Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Minnie Moskowitz

Omfg, tak bardzo chciałabym zjeść…

Polecane posty

Przed chwilą, Pokraka napisał:

Ale jak i dlaczego? 🥺

Tak normalnie nie lubię. Nie wiem jak to wytłumaczyć. Drażni mnie smak i zapach. 

Jest tak odkąd pamiętam. Uwielbiam szarlotkę ale też z cynamonem omijam szerokim łukiem. U cioci na imieninach oczywiście zachwalam ale się nie cieszę. 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, murb napisał:

Tak normalnie nie lubię. Nie wiem jak to wytłumaczyć. Drażni mnie smak i zapach. 

Jest tak odkąd pamiętam. Uwielbiam szarlotkę ale też z cynamonem omijam szerokim łukiem. U cioci na imieninach oczywiście zachwalam ale się nie cieszę. 😁

Ja omijam szerokim łukiem korzenne herbatki typu cynamon, goździki, imbir.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Pieprz w moździerzu napisał:

A mortadelę? 😅

Zdarzyło mi się w życiu zgrzeszyć jedzeniem z PRL-u, czyli smażoną mortadelą w panierce 😎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, murb napisał:

Tak normalnie nie lubię. Nie wiem jak to wytłumaczyć. Drażni mnie smak i zapach. 

Jest tak odkąd pamiętam. Uwielbiam szarlotkę ale też z cynamonem omijam szerokim łukiem. U cioci na imieninach oczywiście zachwalam ale się nie cieszę. 😁

Ciasta z jabłkami to uwielbiam wszystkie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Pokraka napisał:

A ja nie lubię parówek ni serdelek, sardelek też nie i kremów, i bitej śmietany. 😏

Sardeli nie lubię ale oszukiwane anchois już tak. 😁 Bitą śmietanę - bez przesady. Jeśli jest, nie odsuwam ale żeby specjalnie przygotowywać to już nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Pieprz w moździerzu napisał:

Ja omijam szerokim łukiem korzenne herbatki typu cynamon, goździki, imbir.

Z cynamonem jest jak z lekarstwem - dawka czyni truciznę 😉 Czyli byle nie przesadzić. Ja lubię delikatnie, na przykład do kawy zimą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, BabkiBożej0dbytniczej napisał:

Mortadela była fu

Panierowana i obsmażana to smak dzieciństwa. Teraz jest wersja z panko.

Edytowano przez murb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Pieprz w moździerzu napisał:

Gulasz z nerek!

O nie, to za wiele 😄 Wystarczy z żołądków 😎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Pieprz w moździerzu napisał:

Gulasz z nerek!

Ozór w sosie chrzanowym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Huldra napisał:

O nie, to za wiele 😄 Wystarczy z żołądków 😎

To samo chciałam napisać, że z żołądków ok. Ale nerki to przesada. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, murb napisał:

Ozór w sosie chrzanowym!

Sama nigdy tego nie robiłam, ale przyrządzone przez kogoś, straszne, ale - smakowało mi 🤭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, murb napisał:

Ozór w sosie chrzanowym!

Jeszcze nie próbowałam, jakoś nikt tego nie robi wśród rodziny i znajomych. Ale w galarecie jest pyszotka więc pewnie i w chrzanie by mi przypasował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy temat tych potraw a’la „PRL”.. aż przypomniały mi się szare kluski z boczkiem, babcia mówiła na to łazanki chyba, choć może mi się myli. Z 2 dekady ich nie jadłam…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Huldra napisał:

Sama nigdy tego nie robiłam, ale przyrządzone przez kogoś, straszne, ale - smakowało mi 🤭

Bo to mięsko jest takie fajne słodko-tłuste 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Pieprz w moździerzu napisał:

Też może być. Ja tylko mózgu nie jadam 😄

Właśnie muszę spytać mamy, czy ja kiedyś zjadłam jajecznicę z mózgiem jako dziecko, bo mam jakieś takie wspomnienie jakby, ale nie wiem, czy to nie jakiś błąd poznawczy (może przeczytałam o tym później). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, murb napisał:

Panierowania i obsmażania to smak dzieciństwa. Teraz jest wersja z panko.

Tak, ale teraz nie kupisz tak smakującej mortadeli. No a tych włoskich trochę szkoda smażyć . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, murb napisał:

Ozór w sosie chrzanowym!

Ozorki są pycha! 

Edytowano przez Pokraka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Minnie Moskowitz napisał:

Ciekawy temat tych potraw a’la „PRL”.. aż przypomniały mi się szare kluski z boczkiem, babcia mówiła na to łazanki chyba, choć może mi się myli. Z 2 dekady ich nie jadłam…

Szare kluski to jest niebo na ziemi! Ale to zupełnie nie to samo co łazanki, łazanki to całkiem inna potrawa (to makaron z kiełbasą i kapustą). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, murb napisał:

Tak normalnie nie lubię. Nie wiem jak to wytłumaczyć. Drażni mnie smak i zapach. 

Jest tak odkąd pamiętam. Uwielbiam szarlotkę ale też z cynamonem omijam szerokim łukiem. U cioci na imieninach oczywiście zachwalam ale się nie cieszę. 😁

Mam 100% tak samo.

Nie przepadam jeszcze za przyprawą korzenną i goździkami.

No ale za cynamonem najbardziej.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Pieprz w moździerzu napisał:

Bo to mięsko jest takie fajne słodko-tłuste 😄

Taaa, dopóki nie pomyślisz, co jesz... 😏

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Pieprz w moździerzu napisał:

Też może być. Ja tylko mózgu nie jadam 😄

Żałuj, pycha, najbliżej smakiem to do szpiku kostnego podobne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Pokraka napisał:

Żałuj, pycha, najbliżej smakiem to do szpiku kostnego podobne. 

Szpik lubię i jest b. zdrowy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Huldra napisał:

Taaa, dopóki nie pomyślisz, co jesz... 😏

Akurat to mi nie przeszkadza.

No nic, czas wyciągnąć ciasto z zamrażarki i poskładać wszystko do kupy.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Huldra napisał:

Szare kluski to jest niebo na ziemi! Ale to zupełnie nie to samo co łazanki, łazanki to całkiem inna potrawa (to makaron z kiełbasą i kapustą). 

A, to chodzi o te pierwsze. Nie wydają się skomplikowane w przygotowaniu, ale tarcie surowych ziemniaków jakoś do mnie nie przemawia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Minnie Moskowitz napisał:

Ciekawy temat tych potraw a’la „PRL”.. aż przypomniały mi się szare kluski z boczkiem, babcia mówiła na to łazanki chyba, choć może mi się myli. Z 2 dekady ich nie jadłam…

Szare kludki to chyba ziemniaczane. 

Za mną chodzila ta pomarańczowa pasta z makreli co ja się zeskrobywalo i resztkę jadło razem z papierem w który zawijano ja w rybnym. Te co teraz sprzedają walą margaryną. W końcu zaczekam sana ja robić 😝

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Pokraka napisał:

Ozorki są pycha! 

Ostatni jaki jadłam to było w karczmie na Podlasiu. 😍 Poezja. ♥️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×