Rocket 32 Napisano 56 minut temu Oczywiście, że nie zamierzam owiewać swojej osoby jakąś absurdalną nad przyzwoitością moralną, aczkolwiek kaligraficznie i mimo wszystko i tak mógłbym was wszystkich zrównać ze sobą poza jednym ale. Ale, gdyby nie kult boskości w obecnych czasach społecznościowych herosów i adonisów, i tutaj i wszędzie, personifikacja pejzaży waszych wyobrażeń zlewa się w wasze tylko jedno! A to nie ogólność jedności chwalebnej tylko kult jednostek na papilotach chaosu i wszechobecnego poplątania, zaś ja jestem sobą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rocket 32 Napisano 27 minut temu Są przeto pośród nas tacy, co klepią się do upadłego. Tak wam powiadam Bracia i Siostry. A Ja taki nie jestem. Gdy uznam, iż należy zakończyć, składam narzędzia i przekręcam się na bok. Przestaję dmuchać materac. Gdy wyczuję opór, szczególnie na kantach to wiem, że dalsze dmuchanie nie ma sensu, albo sens jest zbyt niezrozumiały. Ta nierozumność zresztą, jak pewnie wiecie, pompuje się sama. A ja nie. Przystaję i czekam, aż opadnie nieco. Nie wygodnie spać zarówno na wydmuchanym do pełna i twardym posłaniu, zupełnie, tak samo jak na oflaczałym tudzież tknącym sztywną i kanciastą doktryną Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach