Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

Mini klub dla miłośników zwierząt

Polecane posty

Hmmm... To moze ja troche opowiem o moich zwierzeciu. Wąż jest bardzo fascynującym zwierzęciem. mam boa tęczowego, dzisiaj go mierzylam, od czasu ostatniego mierzenia urosl 20 cm. Teraz ma 1.10 m. Mylse ze wazne jest aby dostrzegac piekno w tym co na pozor wydaje sie brzydkie. A zabijanie tez moze byc piekne. Fascynuje mnie doskonalosc jego zmyslow i ten instynkt zabojcy. Dusi zawsze swoja ofiare, wiem ze aby zyc musi zabijac, takie jest prawo dzungli, prawo natury a instynkt jest silny. Zwykle spi w przyczajeniu, ale gdy tylko wyczuje ofiare z niezwyklym sprytem rzuca sie na nia i owija calym swoim cialem. Jest zabojca doskonalym, nawet zabijane zwierze dlugo nie cierpi, nierzadko nie zdazy nawet zapisnac. Jesli chodzi o weza jako przytulanke, wbrew opini nie maja sliskiej skory, tylko bardzo gladka, mila w dotyku, Lubie czuc jak nagrzewa sie do mojej temperatury gdy go biore na rece, agresywny jest tylko wtedy keidy jest glodny, tak to mozna spokojnie owinac go sobie wokol szyi. Mam nadzieje ze znajdzie sie ktos kto z zainteresowaniem moj wpis przeczyta, a zapewniam ze ciag dalszy nastapi. W koncu zycie bez pasji byloby nudne a zwierzeta sa moja prawdziwa pasja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ruminka//:) Jak dobrze, że zajrzałaś:D Martwiłam się... relaks bez kompa to wspaniała rzecz,nie pomyśl, że jestem jakaś nawiedzona i liczę na codzienne odwiedziny topiku, ale jako samotny brzuchatek wszystko mogło się wydarzyć i dlatego martwiłam się :) A pewnie i przywyczaiłam się mimo wszystko że codziennie dajesz znać o sobie ;) Ratlerki mnie zawsze wprawiają w zaskoczenie, takie małe a takie bojowe :) Kiedyś spotkałam kieszonkowego i tam też siedział, stałam w kolejce gdzieś i coś zajadle szczeka, z przyzwyczajenia pod nogi patrzę a tu niespodzianka, z kieszonki koszuli nadaje :D Efciak//:) fajne powitanie :D No proszę, jaki Bobek wybredny :) Kto by pomyślał? Niesamowite są zwierzaki. Każdego dnia coś nowego się odkrywa :) Freedom//:) Rozumiem, że nowy domownik przybył:) i dopiero teraz się nim chwalisz? Opowiedź coś o kocurku :) Jego kobieta//:) witaj :) Ale fajny zwierzyniec, wszystkiego potrochu, no raka i węża to jeszcze nie mieliśmy :) Z miłą chęcią posłucham jak się z nimi mieszka :) Do węży czuję duży respekt, być może nawet widziałam takiego u kogoś na ramieniu, ale nie jestem pewna i muszę w internecie sprawdzić. Nasłuchałam się paru historii jak wspaniale mieszkanie potrafią obronić przed złodziejem. Osobiście, nie gustuję w takich stworzonkach, raczej jestem za futerkiem i piórkami ;) Ale tak jak napisałam z miłą chęcią poczytam o nich :) DIARRA//:) witaj :) Dlaczego przy pajączkach taka minka? Też są piękne, chociaż lubię je oglądać w telewizji i też krótko ;) Posokowiec bawarski? ojej nigdy nie słyszałam o takiej rasie:) Możesz więcej napisać? I o żółwiu też muszę poszukać obrazków, bo ja to zaznajomiona jestem ze standartowymi zwierzakami jakie są w domach :) Bardzo fajnie, że rozrasta nam się topik w różne okazy :) Nie ma to jak dowiedzieć się o nich bez pośrednio od właścicieli :) A te mrówki to hodowlane czy same zamieszkały? ruminka//:D:D ,,Czekaj cholero,, :D:D Podoba mi się :D:D Jak pieszczotliwie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak kawałeczkami bo nie wiem jak mi chodzi kafe... a pisać od nowa :O Chantal//:) Masz bardzo mądrego psa:) Numerant z kotka ale Twój mąż nie odstaje od niego ;) Mój mąż też dopowiada, że mamy jeszcze kota, który mieszka w mojej głowie :) Ale pogodził się, że jego żona ma bzika na punkcie zwierząt :) Nie mogę się doczekać kiedy cieczka się skończy, bo na podłodze widać i bez problemu się sprząta, gorzej z dywanami :O Nie mam pomysłu co z nimi... Jego kobieta//:) No ślinę przełknęłam na to 1,10 :O małe maleństwo :) Pewnie to zabrzmi głupio, ale na pewno czysty laicyzm kryje się za tym, długo uczyłaś się chodzić po mieszkaniu? Kiedy zamieszkała z nami Piękna to musiałam się nauczyć chodzić, aby na nią nie nadepnąć:) Może pomińmy co je to maleństwo, ale jak często je karmisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owy wąż wabi sie Run Away. A wszystko dlatego ze kiedys mi uciekl z terrarium, chyba ze 2 miesiace siedzial w sciance dzialowej mojego mieszkania, prz podlodze byla jakas dziurka, a zmiesci sie bo byl jeszcze maly. W koncu wykryl go moj pies, gdy ten wylazl w nocy bo zrobil sie glodny. Po prstu moja suczka szczekala patrzac sie w rog pokoju, ciezko bylo go zlapac bo zrobil sie agresywny, na szczescie nie puscilam go pomimo 2 ugryzien i w tej chwili ma lepsze i wieksze terrarium z ktorego na razie nie ucieka (zanacze ze ucieczki zdazay sie jeszcze pozniej, tyle ze mniejszy byl klopot ze zanleziem weza bo zwykle siedzial pod szafka albo pod lozkiem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No uczyc sie po mieszkaniu nie musialam chodzic bo waz zazwyczaj byl w terrarium. Nie wiem jakim zwierzatkiem jest Twoja Piekna bo dopiero dzisiaj zajrzalam na ten topic i nei zdazylam przeczytac wszystkich postow. A 1,10 metra to niewiele jak na tego weza, zwykle osiagaja one ok 2 m :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jego kobieta//:) 2 metry!!!!! fajnie :) no tak... rozumiem :) Piękna jest psem. Mam 2 psy, żółwia stepowego, świnkę morską- Kubę i stadko z własnej hodowli chomików, stąd proźba o nie pisanie czym karmisz swojego pieszczoszka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry, dobry wieczór :) Wpadam tylko na chwilkę małą, bo nastrój dzisiaj mam mocno oklapnięty. Zauważyłam, że popełniłam gafę, chyba Chantal :) byłam na innym topiku i zaprosiłam Cię do tego. Okazuje się, że jesteś tutaj wcześniej niż ja :). Glutek, napiszę jednak troszkę, potrafi drzwi otwierać. Skacze na klamkę, wiesza się na niej przednimi łapkami i droga wolna. Przestraszył mie kiedyś przez tę umiejętność :D. Żaden z naszy dotychczasowych kotów tego nie potrafił więc się nie spodziewałam. Zimą to było. Siedzę w domu, ciemno już na dworku, słyszę że klamka od drzwi wejściowych klapie. Poszłam sprawdzić co się dzieje. Otwieram a tu coś okrągłe ze spiczastymi wypustkami wjerzdza mi do chałupy (tu powinna być taka buźka z wytrzeszczem), zatkało mnie, zbaraniałam. Coś spadło na podłogę i okazało się być Glutkiem. Dzisiaj potrafi otwierać wszystkie drzwi w domu, niektóre trzeba zamykać przed nim na klucz, szczególnie te do pokoju siostry bo tam wyjątkowo lubi znaczyć. Glutek nie był do tego przyuczany chyba, że podpatrzył u psa. Zaskakująca umiejętność u kotka. 🌻 jutro lub pojutrze odorobie zaległości w czytaniu i pisaniu. Opiszę kotka Kłopotka i napiszę dlaczego Glutek nie jest wykastrowany a jak zdążę to jeszcze o Demolce która zżarła metr czerwonej tasiemki :D Pozdrawiam wszystkich właścicieli i ich pupili :) 🖐️🖐️ Dobranoc 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
futrzaki//:D:D Masz dar opisywania:):) Poproszę więcej ... Glutek jest super! Różne rzeczy słyszałam o kotach ale otwieranie drzwi:D:D boskie...a jeszcze tak fajnie opisane. Piękna też umie otwierać drzwi, no ale ona postawnym psem jest, opiera się o klamkę i drzwi stoją otworem, żadna nowina, ale zgadnijcie czego w drugiej dobie nauczyła Urwisie? :):) Oczywiście otwierania drzwi... jest fantastycznie :O :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochani . :) ponownie . Moja sunia słodko spi zakopana pod kołderka. Tak to lubi, ze nawet jak jest upał 35 stopni , jak ma połozyć się spać to szuka miejsca gdzie się zakopac. I tylko nos jej wystaje. Posokowiec bawarski to jest piesek wysokości do kolana, gładka sierść ( jak u jamniczka , koloru rudego ( a nawet pod słońce jest czerwonawa - nawet ma to nazwę czerwień jelenia) , ma długie uszy podpalane i taki sam pyszczek średniej wielkości , dosyć długi cienki ogonek, jest to pies myśliwski. Moja sunia nie poluje, bo ma chorobę lokomocyjną. Jest bardzo energiczna, napsociła się w swoim zyciu strasznie - ale jedyne na co nie wpadła - to że można zjeśc buty !. A próbowała wszystkiego, wykładziny, boazerii, ubrań, przyborów szkolnych córki, papieru toaletowego, nawet kanapa trafiła do tapicera. Ale tak ją kochamy, że zostało wszystko przebaczone, chociaz do końca psoty jej nie przeszły pomimo, iż ma już 4,5 roku . O wyczynach suni opowiem innym razem , ponieważ musze własnie z nia wyjśc jeszcze na spacerek. Jeżeli chodzi o pajaki , to moja smutna minka wynika z tego , że ich nie lubię , bo się ich niestety boję. Mróweczki zaglądają do mojego mieszkanka z dworu - takie malutkie czarne - wpadły na ten pomysł parę lat temu jak wyczuły większą ilość cukru w przedpokoju ( siateczka cukru na przetwory) , a ja ich nie zauwazyłam i od tamtej pory , są takie cwane besti , ze nawet jak je podtruję , to za jakiś czas sa znowu . teraz już znikam , ale wrócę do was znowu . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jego Kobieta🌻 generalnie nie mam nic przeciwko wężom, ja bym go po prostu zamorzyła, wiem że pokarm musi by żywy, ale ....no... sorry... nie mogłabym Emmi🌻 o tak psa mam cudownego, tylko mało odważnego w domu rządzi mały kocur (nie nadaję mu imienia)gryzie Shakunie w ogon, a kiedy ona chce go odgoni pchyczy, więc dochodzi do tego, że Shaki udaje, że nie widzi kota uczepionedo do swojego ogona:-) Futrzaki🌻 na taką gafę to ja się nie gniewam, a wiesz, że tak myślałam, że ty to ty? Lubię twoje opowieści :-D Diarra🌻 moja też ruda, choc amstafka http://shakira.pupile.com/ czy twoją też mogłabym obejrzec? Jak czytam o niej to niemal widzę ją... oczyma duszy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka wszystkim!! ;-) witam nowych i stalych bywalcow:-D wyjechalismy na weekend i kocicha zostala z rodzicami i starym kocurem...troche sie obawialam, ze ja zmasakruje jak mu za skore zalezie, ale sie okazalo, ze podbila jego serce!! normalnbie bezczelnie rzuca mu sie na glowe, a on to znosi ze stoickim spokojem...troche jadnak byl przemeczony jak ja zabieralismy:-) w domu to takmnas witala, ze sie nie moglismy od niej opedzic..;-)moze myslala ze ja zostawilismy??? mala ma mniej wiecej charakter opisywanej Demolki:-), a Glutek jest chyba przesmieszny:-) do do znakowania to lepiej go zalatwic, bo bedzie smierdzilo w calym domu, starego kocura po 9 latach wykastrowalismy, a juz lal gdzie popadnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojego węża faktycznie muszę karmić żywym pokarmem... Na początku miałam pewne opory, zwłaszcza, że gdy był bardzo mały jadał mysie noworodki:/ Potem dawalam mu myszy, z czasem po dwie, a teraz je sredniej wielkosci szczury, karmie go co dwa, trzy tygodnie, czasem nawet co miesiac. Okolo tygodnia z reszta trwa ui niego trawienie. Jesli chodzi o to, ze jak ja moge dawac te biedne zwierzeta, to wiem ze jesli nie dalabym jemu pokarmu zabilabym jego, a tak konstruowala go matka natura. Z reszta zabija bardzo \"humanitarnie\", poprzez uduszenie, trwa to zaledwie kilka sekund. Z reszta waz nie jest jedynym zwierzeciem miesozernym, psom takze sie daje mieso, z reszta wole zeby on te myszy usmiercil niz mialby to robic jakis facet od ktorego je kupowalam, najczesciej poprzez uderzenia w glowe czy jeszcze gorsze metody. A do tego widoku naprawde mozna sei przyzwyczaic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Jego kobieta//:) Przynajmniej nie masz w domu mysz :D Też dobra strona. Ale wiesz... myślałam, że takie długie (jak dla mnie) zwierzę to musi więcej jeść. W ogóle wydawało mi się, że węże więcej jedzą ;) Natomiast to że jedzą właśnie tak, to cóż...my też jesteśmy mięsożercami i jakoś przymykamy oczy pomimo swej miłości do zwierząt. Jak duże ma terarium? Czy musisz mu specjalnie oświetlać czy grzać w zimie? Bo one chyba lubią ciepło... Jaką masz papugę i napisz coś o chomikach :) Kiedyś miałam akwarium z łatwymi w hodowli rybkami i muszę przyznać, że ten plusk czy szum wody jak kto woli bardzo mnie uspakajał i lubiłam wieczorami patrzeć na podświetlony mini świat wodny :) Może kiedyś jeszcze się skuszę? Zobaczymy. 🌻 kulfonik//:) Mowa!!! Twój kocur to prawdziwy dzentelmen ;) ot co :) A swoją drogą zwierzęta mają tyle w sobie różnych instynktów, o które w ogóle byśmy ich nie podejrzewali. Już o tym pisałam, ale kiedyś tak i powtórzę...Piękna nie lubi kotów, ale pojechaliśmy z nią do rodziny i ops... po podwórku chodzi mały kociak :O Strach, panika u mnie zamieszanie, wszyscy postawieni do pionu, oczy naokoło głowy, nóg i tyłka i pilnują tego kociaka i mojej suni...kociak do jej miski wchodził i spał wtulony w nią :D Ale matkę jego goniła i mało ogona nie urwała... kto by pomyślał, że uszanuje kocie dziecko? 🌻 Netta//:) pozdrawiam :) 🌻 Chantal//:) Tak sobie pomyślałam, że czy aby chodzi o odwagę? Może raczej o... ,,mądry głupiemu ustępuje,, :D:D Musi to być przedni widok kot przypięty do psiego ogona :D:D Fajnie tak z rana się pośmiać ;) 🌻 DIARRA//:) Co do Twojej suni to znalazłam coś takiego wkleję bo mam tam trochę informacji i może Ci się przyokazji przyda :) http://www.psy.pl/rasy/?R=63 Przepiękna rasa :) Niby czyta się o rasach a tu nagle coś nowego :) Moja Madame żółwiczka przesyła pozdrowienia dla Twojego żółwia :) Dwa uderzenia przednią prawą łapką w terarium i poruszenie ogonkiem, uniesienie głowy i znów uderzenie przednią łapką w terarium :D:D 🌻 Królica//:) :) :) ruminka//:) 👄 futrzaki//:) :) :) majaja//:) :) :) i pozostałe osoby, które zagineły...:) Kiel//:) I co z Majorem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziendobereczek :)🌻 Rumnika >> imiona orginalne, powiedzialabym nawet, ze ... Chantal >> fiu fiu - sprytna bestia ;) tak sobie mysle, ze jak ja troche podszkolicie to zacznie: zmywac naczynia ;) prac :) prasowac :) i odkurzac ;) moze nawet smieci wyniesie :D niezly potencjal jest w niej ukryty. hmmm to nie ze mnie dobra instruktorka tylko z Beja lasuch :D ogromniasty :) jak z kazdego piesia :) Niedyspozycja minela - sama zniknela :) jak reka odjal i bardzo dobrze... ulzylo mi Jesli chodzi o zwierzatka przesylane poczta -rozmawialam z listonoszem jak to wyglada. I mowil ze wszystko fajnie, pieknie. Zwierzatka maja super warunki itd..ale nie przekonalo mnie to... bo nie wierze. ze ktos przez caly czas siedzi kolo maluchow i pilnuje, zeby komfort jazdy byl odpowiedni Futrzaki ->> prosze prosze - odzwiernego masz. I to jako bonus ;) bo takiej wersji Glutka chyba nie zamawialas :) Wspolczuje Demolce - tasiemka chyba ciezkostrawna jest :0 bedzie bolalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efciak//:) hejka :) Ale obcuiach,przed chwilą wymieniałam osoby piszące i kurcze Ciebie pominełam... sorki 👄 Głupio wyszło... ja wiem, ze to niby nic, drobiazg, ale ... to zawsze miło jak się znajdzie swój nick przy wilaczance ;) Jeżeli przeszło, to może ta woda, co? Nie taka jak lubi to przestał pić i o zatwardzenie łatwo... swoją drogą, kurcze jak dbasz o niego, ja moim daję przegotowaną, mam specjalny dzbanek w kórym sobie stoi albo stygnie i nie bawię się w żadną specjalną :O U mnie cisza.Wszystko śpi :) Piękna leży na plecach oczy zamknięte i regularnie śpi, Urwisi nie widzę, ale pewnie też. Tak sobie przypomniałam, że jeszcze Piękna nauczyła Urwisię rozkładać się na plecy i wyciągać brzuszek do drapania, jak zrobiła to poraz pierwszy naśladując Piękną to mało nie pękliśmy ze śmiechu jak dwa psiaki leżały koło siebie naprężając się do głaskania :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez postanowilam pisac na raty :) a teraz cosik o Bobeczku: mamy w domu remont, wiec mlody biega sobie po przedpokoju. i tam z reguly stoi wiaderko i mop - puste, tak, zeby bylo pod reka. Oszolom moj maly ciekawski jest i zaglada tam czesto: wskakuje, wyskakuje, wskakuje, wyskakuje i tak w kolko. A wczoraj mama szykowala wode so sprzatania i Boboek przypadkiem kapiel sobie urzadzic. jejuus jakon wygladal: chude sie toto zrobilo, pokraczne :D wygladal niesamowicie.Wytarlismy go troszeczke a on chyc do pylu kapielowego (Szylki musza sie w nim kapac - to jest specjalny piasek z talkiem) i wygladal jak po kapieli blotnej. Latal tak po calym przedpokoju. Wygladal przekomicznie :) usmialam sie :D oczywiscie Bobeczkowi nic sie nie stalo. Pozdrawiam WAs serdecznie :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi >> nic sie nie stalo :) taka obrazalska nie jestem :) Z tym dbaniem to tak troche nie do konca..przyznam sie ze to wyszlo troszke z lenistwa, bo nie chcialo mi sie czekac, az woda przegotowana ostygnie, wiec dalam mu swoja wode mineralna i tak zasmakowala bestii, ze juz nie chce zadnej innej pic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Węze jedzą mało bo długo trawią, z reszta to jest długie zwierzę ale dość smukłe, zawsze fascynowalo mnie to, jak zjadał szczura, który w obwodzie jest mniej więcej trzy razy większy niż głowa węża, terrarium aktualnie mam duże, tak 1 metr wyskości i długości, głebokie na 80 cm (mniej więcej). Jeśoi chodzi o moje chomiki to też z nimi była dość ciekawa historia, jednego dostałam, bo znajoma kupiła dla dziecka i chyba mu się znudził, a drugiego, moaj koleżanka z siostrą i mamą znalazły przy osiedlowym śmietniku i goniły go w około dosyć długo, w końcu przyniosły mi go w torebce :) Okazało się że jest ot samiczka, a ja miałam samca wiec pasowało. Myslalam ze może bedą się grzyzły, ale chyba trafiłam na okres ruji u samicy bo od razu zabrały się do rzeczy. teraz czasem się kłócą ale nie muszę interweniować bo krzywdy sobie nie robią. Papugę mam nimfę żołto-białą, ale jest ona pupilkiem mojej babci i to do niej najbardziej się przyzwyczaiła. Babcia ochrzciła ją imieniem Pipunia i rozmawia z nią codziennie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich miłosników i ich pupili. Chantal 🌻 twoj asunia jest przepiękna ..Przed chwilą załozyłam \"konto\" i dla moich zwierzaków : możecie zajrzec , ale niestety nie miałam takich super zdjęc - turekii.pupile.com , diara.pupile.com ( aha , jest mi jeszcze milej , bo jesteśmy imienniczkami). Emmi - dzięki z podaną stronke ze zwierzatkami. Przyda sie na 100%. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kulfonik🌻 ja też kastrowałam mojego kocura, bo myślałam że nie wyrobię, wszystko obsikiwał. Nie pomagały jakieś specyfiki które kupowałam w sklepach zoologicznych jak się na coś uparł, to mogłam wypsikać cały flakonik a on i tak lał w ,,to\'\' upatrzone miejsce. A teraz Krótki jest strasznym czyściochem :-D Jego kobieta wiesz ja myślę, że gdyby moja sunia wiedziała, że je mięsko z zabitych świnek, czy krówek to pewnie zostałaby wegetarianką :-D Emmi 🌻 moja Shaki z białym też jedzą z jednej michy, wczotaj dodałam fotki http://www.shakira.pupile.pl/ popatrz :-D Proszę odemnie podrapać oba psie brzuszki :-P Efciak🌻 no no to musiało przekomicznie wyglądać, hihihi Diarra🌻 zaraz pędzę popatrzeć na twoje zwierzaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chantal//:) O matko!!! jaka ona wielka :O Albo pomyliłam ją z innym pieskiem, albo wcześniejsze zdjęcia oglądałam jak była szczeniakiem, czy jakoś tak ukrył się wzrost, albo już wtedy zdębiałam na jej widok :) ale teraz to jawi mi się Twoje maleństwo jak olbrzym :D:D Przesłodka :) Tak piszesz amstafik... jak ktoś malutki... a to bez urazy ,,wielkie bydle,, :) Ale jest piękna i na ostatnim zdjęciu widać, naprawdę widać, że to mądra psina :) Na pierwszym też, ale nie chciałabym aby z pierwszego zdjęcia przybiegła się ze mną przywitać :O :D:D Ja muszę jakoś poukładać te wszystkie zwierzaki, bo chyba wszystko mi się pomyliło i pogubiłam kto co ma :) Pogłaskane oba brzuszki :) :D:D 🌻 Diarra//:) Znalazłam dwa śliczne zdjęcia Turka!! :) A wiesz, że jakiś czas temu byłam z synem w sklepie zoologicznym i takie dwa cudeńka sobie pływały? Tylko ja jakoś jestem przywyczajona do lądowego i nie za bardzo przepadam, za gadami... Madame żółwiczkę dostałam w posagu z mężem, oczywiście na mnie spadłą opieka nad nią, ale to normalne:) Moja ma z 16 może z 17 lat trudno powiedzieć, jak jest duża? Owal długość około 16 cm szerokość z 12. Nie wiem czy jeszcze urośnie.Podobno stepowe długo nie żyją z 20 lat, ale nie wiem. Cieszę się, że stronka się przyda, no bo jak znalazłam to czemu nie umieścić, nawet łatwiej będzie sobie przypomnieć jaka to rasa :) Czy jakoś specjalnie szkoliłaś? A w ogóle jaki ma charakter? 🌻 Jego kobieta//:) Niesamowite! Chomiki tak krótko żyją i mogą się znudzić? Niebywałe :O Rozumiem, że nie rozpoczełąś hodowli chomików i pozwalasz na swobodną, naturalną redukcję pokoleniową . Podobno przy takim życiu i bogatym pokarmie potrafią żyć drugie tyle. Nimfy są fajne, kiedyś była u znajomych i bardzo fajnie gadała, oczywiście po swojemu :) 🌻 efciak//:) Mam pytanko, bo poraz kolejny trafiam na biegające luzem zwierzaki, nie boisz się, że gdzieś wlezie, ukryje się i przepadnie? Krzywdę sobie zrobi? Jakoś nie wyobrażam sobie wypuszczania świnki morskiej, nie chodzi że psy, ale jakoś tak... Bobek zmokła kura :D:D:D oczywiście zdjęcia nie zrobiłaś? Chyba wczoraj widziałam królika na smyczy przezabawnie to wyglądało :) A jaki grzeczny! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chantal - jestem na finiszu, mam nadzieję, że mój Tuptuś się wyniesie gdzieś za miesiąc bo mam już dość tej ciąży. Masz genialnego psa, moja Miśka taka zdolna nie jest albo udaje z miłości do nas, zobaczymy jak dorośnie:). Jego kobieta - mojemu małżonkowi marzył się pyton, twierdził, że trzymałby go pod wanną, ale to chyba mało humanitarne, no ale kiedyś kto wie, zobaczy się jak kupimy mieszkanko. Osobiście nie widzę różnicy między karmieniem psa martwą krówką a boa żywym szczurkiem. One przynajmniej muszą mieso jeść i koniec:) Moja Miska skorzystała z okazji, że była sama w domu i nie wiem, czy kołnierz sam się rozpiął, czy go rozpieła w każdym razie znowu rozdrapała sobie szyję. Siły do niej nie mam tak ładnie się goiło, wydawało się że już w tym tygodniu będziemy mogli jej zdjąc, a tu klops. Skleiłam kołnierz dodatkowo plastrem, ale całe gojenie od nowa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Nie daję rady nadążyć za wami! Tyle wpisów :-) Chantal - dołączę do innych z opinią, że zmyślna ta Twoja bestyjka :-) Weszłam na stronę Twojego amstafka, ale nie chciały mi sie pootwoierać nowe zdjęcia :-( A tak w ogóle, to Niunidło też jest rude, z ciemniejszą pręgą na grzbiecie. czy kicia nadal robi za komara (nocne gryzienie w odsłonięte częsci ciała)? Jego kobieta- to racja, że węże są częścią natury i są przez nie zdeterminowane. czasem oglądam na moim ulubionym kanale Animal Planet- programy o nich, więc wiem, że one nie muszą często jadać i że faktycznie potrafią połykać - dzięki elastycznym szczękom - naprawdę sporą zdobycz. Myślę, że one wcale nie muszą dostawać \"żywego pokarmu\", z tym że żywy - oznacza świeży..Ciekawe, skad facet, od którego kupujesz szczury, bierze swój towar :-) Poproszę więcej o papudze! Diarra - hej! Niestety, nie otwiera mi się ten adres pieska i nie mogę go zobaczyć, widziałam natomiast żółwia. Próbowałam też kiedys założyć stronę NiuNkowi, ale były jakieś problemy z wklejeniem zdjęć. czy tam się trzeba specjalnie logować przy zakładaniu? A myśliwskie psy to chyba w genach mają skłonność do zakopywania się w...pościeli :-) Emmi z tym ganianiem kotów, to dużo zależy od samego kota, od jego reakcji na psa. Jeśli kot zaczyna uciekać, pies go goni, a jeśli odwróci się i prychnie, zjeży się albo odgoni w inny sposób natręta - to ma spokój. Niuniek z każdym kotem postępuje inaczej. Najpierw staje naprzeciwko i czeka na reakcję, a potem - albo goni, albo się woli oddalić. Oczywiście dystyngowanie...;-) Futrzaki - czyli Glutek jest klamkowy ciągutek...Z tym zaskakiwaniem właścicieli przypomniała mi się historia z dzieciństwa, jak to moja mama nie dostała o mało co zawału. Mieliśmy suczkę, Nemcię, która nawet zimą lubiła siedzieć na dworze (mieszkaliśmy wtedy na wsi), ale jak jej się znudziło, to właziła na parapet po pniaczku i czekała, aż się ją wpuści przez okno...No i kiedyś mama wieczorem chciała wyrzucić ogryzek, otworzyła okienko a tu...Nemcia wpadła prosto w jej ramiona. Bo skubana nawet nie pisnęła na tym oknie, tylko tak sobie po cichu siedziała i patrzyła... Efciak - ja w ogóle pieszczotliwie przemawiam do insektów, a najbardziej rozczulam się, jak już mogę je umieścic na gazecie i wyrzucić :-) No to Bobek miał niespodziankę! A co do tej wody - może po prostu bestyjce odpowiada skład- zestaw minerałów? kulfonik - kocurkowi należą się gratulacje, że taki cierpliwy dla mlodej damy. I w ogóle biedaczek zszedł na plan dalszy... majaja - hej! To ja mam jeszcze 3 miesiące przed sobą, a dziecię tak się zaczyna rozpychać, że aż tchu złapać nie mogę. wczoraj czytałam o tym, jak powinno się przyzwyczajać czworonoga do pojawienia się dziecka w domu, do zaakceptowania swojej nowej (gorszej) pozycji. czy wy macie jakiś plan w związku z waszą sunią? Bo pewnie będzie bardzo zazdrosna? No, mam nadzieję, że napisałam do wszystkich, w razie czego przepraszam za pominięcie. Pozdrawiam i do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) Z pogody ładnej zrobił się deszczyk i trochę nas zmoczył, ale co tam :) majaja//:) A może trzeba jej tam smarować? Może ją tam swędzi pod tym kołnierzem, nie wiem, zaparza się skóra czy coś i dlatego próbuje się do tego dostać? Jak Piękna miała zabieg i ranę, to pomimo opatrunku 3 dziennie zaglądałam, przemywałam i jakimś świnstwem przemywałam aby się goiło i nieswędziało czy bolało.:) 🌻 ruminka//:) Historia godna Hitchcocka :D Można się wystraszyć :) Mnie też otworzył się tylko żółwik, poczekam :) Pewnie jakby się kot postawił, to może by się uspokoiła, ale wątpię... ona sama atakuje nawet siedzącego spokojnie kotka :( raczej kot zmyka widząc jak pędzi w wrzaskiem na niego. Dzisiaj baby okropnie się pokółciły :( Bardzo mi się to nie podoba. pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Pisać będę do wszystkich naraz, bo inaczej pewnie coś pomieszam :) Zacznę może od ratlerków też mi jakoś do gustu nie przypadły są ciut za bardzo jazgotliwe. Porządki w domu rozwiązałby pewnie tygrys Demolka sama nie daje rady :) Węża jeszcze nie mieliśmy. Siostra chciałaby, ale ojciec, o znów tatuś, ale to takie dwunożne kudłate zwierzę, więc się tu plącze :), nie przepada za gadami. Hodował zato pająka krzyżaka w kibelku przy warsztacie. Muchy mu łapał. Pajong miał dobrze póki mama go nie znalazła musiał się biedak wyprowadzić w ekspresowym tempie :D Ciekawe i trochę niesamowite opowiadanie o wężu wolałabym jednak słowo polowanie a nie zabijanie. Polowanie bardziej kojarzy się z naturalnym instynktem. Waż też nie dla mnie wolę o nim poczytać :). Kot też drapieżnik i poluje. Demolka któregoś razu myszkę do domu przyniosła :). Myszka była zszokowana, ale cała i zwiała kotu. Biegała po kuchni i przedpokoju, złapałam ją w końcu w kapeć, biedna mysia, wyniosłam w gęste krzaczki. Demolka jako kot domowy niech jada to, co jej na miseczkę nałożą, o... nagadałam jej. Miałam jeszcze akwarium. Przyjemnie jest popatrzeć, szczególnie zimowym wieczorem, jak rybki pływają sobie to tu to tam. Była też papużka falista Maciuś, potrafiła powiedzieć - \"dzień dobry Maciusiu\". Maciuś był niebieski. Fruwał sobie przez prawie cały dzień po mieszkaniu. Przytrafiła mu się przykra przygoda :( wpadł do talerza z gorącą zupą pomidorową i poparzył sobie łapki. Biedulek siedział później przez kilka dni w klatce nastroszony i cichutki. Wydobrzał wkońcu i wszędzie było go pełno. Bardzo lubił przesiadywać na naszych głowach. Przed wyjściem z domu sprawdzaliśmy czy na czuprynie nie ma papuzich perełek :). Oprócz dwóch kotków mamy dwa psy:). Właściwie to mieliśmy, bo Dianka dożyła lat piętnastu i od lutego już jej nie mamy:( była owczarką niemiecką. Został Rambolek też miał być wilczurkiem stróżującym, ale coś nie wyszło. Pies wygląda jak pomieszanie niewielkiej ilości owczarka z hartem i krową i można go wynieść z całym naszym dobytkiem a ten ciaptak będzie się cieszył do rabusiów :D. Zarówno z Dianką jak i z Rambolkiem wiążą się śmieszne historie, ale opowiem je jak skończę z kotami. Zacznę od tasiemki, bo znam ją z opowiadania mamy i krótko będzie :). Demolka bardzo lubi różne tasiemki, sznureczki itp. długaśne przedmioty. Weszła mama któregoś dnia do pokoju siostry i widzi Demolkę, której wysje coś czerwonego z pyszczka. Pomyślała, że to papierek i chciała jej zabrać, kicia miała wtedy chyba cztery miesiące papierek mógł jej zaszkodzić. Podeszła okazało się, że to tasiemka. Pociągnęła, tasiemka w pyszczku siedzi, pociągnęła drugi raz tasiemka wisi nadal tylko więcej jej wystaje na zewnątrz tak ok. 8 cm. Kicia się dziwi tym ciąganiem jakoś tak spokojnie siedzi. Zdziwiona kicia wygląda okrąglutko. Okrągły czarny łepek z żółtymi okrąglutkimi jakby cyrklem narysowanymi oczkami. Mama domyśliła się, że Demolka wtrąbiła długą tasiemkę wpakowała ją w pudełko i poszła do weterynarza niech on się martwi jak z kotka wydobyć coś, co nie powinno w nim siedzieć. Weterynarz bardzo powoli wywlókł tę tasiemkę, okazało się, że ma metr długości. Dobrze, że nie pokaleczyła Demolce jelitek. Wieczorem, gdy już wszyscy zeszli się do domu i mama opowiedziała, co się stało niektórzy zaczęli się zastanawiać jakby wyglądał kotek gdyby ta tasiemka wystawała z dwóch stron, z pyszczka i z .............;). Glutek miał być wykastrowany, ale nie został. Zacznę od tego, że dwa lata temu w radiu wysłuchałam audycji na temat jedzonka dla psów i kotów prowadziła ją Pani Sumińska. Mowa była między innymi o tym, że sterylizowana kotka może jeść wszystko a kastrowany kotek nie. Nieprawidłowe żywienie kastrata może doprowadzić do poważnych schorzeń przewodów moczowych u takiego kota. Nastał Glutek, został wykurowany, zaszczepiony no i miał zostać wykastrowany. Poszłam do sklepu zoologicznego żeby dowiedzieć się o to specjalistyczne jedzonko, było tylko na wagę. Pani wzięła szufelkę, taką jak w warzywniakach do nabierania fasolki mają, nabrała porcję taką 3/4 tej szufelki, na oko góra na dwa dni dla dorosłego kota i mówi 14 złotych. Troszkę przy dużo szczególnie, że mamy jeszcze inne zwierzaki, nie chcę narażać kota na chorubsko. Późno się zrobiło, Kłopotek został na następny raz. Pozdrawiam wszystkich naraz i każdego z osobna 🖐️🖐️ życzę spokojnej nocy i udanej środy :) dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich bardzo serdecznie, dawno mnie z Wami nie było, obecnie mieszkam w Rumunii, mam kota persa, pieska znajdę i jakieś dwa tygodnie temu przyprowadziłam do domu drugiego kotka, którego nie mogłam zostawić samego - dlaczego zaraz opowiem.Wyobraźcie sobie że kotek ten - kawaler - rasowe kocisko tak powiedział weterynarz - został wyrzucony z domu prosto do piwnicy, wcześniej został wykastrowany. Siwy bo tak go nazwałam nie potrafi sam polować, był zdany na łaskę ludzi, chodziłam go dokarmiać i jak mnie widział to tak żałośnie piszczał, że zabrałam go. Kotek jest spokojny, załatwia się do kuwety, śpi gdy mu obicinam pazurki, próbowałam poszukać mu domu, ale Rumuni sa nieczuli na krzywde zwierząt, nie macie pojęcia ile tutaj błąka się pezpańskich psów i kotów. Problem mam za to z psem, którego też znalazłam jak był szczeniakiem - suczka, ostatnio zrobiła się bardzo agresywna, na powietrzu rzuca się na ludzi, nie gryzie, ale straszy, boi się każdego, nie da się pogłaskac nikomu, nie wiem czym spowodowane jest takie zachowanie - nigdy jej nie dałam nawet klapsa. Pozdrawiam wszystkich ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Z rana jakoś lepiej chodzi kafe, wczoraj otwierało się w zwolnionym tempie, więc wolę wpisać się teraz :-) Emmi - a o co poszło Twoim Babom? O michę czy o priorytet w drapaniu? A może to cieczka jednaj tak wpływa na drugą? Wydaje mi się, że suki się gorzej tolerują w czasie rui. 👄 dla Ciebie i głaski dla skłóconych. Gryzonie podram za uszkami, a Mademe postukaj w skorupkę ode mnie... Futrzaki - No, Moja Droga, dzięki Twoim opowieściom czuję się, jakbym czytała taką książkę z dzieciństwa, autorki nie pomnę - Gabriela Jakaśtam - książka była o różnych psach, które jej w życiu towarzyszyły. Każda historia była inna, bo kazdy pies byl inny. bardzo lubiłam wracać do tych opowieści, będę ich musiała poszukać gdzieś u rodziców :-) Ta mysia w kapciu, której uratowałaś życie to też jak z bajki - rosyjskiej - o mieszkańcach butach. Najpierw zamieszkała w nim mysz, potem dołączył zając, lis i jak doszło do niedźwiedzia, to but się rozleciał. Czy jakoś tak. Jeśli ktoś to pamięta, niech zweryfikuje. Co do kotka na tasiemce, to wydaje mi się, ze można by go nosić na szyi :-) A papuzie perełki...skrzętnie zbierane posłużyłyby za oryginalny diadem. Maciuś musiał być przemiłym ptaszkiem. Słyszałam, że papużki są bardzo zaborcze w stosunku do wybranego właściciela..hm..partnera znaczy. JedynaTakaNaSwiecie - , oj długi masz ten nick :-) chyba będę pisała w skrócie JTNS - jak Ci jest w Rumunii? Mieszkasz na stałe, czy czasowo? Wydaje mi się, że ktoś na innym topiku (albo na tym?) pisał, że mieszka tam ze względu na pracę męża. Nie pamiętam jednak, czy to byłaś Ty? Nie ucierpiałaś z powodu powodzi, bo ponoć w tym roku Rumunia zalana? A jeśli chodzi o stosunek do zwierząt - jakoś tak mi się wydaje, ze im dalej od Europy (poza USA) tym ten stosunek jest bardziej...pierwotny i surowy. Zresztą - u nas też wystarczy na wieś pojechać, żeby zobaczyć, jak się zwierzęta traktuje. A Twoja suczka może po prostu robi się zazdrosna o Ciebie, może bierze odpowiedzialność za \"członków stada\" i odgania? Myślę, że ktoś kto się zna na rzeczy - treser z powołania, weterynarz albo kynolog - wytłumaczyłby jej zachowania, bo nic nie dzieje się bez powodu.Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Futrzaki//:) No nieźle tasiemką załatwiła się Demolka :O kurcze, dobrze że nie udusiła się ! Urwisia bawi się i podgryza naktętkę plastikową od butelki i też nie jestem pewna, czy to dobry pomysł, a jak połknie, to co? W końcu to dziecko. Mieszkam na parteże, to też często mam różnych nieproszonych gości, którzy przychodzą z ogródka i pola. Naszczęście, odkąd mieszka Piękna skończyły się odwiedziny myszek. Nie boję się ich,mogę wziąć w rękę, alestrasznie hałasują i bałaganią, zdecydowanie wolę je na dworze ;) Pajączki, komary, ćmy i inne stworki potrafią zawitać... ale mrówki tępię natychmiast, a potrafią wjechać do kuchni wraz z owocami, szczególnie z jabłkami :) Też miałam papużkę falistą, jedną pare lat żółtawą, drugą krócej calutką białą. Ta pierwsza bardzo szybko się oswoiła i też lubiła przesiadywać na mojej głowie albo ramieniu, ale jakaś porządna była, bo załatwiała się w klateczce. Nie to że nie widizałam, ale przecież sprzątałam pokój z włażeniem na regały i kupki nigdy nie znalazłam... o dywanie nie wspomnę. Jakoś trafiają mi się czyste zwierzęta ;) 🌻 JedynaTakaNaŚwiecie//:) siemanko:) Fajnie, że znów jesteś:) :) No proszę! Oni nie mają bolączki na widok bezdomnego, chorego czy samotnego zwierzaka, preferują całkowitą zwierzęcą wolność, no niby też tak można... ale wiesz, cieszę się, że wyłamałaś się z tej tolerancji na wolny zwierzecy świat ;) Szczególnie cieszy się Siwy :) Co do suni, może ktoś ją skrzywdził, jeszcze przed znalezieniem? I teraz jako dorosły pies jest bardzo nieufna do obcych, a jak się zachowuje przy domownikach? Urwisia w schronisku wyglądała na pogodnego, towarzyskiego psiaka, który zaprzyjaźni się z kazdym :) totalną zmyłkę zastosowała, długo nikt do nas nie mógł przyjść, a jak przyszedł to słał na baczność i ani mru mru, bo taka zaciekła była. trochę jej przeszło, a mianowicie ma wybrane osoby, które zapamiętała i je wpuszcza bez problemu. 🌻 ruminka//:) No witam z samego rana :) Mnie też lepiej zagladać rano, bo raz że jeszcze moje małe szczęście śpi to kafe rzeczywiście lepiej chodzi, jeśli nie powiedzieć, że bardzo dobrze :) Baby kłócą się chyba o dominację i Urwisia chce mieć wyłączność na nas :O I jest dylemat, bo ja znów staję po stronie Pięknej, bo ona starsza, zapracowała sobie naszacunek... niby wiem, że psy muszą same to załątwić, ale PIękna nie pogoni Urwisi bo ona szczeniak, Piękna kocha dzieci wszelkiego gatunku ;) I przez to Urwisia włazi jej na głowę a ta tylko przyjmuje postawę obronną, ostatnio tak się złapały za kudły, że Piękna jakiś duszności dostała :( Jeszcze trochę, a dominację to ja zaznaczę i będzie po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi -- smarujemy jej maściami sterydowymi, dostawała antybiotyki, generalnie leczenie jej kosztowało nas już prawie 200 PLN, i guzik rozdrapuje. Teraz uparłam się że ma wytrzymać i koniec. Dwa materacyki dla Małego za te pieniądze bym kupiła, wrrr Ruminka- jak masz jakiś link i możesz podesłać to poproszę. Choć generalnie nastawiam się na spokój i bieżące rozwiązywanie problemów. Myślę, że posiącanie psu uwagi mimo dziecka powinno wystarczyć. Chociaż na takie łażące to nasza Miśka reaguje dość nerwowo. Ostanio była u nas moja mama z moją siostrzenicą 2-letnią. Julka karmiła Miśkę porzeczkami z rączki, Miśka porzeczki oczywiście jadła nie przestając warczeć na małą, cały wieczór na nią warczała i szczekała nie dając się uspokoić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×