Ciekawe czy te talerze nadal się tam moczą...

Przed chwilą, Pokraka napisał:

Testuję wszystkie ale wszystko wymaga dużo pracy albo przynajmniej spania w papilotach   

Właśnie się nad tym poważnie zastanawiam.  Chyba se kupię wałki do włosów.

2 minuty temu, murb napisał:

Będę sobie robiła palemki z przodu.  Tył da radę do świąt wytrzymać. 

Chcę już przed świętami iść, muszę iść przed świętami. 

2 minuty temu, Baba napisał:

W czasach mojej młodości już takie robiono. 

To trwała ziołowa na dużych walkach. Ułatwia modelowanie.  Dobra dla posiadaczy twardych i grubych włosów.

Mam krótkie włosy nie wiem co mi wyjdzie na grubych wałkach raczej nic bo się pasmo dobrze nie owinie wokół wałka 

1 minutę temu, Pokraka napisał:

Chcę już przed świętami iść, muszę iść przed świętami. 

Też pójdę przed świętami. Nie ma siły.

2 minuty temu, murb napisał:

Właśnie się nad tym poważnie zastanawiam.  Chyba se kupię wałki do włosów.

Jak masz takie miękkie to nie przeszkadzają w spaniu.   

30 minut temu, Śliwka w Tesli napisał:

@sebix libedowski Nie ma genu depresji, napisałem, więc nie przekręcaj moich słów. A skłonności do wszystkiego można odziedziczyć, do bycia betonem też, jak np. w Twoim przypadku, tylko co z tego? Na depresję składa się wiele czynników i wpływ tych środowiskowych jest kluczowy, a nie tych genetycznych, jak przy chorobach fizycznych. Dziś na depresję jest masa skutecznych leków. Jeśli ktoś naprawdę ma ją 20 lat, to po prostu albo jest źle leczony, albo ma gdzieś jej leczenie. Uwielbiasz jechać innym od nieodpowiedzialnych de.bili, ale kiedy coś Ci pasuje do Twojej narracji to lubisz odbierać im sprawczość (i zwalać na "geny"), jak widać.

to ze nie ma konkretnego genu albo go nie zidentyfikowano nic nie znaczy, przeciez nawet w chorobach w ktorych sa pojedyncze geny i je zidentyfikowano tez nie znaczy ze kazdy np. bedzie mial raka tylko ze np. co drugi i co w zwiazku z tym ? pdoatnosc sie dziedziczy a jak ktos ma ryzyko xx% na powazna choreobe to powinien sie zastanowic bo to jak zamknac oczy i przebiec przez autostrade przeciez tez nie kazdego smialka potraci samochod pewnie z polowa przezyje ale to znaczy ze to madre jest ? tak samo niemadre jest rozmnazanie mimo ze czasami sie udaje i dziecko zdrowe. 

tak zwykle cos indukuje choroby psychiczne wiec tym bardziej dziecko wychowywane przez rodzicow lelum polelum albo narazone na co miesiac nowy wujek ma wiecej czynnikow stesogennych i jeszcze wieksze ryzyko ze sie choroba uaktywnie albo zycie w biedzie czy jak rodzice sa nalogowcami.

niekoniecznie jest zle leczony sa pewnie rozne depresje ja znam kogos kto ma cale zycie a przynajmniej tak twierdzi polowa ludzi z rodziny tej osoby to albo alkusy albo tez w depresji takie ma geny i tyle tez sie rozmnozyla i jedno dziecko spokojne a drugie drze jape cale dnie i miala ochote je wyrzucic przez okno czasmi a w szpitalu po porodzie nie pozwalali sie nawet w lazience zamykac bo wiedzieli ze ma depresje i ciagle ktos ze spzitalu jej pilnowal wiec sorry ale jednak to nie jest tak ze deprasja to nic takiego i mozna wyleczyc jak sie chce. jakby mozna to by nie bylo chorych bo nie kazdy chory to jakis menel ktory mieszka w lesie i ma wywalone an swoja chorobe ludzie wydaja po 600zl na wizyte u psychiatry co pare tygodni i nadal choruja. 

nie odbieram nikomu sprawczosci walcze z lekkomyslnoscia

Przed chwilą, Pokraka napisał:

Jak masz takie miękkie to nie przeszkadzają w spaniu.   

Ale jak są miękkie to się obwód skrętu zrobi jajowaty.

8 minut temu, murb napisał:

Będę sobie robiła palemki z przodu.  Tył da radę do świąt wytrzymać. 

Ja się wstrzymuję. Niech rosną. Sa idealne pod czapkę i kaptur

Przed chwilą, Baba napisał:

Ja się wstrzymuję. Niech rosną. Sa idealne pod czapkę i kaptur

Nie chodzę jeszcze w czapce.

2 minuty temu, murb napisał:

Ale jak są miękkie to się obwód skrętu zrobi jajowaty.

Nie mam pojęcia, bo ja używam trochę inaczej niż ich się powinno używać   

1 minutę temu, murb napisał:

Nie chodzę jeszcze w czapce.

Też, z tym że nie jeszcze a w ogóle nie chodzę w czapce. 

33 minuty temu, Еlciаа napisał:

Nie można odziedziczyć w genach depresji a jedynie predyspozycje. (czyli ogólnie mówiąc wieksza wrażliwość)

nie nie wrazliwosc tylko pdoatnosc na zachorowanie. wrazliwosc to juz bardziej empatia a nie depresja. bzdury piszesz

osoby bez wrazliwosci nie wiem jak to sie nazywa tez moga miec depresje a wg tego co piszesz by nigdy nie mialy. 

wrazliwi sa podatni na stres bardziej a podatnosc na depresje to podatnosc na depresje

Przed chwilą, Pokraka napisał:

Też, z tym że nie jeszcze a w ogóle nie chodzę w czapce. 

Ja czasem chodzę.  Rzadko ale się zdarza.

4 minuty temu, Pokraka napisał:

Mam krótkie włosy nie wiem co mi wyjdzie na grubych wałkach raczej nic bo się pasmo dobrze nie owinie wokół wałka 

Też mam krótkie, ale mogę je zawinąć ze 2 razy wokół szczotki do modelowania. Widocznie muszę zweryfikować okreslenie: krotkie włosy   

Gdybyś kiedyś faktycznie chciała zrobić taki "podkład"  ulatwiajacy modelowanie, pytaj o te ziołowe. Teraz pewno mają inne alternatywy.

4 minuty temu, murb napisał:

Nie chodzę jeszcze w czapce.

Też jeszcze nie zakladałam. Zbyt ciepło. 

2 minuty temu, Baba napisał:

Też mam krótkie, ale mogę je zawinąć ze 2 razy wokół szczotki do modelowania. Widocznie muszę zweryfikować okreslenie: krotkie włosy   

Gdybyś kiedyś faktycznie chciała zrobić taki "podkład"  ulatwiajacy modelowanie, pytaj o te ziołowe. Teraz pewno mają inne alternatywy.

Dwa razy wokół szczotki to krótkie włosy?

5 minut temu, Pokraka napisał:

Też, z tym że nie jeszcze a w ogóle nie chodzę w czapce. 

Nigdy? A kaptur? 

1 minutę temu, murb napisał:

Dwa razy wokół szczotki to krótkie włosy?

No. 

Przed chwilą, Baba napisał:

No. 

Yhy.

2 minuty temu, sebix libedowski napisał:

to ze nie ma konkretnego genu albo go nie zidentyfikowano nic nie znaczy, przeciez nawet w chorobach w ktorych sa pojedyncze geny i je zidentyfikowano tez nie znaczy ze kazdy np. bedzie mial raka tylko ze np. co drugi i co w zwiazku z tym ? pdoatnosc sie dziedziczy a jak ktos ma ryzyko xx% na powazna choreobe to powinien sie zastanowic bo to jak zamknac oczy i przebiec przez autostrade przeciez tez nie kazdego smialka potraci samochod pewnie z polowa przezyje ale to znaczy ze to madre jest ? tak samo niemadre jest rozmnazanie mimo ze czasami sie udaje i dziecko zdrowe. 

tak zwykle cos indukuje choroby psychiczne wiec tym bardziej dziecko wychowywane przez rodzicow lelum polelum albo narazone na co miesiac nowy wujek ma wiecej czynnikow stesogennych i jeszcze wieksze ryzyko ze sie choroba uaktywnie albo zycie w biedzie czy jak rodzice sa nalogowcami.

niekoniecznie jest zle leczony sa pewnie rozne depresje ja znam kogos kto ma cale zycie a przynajmniej tak twierdzi polowa ludzi z rodziny tej osoby to albo alkusy albo tez w depresji takie ma geny i tyle tez sie rozmnozyla i jedno dziecko spokojne a drugie drze jape cale dnie i miala ochote je wyrzucic przez okno czasmi a w szpitalu po porodzie nie pozwalali sie nawet w lazience zamykac bo wiedzieli ze ma depresje i ciagle ktos ze spzitalu jej pilnowal wiec sorry ale jednak to nie jest tak ze deprasja to nic takiego i mozna wyleczyc jak sie chce. jakby mozna to by nie bylo chorych bo nie kazdy chory to jakis menel ktory mieszka w lesie i ma wywalone an swoja chorobe ludzie wydaja po 600zl na wizyte u psychiatry co pare tygodni i nadal choruja. 

nie odbieram nikomu sprawczosci walcze z lekkomyslnoscia

 

Jest jakiś przypadek popierający Twoje tezy, którego byś nie znał w realu? Też znam kilka takich osobników, rzekomo w wiecznej depresji, ale raczej to z tych mających wy..bane i wolących ciągnąć zasiłki czy tam renty. Nie daje temu wiary. Mówię o ciężkich przypadkach, bo z tą lekką/umiarkowaną masa ludzi normalnie żyje i funkcjonuje. Depresja poporodowa to już zupełnie inna para kaloszy, tam dochodzi do ostrych zaburzeń hormonalnych.

Ja mam dwie lewe do czesania, pewnie nawet wałka bym sobie nie nawinęła jak trzeba. Ale chyba w końcu spróbuję

8 minut temu, Baba napisał:

Też mam krótkie, ale mogę je zawinąć ze 2 razy wokół szczotki do modelowania. Widocznie muszę zweryfikować okreslenie: krotkie włosy   

Gdybyś kiedyś faktycznie chciała zrobić taki "podkład"  ulatwiajacy modelowanie, pytaj o te ziołowe. Teraz pewno mają inne alternatywy.

Zapytam jak będę co moja fryzjerka myśli, to dobra dziewczyna nie ukrzywdzi

3 minuty temu, Monty napisał:

Zapytam jak będę co moja fryzjerka myśli, to dobra dziewczyna nie ukrzywdzi

Nie ukrzywdzi? To na których włosach chcesz te loczki

8 minut temu, murb napisał:

Yhy.

Oczywiscie nie w każdym miejscu tak mam. Na dole są krótsze.

Nadmienię, że ciągle piszę o włosach na głowie

Ohooo, chyba ktoś zapomniał się przelogować 

2 minuty temu, tworki vibe napisał:

Ohooo, chyba ktoś zapomniał się przelogować 

czyli zgadlem to monty pisze jak gej ktorego udaje baba

mowilem ze to maciek

3 minuty temu, sebix libedowski napisał:

mowilem ze to maciek

 

No raczej nie jest to on, tylko ONA 

4 minuty temu, sebix libedowski napisał:

czyli zgadlem to monty pisze jak gej ktorego udaje baba

 

Wygląda na to, że w końcu coś zgadłeś  gratulacje, chyba pierwszy raz ci się udało.

12 minut temu, Śliwka w Tesli napisał:

Jest jakiś przypadek popierający Twoje tezy, którego byś nie znał w realu? Też znam kilka takich osobników, rzekomo w wiecznej depresji, ale raczej to z tych mających wy..bane i wolących ciągnąć zasiłki czy tam renty. Nie daje temu wiary. Mówię o ciężkich przypadkach, bo z tą lekką/umiarkowaną masa ludzi normalnie żyje i funkcjonuje. Depresja poporodowa to już zupełnie inna para kaloszy, tam dochodzi do ostrych zaburzeń hormonalnych.

no widocznie u ciebie w otoczeniu sami rencisci i mopsiarze osoba o ktorej pisze ma licencjonowany zawod i bardzo ciezko te licencje uzyskac prosciej np, zdac na aplikacje i zostac prawnkiem bo czesc materialu sie pokrywa a jest go mniej np. na aplikacje prawnicza w stylu komornicza czy adwokacka 

depresja poporodowa ma zwiazek z normalna depresja a nie z hormonami w ciazy to o czym piszesz to nie depresja a baby blues czy jak sie to nazywa

tyle wlasnie wiesz o depresji i myslisz ze maja ja glownie menele dla zasilkow bo w takim srodowisku zyjesz zapewne. 

nieprzypadkowo masz 100 nickow jakbys byl zdrowy to bys ich nie mial.