Ale se dobrą kawę z rana zrobiłem...

1 minutę temu, murb napisał:

O! Można lubić wybiórczo.

Nie ma takiej opcji! To nie moja bajka.

5 minut temu, Miecz napisał:

A ja nie mam zleceń. Koniec roku.

U mnie koniec roku i konferencji od zatrzęsienia. 

Bardzo mądrze tu gaworzycie, aż żal iść te klosze myć. Niechybny prognostyk zbliżających się urodzin i świąt kościelnych.

Przed chwilą, murb napisał:

U mnie koniec roku i konferencji od zatrzęsienia. 

Budżetówka wydaje kasę. Prywatni inwestorzy już podsumowują rok. A ja bez zleceń

Przed chwilą, Miecz napisał:

Nie ma takiej opcji! To nie moja bajka.

Ale tak obiektywnie - można cenić za styl a nie zawsze za to co jest napisane. Zapał, zaangażowanie, pasja, pomysły, poczucie humoru. Ja takie rzeczy lubię. Nie muszę się zgadzać z tym co czytam. 

1 minutę temu, Caryca w garsonce napisał:

Bardzo mądrze tu gaworzycie, aż żal iść te klosze myć. Niechybny prognostyk zbliżających się urodzin i świąt kościelnych.

Jak Ty myjesz te klosze ciągle monitorując fora? Podziwiam!

Przed chwilą, murb napisał:

Ale tak obiektywnie - można cenić za styl a nie zawsze za to co jest napisane. Zapał, zaangażowanie, pasja, pomysły, poczucie humoru. Ja takie rzeczy lubię. Nie muszę się zgadzać z tym co czytam. 

A jeżeli w tym nie ma nic? Poza wyje/banym w kosmos ego?

10 minut temu, Miecz napisał:

Proste. Nie cierpię Miecza. Lubię Krejzi. Pokraka już Ci odpowiedziała na to pytanie.

To grube nadużycie, bo nawet tego nie zasugerowałam.  Podważam tylko istnienie obiektywizmu w tych kwestiach. 

1 minutę temu, Miecz napisał:

Budżetówka wydaje kasę. Prywatni inwestorzy już podsumowują rok. A ja bez zleceń

Budżetówka daje zarabiać prywatnej inicjatywie. Przecież sami dla siebie nie robimy tych konferencji. Zlecenia, zlecenia, zlecenia. 

1 minutę temu, Miecz napisał:

Jak Ty myjesz te klosze ciągle monitorując fora? Podziwiam!

Dopiero wodę nalewam

Przed chwilą, Miecz napisał:

A jeżeli w tym nie ma nic? Poza wyje/banym w kosmos ego?

Tym lepiej bo tacy ludzie są bardzo kreatywni. 

2 minuty temu, murb napisał:

Ale tak obiektywnie - można cenić za styl a nie zawsze za to co jest napisane. Zapał, zaangażowanie, pasja, pomysły, poczucie humoru. Ja takie rzeczy lubię. Nie muszę się zgadzać z tym co czytam. 

To działa tylko w momencie, kiedy potrzebujemy aliantów.

Przed chwilą, Caryca w garsonce napisał:

Dopiero wodę nalewam

Chyba do wanny.

18 minut temu, Szon patroI napisał:

Tak nie orzekł nażyczony, tylko narzędzie do wyszukiwania sobowtórów:p no tak wyszło i co zrobisz, nic nie zrobisz a duupa jak piekła tak piecze

Czemu nie wstawisz tej Czeszki w avek, tylko podsycasz ciekawość?

11 minut temu, Szon patroI napisał:

No tutaj niestety trzeba zawsze twardo trzymać sie teamu taka polityka:p nawet jak team sie upił i nie zjadł kolacji

Tak, często jest stosowana taktyka jesteś ze mną albo przeciwko, jak się raz nie zgadzasz raz nie przytakniesz to niestety dyscyplina partyjna i out.  

1 minutę temu, murb napisał:

Budżetówka daje zarabiać prywatnej inicjatywie. Przecież sami dla siebie nie robimy tych konferencji. Zlecenia, zlecenia, zlecenia. 

Wbrew pozorom unikam zleceń budżetówki. To już wolę współpracować z konserwatorem zabytków, mimo że to też budżetówka, ale mimo wszystko pieniądze wykłada prywatny inwestor.

Przed chwilą, Miecz napisał:

To działa tylko w momencie, kiedy potrzebujemy aliantów.

Ja lubię nieco szaleństwa i surrealizmu. Nie układam się specjalnie z nikim. Ktoś mi odpowiada stylistycznie i jedziemy. Albo ktoś mnie ciekawi bo jest z odległej bajki. Cenię sobie sprawność językową, dystans do siebie i autoironię. 

2 minuty temu, Pokraka napisał:

Tak, często jest stosowana taktyka jesteś ze mną albo przeciwko, jak się raz nie zgadzasz raz nie przytakniesz to niestety dyscyplina partyjna i out.  

Można wchodzić w ten kanał albo nie.

Pewnie gdybym nie miała z kim popisać zgodnie ze swoimi oczekiwaniami to bym sobie poszła precz. 

ja lubie tylko tych co nie bijo i poglaszczo bo mam niedopompowane ego

1 minutę temu, Miecz napisał:

Wbrew pozorom unikam zleceń budżetówki. To już wolę współpracować z konserwatorem zabytków, mimo że to też budżetówka, ale mimo wszystko pieniądze wykłada prywatny inwestor.

Budżetówka jest solidnym płatnikiem. Ludzie się biją o kontrakty. 

6 minut temu, murb napisał:

Ja lubię nieco szaleństwa i surrealizmu. Nie układam się specjalnie z nikim. Ktoś mi odpowiada stylistycznie i jedziemy. Albo ktoś mnie ciekawi bo jest z odległej bajki. Cenię sobie sprawność językową, dystans do siebie i autoironię. 

 

Fajna teoria.

2 minuty temu, murb napisał:

Można wchodzić w ten kanał albo nie.

Pewnie gdybym nie miała z kim popisać zgodnie ze swoimi oczekiwaniami to bym sobie poszła precz. 

Tak, wchodzimy tu dobrowolnie piszemy z kim chcemy a z kim nie to nie.  Nie ma obowiązku nie wiem po co trwać w czymś niefajnym i jeszcze budować koalicje by w tym przetrwać a uj z tym.    

Przed chwilą, Miecz napisał:

Fajna teoria.

Moja, autorska.

3 minuty temu, murb napisał:

Budżetówka jest solidnym płatnikiem. Ludzie się biją o kontrakty. 

Nie do końca tak jest. 

7 minut temu, murb napisał:

Można wchodzić w ten kanał albo nie.

Pewnie gdybym nie miała z kim popisać zgodnie ze swoimi oczekiwaniami to bym sobie poszła precz. 

 

To ciągle teoria.

Przed chwilą, Pokraka napisał:

Tak, wchodzimy tu dobrowolnie piszemy z kim chcemy a z kim nie to nie.  Nie ma obowiązku nie wiem po co trwać w czymś niefajnym i jeszcze budować koalicje by w tym przetrwać a uj z tym.    

Dokładnie. Piszę tyle ile chcę - dużo, mało, obszernie, osobiście. To ja decyduję co piszę i z kim rozmawiam. 

Nie bardzo mi zależy na tym, żeby ktoś na forum  wierzył, że mam jakoś - dobrze, źle, bogato, biednie, radośnie, przegranie. 

2 minuty temu, Miecz napisał:

To ciągle teoria.

Ta napisz jaka jest praktyka. 

4 minuty temu, Miecz napisał:

Nie do końca tak jest. 

A jak, według Ciebie, to jest z tą budżetówką?

4 minuty temu, murb napisał:

Dokładnie. Piszę tyle ile chcę - dużo, mało, obszernie, osobiście. To ja decyduję co piszę i z kim rozmawiam. 

Nie bardzo mi zależy na tym, żeby ktoś na forum  wierzył, że mam jakoś - dobrze, źle, bogato, biednie, radośnie, przegranie. 

Takie są założenia. Całkiem słuszne. Problem w tym, że jeżeli ktoś zechce zaistnieć to będzie to podważał.

1 minutę temu, murb napisał:

Dokładnie. Piszę tyle ile chcę - dużo, mało, obszernie, osobiście. To ja decyduję co piszę i z kim rozmawiam. 

Nie bardzo mi zależy na tym, żeby ktoś na forum  wierzył, że mam jakoś - dobrze, źle, bogato, biednie, radośnie, przegranie. 

Nie mam już reakcji,  ale tak,  wbrew temu co twierdza niektórzy też nie zależny mi na posiadaniu tu jakiś zwolenników.