź, to bardzo ważne mieć przy swoim boku towarzysza doli i niedoli. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Sev napisał:

Zjadłabym. Ciągle myślę o jedzeniu i nie mogę przestać. 

Z jagodami też mają dobre i ruskie więc czasami zajadę jak w domu nie chce mi się nic robić i żeby odświeżyć smaki dzieciństwa. Zjedz bułkę z czymś zamiast myśleć. 😜😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, PomponBoży napisał:

Siła rzeczy bedziemy Ci odpisywać. Rób co chcesz nie mój biznes. Ale to głupie ogólnie.

Wiem, że to głupie. Zaraz po ślubie zaszłam w ciążę, oboje byliśmy po 30, spotykaliśmy się wcześniej X lat, więc nie widziałam powodu żeby czekać. A on się wtedy zmienił, zrezygnował z pracy, nie dało się z nim normalnie rozmawiać, na każdą próbę reagował agresją słowną, albo po prostu wychodził. Kiedy byłam w zaawansowanej ciąży znalazłam u niego "biały proszek".  Powinnam wtedy odejść, ale byłam tak przerażona swoją sytuacją, że nie zrobiłam nic, zostałam. Później niby przestał brać, ale do pracy nie wrócił. Ja pracowałam do 8 mc, po macierzyńskim wróciłam do pracy. Jestem niezależna finansowo, jestem w stanie utrzymać siebie i dziecko, a i tak nie jestem w stanie złożyć pozwu rozwodowego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Get Out napisał:

Z jagodami też mają dobre i ruskie więc czasami zajadę jak w domu nie chce mi się nic robić i żeby odświeżyć smaki dzieciństwa. Zjedz bułkę z czymś zamiast myśleć. 😜😊

Kanapki z jagodami prosto z krzaka to bym zjadła. Pierogi tylko na ostro, chętnie. Poza tym, uważaj sobie. Uwielbiam cię ale nie każ mi jeść o tak nieludzkiej godzinie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Jasność w Mroku napisał:

Wiem, że to głupie. Zaraz po ślubie zaszłam w ciążę, oboje byliśmy po 30, spotykaliśmy się wcześniej X lat, więc nie widziałam powodu żeby czekać. A on się wtedy zmienił, zrezygnował z pracy, nie dało się z nim normalnie rozmawiać, na każdą próbę reagował agresją słowną, albo po prostu wychodził. Kiedy byłam w zaawansowanej ciąży znalazłam u niego "biały proszek".  Powinnam wtedy odejść, ale byłam tak przerażona swoją sytuacją, że nie zrobiłam nic, zostałam. Później niby przestał brać, ale do pracy nie wrócił. Ja pracowałam do 8 mc, po macierzyńskim wróciłam do pracy. Jestem niezależna finansowo, jestem w stanie utrzymać siebie i dziecko, a i tak nie jestem w stanie złożyć pozwu rozwodowego...

To idź na terapię. Może tam cie oswieci. Pomysl o dziecku i kolejnej kalece która wyrośnie w takiej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, WychodzeNaChwile napisał:

wstydzisz się czego?

Wstydzę się porażki,bo w takiej kategorii widzę swój rozwód. Wstydzę się tego, że będę musiała przyznać jakie gówniane jest moje małżeństwo i moje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×