Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Żona syna swojej teściowej

Najgłupszy tekst jaki usłyszałyście od swojej teściowej

Polecane posty

Gość starapanienka
a moja to niedoszla jeszcze tesciowa, ma takie odpaly, ze jak w swieta Bozego Narodzenia pierwszy raz nie tak przyjęła, ze stwierdzilam, ze tam wiecej nie pojade, to teraz rozmawiając z synkiem pyta czy sie na nią obrazilam, i zebym sie na nią nie obrazala. Co bedzie dalej? Niewiem! Ale czuję, ze to cisza przed buzą do poki jej sie znoowu nie sprzeciwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noooooo co
moja jeszcze nie tesciowa choc mieszkam z moim TŻ juz piec lat ale slubu nie mamy, walnela wczoraj przy stole teks co do mlodszego syn ktory mieszka sam" wzialby sobie juz jakas babe to by mu prala i gotowala i na oplaty by dawal tylko polowe" hehe fajnie podchodzi rowniez do mnie po tym tekscie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja tesciowa, ktorej nie chce wiecej znac powiedziala raz: 1) jak bylam w 8 m-cu ciazy: Wypierdalaj do roboty bo tylko w domu siedzisz i nic nie robisz. A jak nie to wypierdalaj z tego domu ( dom byl jej i moj). Teraz go sprzedajemy 2) Chwile potem powiedziala : Mozesz sie w domu okocic ty cipo. 3) Nie chce znac ani ciebie ani twojego meza ani waszych wnukow. Boli mnie do dzis. To byla dobra osoba do momentu jak sie jej nie sprzeciwilam. Wszystko musialo byc po jej stronie. Dzis to ja nie chce jej znac. 4) Jak zaslablam w 7 m-cu ciazy i zabrala mnie karetka ja to kompletnie nie ruszylo. Trudno w to uwierzyc ale taka mam tesciowa. To przez nia odchodze w tej chwili od meza i mam wszystko gdzies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdrowienia dla ciociuni
Jeśli chodzi o przyszłą teściową, to nie moge powiedziec nic, poza tym, że jest zimna jak skała.Nie okazuje kompletnie żadnej sympatii ani antypatii.Nie wiem czy to dobrze, czy zle. Zaś popalic za nią dała mi ciocia - dodam ze obrzydliwie bogata stara panna.Nie mogąc znieść że moim rodzicom również nie najgorzej sie powodzi powiedziała o mnie" córeczka nowobogackiego tatusia" albo "chuda mała słodko pierdząca żmijka" albo mówi do mojego "Michaś ty sie zastanów w jaką rodzine wchodzisz, ona Cie wzieła na swoje pieniądze a ciebie stac na to, zebys sam dziewczyne poderwał nie ona ciebie" ...wyjaśniam ze ja nikogo nie podrywalam i nie wiem co jej sie w tej głowie uwidziało. albo..."michaś ty do mnie tak rzadko wpadasz bo ta twoja pani ci zabroniła!! " innym razem po mojej wizycie w domu chłopaka (mieszkamy 300 km od siebie ale studiujemy razem") oznajmila całej rodzinie ze michas to kur... sobie wziął bo spała razem z nim w lożku a matka za scianą!! ..co za bzdura nawet na tym samym piętrze nie spaliśmy::) innym razem do mamy mojego chłopaka "ty to sie godzisz na taka beznadziejną przyszłą synową bo ona ma pieniądze" Na sam koniec jak mój mnie bronił,i widząc że juz tyle lat jestesmy ze sobą i jej jad nas nie rozdzielił "zeszła ze mnie " i teraz jego torturuje, a że Michas na głowe wejść sobie nie da ,to w tym momencie ona mowi juz do niego per "pan":) a wiec miłe panie...dobra teściowa to dopiero połowa sukcesu, reszcie rodziny tez sie trzeba przypodobac...finansowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdrowienia dla ciociuni
przepraszam za błedy...pózno juz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obalic rzad trzeba
zrobie wszystko zebyscie nie byli razem!!!!!!! za te slowa suki nienawidze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anticipate
W każdym bądź razie ja pochodzę z Malborka, moja teściowa ze Śląska jest cudowną kobietą (z teściem gorzej), ale pewnego razu trochę się nie potrafiłyśmy dogadać, ja sobie idę jakby nigdy nic, a tutaj moja teściowa do mnie woła z dołu: "Ciepnij te spodnioki bez gelender" Nie zrozumiałam ani słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona 24
przerzuc te spodnie przez porecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synowa uwolniona
Moja teściowa życzyła mi śmierci i .. bałam się jej. Jak przyjeżdżała do nas i mieszkała po parę miesięcy, to bałam się zasnąć... Ona poważnie mi groziła, ale nikt mi nie wierzył... Ciągle mówiła o diable, żę mnie opętał, że ja nie kocham jej syna, że jestem zła, podła itp. nigdy się nie godziłam na jej pomysły urządzania domu np., wychowywania mojego dziecka, wszędzie musiała się wkręcać i rządzić, ale ja byłam twarda - choć bałam się jej gróźb.. Po latach okazało się, że jest psychicznie chora i teraz nie kontaktuje, nikogo nie poznaje - nawet mi jej nie żal. Jestem wolna i szczęśliwa z mężem (15 lat).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoszla synowa
coz...sporo tego bylo...przez tesciowa sie sypnelo.. 1. dlugo zamierzasz wozic jeszcze ta ksiezniczke???(samochod byl moj ale jezdzilam nim od swieta bo exnarzeczony nie mial jak dojezdzac do pracy..wiec ja zasuwalam autopkiem a on autem...a "podrzucanie zdarzalo sie moze 3razy w miesiacu) 2.zaslugujesz na kogos lepszego...i nie tylko ja tak twierdze..(niechcacy zerknelam na gg jak mnie moj mezczyzna zawolal w jakiejs waznej sprawie:(((( ) a najlepsze jest to ze prowadzila wojne"podjazdowa" taka mila jak miod a za plecami, niewielkie uwagi do syna...niewielkie igielki....aby zmienil o mnie zdanie....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A taka była
Precz z taką teściową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja niedoszla
kiedy zaprosilam ja na kawe...,,a co??urodziny masz???? i powiedzialam mojemu facetowi ze od tego momentu jej nie lubie i nigdy jej nie zaprosze na kawe... jak on lezal w szpitalu to spakowalam jego rzeczy a ona je zawiozla.nie mialam zbyt duzo czasu wiec spakowalam co mi w lapki wlecialo i wsrod paru par skarpetek jedne byly jakies z dziurka...oczywiscie nastepnego dnia uslyszalam...,,wiesz wczoraj te skarpety mi dalas dziurawe!,,jakbym nie dala innych to ok ale nawet jak bylaby to jedyna para to jaki byl problem isc do sklepu i kupic nowe...MAJATEK nie??? wiec jej powiedzialam ,,jak bedziesz jutro jechac dam ci pieniadze i po drodze wstap kup mu pare par...i ja zatkalo:P albo och jak tu brudno!a sama do pedantek nie nalezy! nie cierpie jak udaje ze mnie lubi bo wrecz chyba mnie nie cierpi ale ja niestety nie naleze do tych ,ktore kiwaja glowa na kazde jej skinienie (bo w domu to ona jest wielka pania a sloma z butow wystaje nie okzauje mi zadnych czulosci ale do kolezanek mojego faceta jest tak mila ze az mi sie rzygac chce najlepsze jest to ze moj facet jest obcokrajowcem i ona myslala ze jak ja z polski jestem tu musila mnie z jakiejsc glinianki wyciagnac...hahah pojechalam w odwiedziny do rodzicow i przywiozlam fotki z mojego domu w polsce.jak je zobaczyla to nie wiedziala w ktora strone sie obrocic.Nie mowie ze mam w chacie jakies luksusy ale jej do tego co maja moi rodzice ,,,,daleko:P najbardziej szlag trafia ja wtedy gdy widzi ze moj facet nie ma zamiaru mnie zmienic na inna:Pi dlatego mam ja centralnie w dupie:P niestety naleze do babek ktore lubia sie ubrac i zadbac o siebie .I jak sa jakies rodzinne imprezy gdzie siedzi wielka rodzinka mojego faceta i wszyscy chwala o jak ladnie sie ubralas,jak ladnie masz wloski i makijazi jestem och i ach to lubie sobie looknac w tym momencie na nia bo widze ii czuje z daleka ten jad zazdrosci:P wiem ze wszystko sie moze zdarzyc i moze nie bede z moim facetem choc nic na to nie wskazuje ale wiem ze jak stanie sie tak ze dla niej NIESTETY bedziemy formalnie rodzina to moze gdybym byla inna mialabym przewalone z ta baba...ale od poczatku mam w dupie jej nastroje i ja cala bo widze ze z nia sie po ludzku nie da i sie nie martwie.nie dam sobie na leb wlezc ,moj facet mnie zna i wie ,ze ja nie bede jej w dupe wlazic tylko zeby zdobyc jej sympatie i mnie rozumie;P moja mama nie miala najlepszych relacji z tesciowa i byla mila bo nie wypadalo nic zlego powiedziec i bla bla...i tak tesciowa zatruwa jej cale zycie ...a raczej zatruwala bo to tez sie skonczylo:PJa teraz korzystajac z doswiadczenia mamy nie mam zamiaru udawac niczego:) za to moj facet jak bedzie moim mezem ,bedzie mial super tesciow bo moi rodzice sa bardzo bardzo ok i on ich bardzo lubi:)))mimo ze nie moze biegle pogadac po polsku ,dogaduje sie z nimi swietnie...moze dlatego ze czuje iz moi rodzice traktuja go jak kolejne dziecko:) a nie jak intruza:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykła dziewczyna...
nie mam teściowej a tyle różności można od niejdoswiadczyć chyba czym prędzej wyjdę za mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no moja to mi powiedziała
"noc jest to spania a dupa do srania..." nie mogła spać i zwaliła ze to przezemnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za kilkanascie lat bedzie gdzies podobny topik o was. i to wy bedziecie okreslane jako suki, beda hasla TESCIOWA NA STOS. ja tez mam tesciowa, tez za nia nie przepadam. chocby dlatego ze nie chciala zgodzic sie na slub ze mna.wytlumaczeniem bylo \"uczniaki sie nie zenia\" (moj maz jeszce studiowal) ale odwiedzam ja razem z moim mezem, bo tojest jego matka i chcac nie chcac toleruje ja, zeby jemu nie sprawic przykrosci. a z jej tekstow nabijamy sie razem z mezem po skonczonej wizycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikusia30
A to teksty i zachowania rodzinki mojego misia =NA RAZIE byliśmy TYLKO PARĄ zakochanych 20 latków -a co za k....e do domu sprowadzasz?/urocza mamusia -a ta Aga to była fajna (misiu nieżle się uśmiał, bo wcześniej to Aga była tą k.....ą dla mamusi) - mama nigdy nie puka wchodząc do pokoju, byłam w szoku (moi rodzice zawsze pukali nawet jak byłam sama) -misiu mieszkał u nas rok przed ślub i to odrazu jak się poznaliśmy -nikt z rodziny nigdy się z nim nie kontaktował, chociaż mieli taką możliwość -raz nawet jego mama zadzwoniła, ale tylko po to by zrobić objazd mojej mamie jak córkę wychowała i co to wogóle za dom?.... -coraz częściej jezdzimy do jego domu, polubiłam jego brata, na święta wozimy prezenty, wysyłam kartki=zero odzewu-mama bardzo zniesmaczona, że się na rodzinne uroczystości wpraszamy -w każde święta ten sam tekst,,nie jestem przygotowana na wasze przyjście ,,więc zamiast prezentów daje mam kasę,w sumie mogła nic nie dać, jest o.k. -misiu jest na dole ze swoim młodszym bratem, mamusia ze starszym bratem na górze wreszcie mogła mi wyjawić rodzinne sekrety , a więc cytuję -mój misiu myje się jak tylko ma jakąś laskę na oku -jego prawdziwą matką była wariatka która się powiesiła -muszę uważać na jego złe geny, on zpewne też jest psychiczny(uśmiecham się jak idiotka myśląc że chyba śnie i to jakiś żart lub sen....>?) -w rezultacie zaczęłam unikać niepotrzebnych wizyt =CHCEMY mieć dziecko, udało się , nie myślimy o ślubie ale w końcu moja mama uświadamia nam, że dla dziecka będzie lepiej jak się pobierzemy(chrzest, komunia i.t.p.) Mąż mówi swoim rodzicom że będzie ojcem i że się pobieramy-reakcja zerowa -następnie urocza mama (przy aprobacie męża w tematach przy których był obecny, bo nie o wszystkimz tatą )uświadamia mi że -,,a wogóle to on jest nie kościelny..(co jest wierutnym kłamstwem) -do tego złodziej i zawsze sprawiał tylko problemy -,,na nic nie zasługejecie bo nic nie macie,, -jak tak zrobiliście, to ja wam pokażę, szyderczy uśmiech z wielką stysfakcją do swojego męża -twoja mamusia to głupek ze wsi(choć jest rodowitą warszawianką )a teściowie wywodzą się ze wsi - -resztę dopiszę pózniej sorki muszę kończyć -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannawdowa
Moja teściowa to anioł. A moja jeszcze żyje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synowa Gieni
teściowa mieszka na dole - my na piętrze - mąż ostatnio kosił trawę, ja coś sprzątałam w łazience .... kosiarka hałasuje - ogrodnika raczej nie mamy - a teściowa z klatki schodowej woła syna .... po 3 razie już nie wytrzymałam i krzyknęłam że przecież kosi trawę ! a ona na to "grzeczniej trochę !" wpieniła mnie więc zeszłam na dół i pytam o co jej chodzi ? odwróciła się i uciekła :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikusia30
c.d. -misiowi zapowiedziała,że teraz to nie ma na co liczyć i ona to roboty napewno mu nie znajdzie(ale swsojemu synowi znalazła)-tak jakby kiedykolwiek mógł na coś liczyć`? -moi rodzice zaprosili teściów do restauracji na nasze zaręczyny, było miło, nie powiem -w rewanżu teście zaprosili nas z rodzicami,ustalić kwestie związane ze ślubem, tak mi się zdawało................ -i tu ,poprostu myśleliśmy, że się pod ziemię ze wstydu zapadniemy, oczywiście wszystko na najwyższym poziomie, ale................... =teściowie zaczęli szydzić z nas i moich rodziców, - a po co im ślub? (pewnie i tak nic z tego nie będzie) -a po co im zdjęcia tym bardziej po co kamera? -ja nie jestem taka bogata jak Pani.............(macie ją jedną to was stać)...no cóż pewnie byłoby teściowej lżej gdyby tak jak moi rodzice syna pochowała, przez 10 lat mama spłacała kredyt za sprowadzenie zwłok z zagranicy, w tamtych czasach można było kupić za to mieszkianie ale to nie istotne= dodam, że teściowa wiedziała o moim bracie (jeszcze wielokrotnie słyszałam ten tekst-mają ją jedną to ich stać, no tak ona ma trzech synów dlatego stać ją tylko na dwóch, swoich własnych a dla pasierba zawsze braknie)najlepszy przykład=synowie mają wszystkie wygody ,nowe meble i e.t.c= pasierb nawet grzejnik w pokoju przykręcony, zimą kostnieją palce, bo nawet podłogi wylanej w pokoju nie ma ,ogólnie w jej ,,wykończonej,,części domu mieszkają oni , a w części męża totalny syf nic nie tknięte, tam mieszka on , no ale w końcu jak twierdzi teściowa wzięłam go dla tych stu metrów, choć do dziś ma niecałe 60m. a gdyby nie miał części po matce to pewnie już dawno by go wywaliła.A teścia namówiła żeby ojciec zrobił darowiznę synowi tego co i tak mu się należało, myślałam że ma dobre intencje. Teraz musimy za wszystko płacić po połowie, mimo że mamy defakto tylko 80 proc.I nikt nawet nie pyta czy mamy kasę= chciałeś to płać,a jak nie to się zrzeknij, i skutecznie zniechęciła nas do mieszkania tam, pomimo że w remont włożyliśmy już 70 tyś. Nawet raz nie zeszła zobaczyć jak się urządził, kochana mamusia =nigdy nie przyjechali zobaczyć naszych dzieci po urodzeniu ani do szpitala ani nigdy póżniej =na wieść o narodzinach jak zwykle zero reakcji, więc my pojechaliśmy z pierwszym dzieckiem po 3 mc., czasem to nawet dzień dobry nie odpowiedzieli, ogólnie traktowali nas jak powietrze a dziecko tak jakby go wogóle nie było, nigdy nikt nie wziął go na ręce ,jeszcze mi wypomniała, że ona nas utrzymywać nie będzie, obiadu pożałowała, powiedziałam jej że tak myślę, to więcej nas na obiad nie zawołała, kupowaliśmy jedzenie na mieście bo nie było u nas warunków na gotowanie ani wogóle na nic bo zaraz po ślubie odcięła nam wszystkie media , dla naszego dobra, byśmy się szybciej usamodzielnili, troskliwi rodzice.Dla naszego dobra chciała, żebyśmy do siebie wchodzili przez balkon, tak to napewno ułatwiłoby nam życie i ile byśmy zaoszczędzili, nie musieli byśmy nawet dzwi zamykać bo po co, ani zdejmować płaszczy, paranoja........... -raz tylko zostawiłam z nimi syna, spał na dole, było zimno, ale był w kombinezonie, jak wróciliśmy leżał nie tknięty, nie spał, zszedł ojciec i powiedział że płakał to dał mu butelkę która stała na stole i przestał, wzięłam ją do ręki, była lodowata................bez komentarza, a babcia sobie serialiki oglądała./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikusia30
c.d. -misiowi zapowiedziała,że teraz to nie ma na co liczyć i ona to roboty napewno mu nie znajdzie(ale swsojemu synowi znalazła)-tak jakby kiedykolwiek mógł na coś liczyć`? -moi rodzice zaprosili teściów do restauracji na nasze zaręczyny, było miło, nie powiem -w rewanżu teście zaprosili nas z rodzicami,ustalić kwestie związane ze ślubem, tak mi się zdawało................ -i tu ,poprostu myśleliśmy, że się pod ziemię ze wstydu zapadniemy, oczywiście wszystko na najwyższym poziomie, ale................... =teściowie zaczęli szydzić z nas i moich rodziców, - a po co im ślub? (pewnie i tak nic z tego nie będzie) -a po co im zdjęcia tym bardziej po co kamera? -ja nie jestem taka bogata jak Pani.............(macie ją jedną to was stać)...no cóż pewnie byłoby teściowej lżej gdyby tak jak moi rodzice syna pochowała, przez 10 lat mama spłacała kredyt za sprowadzenie zwłok z zagranicy, w tamtych czasach można było kupić za to mieszkianie ale to nie istotne= dodam, że teściowa wiedziała o moim bracie (jeszcze wielokrotnie słyszałam ten tekst-mają ją jedną to ich stać, no tak ona ma trzech synów dlatego stać ją tylko na dwóch, swoich własnych a dla pasierba zawsze braknie)najlepszy przykład=synowie mają wszystkie wygody ,nowe meble i e.t.c= pasierb nawet grzejnik w pokoju przykręcony, zimą kostnieją palce, bo nawet podłogi wylanej w pokoju nie ma ,ogólnie w jej ,,wykończonej,,części domu mieszkają oni , a w części męża totalny syf nic nie tknięte, tam mieszka on , no ale w końcu jak twierdzi teściowa wzięłam go dla tych stu metrów, choć do dziś ma niecałe 60m. a gdyby nie miał części po matce to pewnie już dawno by go wywaliła.A teścia namówiła żeby ojciec zrobił darowiznę synowi tego co i tak mu się należało, myślałam że ma dobre intencje. Teraz musimy za wszystko płacić po połowie, mimo że mamy defakto tylko 80 proc.I nikt nawet nie pyta czy mamy kasę= chciałeś to płać,a jak nie to się zrzeknij, i skutecznie zniechęciła nas do mieszkania tam, pomimo że w remont włożyliśmy już 70 tyś. Nawet raz nie zeszła zobaczyć jak się urządził, kochana mamusia =nigdy nie przyjechali zobaczyć naszych dzieci po urodzeniu ani do szpitala ani nigdy póżniej =na wieść o narodzinach jak zwykle zero reakcji, więc my pojechaliśmy z pierwszym dzieckiem po 3 mc., czasem to nawet dzień dobry nie odpowiedzieli, ogólnie traktowali nas jak powietrze a dziecko tak jakby go wogóle nie było, nigdy nikt nie wziął go na ręce ,jeszcze mi wypomniała, że ona nas utrzymywać nie będzie, obiadu pożałowała, powiedziałam jej że tak myślę, to więcej nas na obiad nie zawołała, kupowaliśmy jedzenie na mieście bo nie było u nas warunków na gotowanie ani wogóle na nic bo zaraz po ślubie odcięła nam wszystkie media , dla naszego dobra, byśmy się szybciej usamodzielnili, troskliwi rodzice.Dla naszego dobra chciała, żebyśmy do siebie wchodzili przez balkon, tak to napewno ułatwiłoby nam życie i ile byśmy zaoszczędzili, nie musieli byśmy nawet dzwi zamykać bo po co, ani zdejmować płaszczy, paranoja........... -raz tylko zostawiłam z nimi syna, spał na dole, było zimno, ale był w kombinezonie, jak wróciliśmy leżał nie tknięty, nie spał, zszedł ojciec i powiedział że płakał to dał mu butelkę która stała na stole i przestał, wzięłam ją do ręki, była lodowata................bez komentarza, a babcia sobie serialiki oglądała./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikusia30
sorki c.d. =na narodziny 2 dziecka zero reakcji, czyli w normie=już nie pojechaliśmy ,po co jak wnuka nie widzieli od 6 lat =a ostatnio teściowa jak zwykle na pokaz przed swoją rodzinką, powiedziała że =mam tu rodzinę, na końcu języka miałam, że to pewnie dlatego na święta nigdy nas nie zapraszają, jak byli raz u dzieci na komunii to już mi wypomniała, że żałuje ,zresztą wszystko mi wypominała, nawet wody bałam się u nich napić, =potrafi grać, robi mi objazd, poniża i obraża moją rodzinę i męża ś.p.matkę, wyzywa od złośliwców, że nie chce go znać, jakbym nie wiedziała słucham tego od 13 lat, staje w obronie męża i dostaję za to po głowie, a ona wszystkim wmawia że to ja się czepiam i buntuję męża na rodzinę ,jak zobaczyła, że przyszedł jej syn, nagle zmieniła ton i formę wypowiedzi i wyszło na to, że to ja się jej czepiam i ją rozliczam a ona znowu ,że zawsze chciała jak najlepiej, ojciec jak zwykle nic nie powiedział pomimo że był świadkiem wszystkiego, nie wiem czy on nie ma serca czy naprawdę tego nie widzi czy nie chce,dla świętego spokoju, chociaż zawsze ją popierał, nie mam o to pretensji, tak powinno być w małżeństwie, ale mam do niego żal że odwrócił się od syna i własnych wnuków, synowej lubić nie musi.Wmawia synom że nie daję jej strychu postawić bo taka pazerna lub zawistna jestem, a czy ona zwróciła się kiedykolwiek do męża tak jak matka do syna? z zapytaniem, jak on to widzi i czy by się zgodził? =zaszantażowała go przy okazji remontu dachu, najpierw powiedziała że on dołoży połowę na materiał,bo chciała zrobić dachówkę a nie naprawiać papę,zgodził się i zapłacił,wział następny kredyt na ten uroczy ,,spadek,, a ona zapłaci całość za robociznę, dach zrobiony, o dziwo dzwoni teść, a już miałam nadzieję że może coś zrozumieli, zaprosił syna na obejrzenie dachu. =Mąż wraca zdenerwowany,nie chciał powiedzieć co się stało.A tam mama czekała już z wykonawcą, mąż przyjechał, a ona z tekstem =ten pan płaci resztę,dokładnie połowę oczywiście, no tak ale jak ostatnio usłyszałam od teściowej ,to były psie pieniądze,takie drobne=pare tysięcy każdy ma w portfelu, mąż nie wytrzymał i strasznie jej na wsadzał powiedział że nie zapłaci, niech go do sądu poda, wziął faceta do samochodu i pojechał odwieżć do firmy, po drodze wziął kasę i mu wypłacił,facet był w szoku, współczuł mężowi ,mówił że jeszcze nigdy nie spotkał się z taką sytuacją, nie ma jak rodzinka. Oczywiście pełna obraza i obużenie na nas.....nic nowego nawet jak bardzo się staraliśmy to i tak obrywaliśmy po głowie, c.d.n. c.d.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunetkaaa
Witam wszystkich 🌼 Moja tesciowa nie jest zła.Wręcz przeciwnie.Kiedy jestem chora przychodzi do mnie(mieszkamy oddzielnie),przynosi pierożki,owoce i pyta,czy nie zrobić zakupów..Jak u mnie jest to chce pomagac w tym co akurat robię.Powiem Wam,że nawet moja mama nie była nidy taka.Jak sie widzimy z moja mamą to zawsze ma jakieś "ale",robie źle tyle rzeczy,nie tak postępuję w tym i owym.. Ale jednego nie zapomniałam związanego właśnie z teściową.Już było po ślubie i ona,chciała być bardzo serdeczna i szczera,powiedziała mi,że bardzo jej sie spodobałam od początku przede wszystkim dlatego,ze miałam takie same włosy jak jej córeczka(trochę starsza ode mnie,nosiła wtedy proste włosy,obcięte na wysokości ramion,długość taka sama dokoła głowy,mozna włosy czesać do góry i robić "kucyk").Jak mi to powiedziała,to następnego dnia poszłam i obciełam włosy na krótko. I teraz,do tej pory mam zawsze inne niż moja szwagierka.Jak ona pasemka-to ja nie.Ona układa bardziej gładko,to ja mam bardziej rozwichrzone..Tym bardziej to wszystko na mnie tak działa,bo jej córeczka to nalepsza na swiecie i zawsze mi ją dawała za wzór cnót i nadal tak robi nie widząc,ze jej córeczka nie jest tak świętą jak myśli,tak miłą i tak dobrze ułożoną jak ona myśli..Ja jej nie wyprowadzam z błędu..Przecież nie uwierzy.. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikusia30
czy ktoś czyta moje posty, chyba przynudzam jeśli tak to chyba nie będę już nikogo męczyć?A może ktoś napisze króciutką opinię na mój post? pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czytam twoje posty wikusiu i jestem w szoku. ale nie rozumiem dlaczego tak meczycie sie?dlaczego nie wyprowadzicie sie stamtad? wydaje mi sie ze ojciec twego meza nigdy nie stanie po waszej stronie - boi sie tej harpii, jest mu wygodnie jej przytakiwac. z tego co zrozumialam to jest tylko macocha twojego meza, wiec ona sie nie zmieni. moze jest jakas szansa na to aby wyprowadzic sie stamtad? bardzo ci wspolczuje i trzymam za ciebie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justys78
do wikusia 30 Przeczytalam to co napisalas i jestem w totalnym szoku. Ja bym nie umiala zyc z takim potworem. Podziwiam Cie, ze az tyle lat mieszkasz z takimsasiedztwem. Jestem z natury bardzo spokojna. Raczej nie nie sprzeciwiam sie jesli uwazam, ze moge z czyms zyc, ale jesli juz ktos mi naprawde nadepnie na odcisk to zamieniam sie w potworka dla tego kogos. Jak ja bym miala taka tesciowa to chyba bym robila wszystko zeby jej "umilic" zycie jak tylko sie da. A przede wszystkim za wszelka cene szukalabym wszelkich sposobow, zeby jak najszybciej sie uwolnic od niej. Mam na mysli znalezienie sobie nowego lokum. Moja tesciowa tez mi kilka razy podpadla ale nie do tego stopnia. Mysle, ze nikt nie jest idealny. Kazdy w zyciu popelnia bledy. Ja tez nie jestem idealna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak podnosisz to wiadomo ze
do gory, przeciez nie w dol :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karenina
wchodzac do tesciowej ona na to synku zostal kotlet podala mu na stol a ja?????? moje oczy by wylecialy i szeptem do meza a ja biada jak go zjesz szepnelam .... maz sie zemna podzielil i mina tesciowej^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karenina
moja mama zawsze mi przepowiadala kochaj ja i szanuj bo ja masz dzis mojej mamusi nie ma wsrod nas ale dzieki niej wiem ze warto bylo ja sluchac i szanuje tesciowa ktora czasem jest nie znosna ....kocham mego meza i jestem dlaniej dobra no..... pszynajmniej sie staram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .evi.
Czytam i uwierzyć nie mogę. Myślałam, że moja jest nie fair, bo do mnie się uśmiecha a za plecami mi tyłek obrabia, ale teraz już widzę, że ta kobieta to wymarzona tesciowa w porównaniu do Waszych.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foczka67
Bylismy z mezem jakos miesiac przed slubem, siedzimy z tesciami i rodzenstwem meza przy grillu i gadamy. Moj maz zaczal zartowac i mowi do matki:" no mama jeszcze troche i drugie wesele trzeba szykowac bo do moniki (siostra meza) kawalerowie wala drzwiami i oknami", a tesviowa na to: "ona nie jest taka glupia jak ty!" bez komentarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×