Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iga22

ZESPÓŁ POLICYSTYCZNYCH JAJNIKÓW

Polecane posty

Tylko jak mam się kochać, starać jak jestem sama;(buuu tak mi źle. a 30 tuż tuż:(jak teraz nie zaczne działać to koniec, tak mi powiedział lekarz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny proszę doczytajcie moją poprzednią wypowiedź i doradźcie co zrobić z tymi tabletkami anty(Dianą)brać to razem ze sioforem czy nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justa242424
Może miałabym inne podejście do leczenia, gdybym widziała jakiekolwiek rezultaty. Od hormonów przytyłam 20 kg, które ciężko mi zgubić. Lekarka powiedziała że nie wie jak ma dalej mnie leczyć, chyba zmienię ginekologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bena 1967
Ja mam to cholerstwo od zawsze, tj. od 1981 roku (pierwsza miesiączka). Prawdą jest, że w latach 80-tych nikt nie nazywał tego zespołem policystycznych jajników. Urodziłam córkę w 1987 roku - nieświadoma, że mi się cholernie poszczęściło.Syna urodziłam w 1993 roku i dalej nie byłam świadoma, dlaczego moje miesiączki występują 4-5 razy w roku. Uświadomił mnie swą nieomylną diagnozą autorytet w dziedzinie ginekologii i położnictwa profesor Romuald Dębski, wybitny lekarz i naukowiec, który często występuje w programach telewizyjnych. Było to w roku 1998. Moja nieświadomość nie wynikała z tępoty wrodzonej. Miasto prowincjonalne, gdzie przyszło mi życ nie zapewnia dobrych diagnostów w tej dziedzinie. Leki antykoncepcyjne zażywam z krótkimi przerwami od 20 lat, czyli od 1988 roku.. Były to różne tabletki, a ostatnimi laty Diane 35 i do czerwca tego roku Harmonet.W tej chwili używam drugiego opakowania plastrów "EVRA". Mam 41 lat, nigdy w życiu nie miałam tradzika, zawsze miałam niedowagę. W tej chwili jestem zadowolona ze swojego wyglądu. Chcę być szczera i niczego nie ubarwiać - zwłaszcza, że jestem chyba najstarsza w tym gronie i najbardziej doświadczona. Długoletnie zażywanie tabletek antykoncepcyjnych spowodowało u mnie przyrost wagi 10-12 kg w skali 20 lat. Teraz ważę 64 kg mam 171 cm wzrostu. Niepokoi mnie tylko wysoki poziom trójglicerydów we krwi (360) i dlatego przeszłam na plastry, aby zaobserwować czy zmniejszy się ich poziom. Zdaję sobie sprawę, że grozi mi zakrzepica, udar bądź zawał i tego musicie być świadome przy długoletnim łykaniu hormonów. Odpowiem na każde pytanie - chcę pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bena 1967
Ja mam to cholerstwo od zawsze, tj. od 1981 roku (pierwsza miesiączka). Prawdą jest, że w latach 80-tych nikt nie nazywał tego zespołem policystycznych jajników. Urodziłam córkę w 1987 roku - nieświadoma, że mi się cholernie poszczęściło.Syna urodziłam w 1993 roku i dalej nie byłam świadoma, dlaczego moje miesiączki występują 4-5 razy w roku. Uświadomił mnie swą nieomylną diagnozą autorytet w dziedzinie ginekologii i położnictwa profesor Romuald Dębski, wybitny lekarz i naukowiec, który często występuje w programach telewizyjnych. Było to w roku 1998. Moja nieświadomość nie wynikała z tępoty wrodzonej. Miasto prowincjonalne, gdzie przyszło mi życ nie zapewnia dobrych diagnostów w tej dziedzinie. Leki antykoncepcyjne zażywam z krótkimi przerwami od 20 lat, czyli od 1988 roku.. Były to różne tabletki, a ostatnimi laty Diane 35 i do czerwca tego roku Harmonet.W tej chwili używam drugiego opakowania plastrów "EVRA". Mam 41 lat, nigdy w życiu nie miałam tradzika, zawsze miałam niedowagę. W tej chwili jestem zadowolona ze swojego wyglądu. Chcę być szczera i niczego nie ubarwiać - zwłaszcza, że jestem chyba najstarsza w tym gronie i najbardziej doświadczona. Długoletnie zażywanie tabletek antykoncepcyjnych spowodowało u mnie przyrost wagi 10-12 kg w skali 20 lat. Teraz ważę 64 kg mam 171 cm wzrostu. Niepokoi mnie tylko wysoki poziom trójglicerydów we krwi (360) i dlatego przeszłam na plastry, aby zaobserwować czy zmniejszy się ich poziom. Zdaję sobie sprawę, że grozi mi zakrzepica, udar bądź zawał i tego musicie być świadome przy długoletnim łykaniu hormonów. Odpowiem na każde pytanie - chcę pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bena 1967
Ja mam to cholerstwo od zawsze, tj. od 1981 roku (pierwsza miesiączka). Prawdą jest, że w latach 80-tych nikt nie nazywał tego zespołem policystycznych jajników. Urodziłam córkę w 1987 roku - nieświadoma, że mi się cholernie poszczęściło.Syna urodziłam w 1993 roku i dalej nie byłam świadoma, dlaczego moje miesiączki występują 4-5 razy w roku. Uświadomił mnie swą nieomylną diagnozą autorytet w dziedzinie ginekologii i położnictwa profesor Romuald Dębski, wybitny lekarz i naukowiec, który często występuje w programach telewizyjnych. Było to w roku 1998. Moja nieświadomość nie wynikała z tępoty wrodzonej. Miasto prowincjonalne, gdzie przyszło mi życ nie zapewnia dobrych diagnostów w tej dziedzinie. Leki antykoncepcyjne zażywam z krótkimi przerwami od 20 lat, czyli od 1988 roku.. Były to różne tabletki, a ostatnimi laty Diane 35 i do czerwca tego roku Harmonet.W tej chwili używam drugiego opakowania plastrów "EVRA". Mam 41 lat, nigdy w życiu nie miałam tradzika, zawsze miałam niedowagę. W tej chwili jestem zadowolona ze swojego wyglądu. Chcę być szczera i niczego nie ubarwiać - zwłaszcza, że jestem chyba najstarsza w tym gronie i najbardziej doświadczona. Długoletnie zażywanie tabletek antykoncepcyjnych spowodowało u mnie przyrost wagi 10-12 kg w skali 20 lat. Teraz ważę 64 kg mam 171 cm wzrostu. Niepokoi mnie tylko wysoki poziom trójglicerydów we krwi (360) i dlatego przeszłam na plastry, aby zaobserwować czy zmniejszy się ich poziom. Zdaję sobie sprawę, że grozi mi zakrzepica, udar bądź zawał i tego musicie być świadome przy długoletnim łykaniu hormonów. Odpowiem na każde pytanie - chcę pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To na poprawę humoru bo ja się bynajmniej popłakałam :D dowcip: ..Wczoraj wybrałam sie na imprezę z moimi kolezankami. Powiedziałam mojemu męzowi, ze wroce o połnocy. \'Obiecuje ci kochanie, nie wroce ani minuty pozniej\'- powiedziałam i wybyłam. Ale. impreza byla cudowna! Drinki, balety, znow drinki, znow balety, i jeszcze więcej drinkow, było tak fajnie, ze zapomniałam o godzinie.. Kiedy wrociłam do domu była 3 nad ranem. Wchodze do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słysze tą wscieklą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. Kiedy się zorientowalam, ze moj maz się obudzi przy tym kukaniu, dokonczyłam sama kukac jeszcze 9 razy... Bylam z siebie bardzo dumna i zadowolona, ze chociaz pijana w cztery dupy, nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do glowy - po prostu uniknęłam awantury z męzem... Szybciutko połozyłam się do łozka, mysląc jaka to ja jestem inteligenta! Ha .Rano, podczas śniadania, mąz zapytał o której wróciłam z imprezy, więc mu powiedziałam, ze o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam. On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego. \'Oh, jak dobrze, jestem uratowana....\' - pomyślałam i prawie otarłam pot z czoła. Moj maż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc: \'Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką\'. Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym głosem: \'Taaaak A dlaczego, kochanie?\' A on na to: Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobiła - krzyknęła \'O kurwa!\' znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nastąpnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem, powaliła się koło mnie i kukając ostatni raz - puściła se głośnego bąka i szybko zaczęła chrapać........ No i z tym pozytywnym akcentem piszę wszystkim dobranoc:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Bercia - ja też mam synka - Sami ma 3,5 roku i też chce następnego brzdąca więc cię rozumiem. Na dodatek wielu naszych znajomych to rodziny wielodzietne i ciągle widze że któraś jest w ciąży i często jest mi przykro. Ja ci o powikłaniach laparoskopii nic nie powiem. Miałam ją dwa razy. Pierwszy raz w 2001 roku - mieli mi wyciąć jakiegoś guzka - jak mnie przedziurawili to sie okazało, że guzka nie ma ale to juz przy okazji zrobili mi kauteryzację (to było w Katowicach Ligocie). Przez rok po zabiegu mialam samoistne miesiączki. A jak 2,5 roku później wyszłam za mąż to od razu niespodziewanie zaszlam w ciążę. O drugie dziecko staramy się 1,5 roku i ponieważ postępów nie było to zdecydowałam się na zabieg. Przeszłam go troche ciężej (tzn bolało) bo oprócz kauteryzacji wycinali mi torbiel, badali drożność jajowodów i udrażniali lewy. Z lewej strony mam większą -2cm bliznę. Po zabiegu (maj 2008) jeden cykl odczekalam, w drugim staraliśmy się (owulacja sądząc po temperaturach i testach lh była)ale nic sie nie zadziało i no teraz mam trzeci cykl. Moje są dlugie 38 -40 dniowe więc sobie poczekam. Wiesz ja jestem zdecyzdowana na dziecko i jak się nie uda do końca roku to sie umówiłam z mężem, że sie zgłosimy do ośrodka adopcyjnego. Pozdrawiam wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bercia28
mama_samiego Hej bardzo dziękuje za odpowiedz:-)))Wiec ta laparoskopia pomaga przynajmniej uregulować @ to byłoby już coś bo od urodzenia syna może 5 cykli miałam regularnych a to już 3 lata.Przez ta chorobę dziwne wydaje mi się ze inne kobiety maja cykle co 28 dni a wręcz niemożliwe.Dlatego coraz bardziej sie przekonuje do tej laparo.Ty miałaś robioną w Katowicach a to była jakaś specjalistyczna klinika?Ja jeśli sie zdecyduje będę miała robiona przez moją gin w Częstochowie.Ja tez na razie sie nie poddaje i daje sobie czas do nadchodzących świat jak zawsze zresztą hihihi pozniej powiem do wiosny ,ale co zrobić jak na widok niemowlaczków rozpływam się;-))Trzymam kciuki za nas bo widzę ze mamy podobne plany oby w przyszłym roku nasze dzieciaki miały już rodzeństwo;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikiO
dunia rewelacja ! ale mnie to rozbawiło prosimy o więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikiO
ja tez odwlekam laparoskopie ile sie da.... strach.... po prostu ale 1 krok juz zrobilam ... kupilam szlafrok i piżamki może zdecyduje sie jeszcze w tym m-cu, a moze we wrześniu... zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bercia28
mama_samiego Jeszcze zapomniałam dodać ,że z ta adopcja to dobre rozwiązanie.Mam znajoma która adoptowała chłopczyka a po roku okazało sie ,że urodziła mu się siostra i też jest oddana do adopcji (swoja droga jak można oddać 2 dzieci jedno po drugim szok) ja tez adoptowali maja teraz 2 dzieci które są rodzeństwem biologicznym;-)A dzieciaki co tu pisać super i naprawdę denerwują mnie opinię ze z adoptowanych dzieci na pewno wrosną bandyci itd. ale sie rozpisałam póki co probuj może się jeszcze uda nie poddawaj się chociaż wiem, że czasem można mieć dość ,ale przychodzi następny dzień i nowa nadzieja ;-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bercia28
mikiO To dobry plan może ja też zakupie piżamki itd... przynajmniej poczuje że robie coś w tej sprawie hihihi.. a najlepiej jak umowie się na wizytę do mojej gin i ustalę termin laparo tylko to nie takie proste bo jak się zdecyduje to odwrotu nie ma;-( poczekam jeszcze troszkę może któraś z Was napisze jeszcze coś o laparo boje się bólu i powikłań...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bercia - widzę , że my ziomki jesteśmy- mieszkam na wsi pod Częstochową :) - ten drugi zabieg mialam w Częstochowie na Mickiewicza. Szczerze powiedziawszy lepiej się mną zajeli w Katowicach, ale za pochopnie to sie nie decyduj. Nie wiem czy ci powiedzieli ze laparo może unormować cykle ale tylko na jakiś czas 6 miesięcy do roku, rzadko do 2 lat. Więc polecany tylko dla tych ktroe w danym momencie bardzo chcą dziecka a inne metody nie podziałały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak w ogóle do kogo chodzisz do lekarza? Kobieta? Ja chodizlam do Węgrzeckiego ale po wakacjach chce zmienić. Koleżanka polecała mi Lemana. Zastanawiałam sie czy iść teraz ale doszliśmy z mężulkiem do wniosku, że sobie teraz jeszcze odpuścimy - jedzemy za 1,5 tyg na wczasy, lepiej jest sie nie nakręcać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szpital w Katowicach Ligocie to szpital kliniczny akademii a to oznacza, że studenci się na tobie uczą pod okiem wysokiej klasy fachowców- oznacza to że po pierwsze masz bardzo dobrą opiekę, a po drugie (przynajmniej tak bylo kiedyś ) jesteś królikiem doświadczalnym - czyli np jesteś na sali i sobie leżysz a tu przechodzi profesor z grupką studentów i omawia twój przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justa242424
Mam małe pytanko: czy laparoskopie można także zrobić prywatnie? Po lekach hormonalnych tylko się roztyłam, żadnych efektów, a laparo w moim przypadku dawałoby nadzieję na dzidzię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikiO
z tego co słyszalam jest strasznie droga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justa242424
A was lekarz skierował na laparo? Jeśli chodzę prywatnie do lekarza, czy mam szanse na zabieg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bercia28
mama_samiego no proszę ja też mieszkam pod Częstochowa ;-)Moja pani dr. to Zofia Stokłosa-Brzezin bardzo fajna nie mogę narzekać za pierwszym razem już po 3 msc byłam w ciąży odkąd zaczęłam do niej chodzić, a teraz wiesz ona już po porodzie mówiła ,że jesli chcę 2 dziecko to żebym się szybko decydowała bo w tej chorobie z każdym rokiem jest gorzej :-(Więc jak synek miał półtora roku zaczęliśmy się starać , a że nic z tego nie wychodziło poszłam do gin i zaczęłam się leczyć już ponad rok minął i leki nic już nie dają .Miałam zrobić 2 msc przerwy i brac clos bierze się go w 3 dc a ja od 6 msc nie miałam "normalnego"@ bo albo trwa 1-2dni lub są tylko plamienia więc odpuściłam trochę , ale widząc jak dziewczyny walczą i sie nie poddają nabrałam chęci żeby znowu spróbować:-)Musze chyba umówić się na wizytę ale do mojej gin poczekam co najmniej 3 tyg obym nie straciła zapału do tego czasu hihihi.Więc ja laparo miałabym robione w CZ-wie na Parkitce.A to w Katowicach robiłaś na fundusz czy prywatnie? Pozdrawiam odezwę sie pózniej teraz muszę zajaść się moim szczęściem tzn synkiem:-)0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bercia28
justa 242424 Hej widze ,że tak jak ja zastanawiasz sie nad laparoskopią ;-) ja tez po lekach przytyłam 10 kg! a efektów w leczeniu nie ma zresztą mam dość tych hormonów rodzina miała ochote wyrzucić mnie z domu hihihi byłam okropna i chwilami sama ze soba nie mogłam wytrzymać a po odstawieniu prawie dostałam depresję nie mogłam dojśc do siebie tak namieszały te hormony.Więc chyba ostatnia nadzieja w laparo ...... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikiO
justa ja tez chodze prywatnie i dostalam skierowanie na zabieg (refundowany z NFZ)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justa242424
Dzięki dziewczyny!!! Może jest jeszcze i dla mnie szansa... Dzięki wam mam nadzieję i jest mi tak jakoś lepiej. Bo z nikim z rodziny (prócz męża i mamy) nie chcę i nie mogę o tym rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość repetytorium
Czesc dziewczyny:) Widze sporo nowych kobitek:) pozdrawiam wszystkie:) Dzis tak sobie pomyslalam, ze od kwietnia tego roku nie stosuje zadnej antykoncepji, no moze czasami:P wiec na pewno bede miala problemy z poczeciem:( szkoda bo liczylam na to, ze moze przytrafi nam sie jakas mila mala niespodzianka:) teraz po okresie, pojde na usg zeby zobaczyc czy nie dzieje sie nic zlego no i dalej bede brala duphaston, pozniej rowniez metfromine- choc boje sie jak bedzie ja tolerowal moj organizm! Co tam u was dziewczyny? basiamm i jak przeczucia?:) Olu jak sie czujesz? balbinko a ty nie odzywasz sie wcale? Pierniczka tez nam wcielo:( ja teraz czesto na forum bo sie nudze, ale jak wroce do swoich zajec pewnie tez rzadziej bede zagladac:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość repetytorium
Mamo_Samiego: mam do ciebie glupie pyt.twoj synek ma na imie Sam? wybacz ze sie pytam, ale jakos przegladalam wczesniejsze wpisy- z nudow oczywiscie:P i byla tam mama_smyka i sie zastanawiam czy ona to ty:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Repetytorium synek mamy Samiego to Samuel dokładnie:) Nie masz nas w naszej klasie? :) a jeśli poruszono temat imion to pragnę ogłosić,że wybraliśmy z mężulem już imiona dla naszej dzidzi:) oczywiście dla ściemy musowo było i dla dziewczynki ;) i byłaby to Amelka a chłopczyk Kubuś lub Antoś ale raczej na 100%prawie Kubuś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość repetytorium
Duniu: nie nie mam was na NK! hihihih nie wpadlabym na imie Samuel- bardzo ladne biblijne:), myslalam ,ze nazywa sie po prostu Sam:) i mieszkaja w USA:D heheheheh Co do wybranych przez was imion: sa bardzo ladne:)Kubus mi sie bardzo podoba, ale teraz mnostwo dzieci tak sie nazywa wiec chyba wzielabym Antosia:) ja jakbym miala synka nazwalabym go Hubercik:D- jakos oszalalam na pkt. tego imienia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×