jak wierzyc w milosc kochanka?

WItajcie! Jtw - ja mam świadomośc tego, ze on kocha sie z zona ale uslyszec to... mialam natomiast okazje widziec go z zona trzymajacych sie za rękę. Wiesz co ja myślę, ze on wiedziony zazdrościa - skłamał. Gdyby było tak naprawdę nue powiedzial by tego! Po balu sylwestrowym bzyknąl sie z zona? Jakoś nie bardzo wierzę. Ale on ma jakies takie sklonnosci do opowiadania Ci takich rzeczy. To sadyzm. Trzymaj sie kochana. Sia - wiem jak cierpisz ale przyjdzie moment, ze wyciszysz sie i nawet pewnie zdziwi Cie to co pisalas. O chęci zemsty..itd...nie rob tego. Sprobuj przeczytac za jakis czas swoje wypowiedzi i sama dojdziesz do tego, ze to nie najlepszy pomysł. To niczego nie zmieni. Nie myśl, ze on zapomniał w trzy dni. Nie zapomnial - uwierz. Męczy sie na pewno podobnie jak Ty. Jeśli oczywiscie to moze byc jakimkolwiek pocieszeniem. Milky ma racje - spal te list wlasnie po to zeby nie kusily. Cos Ci jeszcze powiem. Kiedy moj bez slowa wyjasnienia przestal sie ze mna kontaktowac - ja ani jednym slowem nawet w myślach nie ublizalam ani jemu ani jego zonie. Malo tego modlilam sie w kosciele i zapallalam świeczki w jego intencji (w Amsterdamie i Brukseli akurat bylam - tam kupuje sie i zapala swieczki przed wybranym oltarzem). Modlilam sie zeby byl szczęśliwy i o to żeby mnie Bog pomogl przejsc przez to wszystko. Sia...nie rob tego, nie wysylaj tych istow. On zrobil zle ale nie ty jestes od karania jego a tym bardziej jego zony. Pozdrawiam Cie i przesylam moc pozytywnych i cieplych fluidkow. Trzymaj sie jakoś.

sia... ale ty mialas nicka na czarno sobie zrobic... a ty od razu do fryca no no! ale kudelkow nie zaluj! odrosna! najwyzej bedziesz zapuszczac tak jak ja od 12 lat... hi hi hi a z listami sia... daj se siana! co ty wiesz o wysylaniu! he he he mowi ci to ta co niejeden przykry numer wyslala wyciela i przegiela. nie warto. jesli juz to do piekla! ps jakby co to dzis za linde robie he he he (bo my sie jeszcze ni znamy ;) )

Katinka, Sniezna, Pipi... Bardzo Wam dziekuje ,ze ze mna jestescie. jest mi naprawde zle. Brakuje mi go. Wlasnie dzwonila moja mama. Martwi sie okropnie. To ja powinnam sie martwic o nia. Ma raka. W Wigilie wypuscili ja po powaznej operacji...czekamy na wyniki...w tym calym syfie..moj ukochany , ktoremu odadlam sie bez reszty ..po prostu mnie zostawil..wyjechal, bez jakichkolwiek wyjasnien. Wtedy , kiedy najbardziej oczekiwalam jego pomocy on si poddal. Jest mi wstyd, ze teraz kiedy powinnam byc blisko swojej rodziny, glowe mam zaprzatnieta tym parchem:( Jestem z mama...jestem u niej codziennie...ale tylko jestem cialem...duchem jakos ciagle cos targa.

Sia... Weź sobie jego zdjecie, a jak nie masz to go sobie narysuj, powieś na ścianie i strzelaj z procy. Daj tez raz strzelic córce.

Jiw...pierwszy raz od trzech dni rozesmialam sie do rozpuku:) Dziekuje Cie za tn pomysl..tylko cholera mam malenkie takie..nie trafie;) sciany sobie podziabam a ta menda dalej bedzie w jednym kawalku

Katinko!cześć, wiesz co ja miałam tak samo...też miałam okazję zobaczyć mojego kochasia z zoną...idącuch za rękę...On chyba mnie nie widział..a ja???... ukłucie poczułam gdzieś tam w środku...byłam z koleżanką akurat, wiec nic po sobie nie dałam poznać...ale humor mi się zwalił...zresztą sama wiesz jak to jest...

SIA, a! i bądź tu! Ja tu właśnie znalazłam miejsce w drodze z piekła do n... ... na ziemię... po prostu - Swoje Miejsce :-) pippi ---> :-D - czuję się pozdrowiona i jeszcze bardziej uzdrowiona z miłości (?) do kochasia, który poszedł w siną dal. ola****, mi też święta tak jakoś przeleciały... tylko mnie nikt nie przeleciał he he... ;-) ... no może trochę strach mnie przeleciał, jak stanęłam na wadze... ja tam generalnie nie przywiązuję wagi do wagi, ale qrnia nic nie przytyłam! :-)

Sia.. zdjecie powiększ sobie na ksero... to nic , że jakość bedzie podła... jaki obiekt takie zdjęcie ;)

Tak Milkyway, mam zamiar pozostac tu dluzej, Rozmowa z wami bardzo mi pomaga, siedzac przed komputerem , sledzac Wasze opinie na temat moich rozterk..jest mi lepiej, nie mysle az tak wowczas o tej patowej sytuacji-DZIEKUJE

Tak Milkyway, mam zamiar pozostac tu dluzej, Rozmowa z wami bardzo mi pomaga, siedzac przed komputerem , sledzac Wasze opinie na temat moich rozterk..jest mi lepiej, nie mysle az tak wowczas o tej patowej sytuacji-DZIEKUJE

Tak Milkyway, mam zamiar pozostac tu dluzej, Rozmowa z wami bardzo mi pomaga, siedzac przed komputerem , sledzac Wasze opinie na temat moich rozterk..jest mi lepiej, nie mysle az tak wowczas o tej patowej sytuacji-DZIEKUJE

katinka nie bij wybacz kwiatki dla ciebie i kisiunie wpadlam w nalog nic tylko czatuje brak mi tu tlenowych emotikonek porechotalabym jiw po tej procy ale tu nie ma jak wiec tylko buahahaha :D :D :D sia smiech jest najlepszy na wszystko... wez mame i corke i idzcie do kina widzialyscie \"iniemamocni\"

Sia - a mówiłam poczytaj sobie co dziewczynki Ci radzą... JIW - ma super pomysł ze zdjęciem :D Pozdrawiam Was wszystkie.

SIA! głowa do góry! wyobrażam sobie jak Ci cięzko, źle...cały czas ochota żeby się poryczeć i w ogóle... ale to minie, zobaczysz! bądź z nami nie damy Ci się załamać czy zakopać w dołku... dziewczyny mają rację, to On się zachował jak dupek delikatnie go określając :) On jest winny nie TY!!!!!!! Bądź dzielna! Wstawaj, życie to surfing, więc nie bój się fal\" !!!

Dziekuje Ola****, dziekuje bardzo. Postaram sie byc z wami jak najdlużej. Tak jest lepiej. Gdy wylaczam komputer, to tak jakbym zamykala sie na pomoc. Jest cicho, glucho..a telefon milczy. Znienawidzilam to dryndajace gowno. Do niczego nie jest mi juz potrzebny.Mialam go aby byc z nim w kontakcje. Powiedzcie ..czemu on sie nie odzywa? Czy naprawdeNIC dla niego nie znaczylam? Czemu tak sie zachowuje. Chce znac przyczyne, moze byloby mi latwiej.

hmm. Powiem tak , jak mój nielegalny przestał się odzywac , to dlatego , zeby nie mysleć o mnie , o tym co było między nami , stwierdził , ze tak będzie mu łatwiej zapomieć , przezyc to w samotności , ale ja uparta jestem i nie dałam zapomiec o sobie , i nie żałuję , ze ciagle przypominałm mu o sobie .

hmm. Powiem tak , jak mój nielegalny przestał się odzywac , to dlatego , zeby nie mysleć o mnie , o tym co było między nami , stwierdził , ze tak będzie mu łatwiej zapomieć , przezyc to w samotności , ale ja uparta jestem i nie dałam zapomiec o sobie , i nie żałuję , ze ciagle przypominałm mu o sobie .

SIA! faceci to skomplikowane istoty! czemu się nie odzywa???...no nie wiem...może się boi, może nie wie co napisać, może chce Cię trochę potrzymać w niepewności... ale nie wierzę w to że nie myśli o tym co się stało, o Tobie...

Tak myslisz? Obys miala racje. Chcialabym aby cierpial nie mniej ode mnie.Czemu ja bylam taka naiwna:(

Sia, jeżeli on juz podjął decyzję i to naprawde koniec to może lepiej że się nie odzywa? Bo co on może ci jeszcze powiedzieć? Czy istnieje jakiekolwiek usprawiedliwienie, które byś zaakceptowała?

Nie , nie ma takiego usprawiedliwienia, ale swoim milczeniem i brakiem jakiejkolwiek reakcji jakby akcentowal bark zainteresowania co sie teraz ze mna dzieje. To mnie bardzo boli. Dlugi zwiazek , zakonczyl sie tak blyskawicznie. Podtrzymywane nadzieje, wyznawanie uczuc...kochanie...rozmowa o codziennosci...a zaraz brak wszystkiego

OLA,badz twarda, niech pierwszy sie odezwie.a co tam?Bedziemy facetom satysfakcje dawac???? SIA---------olej pisanie listów, tylko sie upokorzysz.I badz silna.wiem ze latwo sie mowi.Mnie tez wkurza gdy mam najwiekszego dola a ktos mi mowi ze bedzie dobrze...Ja to mam dobrze.Legalny w domu, nielegalny gdzies tam, calkowicie oddany mnie, wierny jak pies a ja glupia nie umiem odejsc od legalnego ktory mie poniza i powoduje u mnie wyrzuty sumienia...ale moze kiedys zmadrzeje. SIA---jiw ma racje .Co jeszcze chcesz od niego uslyszec?????

Sia, wiem, że bardzo boli...ale rozstawac się stopniowo,w agoni tez nie byłoby lepsze, mniej bolesne... Czy byłabyś w stanie jeszcze raz mu zaufac? Pewnie nie. Sia- boli, jeszcze bedzie boleć, bo musi. Ale to minie-patrz stopka Milky :)

Przeczytal!!!! Dostalam potwierdzenie na poczte ,ze list zostal odebrany .Ciekawe czy teraz zdobedzie sie na odwage aby mi wyjasnic swoja decyzje. Tyle razy co dzisiaj chyba nigdy w zyciu nie otwiaralam swojej skrzynki.

Widzisz Sia... odebrał. Wiec jeśli to przyniosło Ci jakakolwiek ulge to dobrze. Inki - wybaczam. Wspanialomyślnie..jak to ja..hehehe ale to nie znaczy , ze nie czekam... Ola - to był koszmar jakiś. Nie wiem jak to sie stalo, ze wylewu nie dostalam. Tym bardziej, ze ja bylam 450 a on 800km od naszych miast. To był szok. SZOK. Odezwal sie Olu? Ja nie wytrzymalam i zaluje.. Jiw - co tam? Czy styczniowe spotkanie zaplanowane?

Katinka, mniej więcej zaplanowane - przedostatni weekend stycznia +jeden dzień. Jak się nic nie zdarzy-biletów jeszcze nie mamy. On jest teraz na nartach a tam na pewno mnóstwo pieknych narciarek :) Sia, no i co odpisał? JTW, co u ciebie?

nie odpisal. Jakos zyje.Moze i lepiej.Okazuje sie ,ze to ,ze mnie olal na wstepie ..wcale mnie nie zabilo, ale jednak byl ciekaw co tez ja moglam mu napisac.teraz tylko zaluje ,ze mu nie nawstawialam tak extra...listy ciagle kraza mi po glowie;)

jiw, co tam narciarki, przeciez ty jestes najlepsza:) SIA, odpisal???????

wyślij je, wyślij! jesli chcesz,zeby cie znienawidzil :) :) :) :) jesli chcesz, zeby cie uznal za wredna suke :) wyslij, zeby nie mial watpliwosci z kim sie zadawal :) jestes zalosna do wyrzygania z tymi listami i z tym pisaniem do niego tez

NIE WIERZYC!!!!!!!!!