Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
sunny00

korespondencja wirtualna

Polecane posty

58 minut temu, taka_pokraka napisał:

Mogę, mnie to nie zraża. Zresztą mogę oglądać filmy przyrodnicze i jeść mnie nie rusza.  

Teść zjadł wszystko co mu podano. Teściowa pytała: smakowało? 

Nie uciekło z talerza, nic do mnie nie mówiło, czyli dobre 🤣  Mąż jest zupełnie inny. Szwagierki na niego mówią paniczyk 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Miecz napisał:

Na samą myśl o owocach morza rzygam dalej niż widzę.

Nie wiesz co dobre. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, murb napisał:

Zwykle dodaję do wywaru mięsnego ale później nie bardzo wiem co z tym mięsem robić - wyrzucić szkoda, przerobić na farsz do pierogów za pracochłonne a jeść i się nie cieszyć ?

Odbierasz od kości, podsmażasz cebulkę, wrzucasz fasole, kukurydzę to mięso i passatę. Zawijasz w naleśniki  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
48 minut temu, murb napisał:

Potrawka z królika w śmietanie jest ok.

Za mięsem indyczym nie przepadam ale jak jest to oczywiście zjadam i nie mam odruchu wymiotnego. 

Nie kupuję indyka. Czasem chłop, ja wtedy jem co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, murb napisał:

Zwykle dodaję do wywaru mięsnego ale później nie bardzo wiem co z tym mięsem robić - wyrzucić szkoda, przerobić na farsz do pierogów za pracochłonne a jeść i się nie cieszyć ?

Jestem zwolennikiem karminadli, czyli kotletów mielonych, ale takich tradycyjnych, z łopatki. Niedawno jadłem z fileta indyczego i były całkiem, całkiem.

Przerobiłbym na farsz. Nie bądź leniwa!😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, murb napisał:

Nie wiesz co dobre. 

Pewnie dużo tracę, ale mimo wszystko zostanę przy swoim stanowisku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Baba napisał:

Teść zjadł wszystko co mu podano. Teściowa pytała: smakowało? 

Nie uciekło z talerza, nic do mnie nie mówiło, czyli dobre 🤣  Mąż jest zupełnie inny. Szwagierki na niego mówią paniczyk 🤣

Mój je jeszcze więcej niż ja, wszelkie owoce morza uwielbia i całe szczecie, bo przy tym ile je, gdyby jeszcze wymyślał to by była tragedia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Baba napisał:

Nie kupuję indyka. Czasem chłop, ja wtedy jem co innego.

Nawet goloneczki z indyka z czosnkiem i miodem? 😟 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Miecz napisał:

Na samą myśl o owocach morza rzygam dalej niż widzę.

Mnie tylko "dźwiga" i szybko opuszczam stoisko z rybami. Problem polega na tym, że owoce morza mogę kupić tylko w tych dużych marketach a tam sprzedają badziewie. 

Ostatnio też trafiłam w necie na to 

"...Katarzyna Bosacka o najgorszych produktach z Biedronki- Zacznijmy od tych krewetek, które nie są krewetkami, bo one są zrobione jak paluszki surimi, po prostu surimi w kształcie krewetki, z mintaja, morszczuka, E420, E450, (...) cukier, woda, uwodnione białko jaj w proszku..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Baba napisał:

Mnie tylko "dźwiga" i szybko opuszczam stoisko z rybami. Problem polega na tym, że owoce morza mogę kupić tylko w tych dużych marketach a tam sprzedają badziewie. 

Ostatnio też trafiłam w necie na to 

"...Katarzyna Bosacka o najgorszych produktach z Biedronki- Zacznijmy od tych krewetek, które nie są krewetkami, bo one są zrobione jak paluszki surimi, po prostu surimi w kształcie krewetki, z mintaja, morszczuka, E420, E450, (...) cukier, woda, uwodnione białko jaj w proszku..."

Ale to o tym gotowym produkcie w pudełku, można jednak na mrożonkach kupić normalne krewetki krewetki i zrobić samemu. 

Tak patrząc to możemy wziąć kiełbasę i powiedzieć, że mięso jest fujka bo w tej kiełbasie jest fajka , tyle że to nie mięso a przetworzony produkt. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, taka_pokraka napisał:

Mój je jeszcze więcej niż ja, wszelkie owoce morza uwielbia i całe szczecie, bo przy tym ile je, gdyby jeszcze wymyślał to by była tragedia. 

Zawsze powtarzam, że dostał mi się najgorszy typ faceta 🤣  Jego nie da się udomowić michą jedzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, taka_pokraka napisał:

Nawet goloneczki z indyka z czosnkiem i miodem? 😟 

I tu kolejna ciekawostka. Mój region słynie z pieczonej golonki wieprzowej. Na każdej imprezie górniczej musiała być! Plus piwo. Mój wyjmował czyste mięso a skórkę zostawia 🤣 Nigdy się nie zmarnowała, zawsze jakiś inny chłop o nią poprosił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Baba napisał:

Zawsze powtarzam, że dostał mi się najgorszy typ faceta 🤣  Jego nie da się udomowić michą jedzenia. 

 Mi starczy, że ziemniaki maja pełno fobii żywieniowych, dobrze, że ten kłopotu nie dokłada 😂  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, taka_pokraka napisał:

Odbierasz od kości, podsmażasz cebulkę, wrzucasz fasole, kukurydzę to mięso i passatę. Zawijasz w naleśniki  

Te naleśniki to konieczne są? 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, taka_pokraka napisał:

Ale to o tym gotowym produkcie w pudełku, można jednak na mrożonkach kupić normalne krewetki krewetki i zrobić samemu. 

Tak patrząc to możemy wziąć kiełbasę i powiedzieć, że mięso jest fujka bo w tej kiełbasie jest fajka , tyle że to nie mięso a przetworzony produkt. 

Widok, zapach i smak krewetek mnie odpycha i już. Kupowałam, to wiem. Kawior też kupiłam i krakersy do tego 🤣 Ohyda. Jak i oliwki. Toleruję tylko jedną w białym martini. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Baba napisał:

Mnie tylko "dźwiga" i szybko opuszczam stoisko z rybami. Problem polega na tym, że owoce morza mogę kupić tylko w tych dużych marketach a tam sprzedają badziewie. 

Ostatnio też trafiłam w necie na to 

"...Katarzyna Bosacka o najgorszych produktach z Biedronki- Zacznijmy od tych krewetek, które nie są krewetkami, bo one są zrobione jak paluszki surimi, po prostu surimi w kształcie krewetki, z mintaja, morszczuka, E420, E450, (...) cukier, woda, uwodnione białko jaj w proszku..."

Jak pisała Pokraka - kupujesz całe krewetki. Raczej nie są podrabiane. Kwestia tylko ile razy były zamrażane. 

Lubię owoce morza. Nawet wodorosty. 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Baba napisał:

Widok, zapach i smak krewetek mnie odpycha i już. Kupowałam, to wiem. Kawior też kupiłam i krakersy do tego 🤣 Ohyda. Jak i oliwki. Toleruję tylko jedną w białym martini. 

 

Uwielbiam zapach krewetek podsmażanych na masełku i jajka na twardo z kawiorem. 😄

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, taka_pokraka napisał:

 Mi starczy, że ziemniaki maja pełno fobii żywieniowych, dobrze, że ten kłopotu nie dokłada 😂  

Wczoraj miałam pyszny obiad. 

Zupa z mrożonek 7 składników plus świeży kalafior. Pełno zieleniny i słodka śmietana.

Do tego chrupiące placki ziemniaczane 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, murb napisał:

...kupujesz całe krewetki. Raczej nie są podrabiane. Kwestia tylko ile razy były zamrażane.

Moje "szczęście w nieszczęściu" kupuje krewetki kalibrowane, na tacce i pakowane próżniowo. Jak zaczyna je sobie przygotowywać to wychodzę z domu. Nie ma lepszego środka antykoncepcyjnego😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Baba napisał:

Widok, zapach i smak krewetek mnie odpycha i już. Kupowałam, to wiem. Kawior też kupiłam i krakersy do tego 🤣 Ohyda. Jak i oliwki. Toleruję tylko jedną w białym martini. 

Krewetki są ok,  ale rybich jaj tez nie lubię, martini wypije ale oliwkę zostawię,  sushi też nie jakoś koncept zimnego ryżu i zimnej ryby mi nie lezy. Kawiorem można coś ozdobić sam do jedzenie a się nie nadaje. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, taka_pokraka napisał:

Możesz z ryżem zjeść 😂

Mam taką skazę kulinarną, że nie smakuje mi odgrzewany drób. Wiem, że to tylko w mojej głowie ale pachnie piórami. 😄

Mam takiego szmergla. Udka z kurczaka w sosie marchewkowym - pycha ale odgrzewane już nie tak, bardzo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Baba napisał:

Wczoraj miałam pyszny obiad. 

Zupa z mrożonek 7 składników plus świeży kalafior. Pełno zieleniny i słodka śmietana.

Do tego chrupiące placki ziemniaczane 😁

I potem człowiek dziwi się, że sra na zielono😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, murb napisał:

Uwielbiam zapach krewetek podsmażanych na masełku i jajka na twardo z kawiorem. 😄

To właśnie mówiłam, kawior nie nadaje się do jedzenia sam.  😁 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, murb napisał:

Uwielbiam zapach krewetek podsmażanych na masełku i jajka na twardo z kawiorem. 😄

Na zdrowie i smacznego życzę 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, murb napisał:

Mam taką skazę kulinarną, że nie smakuje mi odgrzewany drób. Wiem, że to tylko w mojej głowie ale pachnie piórami. 😄

Mam takiego szmergla. Udka z kurczaka w sosie marchewkowym - pycha ale odgrzewane już nie tak, bardzo. 

Szczerze? Uwielbiam gotowany drób, taki gorący, wyciągnięty prosto z rosołu. Do tego chrzan i pajda chleba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wołowiną też nie pogardzę😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Baba napisał:

Wczoraj miałam pyszny obiad. 

Zupa z mrożonek 7 składników plus świeży kalafior. Pełno zieleniny i słodka śmietana.

Do tego chrupiące placki ziemniaczane 😁

Zupa kalafiorowa to trauma z dzieciństwa, łzy i smarki mi do tego kapały, w życiu, w życiu tego dobrowolnie nie zjem. To jakaś kara i tortury. 

Placki są tłuste ale lubię. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Miecz napisał:

Moje "szczęście w nieszczęściu" kupuje krewetki kalibrowane, na tacce i pakowane próżniowo. Jak zaczyna je sobie przygotowywać to wychodzę z domu. Nie ma lepszego środka antykoncepcyjnego😡

Jeśli jedna ze stron nie jest fanem/ fanką owoców morza to może być mały problemik ale jeśli ktoś kocha, to żadna krewetka go nie pokona.

Niestety różne zapachy są częścią życia i jakoś należy się z tym uporać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, murb napisał:

Mam taką skazę kulinarną, że nie smakuje mi odgrzewany drób. Wiem, że to tylko w mojej głowie ale pachnie piórami. 😄

Mam takiego szmergla. Udka z kurczaka w sosie marchewkowym - pycha ale odgrzewane już nie tak, bardzo. 

Nie to całkiem normalne, wiele osób tak ma. Myślisz, że ja tak z tym kombinuję dla przyjemności? Nie moi tez nie zjedzą bez przerobienia na inne danie, to jest o tyle dobre, że przyprawy i papryka dość mocno maskują smaki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×