Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iga22

ZESPÓŁ POLICYSTYCZNYCH JAJNIKÓW

Polecane posty

Ola ja tez mialam skoki cisnienia ale jak juz skoczylo to porządnie 180/100 a tak to mialam niskie i jeszce biore leki na obnizenie dlatego w ciagu dnia czuje sie fatalnie bo nieraz mam 90/60 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tatiano,Pierniczek się leczy w Krakowie :) A tu te naukowe artykuły, które obiecalam, masakra :P http://209.85.135.104/search?q=cache:mO-QHuO-83gJ:www.endokrynologia.polska.viamedica.pl/darmowy_pdf.phtml%3Findeks%3D4%26indeks_art%3D60%26VSID%3D7b88ab09e86ff33853ef7e0e64676884+dr+tomasz+milewicz&hl=pl&ct=clnk&cd=42&gl=pl A to skrót innego: \"Celem pracy jest ocena insulinooporności metodą klamry metabolicznej w zespole PCO w relacji do masy ciała. Badano 14 kobiet połowę szczupłych (BMI < 25) - grupa I, połowę otyłych (BMI > 30) - grupa II. Oceniano: poziomy FSH, LH, estradiolu, testosteronu, DHEAS, PRL , krzywą cukrową z oznaczeniem insuliny po 1 i 2 godzinach. Wykonano dwugodzinny pomiar insulinowrażliwości metodą klamry metabolicznej. Wyniki: BMI w grupie I: 21.2 w II: 36.9. Glikemia dla grupy I i II: na czczo – 4,3 i 4,8, po 1 godzinie - 4,4 i 6,7, po 2 godzinach – 3,6 i 5.7, insulinemia : na czczo – 6,4 i 17,4, po 1 godzinie – 53,3 i 91.0, po 2 godzinach – 30.9 i 37.8. Różnice między grupami były wyraźne w glikemii w 1 i 2 godzinie a w zakresie insulinemii we wszystkich punktach testu. Tkankowe zużycie glukozy było prawidłowe u kobiet szczupłych: 7,73 a obniżone u otyłych: 3.8 mg/kg*min. U kobiet otyłych z PCO wykazano w krzywej cukrowej obecność hiperisulinemii oraz niskie zużycie tkankowe glukozy świadczące o insulinooporności. U kobiet szczupłych z PCO stwierdzono jedynie nieznaczną hiperinsulinemię po obciążeniu glukozą , podczas gdy zużycie tkankowe glukozy było prawidłowe a zatem nie wykazano u nich insulinooporności. \" M. Krzyczkowska – Sendrakowska, J. Krzysiek, T. Milewicz, K. Serafin, A. Jędrzejczyk I inny\" \" WSTĘP: Hyperandrogenizacja u kobiet z niepłodnością spowodowana może być przyczynami chorobowymi, jatrogennymi lub idiopatycznymi. CEL PRACY: Ocena cech androgenizacji kobiet leczonych z powodu niepłodności wg skali Ferrimana i Gallweya w Klinice Endokrynologii Ginekologicznej CMUJ. Podział materiału klinicznego na grupy wg klinicznych przyczyn niepłodności. MATERIAŁ I METODYKA: W okresie VIII 2004-VIII 2005 hospitalizowano 100 kobiet z powodu niepłodności: z zespołem policystycznych jajników (ZWJ)- 55%, endometriozą- 10%, hiperprolaktynemią- 21.3%, zespołem przedwczesnego wygasania czynności jajników- 3.75%, brakiem jajeczkowania o innej przyczynie- 8.75%, przyczyny jajowodowo-maciczne- 1.3%. WYNIKI: W grupie ZWJ hirsutyzm wykazywało 82% pacjentek, trądzik- 43% kobiet, W grupie z hiperprolaktynemią: hirsutyzm- 42%, a trądzik- 23.6%, W grupie z endometriozą:hirsutyzm u 37.5% kobiet, a trądzik 0%. W grupie z brakiem jajeczkowania o innej przyczynie: hirsutyzm 14.2% i trądzik 0%, W grupie przedwczesnego wygasania czynności jajników: hirsutyzm 66%, tradzik 33%. Wniosek: Aczkolwiek cechy androgenizacji u kobiet z niepłodnościa są obecne przede wszystkim u pacjentek z zespołem wielotorbielowym jajników, to w pozostałej grupie niepłodnych kobiet mogą być obecne u nich od 14,.3% do 66%. \" Maria Brociek, Agnieszka Rajtar-Ciosek, Tomasz Milewicz, Joanna Korabel,Marta Żabińska, Magdalena Sendrakowska, Józef Krzysiek A to cytacik, jak mój doktor leczy : \"HEJ, u mnie lekarz stwierdził PCO około 3 lat temu. Ale opowiem całą historię: pierwszą miesiączkę dostałam w wieku 11 lat, cykle były nieregularne od samego początku , ale kto by się tym przejmował w wieku dojrzewania (szczerze mowiąc byłam szczęśliwa, że nie muszę się męczyć z nastrojami, humorkami i całą resztą). Jednak w wieku 20 lat doszłam do wniosku, iż pora coś z tym zrobić. Poszłam do ginekologa u siebie w przychodni. Pani doktor od razu kazała mi zrobić podstawowe badania hormonalne i jak zobaczyla wyniki natychmiast dostałam skierowanie do ginekologa endokrynologicznego (dr T. Milewicza juniora - super specjalista, teraz chodzę do niego prywatnie, jest tani i dobry). Junior zobaczył pierwsze wyniki hormonów i skierował mnie na bardziej szczegółowe badania: USG (sam przeprowadził), cytologia, prolaktyna, 17-ketosterydy, 17-ketogenne sterydy (za większość badań nie zapłaciłam, bo zostały mi zrobione u niego w szpitalu uniwersyteckim). Przepisał mi po tych badaniach bromergon (0,5 tabletki dziennie - i tak jest do dnia dzisiejszego). Następnie co pół roku miałam powtarzane badania i raz na rok idę do szpitala na Kopernika (na ok 4 dni) aby zrobić bardziej szczegółowe badania (tj. próba wodno-solna, krzywa cukrowa, LH, PSH, PRL, estradiol, testosteron). Jak z nim rozmawiałam czy pobyt w szpitalu jest konieczny mówi, że tak bo badają mi poziom hormonów w nocy (faktycznie jestem budzona o 2 w nocy i pobierają mi krew). I takie leczenie trwa od 3 lat. Cykle mam wyrównane i jestem z tego zadowolona. Jedynie organizm mi szaleje kiedy, na polecenie lekarza, nie biorę żadnych leków (w czasie pobytu w szpitalu). Dodam jeszcze, iż na własne życzenie 2 lata temu poprosiłam o antykoncepty. Dr Milewicz skrzywił się i powiedział, że to leczenie PSO które on \"stosuje\" na mnie z antykonceptami się wyklucza, ale skoro bardzo chce to ok (strasznie się przy anty upierałam i jedyne co go przekonało to fakty, że nie zamierzam się starać przez najbliższe lata o dziecko). Na początku przepisał mi tabletki jednoskładnikowe (byłam z nich bardzo zadowolona). Niestety w tym momencie ich nazwa wyleciała mi z głowy, powiem tylko tyle o nich, że mogą je stosować kobiety karmiące i łyka się je non-stop przez 28 dni bez przerwy. Po roku dr Milewicz zmienił mi tabletki anty na Logest. Są to juz standardowe antykoncepty z przerwą siedmiodniową. Jestem z nich bardzo zadowolona, nie widzę u siebie skutków ubocznych (oprócz kilku zbędnych kg niestety, ale to reguła i można z tym walczyć/ wg dr Milewicza tyje się od jedzenia a nie od hormonów, swoją drogą, że hormonu - przynajmniej w moim przypadku - strasznie wzmagają apetyt). Dodam jeszcze tylko, że ok roku temu miałam podwyższony testosteron i musiałam przejść na Diane-35 (koszmarne tabletki, źle się po nich czułam i byłam chodzącą bombą zegarową przez pełne 4 miesiące brania). Na szczęście testosteron wrócił do normy a ja wróciłam do kochanego Logestu. I na tym pragnę zakończyć \"moją hitorię\" nieciążowego leczenia PCO. \" A teraz Kobietki zabijcie mnie za nadmierną gadatliwość :) kajam się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A_psik no to rzeczywiście musisz się źle czuć przy takich skokach ciśnienia. Mam nadzieję, że uda się Ciebie posatwić na nogi metodami farmakologicznymi :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snopalagus
Kochane dziewczynki! Jak już wiecie lekarz nie stwierdził u mnie PCO.Ale dostałam Provere na drugą połowę cyklu.I nie wiem czy zacząć ją brać czy skonsultować jeszcze wyniki z innym lekarzem.Czy też może zrobić jeszcze jakieś badania o których tu mówicie? Czy są jakieś skutki uboczne brania Provery? Poradźcie proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja brałam Proverę od 16-25 dnia cyklu na wywołanie @ i uzupelnienie progesteronu w 2 fazie cyklu. Nie zauważyłam u siebie żadnych skutków ubicznych. Skonsultować nie zaszkodzi - a Proverę możesz brać swoją drogą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierniczek, pozwole sobie zapisac adresik e-mail i skontaktowac sie z toba odnosnie doktora. Oczywiscie jak juz wroce na stale do PL pewnie do niego uderze, bo mi w Krakowie nie udalo sie trafic na specjaliste - kazdy twierdzil, ze nie wymagam badan hormonalnych :( I dopiero pierwsze badania zrobiono mi w USA we wrzesniu ubieglego roku. A 3 lata meczylam sie tak na w Polsce, tylam, urosla mi broda i wasy. Ech szkoda mowic... Bo nawet jesli urodze dziecko, pco to nie tylko problem plodnosci. I dalej bedzie trzeba sie z nim bujac. A podba mi sie jego podejscie do pacjentki :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tatiana27
Pierniczku może to głupie pytanie ale jak długo można sie w ten sposób leczyć biorąc leki według schematu który masz? a ten duphaston to od którego dnia cyklu bierzesz i czy też masz problemy z wysokim testosteronem? Kraków to dla mnie za daleko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, że zapisz Surfitko :) Oczywiście, że dam kontakt :) Tatiano szczerze to nie wiem, bo krótko się leczę (może 2 miechy). Ale z metforminą się chyba będę musiała zaprzyjaźnić na dłużej, bo jestem insulinooporna. A Duphaston, mam nadzieję, że jak najkrócej i mi wrócą cykle normalne. Mam podwyższony test. i trądzik. Eeee ucięło mi aktykuł :P \"(...) że nie zamierzam się starać przez najbliższe lata o dziecko). Na początku przepisał mi tabletki jednoskładnikowe (byłam z nich bardzo zadowolona). Niestety w tym momencie ich nazwa wyleciała mi z głowy, powiem tylko tyle o nich, że mogą je stosować kobiety karmiące i łyka się je non-stop przez 28 dni bez przerwy. Po roku dr Milewicz zmienił mi tabletki anty na Logest. Są to juz standardowe antykoncepty z przerwą siedmiodniową. Jestem z nich bardzo zadowolona, nie widzę u siebie skutków ubocznych (oprócz kilku zbędnych kg niestety, ale to reguła i można z tym walczyć/ wg dr Milewicza tyje się od jedzenia a nie od hormonów, swoją drogą, że hormonu - przynajmniej w moim przypadku - strasznie wzmagają apetyt). Dodam jeszcze tylko, że ok roku temu miałam podwyższony testosteron i musiałam przejść na Diane-35 (koszmarne tabletki, źle się po nich czułam i byłam chodzącą bombą zegarową przez pełne 4 miesiące brania). Na szczęście testosteron wrócił do normy a ja wróciłam do kochanego Logestu. I na tym pragnę zakończyć \"moją hitorię\" nieciążowego leczenia PCO.\" No koniec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierniczku jestes insulinoop[prna ja chyba tez :( juz niemmoge sie doczekac na leki na to dziadostwo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tatiana27
Hmmm powiedz mi w taki razie Pierniczku , bo nie wiem czy dobrze rozumiem…nie ma potrzeby brania tabsów na wysoki testosteron tak jak mi to wmawiają, bo jak sie bierze Np Sipfor to on leczy insulinooporność bo generalnie u nas za wysoki testosteron jest miedzy innymi spowodowany zła gospodarką węglowodanową...kurcze na bank to żle zrozumiałam Pisze o tym bo wiedz że mimo że masz podwyższony testosteron nie bierzesz nic na jego obniżenie….z drugiej strony podwyższony testosteron może być zarówno pochodzenia jajnikowego jak i nadnerczowego- ja mam chyba ten drugi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tatianko postaram ci sie wytlumaczyc. Na podwyzszony testosteron mozna brac albo antyki ( np. diane) albo spironol, androcur. Oczywiscie podczas antykow nie zajdziesz w ciaze, a podczas branaia tego drugiego nie wskazane jest zachodzenie, ze wzgledu na zdrowie dziecka. Na insulinoopornosc jest metformina ( matformax, siofor ). Sa badania ktore twierdza, ze jak poprawi sie problem z insulina u wielu kobiet wracaja owulacyjne regularne cykle ( ok. 50 % ). I wtedy tez stabilizuje sie problem testosteronu. Ale nie dzieje sie to u wszystkich. A lekarze jeszcze nie wiedza dlaczego. Dlatego jesli sie nie starasz o dziecko mozesz sprobowac metformina + spironol. Mi pomogl ten zestaw - schudlam i pozbylam sie nadmiaru wloskow. Ale nie zalatwil problemu z plodnoscia, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tatiana27
Dzięki Surfitko:) szkoda że nie napisałam czegoś odkrywczego;) czasami mam wrażenie że już wszystko kumam ale wiedze że musze jeszcze trochę nad tym posiedzieć, w sumie to jeszcze 3 miesiące temu nie wiedziałam nic….tak więc w rozliczeniu i tak do przodu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tatianko, Surfitka na rację :) Mój testosteron wynosi 3.9 przy normie więc nie jest tragicznie i moze dlatego nie ma na to leków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berta86
która z was brała androcur-całe opakowanie i miała po nim brak miesiaczki przez 3 tygodnie albo dłuzej a potem nagle miesiączka która trwa 7 dni albo dłuzej/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolesia84
Cześć dziewczyny.Właśnie przeczytałam tą długą dyskusję. Jedne wypowiedzi były optymistyczne, inne nie bardzo...Sama nie wiem co mam myśleć. Ja też to mam. Dowiedziałam się o tym parę tygodni temu, choć badania robię już od paru miesięcy.Zawsze miałam problem z okresem, raz miałam co 10 dni a raz co 56 dni. Miesiączkuje już 12 lat i nigdy nie miałam regularnego. Chodziłam do pani ginekolog od 15 roku zycia i choć wtedy już miałam te zaburzenia, to jednak zawsze byłam z tym zbywana. Chodziałam państwowo. Nic nie wiedząc przepisywała mi rózne tabletki antykoncepcyjne, bez żadnych wczesniejszych badań. Byłam młoda wtedy i nie podejrzewałam, że może być coś nie tak. I tak chodziałam aż do grudnia 2006 roku (tabletki anty zostały odstawione juz rok temu- żle sie czułam po nich). W grudniu miałam ostatni naturalny okres a potem nic. Nie wiedziałam co się dzieje, więc poszłam do innej pani ginekolog (ale już prywatnie) i ta od razu skierowała mnie na różne badania w tym hormony, usg... Badania hormonalne wyszły mi świetnie no ale usg to chyba jak nam wszystkim z tym zespołem. Najwazniejsze jest to, że pani ta juz na podstawie wywiadu sugerowała, że mam tą wadę, i nie pomyliła się. Wiem, że będę miała trudnosci z zajściem w ciążę i jestem tym załamana i zdołowana. Mam kochającego chłopaka, który wie o tym i wspiera mnie. Marzymy żeby miec tak za 3-4 lata dzidiusia. Mamy nawet wybrane imiona:) ale co będzie jak nie będę miała mojego kochanego bobaska? Całe życie walczę z chorobami mam astmę o cięzkim przebiegu, kiedys w sanatorium zarażono mnie żółtaczką typu B (choć na szczęście całkowicie z tego wyszłam). Jestem tym wszystkim zdołowana.Jestem z Tomaszowa Mazowieckiego- tak więc jeżeli któras z was jest także z tego miasta kierujcie sie do pani dr Szortyki. Ona jest wspaniała. To bardzo dobry lekarz. Mam nadzieję, że dzięki niej moje marzenia o dzieciach się kiedys spełnią. Pozdrawiam Was moje drogie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Wiolesia :) Z tego co przeczytałam to u Ciebie występuje tylko samo PCO - czyli wielotorbielowatą budowę jajników. To i tak szczęście w nieszczęściu, bo uniknęłaś powikłań metabolicznych. Jakie miałaś objawy? Tylko nieregularne @ czy coś innego jeszcze? No i jak sie leczysz? Nie martw się. Na pewno będzie dobrze. Ja też mam astmę, ale o lekkim przebiegu - astmę epizodyczną. I mam paskudną alergię. Muszę uważać, bo może się to źle dla mnie skończyć. Ale trzeba być dobrej myśli Wiolesiu :) Pozdrowionka Berta, ja co prawda nie brałam Adrocuru, ale wydaje mi się, że każdy organizm jest inny i na swój własny sposób reaguje na leki. Myślę, że możnaby się zapytać lekarza o te sprawy na wizycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berta86
metformina i metformax to to samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Metformina to związek chemiczny, sybstancja czynna zawatra w leku. Metformax (tak jak Glucophage, Siofor) to nazwa handlowa leku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiolesia84
Pierniczku_83 dziękuję, że podtrzymujesz mnie na duchu. To jest dla mnie bardzo ważne i nie ukrywam, że ciężko mi z tym. Moje objawy to oczywiście baaardzo nieregularne miesiączki, wypadanie włosów, bóle lub uczucie ucisku w jajnikach, problemy skórne- pryszczki ale nie jakoś szczególnie szpecące, trudności z zrzuceniem choć paru kilo w momencie kiedy przytycie zachodzi ekspresowo. Nie mam problemu z nadmiernym owłosieniem. To chyba takie najistotniejsze. Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny broniące prace mgr i licencjaty. Ja bronie dopiero za rok ale wiem, że to sa szczególne chwile w życiu. Pierniczku witaj w rodzinie astmatyków hehehe :). Ja astmę dostałam w spadku po dziadkach. Co oznaczają powikłania metaboliczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma za co - po to tu jestem między innymi :) No, u PCOSek są to : zaburzenia gospodarki węglowodanowej - insulinooporność, zaburzenia gospodarki tłuszczowej (niewłaściwe stężenia cholesterolów, trójglicerydów), nadciśnienie. No i plus powikłania związane z nimi. Oczywiście co przypadek to inne dolegliwości, więc nie wszyscy mają wszystko :) Alergię mam w spadku po tacie i cioci. Astmę po sobie :) Nie miałam ataku już jakieś 6 lat więc nie utrudnia mi życia na szczęście. A Ty stedydy bierzesz? A leczysz Wiolesiu to PCO jakoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiolesia84
Biorę sterydy wziewne Flixotide w dysku no a z nim razem Serevent na rozszerzenie oskrzeli. Biore też Singulair. A do tego wszystkiego abym się nie zadusiła gdzieś po drodze Berotec ale to przez jakiś czas bo co parę miesięcy muszę zmieniać te inhalatory, bo organizm się przyzwyczaja i nie reaguje. A co do PCO to mam brać Diane 35. Jednak na razie muszę jeszcze pare dni poczekać i zacząć brać Luteinę na wywołanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiolesia84
A tak wracając do astmy jeszcze na moment to ja mam często ataki ale potrafię po tylu latach je przewidzieć i wcześniej zareagować. Ja koszmar z tym związany przezyłam w dzieciństwie. Żyję dzięki pani dr Tyszce ze szpitala chorób płuc w Łodzi. Nie wiem czy ona jeszcze żyje bo kobitka była wiekowa ale ona mnie uratowała. Z astmą mozna żyć, czoć rzeczywiście utrudnia życie skutecznie.A ty Pierniczku leczyłaś się gdzieś na astmę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy się leczyłam...ja jestem pod opieką poradnii alergologicznej od wielu lat i tam dostałam inhalator, ale z niego nie korzystałam raczej. A alergię leczę dalej. U mnie najgroźniejsza jest alergia pokarmowa - nie mogę jeść surowych jabłek i marchwi, bo mi sie robi obrzęk gardła i śluzówek i mnie przydusza. Ty pisałaś, że przechodziłaś WZW B, tak? Tak pytam bo przecież Diane 35 mocno obciążą watrobę. Mówiłaś, że chorowałaś lekarzowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berta86
co daje leczenie duphastonem przy pco?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×