Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iga22

ZESPÓŁ POLICYSTYCZNYCH JAJNIKÓW

Polecane posty

Ejmi, Niedoczynność tarczycy: - obniżenie podstawowej przemiany materii o 40% , co powoduje przyrost masy ciała niewspółmierny do podaży kalorycznej (tzw. tycie z powietrza), - nagromadzenie substancji śluzowatych w tkance podskórnej (tzw. obrzęk śluzakowaty), - wypadanie włosów, łamliwość paznokci, - suchość i szorstkość skóry, - stałe uczucie chłodu, zła tolerancja zimna, - zaparcia, - senność, - obniżenie aktywności życiowej, zmęczenie, - obniżona temperatura ciała, - zwolnione tętno, - wysoki poziom cholesterolu, - zaburzenia miesiączkowania (nieregularne obfite miesiączki i niepłodność), - spowolnienie procesów myślowych, osłabienie koncentracji, - u dzieci tzw. kretynizm, - zgrubienie głosu. Niedoczynność tarczycy może być spowodowana: - niedobór jodu, - choroby autoimmunologiczne tarczycy - ch. Hashimoto, - rzadkie problemy chormonalne, które odbijają się na tarczycy, - skutki ubocznie niektórych leków, - zabieg chirurgiczny lub radioaktywne leczenie tarczycy, - wrodzona niedoczynność tarczycy, - może być pochodzenia przysadkowego lub niedomogi podwzgórza. Nadczyność tarczycy: - wzrost podstawowej przemiany materii od 10-100%, - urata masy ciała bez stosowania diet, - nadmierny apetyt, - ciągłe uczucie gorąca - zła tolerancja na ciepło, - wzrost ciśnienie tętniczego, - drżenie wycięgniętych palców, - miękka i wilgotna skóra, - potliwość, - nerwowość, zmienność nastrojów, - wytrzeszcz oczu (choroba Gavesa-Basedova), - biegunki, - kołatania serca, - obniżony poziom cholesterolu, - przyspieszone tętno (tachykardia >= 100 ud/min), - zaburzenia miesiączkowania (rzadkie miesiączkowanie, zatrzymanie miesiączki). Przyczyny nadczynności tarczycy: - zaburzenia w układzie odpornościowym, które prowadzą do nadmiernego wytwarzania hormonów tarczycy- ch. Gavesa-Basedova, - nadczynne guzki w gruczole tarczowym (wytwarzające hormony). Słuchaj, może jak też mam niedomogę lutealną, co? Bo ja jak dostałam @ (po 60, 90 dniach :/) to miałam 10 dni plamienie, potem 5 dni powodzi i znów 5 dni plamienia. Jak się na to Ejmi, zapatrujesz? Syluś , to i tak dobrze, że nie tabsami anty. Tak to przynajmniej normalną @ miałaś. Ale faktycznie to trochę za mało. Mogłabyć jakoś przybliżyć te wyniki? To niestety pewnie trza będzie łykać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A_psik może nie tak radykalnie... Są kobiety które mają PCOS, powiedzmy 23-25 lat, chcą mieć dziecko ale nie mają z kim. I co one mają powiedzieć... Bo to bardzo ważna z kim się je ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierniczku - jeśli chodzi o niedomogę to u mnie było tak, że ja to miałam od zawsze, tzn moje miesiaczkowanie zaczeło się własnie od plamienia, plamienie trwało 3-4 dni, po czym po 2-3 tygodniach dostawałam @. Cykle miałam długie bo coś koło 35-45 dni, czasami nawet dochodziły ponad 50 dni. Jak mój gin robił ze mna wywiad od razu postawił diagnoze że to niedomoga, czyli niedoczynnośc ciałka żółtego - niestety trwała. A jak zaczęłam brać tabsy to wszystko było ok i zapomniałam o problemach na 3 lata. Odstawiłam i zaczeły się jazdy, oczywiście po odstawieniu pierwsze co to dostałam plamień i tak przez 10 dni... potem był już @. Odczekałam znowu i potem pojawił się zwykły @ bez plamień. No a potem znowu.. wiec od razu gin dał mi progesteron i tak ciągne od roku. No i zprogesteronem jest lux, nie mam plamień @ są w terminie, ale zdarzyło sie mi 2 razy tak, że luteine brałam od 16 d.c i 2 razy spózniłam się z nią o dzień i kurka znowu plamienie - i też 10 dni....A teraz DF biore od 18 d.c i jest jak na razie spokój. Po Twoich cyklach sama nie wiem czy to niedomoga - musisz spytać o to lekarza, ale prawdopodobieństwo istnieje. Tak samo ładnie reagujesz na progesteron więc to moze być to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do wieku to ja mam 25 lat i wcale nie uważam że jest dla mnie za póżno... wrecz przeciwnie.. i jeśli wyrobie sie przed 30-stką z dzieckiem to będzie git..na razie czas nie sprawia że jestem zdeterminowana... bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ejj dziewuszki ja sie dopiro dowiaduje co i jak chodzi z tymi naszymi jajnikami ale eeee nie wiem czy mi to matka wkreca czy sama nie wiem czy cos w tym jest CZY KTORAS Z WAS PALI?czy to ma jakis bezposredni wplyw na to nasze chorobsko? nie smiejcie sie ja wiem ze wogole nie powinno sie palic ale nie wiem czy to moze pogorszyc moj stan buziak ps Zuzia GRATULACJE:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaaaabbeeeee
czy są jakieś osiągnięcia naukowe, które leczą pco????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc..dawno sie nie odzywalam, bo mialam weekendowych gosci. Dopiero wczoraj pozegnali Nowy Jork. Apsik...zycze ci byc miala dziecko jak najszybciej, ale nie mozna az tak ostro. Sama zaczelam sie starac majac 22 lata, dzis mam 27 i nadal sie staram. I co mam zrobic? Cofnac czas bo pierwsze dziecko trzeba miec do 24 r.z.? Po za tym Pierniczek ma racje jest wiele dziewczyn ktore nie maja z kim miec tego dziecka...a jak wiadomo w naszym przypadku czasem nie wystarczy ze raz sie zapomni o zabezpieczneiu...czasem trzeba walczyc latami. Ja rozumiem wszystkich..i tych co maja 20 i chca miec dziecko i tych co 35 , bo dopiero teraz dojrzeli do macierzynstwa. Wiadomo, ze im wczesniej tym lepiej, ale czasem sie nie da nic zrobic by zdazyc przed 25, 30 r.z , a czasem moze sie wogole nie udac :( elabeee, pco jest nieuleczalne. Poki co nie ma leku ktory zmusilby nasze organizmy do normalnej pracy, jest to zaburzenie genetyczne, taka nasza \"uroda\", mozna zaleczac objawy ale nie wyleczyc zespolu, niestety. kig...nie ma to znaczenia...ja nie pale i nigdy nie palilam, nie naduzywam zadnych uzywek..a pco jak sie patrzy. Napewno palenie nie pomaga, ale nie powoduje pco na bank. Moja matka mi ciagle tylko wyrzuca, ze bralam tabsy...a bralam bo mialam troche nieregularne @ i na studiach nie chcialam miec dziecka. ale wszystkie kumpele braly i polowa z nich juz ma swoje malenstwo. Zuzanka, gratulacje no i trzymam kciuki zeby tym razem sie wreszcie udalo. ja ja bym chciala tak latwo zachodzic w ciaze...:) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierniczek oczywiscie , ze miałam na mysli wykład w pozytywnym znaczeniu tego słowa :) a co do obrazu usg wyszły na bank jajniki policystyczne ( jajnik lewy o prawidłowej echostrukturze i wym. 33,8x19,5 mm , jajnik prawy o wym : 34,8x24,4 mm z licznymi obwodowo ulozonymi pecherzykami o sr ok 4 mm jak w pco ) . Problemy z @ miałam od zawsze . Pare lat temu na poprawe , bez zadnych badan dpstałam anty . Takie powazne problemy zaczeły sie własnie po odstawieniu anty . Cykle miałam po luteinie , podwyzszony poziom prolaktyny . Jak poziom prolaktyny sie unormował cykle juz miałam normalne - nigdy nie byly tak regularne jak teraz :) wszystko byloby ladnie pieknie gdyby nie to , ze uwulacja u mnie nie wystepuje . usg miałam własnie robione w połowie cyklu , zeby sprawdzic czy wystepuje czy nie . JA sam rowniez nie widze jej oznak . no chyba ze niedowidze albo wkrecam sobie , ze nie mam :) Pytałam lekarza o jakies dodstkowe badania . dostałam odp , ze na razie nie ma potrzeby . Jezeli przez 3 kolejne cykle clo nie zadziala to zapewne dostane cos innego i oczywiscie trzeba tez bedzie przebadac pana . Ech dziewczyny mam juz momentami dosyc , ale jakos trzeba to wytrzymac . Moze w koncu sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co, normalnie chyba pierwszy raz na tym forum powiem coś ostro ale po prostu wkurzają mnie takie głupie gadki typu: mam już 20 parę lat i jest dla mnie za późno!!!!! po pierwsze, to nie jesteśmy lekarzami i nie możemy stawiać diagnoz że koło 30 koniec ze staraniami o dziecko; nawet lekarze nie mówią o czymś takim - mówią natomiast że najlepiej przy naszej chorobie jak najwcześniej zajść w ciążę; po drugie, zanim coś powiecie, zastanówcie się jak to może zabrzmieć dla innych; jest tu wiele dziewczyn, w różnym wieku, z różnymi problemami, które co jakiś czas łapią mega doła (między innymi i ja) i tego typu gadanie po prostu jest dla nich dobijające, bo przepraszam ale jak do jasnej cholery mam odebrać tekst że dla 23 czy 25-tki jest już za późno na macierzyństwo????? nie mówię, tu do konkretnej dziewczyny, bo przepraszam ale nie jestem w stanie zapamiętać, która ma ile lat, co jej dolega i jaki ma problem (oczywiście oprócz PCO); ja oczywiście nie jestem nieomylna i pewnie też coś kiedyś palnęłam ale mam nadzieję, że nikomu nie zrobiłam tym przykrości ja mam DOPIERO 29 lat!!!!!!! i całe życie przede mną!!!! chcę się nim cieszyć, chcę mieć dziecko - chcę mieć rodzinę !!!!! będę to wszystko miała, bo ogromnie w to wierzę i wiem , że są też wśród Was również takie osoby, które mimo mega dołów, wielu załamań myślą pozytywnie i za to Wam dziękuję przepraszam, że się rozpisałam i mam nadzieję że nikogo nie uraziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basku 17
hej! Mam 17 lat i od 2 lat lecze sie w poradni ginekologicznej. A zaczęło sie od tego, że wykryto u mnie torbiel na jajniku , z czym towarzyszyły mi silne bóle brzucha, dlatego skierowano mnie do szpitala w Rzeszowie( w regionalnym nie podjęli sie leczenia bo uznali że jestem za młoda) i tam miałam laparoskopie (czyli usunęli mi tą cysta) i kazali zgłosić się do tutejszej przychodni ginekologicznej. Na początku myślałam, ż po co już po wszystkim , ale pojechałam tam . Musze jeszcze dodać, że wycięty torbiel wysłali do badania, czy nie mógł wywołać raka, na szczęście okazało się że nie. Więc żeby odebrać wyniki pojechałam do poradni . Okazało się że wyniki są spoko ale musze sie podjąć dalszego leczenia ,poniważ mam nieregularne miesiączki. P. ginekolog podała mi gestomikron i nospe. Zaczęło sie robić dobrze. Potem dostałam zapaleniedróg płcowych i musiałam odstawić te leki ale przyjmowałam inne ( głównie na zapalenie). Następnie kaała mi przyjmować diane 35 bo po USG wykryła u mnie pęcherzyki na jajnikach powiedziała ze nie ma sie czym martwić ale to nie jest "nic". Przyjmowałam ja i przytyłam pare kilo. kilka dni temu byłam znów u niej miałam mieć zrobione USG ale jest strajk lekarzy więc tylko zbadała mnie na kozetce i dała znów gestomikron i nospe a na bóle brzucha dała mi febrofen który juz wcześniej mi dawała. Jeśli chodzi o PCO to mam pewne objawy np. owłosienie niżej pępka czy na podudziach, częste bóle brzucha, co jest bardzo niewygodne. Chciałabym sie dowiedzieć czegoś więcej o tej chorobie bo narazie wiem tylko że jest przewlekła, a w przyszłości raczej chciałabym zajść w ciąże a tak wogóle to chciałabym sie pozbyć tego chróbska!!!!!!! bo szczerze ma go juą dosyć!!!! Prosze o kontakt. Mój adres mejlowy znacie Pa Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foczi wiem ze \"piłaś\" do mnie ale coz zrobie - jak wszyscy dookola tak mowią :( sama chyba w to uwierzyłam i starsznie3 sie boję :( ze czas tak zapiernicza a ja nie zachodze w ciąze :( sorki ze Cie uraziłam albo inną dziewczyne ale kurde jestem szczera naparwde sie boję i uwazam ze za pozno zaczelam sie leczyc na pco bo od stycznia 2007, haaa leczyc - dowiedzialam sie o pco w maju podejrzewalam od stycznia a lecze sie od lipca :( a niestety jestem ze stycznia i juz niedlugo 24 latka stuknąl aaaaaaa i u mniejest podowjny problem bomezus ma niezbyt dobre plemniczki :( - wiem ze nie ma reguly na wiek ale ja sie boje :( moja kolezanka 21 i jej mama 45 lat urodzily w jednym czasie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny dzis moj 6 dc okres juz sie skonczyl wczoraj a dzis strasznie boli mnie jajnik :( lewy kłuje okropnieeeee aaaa i do tego mam bole w krzyzu jak na pierwszy dzien okresu :( nie wiem co to :( - tak mnie ciagnie i kluje w jajniku co chwilke :(..................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Foczi - podpisuje się obiema rekami pod Twoim postem:) z ust mi to wyjęłaś! Dziecko się ma wtedy kiedy się do tego dojrzeje a nie wtedy kiedy na to pozwoli metryka - to bez sensu. Ciekawa jestem ile kobiet w wieku 24 lat rodzi dzieci bo lekarze mówią że to najlepszy wiek. W tym wieku to ludzie kończą studia i zaczynają pracować i dopiero myśleć o założeniu rodziny. w tych czasach wiekiem normalnym na urodzenie dziecka jest 30-stka bo wcześniej nie ma na to czasu bo trzeba pracować na to żeby dziecku zapewnić jakaś przyszłość. Tak więc każdy ma dziecko wtedy kiedy chce je mieć a nie dlatego że tak mówi lekarz. Ja jeszcze rok temu nie chciałam.. odstawiłam tablety ale do dziecka mnie nie ciągnęło, teraz dopiero zaczynam tym myśleć... no i po drodze rozwiązywać swoje problemy z PCO. Dobrze że to napisałaś, wyładowałaś emocje...myślę że nikt nie powinien czuć sie urażony. A-psik - ja myślę że jesteś mega przewrażliwiona. Nie obraź się ale masz jeszcze mleko pod nosem - mam na myśli Twój wiek, jesteś bardzo młoda, dziewczyno całe życie przed tobą! Większość Twoich rówieśniczek to cieszy się z seksu, korzysta z życia bawi się...a jeśli ma dziecko to pewnie z przypadku. Nie przejmuj się jakimiś głupimi statystykami, nikt przecież nie żyje według podręcznikowych reguł! ja mam 25 lat i myślisz, że świat mi się wali że dziecka nie mam? Owszem czuje presje ze strony rodziny, bo 2 lata po ślubie i każdy szepcze że to już czas..ale ja na to leje wiesz? Bo będę miała dziecko wtedy kiedy przyjdzie na to czas i koniec kropka. A że tak łatwo to nie zaciążę to już inna kwestia. Wrzuć na luz... i nie dołuj się bo na prawdę nie masz powodu! dziewczyny..może wiecie co to jest dysplastyczność sutków, przeczytałam swoje badania usg sutków sprzed roku i nadal nie wiem co to oznacza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a-psik- myślę że tworzy ci się pęcherzyk, dlatego może boleć. A kręgosłup często boli, bo przydatki i macica jest bardziej z tyłu, może lekko promieniować. Stąd też biorą się bóle porodowe krzyżowe. Bierz nospę i czekaj, może przestanie boleć. Ja też czuje swój jajnik w tym cyklu, a jestem w 10 d.c... i mam śluz galaretkowaty. ale owu i tak pewnie nie będzie - lipa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foczi, wyjelas mi to z ust.. z reszta napisalam cos bardzo podobnego. :) Ejmi 🌼 Apsik, ja tez sadze, ze rosnie pecherzyk. Mnie juz na szczescie odpuscilo klucie jajnika... pierniczku, napisalas kiedys ze w krakowie jest tylko 4 dobrych ginekologow-enokrynologow. czy bylabys na tyle mila i przyslala mi namiary na nich? z gory dziekuje. Pozdrawiam was goraco 🌼 dla mlodszych i starszych przyszlych mam. Wszystkie bedziemy miec kiedys bobaski :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sory dziewczyny, że się tak wyładowałam A_psik - serio nic dziś nie piłam :-D i szczerze mówiąc nie było to nawet do Ciebie; nawet nie pamiętałam ile masz lat, zanim napisałam tego posta nie przeczytałam wszystkich wpisów, więc sama widzisz-to nie do Ciebie było, ale ogólnie do nas wszystkich, żebyśmy się jeszcze wzajemnie dodatkowo nie dołowały. Ja nie czuję, żadnej presji otoczenia;to moje życie i nie pozwalam na taką ingerencję; mam 29 lat, 6 lat po ślubie, tabletki odstawiłam ponad 2 lata temu, ponad rok temu zaczęliśmy myśleć poważnie o dziecku; leczenie rozpoczęłam we wrześniu czy październiku 2006 roku; mam PCO, insulinooporność, niedoczynnośc tarczycy, ostatnio miałam torbiel (dużą ale wyleczona lekami) i 20 kg do zrzucenia ...... i powinnam się załamać? nie mam takiego zamiaru !!! :-) wiem, że będę miała jeszcze złe dni; że będę się tu użalała nad sobą ale cały czas wierzę w to że będę mamą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foczi - no i tak trzymaj! Grunt to myśleć pozytywnie a dołki to każdemu sie zdarzają! Będziesz Mamą - w ogóle nie ma takiej opcji żebyś nie była!!!!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gena
Witam Was kobietki. Dla mnie zażywanie Diane 35 w celu uregulowania okresu - co nota bene się udało i doprowadziło do pozbycia się otyłości- zakończyło się wylewem krwi do mózgu.Po odstawieniu tego leku nie miesiączkuję a ginekolog stwierdził,że jeśli nawet udałoby się zajść w ciążę( czego bardzo w przyszłości bym chciała) to ponieważ w czasie ciąży poziom hormonów jak wiadomo wzrasta mogę stanąć przed wyborem moje życie czy życie dziecka.I co? Chcę dziecka ale nigdy nie chciałabym być zmuszona do podejmowania takiej decyzji.Na duchu jednak podnoszą mnie Wasze opinie,że z ZPJ się wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikita_24
Witajcie dziewczyny! jestesm tu poraz pierwszy i tak naprawdę nie wiem czy napewno mam pco ?! Dowiedziałma sie o tym nie dawno, od ginekologa który robił mi USG ( aczkolwiek nie czieszy się dobra opinią) ... dzisja ide do lekarze (innego) upewnic sie czy to napewno pco .... ale jak na moje oko to na 100% objawy mam wszytski strykte ksiązkowe ... jestem przerażona ... :( chce byc mama w przyszłości .... i wiecie u mnie to chyba nawet jakos genetycznie jesli to wogole mozliwe bo moja ciocia (siostra mojego taty) tez miała problemy z zajściem w ciązę i jak teraz o tym mysle to chyba i pco ... ale kto 20 lat temu o tym wiedział ... boje sie strasznie .... Powiem Wam (jeśli wogole ktoś to poczyta) jak to było ze mna Miesiączke dostałam samoczynnie w wieku 16 lat (póxno bardzo) , cykle na poczatku bardzo regularne co 28 dni po roku wszytsko szag jsany trafił ... cykle nie regularne albo ich całkowity brak przez 1 rok, ..... mnóstwo wisyt u ginekologów i nic .... nikit mi nic nie powiedział (lecze sie od 18 roku zycia) ... mnóstwo chormonów w tabletkach i nagle mówią mi ze mam pco .... jestem przerazona .... kto wymyslił tak chorobę ? i dlaczego to własnie my musiałyśmy sie znaleśc w tych 5% które na to chorują .... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gena- przerażające jest to co napisałaś:( jak widać tabletki dla niektórych osób mogą być wręcz zabójcze. No ale niestety to wina lekarzy, że przepisują tabsy bez badań hormonalnych, a potem dziejąsię takie historie. U mnie z @ nigdy nie było idaelanie ale po odstawieniu tabletek to już całkie wszystko poszło w diałby. Nikita - wiesz.. ja mam wrażenie, że lekarze którzy spotykają sie z powikłaniami miesiączkowania, zaniknięciem @ czy torbielami - od razu wykonują wyrok w postaci diagnozy pco. Tymczasem PCO można i właściwie należy tylko stwierdzić po badaniach hormonalnych, szczegółowym usg - i to nie jednym, bo w następnym cyklu sytuacja może być już inna. Moja sytuacja jest podobna do Twojej , też dostałam @ w wieku 16 lat- też uważam że późno, jak wyżej nigdy nie miałam idealnych miesiączek ale jakoś żyłam, miesiączki miałam co prawda nie regularne, owulacje też miałam,a po odstawieniu tabletek nagle PCO - gdzie ta choroba jest chorobą genetyczną i nieuleczalną. Mój lekarz używa określenia - lekkie pco, a innym razem - nie możność zajścia w ciąże przez powikłania hormonalne - więc nie zawsze to jest tak, że ta diagnoza ma swoje sztywne ramy. Dobrze że szukasz porady u innego lekarza..najpierw zrób badania, a jak będziesz miaławyniki i diagnozę to zacznij się leczyć. Pocieszę Cię, że w brew pozorom dużo kobiet z PCO zachodzi w ciąże i to nie jedną.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Susu_24
Czesc dziewczny, oj dawno tu niezaglądałam... pisze mgr, i dosłownie SODOMA I GOMORA ! Gratulacje dla Zuzanki !!! :) I oczywiscie usciski dla wszystkich zmagajacych sie z PCO Gena bardzo mnie zastanowilo to co napisałas o wylewie... Jak się zaczynałam leczyc antykami, pewna znana na cały kraków endo-gin dała mi piguły anty i androcur jednoczesnie pomimo wysokiej krzepliowości krwi, nie bede juz sie rozpisywac na temat stanów depresyjnych, i wariacji hormonalych które miałam po tym zestawie! Pomijajac juz fakt ze podobno kiedys odpokutuje ten androcur... słyszałam ze jest zbyt silny, mogą go brac tylko kobiety które juz rodziły, a ja biedna miałam wtedy 19 lat ! Tak to było bezgranicznie ufac lekarce z tytułami! Było minęło...patrze teraz na to co jeszcze moge zrobic, jak narazie tak jak juz kiedys pisałam lecze sie duuuzo lżej bo juz tylko duphaston i norprolac ;) Apropos, jesli któras z was brała kiedys androcur, niech napisze mi o swoich negatywnych spostrzezeniach. ..DZIEKI! Wracając do sprawy, Gena powiedz mi jaki u Ciebie był objaw tego wylewu??? Ja kiedys pamietam w trakcie zazywania pigułek anty i owego androcuru, po kilku miesiacach miałam dziwny epizod... Odziedzałam wtedy mame w szpitalu, nagle poczułam piekielny bol głowy, zawroty, zaczeło mi się robć niedobrze, ciemno przed oczami, przestawałam słyszec-taka głucha cisza, i jesli chodzi o wzrok, to miałam zawęzone pole widzenia-widziałam tylko do przodu, natomiast na boki zupełnie nic,dosłownie jak kon z klapkami, tyle tylko ze zamiast klapek, to była tak mgła . To było naprawde straszne odczucie, niby migrena, ale nigdy wczesniej nic takiego nie miałam, zebym przestawała widziec i słyszec! Pamietam wtedy, ze moja mama która była w szpitalu ustapiła mi swojego łóżka i ja sie połozyłam na 30 min. Pozniej zaczeło mi przechodzic, a tylko obecne pielegniarki mówiły ze to bardzo dziwne i niebezpieczne zjawisko! Ale nastraszyłam wtedy moja mame, powiedziała mi " córko, ty sie lepij zastanów z tymi hormonami! " Pamietam ze po tym zdarzeniue byłam strasznie zmeczona i skołowana, jakbym to była nie ja ... Okropne uczucie! Gena myślisz że to mogła być migrena, mikro wylew, czy po prostu wylew? Napisz jak to było u Ciebie? Od tamtego czasu, pamietam że mam jakies dziwne kłucia pod sercem. To sie zdarza czasami, ale sie zdarza. Czy mozliwe ze to jakies pozostałosci, tudziez wedrujące mikro skrzepy? Moze przesadzam ale nigdy wczesniej tak nie miałam...Dodam jeszcze ze ten ból serca w klatce piersiowej objawia się najpierw przyspieszonym biciem serca, pozniej czuje takie okropnie bolesne kłucie, następnie przestaje na chwilke oddychac, bo jak oddycham to jeszcze bardziej bol sie nasila, pozniej serce bije corac szybciej i szybciej, nagle ból mija, mogę zaczac powoli i spokojnie oddychac, a pozniej wszystko wraca do normy ... Czesto mi się to powtarza.To wszystko jest jakies dziwne! Co sądzicie dziewczyny, co to może być? Jak to było Gena u Ciebie ? Dzieki za opinie i serdecznie pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Susu_24 ja mysle ze mozesz miec nadcisnienie u mnie tak sie zaczeło niepozornie az codziennie o 2 w nocy lądowalam na pogotowiu - dlatego ja nie moge brac Diane ani innych hormonów bo pisze na ulotce ze nie wolno podawac kobietom z nadcisnieniem, a nadcisnienie to rowniez objaw PCOS. Ja od ponad 2 lat biore 2 rodzaje lekow na nadcisnienie i tak do konca zycia ....ehh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfepfe
jakie macie doświadczenia z metformaxem, czy np. insulinooporność przy PCO może być jedyną przyczyną niepłodności? tzn, że gdy się oczyści organizm, a cukier wyreguluje, tkanki zaczną reagować na insulinę - wtedy jest szanssa na baby? tak to działa? słyszałam podobne historie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfepfe
susu 24 a nie kołatało Ci przy tym serce? ja miewałam identyczne objawy + kołatanie serca + czasem biegunka... wiele lat z tym żyłam, a "ataki" nawiedzały mnie coraz częściej. myślałam, że tak już moja uroda, choć w głebi serca się niepokoiłam. i wiesz co? przypakiem odkryłam co mi jest: niedomykająca się zastawka serca (to taka niewinna przypadłość, nie choroba), która powoduje, że organizm zużywa więcej, niż przeciętnie, magnezu! odkąd łykam regularnie - nic takiego już się nie dzieje nie wiem, czy masz tak samo, ale sprawdź - echo serca i badanie mgz z krwi powinno pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berta_86
zuzanka gratulacje!!!no nareszcie w końcu się udało dbaj o siebie a raczej o was!!:-* :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikita_24
Ejmi - dzeki za słowa otuchy .... :) zobaczymy czego ciekwego dowiem sie dzisaj od lekraza może PCO nagle znikło :P ... pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikita_24
zuzanka ... gartuluje ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolesia84
czesc dziewczyny:) oooo jak dawno nie pisałam już... u mnie z pco jest chyba ok na razie. biorę Diane 35 i nie mam żadnych ubocznych działań. Wręcz przeciwnie, bo teraz już nie chce mi się tak jeść jak kiedyś i myślę, że to działanie właśnie tych tabletek. Przestraszyłam się czytając o tym wylewie przez Diane i wogóle zastanawiam się, czy ja jestem dobrze leczona. Z Waszych wypowiedzi wynika, że Diane to nie jest najlepszy wybór leczenia i sama już nie wiem. Ufam mojej pani gin. o której pisałam z 15 stron temu i wierzę, że ona mnie teraz dobrze prowadzi, tym bardziej, że jestem już po przejściach z poprzednią moją beznadziejną gin. czy jest może wśród Was ktoś, komu Diane pomogło? Pozdrowienia dla Was wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiolesia - ja jeszcze ni rozpoczełam leczenia ale mój gin też chcę mi dać te tabsy na 3 miesiące ale ja mam straszne opory. Powielam pytanie Wiolesi..czy komuś pomogła kuracja z Diany??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×