Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

Mini klub dla miłośników zwierząt

Polecane posty

hejka:) futrzaki//:) Fajnie, że jesteś z nami, po pierwszym wpisie nigdy nie wiadomo, czy osoba chce poważnie pisać na danym topiku, czy może tak rzuciła zapytanie w danej chwili ale już się odwidziało... szalenie miło mi Cię powitać jeszcze raz, ale z przeświadczeniem, że rzeczywiście masz ochotę dołączyć na topik :) Jak to zwierzątka muszą mieć szczęście aby do fajnego domu trafić i przeżyć życie szczęśliwie, prawda :) Wspaniałe historie, jak czytam o przygarnianiu zwierzakó to tak na duszy mi jakoś fajnie, że jednak są normalini ludzie :D Glutka wiek zrozszyfrowałam bo podałaś czas:) a ile teraz ma Demolka? A z tymi koszulami to niezły numer ;) łobuziara :D Jak w takiej małej główce tyle pomysłów się zmieści ? :D:D ruminka//:) siemanko kwiatuszku :) Czy ja wiem czy poukładane? To tak fajnie i harmonijnie wygląda tu na topiku :) Kiedy opisuję wybrane historie z całego dnia, nie zawsze u mnie jest tak sielankowo jakby się zdawało :) Urwisia próbuje dominować nad Piękną,a ta też ma coś z haskiego i włazić na głowę sobie nie da, poza tym ona się tu wychowała, mieszka od tylu lat i to jej, a to nowe ma się dostosować :O Draki są codziennie miedzy nimi, pod czas jednej z nich któraś dziabneła syna :( niegroźnie ale jednak Jak wygłaszczę jedną to zaraz druga się pcha i też chce, a ja nie zawsze mam czas to po pierwsze dwa siły na kolejne psie pieszczoty. Mieszkamy w małym mieszkanu ok 47 m2 :( z czego jeden pokój, taka totalna klitka zajęta jest przez zwierzaki, praktycznie mamy dwa pokoje. Do tego 2 duże psy :) Jak staną w poprzeg to przejść się nie da, ale jak się pochowają to tak pusto :D Nie zrezygnowałambym z nikogo, a jeszcze bym wzieła,bo takie bedne są te zwierzaki, tak mało ludzi przejmuje się losem miastowych zwierząt, dbając tylko o swoje wypachnione mieszkanko i byleby problemu nie mieć... Nie mam pięknie umeblowanego mieszkania, w sumie nie zależy mi na tym. Pomino tylu zwierząt nie śmierdzi, regularnie jest sprzątane i wcale tyle czasu to nie pochłania, a radości i satysfakcji mnóstwo. Nie wiem co to będzie jak w domu zamieszkamy z olbrzymim ogrodem, to teren ponad 3 tys m2 :O Jak nic nowe schronisko będzie ;) Nie wierzę, żebym nie przygarnęła okolicznych bezdomnych :) Jedyna nadzieja, że to na wsi i tam raczej ludzie trzymają :) ale ... syn złapał bakcyla i już radarek mu się uruchomił na szwędające się zwierzaki i czuję że niebawem do domu zacznie znosić :) Jakoś siępomieścimy :) ale się rozpisałam... buziaki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) Ja też bym wyrwała na długi spacer z moimi babeczkami, ale uziemiona jestem w domu ... ale pocieszam się, że pogoda jest taka sobie i w zupełności wystarczy mi ogródek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i urwanie chury :D:D Gdzie jesteście? Chyba że u Was pięknie świeci słoneczko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór a właściwie to już noc dobra :D Poprzednio wyszła mi istna epistoła, ale trudno opisać w kilku słowach dzieje pary kotków:). Tatuś lubi koty a one jego. Wszystkie, a przez ostanie kilkanaście lat przewinęło się chyba siedem lub osiem, najbardziej lubiły przychodzić na pieszczoty właśnie do niego :). Imiona większości naszych zwierzaków zostały dobierane po pewnym czasie pobytu u nas, naogół po jakimś miesiącu i rzeczywiście dosyć trafnie odzwierciedlały/ją wygląd lub charakter delikwenta. Szkoda, że Demolka zjada tylko koszulki, pozostałe części ojcowskiej garderoby też by mogła :D. Przypomniało mi się. Znajoma moja miała męża i ratlerka. Mąż rozrzucał po pokoju używane skarpetki a piesek je zjadał. Facet szybciutko nauczył się wrzucać je do odpowiedniego pojemnika. Zaznaczanie Glucika jest dosyć dziwne. Domek, w którym mieszkamy składa się z parteru i pięterka. Pięterko zajmuję ja i teoretycznie Glutek. Teoretycznie, bo kotek mieszka tam gdzie chce a nie gdzie mu karzą. Pozostała część rodziny i Demolka mieszkają na parterze. Glutek zaznacza tylko na parterze, na pięterku zachowuje się jak dobrze wychowany piesek. Dziwię się trochę, ale to dopiero drugi kocurek, jakiego mamy, więc mało poznałam ich zwyczaje. Kotki znam lepiej. Gościa jeszcze nie zaznaczył :D, jeśli zacznie będę się martwić, zresztą mało obcych ludzi widuje a jak na któregoś trafi zaraz znika. Demolka na początku, ona ma dwa lata, lubiła malutkiego Glutka bawiła się z nim, lizała trochę tak jakby to było jej kociątko. Dużego Glutka traktuje tak jak wszystkich w zależności od humorku, głównie fuka i burczy, a czasami mruga do niego. Następnym razem opiszę jeszcze jedne kociątko, które przytrafiło nam się latem zaszłego roku. Narazie kończę i obiecuję odwiedzać topik może nie codziennie, ale wpadać będę napewno :D. Upodabniam się chyba do kota, śpioch się ze mnie robi, wyrosną mi wąsiki i ogonek :). Życzę udanej i pogodnej niedzieli :) Dobranoc 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
futrzaki//:) siemanko:) Jak możesz siedzieć przy kompie do takiej późnej godziny to zamiana w śpiocha Ci nie grozi :D:D Gratuluję wyboru nicka takiego jak Ci odpowiada, bo widzę, że kolorek jego zmieniłaś :) A o kotkach, koteczkach, kocurkach i innych stworzeniach opowiadaj jak najwięcej :) Bardzo miło czyta się Twoje posty :) Dzięki takim niby zwykłym historiom bardzo wiele można się dowiedzieć o zwierzątku, którego się nie miało i często mieć nie będzie, ale dzięki tym opowiadaniom można poczuć jakby się miało... zagmatwałam ;) ale to normalka :D:D U mnie katastrofa :) Piękna jako wyszkolony przez nas oczywiście pies bojowo-obronny pojechała z pańdziem na działkę zanocować i przypilnować tam czegoś. Urwisia z racji swego młodego wieku, cieczki i braku stosownego wychowania została w domu, odkąd zamieszkała z nami nigdy jeszcze nie była bez Pięknej i katastrofa! Fakt, suni nie poznaję i jakoś cicho się zrobiło, ale małpeczka wymyśłiła sobie, że ja jej brakującą towarzyszkę zastąpię i chce się ze mną tarmosić tak jak z nią :D:D Ubaw przedni, ale nie wiem jak długo starzczy mi pomysłów na wymyślanie zabaw i zajęć Urwisi bo przecież tarmosić się z nią nie będę :) Było bliskie spotkanie Urwisi z Kubą. Ona chciała się bawić i niemalże wskoczyła do klatki, on nie wpadł w taką euforię na jej widok i raczej był skłonny bronić swojej małej skórki ...zupełnie skrajne reakcje, aż się bałam, że ją dziabnie niedaj boże w nos:( i zakończyłam spotkanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie wszyscy!!!!!!!!!!!!!:):):) U mnie po stremu oprócz tego ze sesje mam za sobą. Nie było mnie tu sporo czasu a to za sprawą tego ze nie mialam internetu, buuuuuuuu awaria. Przez ten czas zdążyłam sie nawet od neta odzwyczajić. Moje zwierzaczki mają się dobrze. Za tydzien jade na wakacje w góry!!!!!!jupi 🌻❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Freedom//:) Wyobraź sobie, że chwilę temu mysłałam o Tobie, dlaczego Ciebie nie ma :) bo przed wejściem na kafeterię na @ byłam i oglądałam różności od Ciebie - dzięki 👄 Jak tak piesek i patyczaki? Czy upały im nie szkodzą? Czy one oprócz tych biologicznych potrzeb, które zaspakajają robią coś jeszcze? Chodzi mi o to czy tak jak na rybki w akwarium można patrzeć godzinami? Gdzie reszta? ruminka//:) odezwij się!!! wszystko w porządku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiel
Witam wszystkich którzy tu zaglądają,widać że są jeszcze na tym świecie ludzie niezobojętniali do końca,wierzę że tak jest,widać to po ilości odpowiedzi.Ja zamieściłem może dwa tygodnie temu prośbę o pomoc,niestety do tej pory nikt nie wyciągnął pomocnej dłoni,miałem dwie odpowiedzi ,chociaż wiem,że co drugi człowiek mógłby pomóc!a jednak...tematem był pies ,a właściwie dwa psy,wyrzucone bo się komuś znudziły,przestały bawić,nie wiem,ja tego nie potrafię pojąć.Jednego na szczęście wziął dobry człowiek,wierzę że ma dobrze,drugi-Major-tak go nazwałem,jest przy blokowisku a bardzo chciałby mieć swój dom,wiem to,widzę po nim,po jego oczach gdy po wieczornym spacerze z nim muszę odejść do domu i powiedzieć mu znów zostań(mieszkam w tym nieszczęsnym bloku,mam 2 psy już,jeden duży,drugi mniejszy,też znajda;mieszkam z rodzicami i niestety 3 psa nie każą mi wzjąść,bo ja bym go wzjął,jakoś bym dał radę.Są ludzie którzy mają podwórka,własne domy,pytam już wszystkich,tyle czasu i nie rozumiem dlaczego??????????wiem,że nie każdy taki jest,że znajdę kogoś kto będzie odpowiedzialnym panem dla Majora,bo on na to zasługuje,dość już wycierpiał.liczy się już każdy dzień dlatego że boję się aby nikt nie zrobił mu krzywdy,a ludzie w blokach są różni,nie każdemu to się podoba,że czasem zaszczeka,albo poprostu,że ...jest.Proszę,pomóżcie!!!!!!!!!!Może ktoś z Was mógłby go przygarnąć,może ktoś z Was stracił przyjaciela,mozę znajdzie dla niego miejsce w swoim domu???WIERZĘ W LUDZI,...jeszcze...Opis Majora(mogę meilem przesłać też zdjęcie)i jeśli trzeba będzie-zawiozę go.Z sylwetki przypomina owczarka niemieckiego,tylko maśći żółtej,półdługiej,z charakteru-wspaniały.Bardzo lubi pływać,aportuje,daje łapę,prosi np. o piłke czy patyka,chodzi przy nodze,słucha,jest czujny,żwawy,lubi się bawić,zgodny z innymi psami,wykastrowany,wydaje mi się że ktoś musiał o niego dbać,może zmarł a rodzina go nie potrzebowała.Jest naprawdę bardzo mądry,nie spotkałem jeszcze takiego psa,poważnie.Może czeka na Ciebie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiel//:) Hejka:) No przykra sprawa... sama bym go wzieła, ale mąż i reszta rodziny mnie wyklnie :( Napisz mi skąd jest Major i mniej wiecej w jakim wieku... ale okres urlopowy:( ciężka sprawa, nie wiem czy nie lepiej by było do schroniska go zawieść, przynajmniej miał by wizytę u lekarza, lokum i co najważniejsze jedzenie i teoretycznie nikt mu krzywdy nie zrobi... przynajmniej na razie, póki ktoś się nie znajdzie. Masz racje mnóstwo osób mogłoby mu ofiarować schronienie, ale to dla wielu zbyt trudne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Wpadłam narazie tylko na chwilę, ponieważ zaraz wychodzę. Zainteresowała mie wypowiedź Kła i nie mogę powstrzymać się od odpowiedzi. Prawdą jest to, że niektórzy ludzie są bezduszni i pozbywają się swoich zwierzaków jak niepotrzebnych rupieci 😡. Życzę takim właścicielom żeby ktoś potraktował ich tak samo jak oni swoich podopiecznych. Naszczęście nie wszyscy są tacy. Kieł pisze, że pies jest zadbany i grzeczny może on nie został wyrzucony tylko się zgubił. Wydaje mi się, iż ktoś, kto kastruje psa i uczy go dobrych manier nie wyrzuci go tak sobie może trzeba dać ogłoszenie i właściciel zgłosi się po niego. Przyszła mi taka myśl, bo moja koleżanka, która mieszka w Warszawie ma psa podróżnika. Pies ów któregoś dnia wsiadł do pierwszego lepszego autobusu i pojechał na wycieczkę. Kolegówna znalazła go po paru dniach w schronisku, miał pies dużo szczęścia. Teraz muszę uciekać:) niedługo odezwę się z znowu. Pozdrawiam i życzę powodzenia :)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiel
Droga Emmi,Major jest obecnie w małym miasteczku(dokładnie w blokowisku)w woj.łódzkim,jeśli chodzi o schroniska czytałem ostatnio o rzeczach ,które wyprawiają w ''naszych schroniskach'',także zawiózł bym psa i niewiedział co z nim naprawdę będzie;przykre to ale prawdziwe niestety.Jeśli chodzi o pożywienie,nie martw się -to ma,ja zanoszę mu codziennie wieczorem,inna pani(dobra duszyczka)rano;boję się najwięcej o to,żeby nikt go nie otruł,nie skaleczył;wierz mi straszni tu są ludzie,niektórzy nie przejdą obok zwierzaka żeby go nie pogonić,nie kopnąć itp.Wolałbym nawet żeby Major chodził spać gdzieś w zaciszne,spokojniejsze miejsce(czego oczy nie widzą,tego sercu nie żal)ale on nie zrozumie.Ma kilka lat,może 4,5 gdy przyjdę z nim ze spaceru(chodzę zawsze wieczorem,porzucam mu piłke,pogadam) i idę do jego ''legowiska''posiedzę z nim trochę a jak odchodzę i powiem'' zostan''-to jemu i mi serce pęka a on w momencie staję sie innym psem,jakby mu przybyło z 10 lat.Ludzie,zlitujcie się,jeśli ktoś tylko ma warunki,kocha zwierzaki,dba o nie,nie pożałuje,to będzie wielki przyjaciel,wierny przyjaciel.Ja ofiaruje swoją pomoc w dowiezieniu,nawet na drugi koniec Polski-dla niego warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiel//:) To może zabrzmi głupio, nie to, że nie umiem czytać, bo pisałeś już że nie masz warunków... ale wiesz... tak czytam Twoje posty, to jak wspaniale rozumiesz się z Majorem, jak bardzo się polubiliście... naprawdę, nie znajdzie się kawałek miejsca w Twoim domu? Może jednak? Wiem, że to trudne, sama mam dwa psy, małe mieszkano... ale ... jakby mnie coś takiego spotkało, że znalazłabym psa, chodziła do niego codziennie, przeżywała powroty do domu, to wiesz? wziełabym go do domu, bo nawiązała się już więź :) On jest już Twoim psem :) Pomyśl o tym... z łódzkiego? to niedaleko, chodzi, chodzi mi o to, żeby jechać z kimś aby go obejrzał, ale wątpię abym znalazła, już wcześniej szukałam do owiele mniejszego zwierzaka i nici :( A co z ogłoszeniem? Rozwieś ogłoszenia, że do przygarnięcia, opisz to co umie robić, jakim jest wspaniałym przyjacielem :) A to że go karmisz to wiadomo, chodziło mi o to co napisałeś, że boisz się o niego, a to że schroniska są straszne, to ja wiem dlatego napisałam ,,teoretycznie nikt mu krzywdy nie zrobi,, :) sama wcześniej opisywałam schronisko z którego są moje psiaki :) futrzaki//:) siemanko:) co słychać? pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiel - psu trzeba zapewnić nie tylko przestrzeń, ale także swoją obecność itp. Trzeba rozważyć wcześniej, co w razie wyjazdu na wakacje, czy ma komu zostawić psa pod opieką. Lepiej żeby przeznali że nie są w stanie się nim zaopiekować bo np. dużo podróżują lub pracują, niż następnego lata mieliby go wyrzucić z samochodu gdzieś przy drodze, albo co jeszcze gorzej uwiązać w lesie. Kumpel który mieszka na wsi, mówi żeby miał przygarniać wszystkie w ten sposób porzucone psy to po jednych wakacjach miałby spore schronisko, a jego wieś leży w miejscu gdzie diabeł mówi dobranoc, z dala od wszystkiego. Ja niestety nie znam nikogo kto były w stanie przygarnąć psa, więc pozytywnych uwag nie mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi - sunie mają cieczkę róznie, mogą co 5 mięsiecy, a słyszałam też o suni która miała co 11 m. Generalnie mówi się, że co pół roku. Diety żadnej szczególnie nie potrzebuje, może mieć spadek apetytu, trzeba tylko pilnować, bo ciąża z pierwszej cieczki jest dla niej niebezpieczna, jak po sobie sprząta tzn, wylizuje sobie to dobrze, myśmy Miśkę musieli zachęcać, jak nie daje rady to jest dużo sprzątania i to tyle. Ruminka - ja dowiedziałam się płci dopiero na usg przepływowym - poszliśmy prywatnie sprawdzić serduszko i nerki, bo u mojego mężą w rodzinie róznie z tym bywało - i przy okazji obejrzelismy sobie \"klejnoty rodzinne\" mojego maluszka ze wszystkich stron. Skoro w twojej rodzinie alergii nie było to naprwdę nie warto martwić się na zapas i tym bardziej nie warto chronić dziecka na wszelki wypadek. Sterylne warunki, i nietety też częste podawanie antybiotyków sprzyjają alergii, układ odpornościowy nudzi i \"wymyśla głupoty\". Pozrawiam wszystkich PAPA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majaja//:) siemnako:) No właśnie :) Ciężka sprawa z tymi zwierzakami, mnie się wydaje, że chyba najbliższa prawdy jest futrzaki z tym ogłoszeniem, bo pies tyle umie, zadbany... może rzeczywiście się zgubił? Może wzieli go na wakcacje ze sobą, terenu nie zna i zgubił się... czy ktoś ma kontakt z ruminką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na chwile ludziska, wyjezdżam na 20 dni więc bawcie się dobrze....pozdrowionka..papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majaja//:) dzięki za info o suni :) Bo jedna p[o zabiegu a kurcze drugiej mi szkoda:( Nie to że może lepsza... nie nie, po prostu przyszedł taki dzień, kiedy głaszcząc Piękną pomyślałam, że śliczne byłyby dzieci i że nigdy ich nie będzie miała i nigdy nie dowiem się jakią małą, czarną i słodką kuleczką była :( i bardzo żałowałam, że zrobiłam jej zabieg. Ale to pierwszy pies, jeszcze pisałam jakieś zobowiazanie, że ją dostarczę na zabieg, nie wiedziałam, że to lipa, i że nie muszę... teraz wiem, niczego nie podpisywałam i szkoda mi Urwisi... co pól roku ? o lala... a z wiekiem mocniejsze ma krwawienie, mniejsze? Nie sprząta po sobie, jest młodizutka i chyba trochę za wcześnie przyszło bo bidulka nie bardzo wie co się dzieje :( i cierpi okrutnie, bo chce do piesków i bawić się z nimi a ty figa... apetyt ma :) Obydwie to obrzartuchy wielkie i tylko by jadły :) Piękna wróciła z działki i same pochwały słyszałam pod jej adresem, że dzeilnie pandzia broniła :) Taka szczęśliwa do domu wróciła :) muszę znikać... obowiązki wzywają... miłego dnia wszsytkim życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Królica//:) Miłego wypoczynku, życzę :) :) Też baw się dobrze :) Ja też niedługo wyjadę ale z dostępem do kompa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Emmi - Kochana, dziękuję za troskę! Musiałam się jakoś inaczej przegryźć przez moje przygnębienie, nie z komputerem...CZekam z lękiem na zapowiadane upały, póki co szczęśliwie pod chmurką i z malym deszczem. Trochę też jestem obolała, brzuszek nie daje spać :-)Tak sobie myślę, że dobrze, że masz dla swoich zwierząt czas - że możesz być z nimi w domu, nawet jeśli nie bawisz się czy nie zajmujesz cały czas. Im ta obecność jest potrzebna, nawet jeśli śpią. Pewnie, gdybyś nagle musiała zmienić tryb życia, pieski, a zwłaszcza Urwisia, byłyby zaniepokoje. Ja tam jednak życzę Ci, żeby - przynajmniej na trochę - odwiedził Cię jeszcze bocianek :-) A gdzie wyjeżdżasz? Futrzaki - czyli kot lub pies to dobra metoda na męża :-) Mój na szczęście sam po sobie sprząta, jeżeli jednak miałabym do jego wychowania użyć czworonoga...nie byłby to ratlerek. Te pieski stanowczo nie zdobyły mego serca, może wyjdę na potwora, ale póki co nie poznałam ratlerka, którego charakterek nie pasowałby do wyglądu :P Majaja - ja robię następne podejście do poznania płci w sierpniu, może jak tatuś będzie przy usg, to MÓJ Szpaczek postanowi się jednak pochwalić tym lub owym ;-) Alergiami na razie się nie przejmuję, zresztą wychodzę z założenia, że na wszystko można znaleźć radę, zresztą jak już będziemy mieli domek, to w najgorszym przypadku zwierz będzie mieszkał w budzie. Kieł - napręwdę ruszyło mnie to, co napisałeś o psie, który potrzebuję kogoś...wiem, że to nie o to chodzi, żeby mnie tylko ruszyło i strasznie głupio się czuję, że teraz nie mogę pomóc. Nie będę pisała , dlaczego nie mogę go zabrać, nie chodzi o to zeby się tłumaczyć. Zrobię więc tylko to, co mogę- zapytam znajomych którzy mają warunki, czy nie chcieliby pomóc. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, czolem kluski z rosolem ;) Futrzaki >> witam - jeszcze chyba sie nie znamy. tzn juz tak ;) Charakterne masz koteczki. Fajowo sie o nich czyta :) kiel >> mieszkam niedaleko lodzi, wiec poputam sie znajomych, ale przylaczam sie do opinii Emmi, ze sie zgubil pieseczek i byc mpze teraz ktos wylewa morze lez za swym pupilem Królica >> udanego wypoczynku ci zycze :) baw sie jeszczelepiej niz my ;) Emmi >> znalazlam przyczyne problemu z Bobeczkiem :) poprosilam mame zeby kupila mu wode, a jej sie nazwy pomylily i kupila inna i dlatego ten oszolom nie chcial jej pic... tak tak - Bobek nma swoja ulubiona wode mineralna ;) wie chlopak co dobre. a na te przypadlosci dobre ponoc sa rodzynki i przeciery takie jak dla niemowlat (gerbera albo bobovity) ze sliwka i czyms tam. Siemienia lnianego w proszku nie mam mu do czego dawac poniewaz nie je rozdziabdzianego jedzonka, ale bede mu w razie czego dawac siemie w ziarenkach :) Dzieki Kobietki za pomoc Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey!!!!!!!!!🌻🌻🌻 Mój piesio właśnie wczołgał sie pod łóżko, tam lubi sobie spać za dnia bo w nocy to oczywiście w łóżeczkach domowników lubi chrapać pod pierzynką albo wędruje ciągle i zmienia legowisko to na fotel to na dywan to w jeszcze inne miejsce. Chyba jest lunatykiem coś mi sie wydaje :D:D:D Za dnia jak jest pogoda to sobie wędruje przed domem albo leży gdzieś w cieniu. A dziś po raz pierwszy nie na żarty zaczął kota małego gonić i wszyscy sie przerazili bo kot miesiąc juz jest a dopiero teraz mu zaczął przeszkadzać. Niom to by było na tyle z opowieści dziwnej treści.papaty i pozdrowionka dla wszytskich właścicieli małych milusińskich ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi sie niedawno urodzily male pielegnice zebry, para przy okazji zrobial mi spustoszenie w akwarium atakując inne ryby. Zobaczymy co z tego będzie. Jest tutaj może ktoś kto lubi węże? Mam boa tęczowego :) Oprocz tego dwa chomiki, papugę, raka i psa. Złapałam bakcyla hodowli i nic na to nie poradze, a nawet nie chce nic radzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich miłośników zwierzat wszelakiej postaci. nie wiem jak to się stało , że wczesniej nie zauwazyłam waszego topicu. :( mam nadzieję, ze juz teraz będę do was trafiać :) Jestem posiadaczką 4,5 letniej suczki - posokowiec bawarski, oraz żółwia czerwonolicego ( ok.10 letniego ). Oprócz tego mam niestety pająki😭, rybiki i mrówki ;) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Freedom >> I jak piesek z kotkiem doszli do porozumienia?? Jego Kobieta >> Witam :) podziwiam Cie baardzo, bo jakos sobie nie wyobrazam weza w roli przytulanki. Za to bardzo chetniepoczytam o pupilkach Twoich i moze przekonam sie do wezy ;) DIAARA >> Witam Ciebie rowniez serdecznie :)A jak sie malenstwa nazywaja?? Oczywiscie chodzi mi o psiaka i zolwika, bo reszta jak sadze jest bezimienna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja sunia ma na imię Diara ( prawie tak jak ja ;) ) - imię wzięło sie po jej poprzedniczkach ( świętej pamięci ) 15-letniej Korze i 14-letniej Dianie - imię składa się po 1 sylabie z kazdego imienia. A żółw - jest zółwiem wodnym - ma na imię Turek II - wczesniej miałam żółwia stepowego , który \"uciekł \" z domu - a imię dała mu wówczas 4 letnia córka ( tak wymysliła i już) . Więc drugi żółw dostał tylko numer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DIARRA - to zwawy zólwik byl z Turka I ;) chcailabym zobaczyc uciekajacego zolwika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uciekał chyba ze trzy razy. Dziarski był niesamowicie. Spał pod kaloryferem w pokoju a ok.południa drałował do kuchni na jedzenie ( tam tez - niestety podczas jedzenia - afu - robił kupkę) a potem spowrotem do pokoju. Miłe było stworzonko. Zdarzało mu sie pare razy wyjrzec na taras , ale został ujety w porę . Niestety ostatnim razem poczuł wolnośc na całego i zanim się zorientowałam , ze go nie ma poszedł w świat i na nic zdało sie szukanie po całej okolicy . Ten obecny nie ma szansy ucieczki. Chociaż stale gdzies do przodu rwie... robi przy tym sporo hałasu , bo jest juz sporych rozmwiarów. Nie mieści się juz na mojej dłoni , a jak go przyniosłam do domu miał średnicy ok.2,5 cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nono, kto by pomyslal :) Az wzielam linijke o reki, zeby porownac - kawal chlopa z niego jest :) Zmykam do domciu - za 1h powinnam wrocic na forum :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strasznie mi dziś wolno chodzi to forum...p[rawie się wejść nie da... Freedom - to Twój piesek ma upodobania iście jamnicze :-) Niunidło też w nocy skacze z łóżka do łóżka, jak -nie przymierzajac - jakaś sprzedajna dziewka... jego kobieta - cześć! niezła menażeria...a papuga to z tych gadających? diarra - witam! Posokowce są bardzo ładne, rybiki i mrówki trochę mniej...u mnie można doliczyć się moli i komarów, niestety. No i moje noszą imiona...zwykle zwracam się do nich \"czekaj cholero\"! czy Twój żłów jada budyń? Bo mój lubił? Efciak -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w piątek naklikałam się, a tu niechciał mój wpis pójśc, więc wklejam ten z piątku: Kulfoniku biału koteczek jest do wydania, przygarnęłam tymczasowo wyrzucone kocięta, z całego miotu został tylko on, ale w poniedziałek lub wtorek jedzie do W-wy i tam zamieszka na stałe, a mój buras odzyska spokój ducha :-D Ruminko 🌻 z takich fajnych historyjek o mojej suni mogę ci jeszcze opowiedzieć coś: - otóż była zima, mój mąż jak zwykle przed pracą zabrał Shakirę i pojechał do swojego przyjaciela na kawę. Biuro rano było zimne więc włączyli farelkę by szybciej się nagrzało i rozmawiają, patrzą, a Shaki soraz bliżej przysuwa się do farelki, w końcu zasłoniła ją całym ciałem i się grzeje. Piotr stwierdził, że tak dobrze to nie będzie, przełączył farelkę tak, że leciało zimne powietrze, Shaki zamyśliła się głęboko, przechyliła łep po czym zaczęła manipulować łapą przy włączniku. No i niech mi ktoś powie że mam głupiego psa :-D hihihi..... ale się uśmiałam, z trąbką....hihihihi..... Emmi moja suczka miała pierwszą cieczkę w wieku 10 mies, a mojej cioci suczka już w 7 mies, :-D wzięłam również twoje słowa do serca, historyjka wyżej :-D z butami to nie mam pojęcia, moja sunia jak zostaje w domu, (a zostaje sama sporadycznie) też wyciąga moje buty i na nich śpi, ale nie gryzie więc jej za to nie karzę, ona chyba tęskni i w ten sposób lepiej znosi rozłąkę. Więc niech sobie wyciąga, najwyżej posprzątam, a jest co sprzątać bo jestem butową fanką :-D Efciak moja sunia też jest niebezpieczna.... potrafi zalizać na śmierć :-D , żartuję oczywiście, moja sunia jest najłagodniejszą istotką, np teraz mały kotek ciągle goni ją z łóżka :-D, a ona tak potulnie schodzi. i... to prawda chyba wszystkie maleństwa są taaakie słodkie, hehehe, ależ z ciebie instruktorka...:-P majaja czy ty też oczekujesz dzidziusia? kiedy? a teraz na bierząco: Efciak też słyszałam o przesyłaniu zwierząt pocztą tfu...., co za draństwo, też bym takiego delikwenta wsadziła w paczkę i wysłała w kosmos. Efciak, uporałaś się już z niedyspozycją Bobka ? :-D Emmi sunie mają cieczkę od 2,5 do 4 tygodni w zależności od wielkości i rasy, moja Shakira pierwszą cieczkę miała 4 tygodnie I tak dwa razy do roku :-D Podoba mi się ta twoja Urwisia :-D Ruminko akurat rybki na telerzu są zdrowe i powinnaś jeśc :-D Futrzaki witaj, no no Demolka, to mi si e podoba :-P z tą koszulką... super, a i Glutek jest niezły, hihihi, może jego też wysterylizujesz? Kulfonik mój przygarnięty kocurek śpi zagrzebany w moich włosach, dziś w nocy biegał po łóżku i gryzł i drapał wszelkie wystające części ciała spod kołdry. W pewnym momencie mąż złapał urwisa i położył mi go na głowie, co ty wyprawiasz wysyczałam, a mąż na to: odkładam go na miejsce :-D Majaja właśnie doczytałam o dzidziusiu, proszę coś więcej :-D Freedrom witaj Kiel witaj, wiem że jesteś zrozpaczony, niedewno też miałam takie rozterki, zaopiekowałam się trzema wyrzuconymi kociętami, też ciężko było mi znaleźc im domy. Mam nadzieję, że znajdziesz Majorowi dobry dom, gdybym tylko mogła z chęcią bym go wzięła, ale niestety mam już w domu zwierzyniec, a mieszkam na 35 m2, skąd jesteś dokładnie? Ja też mieszkam w małym blokowisku w woj. łódzkim Jego kobieta jestem wielbicielką pielęgnic, poza tym mam psa i tymczasowo (tak myśkę ) 2 koty Diarra witaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×