Największe głupstwo... po alkoholu.

i... na imprezie rozwaliłam sobie głowe,byłam niezle nawiana,agresywna. Przyjechała karetka na pogotowiu zszyli mi głowe-byłam agresywna,rzucałam sie no i przyjechał radiowóz i zabrali mnie na izbe wytrzezwien.Tak brzydko sie zachowywałam,że przywiazali mnie pasami do łózka-a ja dodatkowo sie darłam na całą izbe!!! Długa historia,dużo pisania ale niechce mi sie... Na drugi dzien mi powiedzieli,że przez 17 lat pracy nie było takie akcij!!

w te wakacje, a moze na poczontku tego roku szkolnego :> jest sobie impreza, zdaje sie dosc zaawansowana juz, stwierdzam ze musze siqoo :> no to jazda do kibla - a sracz zajety . hm, wanna tez zajeta :(, zlew w kuchni tez :> to ide szczac na balkon :P. wylazłam sobie na balkon :D, stoje.. dosc nisko wisialy sznurki, nie ccialam zerwac glowa to sie gibnalam do przodu :P :P. wiec gibam sie do przodu sikajac i tak mysle, ze trzeba sie gibnac do tylu bo wypadne.. gibam sie do tylu.. nie, zerwe glowa sznurki, trzeba do przodu.. JEBUDU!!! otwieram oczy.. leze pod balkonem :( cala umazana psimi gowienkami :> problem w tym, ze to 2ga w nocy, a ja w samych skarpetach i podkoszulku :> i ofcors minioowie ;) wiec maratonik przez osiedle:P ... pijaczki sie troch dziwnie lampili na mnie :P byly jaja ;) nastepne co pamietam? otwieram oczy - leze na wersalce.. zamykam oczy. otwieram oczy - kumpel scionga majty i brandzluje mi sie nad twarzom i spuszcza sie na mnie, czuje jak jego lepka, gensta sperma scieka mi po wlosach :PW tym czasieslysze jakies jenki zza sciany jakby swiniaka zarzynali czy co:P a to tylko moja kumpela rżnie sie na dwa baty :D druga kumpela leci przez mieszkanie bez stanika za niom jakiś kolo z fiótem na wiszchu :P :D zamykam oczy... otwieram oczy, krtuisze się spermom kumpla :( i pawiuje na dywan.. zamykam oczy.. i tak jakos do rana. pierwszy raz wtedy zerwal mi sie film ;) a to wszystko przez woodooo :)

już:) np. kiedyś gdy rodziców nie było w domu to organizowałam impreze zamknietom i po wódce jechałem po kolejnom wódke na rowerze i w pewnym momencie straciłam panowanie nad kierownicą, skutkiem czego było to że przeleciałam przez kierownicą i przejechałam po drodze twarzą :(, ale byłam twardom dziołchą wienc jak tylko upadłem to od razu wstałam i zacząłam zacieszać morde że se ryj obdarłam:) pszyjacuilka szybko pojechała dalej po chusteczki i wódke a ja na niom zaczekałam tylko, jak wróciła to znowu weszlamm na rowerq i pomknełam spowrotem do domu, gdzie nieliche zdziwienie wśród imprezowiczów wywołała moja twarz:) później zostałam oblany spirytem i zmusziona do pójścia spać przez co ohaftowałam sobie łóżko, a twarz leczyła mi sie pare tygodni oi po tym została mi blizna na od czulka przez policzek,nos do srogiego policzka i ucha :(

1) to było jeszcze w ogólniaku. Chodziłem wtedy z fajną d**eczką, bardzo zadbaną i ładną. Pewnego dnia wypilismy po lekcjach kilka piwek w pubie koło szkoły i postanowiliśmy się pobzykać w tyłek. O dziwo, zawsze odmawiała, ale teraz się nawalona jak stodoła zgodziła. Posuwam ją i posuwam :P. Już mam sie spuszczać, wycofuję się a z jej pupy wydobywa się głośny pierd i wylewa się zielonkawo-brunatna maź. Nigdy nie czułem czegoś śmierdzącego gówna :(. Po prostu okropność. Naprawdę było mi niedobrze i porzygałem się . 2) zsunąłem majtki lasce, posuwam od tyłu, poznałem ją na imprezie. Ciało boskie, pachnąca, wydepilowana. Po prostu ideał, tak mi się w kazdym razie wydawało po tych czterech drinach i ośmiu łykach Finlandii :D. Po kolejnym łyku wódeczki wpadłem na pomysl żeby jej wylizać pupencję :P. Liżę, liżę, chcę wsadzić język jeszcze głebiej i rozchylam pośladki. I co widzę: w środku dziura po prostu wypchana kałem. Skręciło mnie z mdłości . Szybko się odsunąłem, patrzę na dół: a w jej majtkach kawałeczki suchego kału wielkości orzeszków. Co za syf!!!

dupeczko! Ja, jako stara pijaczka mogę przysiąz, że nie ma takiego jabola jak "SS". Zdarzało mi się nawalić w cztery piz*y takimi mózgoj*bami jak: Wino marki Wino, Czerwona Armia, Wino wściekły rolnik, Lepsze od gorzały, Wino na dzień dobry, Wino na dobranoc, Wino Imperator, Krew Hitlera, Gólczas, Latino, Sondeckie, Arizona, Czachodym, Cycula, Gleborzut, Mózgojeb, Wisniówa, Cytrynka, Miodowo-Lipowe, Chaetaux de Yabol, Komandos, Borygo, Patyk, Dziki owoc, Kosmos, Dar Pomorza, Paliwo Elvisa, Uśmiech grzybiarza, Pryta, Pokusa, Uśmiech kumbajnisty, Zemsta chemika, Leśny Dzban czy Komandos ale Sperma szatan po prostu nie istnieje!!!

burżujskimi drinami wyskakujeta?! Prawdziwe żulice pijom tylko "Podsklepowe" i za "Za dwa piędziesiąt" :P

kiedys udzialała korepetycji jednemu kolesiowi, mieszkal u niego w chacie tez jegp dziadek i niestety podczas seksu oralnego wszedl nam do pokoju... oj jak sie zmieszal, oczywiscie sie nam obojgu sie dostalo ze30tka jak ja to jeszcze z 17 latkiem nie moze takich rzeczy robic :(

sex ale spoko jak jeszcze waliłas sie z jakimis kolesiami których nawet imion nie pamietasz to prze szmata z ciebie ale tak to trudno w sumie uwierzyc w te twoja historyjke szmateczko ale zachjowujesz sie jak taka laska z mojej szkoły ale ona sie chyba tyle razy nie waliła co ty . siema pozdrówa dla szmaty która może kłamac opowiadajac te historie :P

ludzie sie na to łapią, co mnie nie dziwi, bo ludzie też mózgu nie mają, chciałam jednak zauważyć, że te Twoje niby błedy ort. nie pasują do tej prowokacji, wiem, że tak naprawde nie masz 14 lat, jesteś starsza, ale itak troche za głupia jak na swój wiek bo z tą swoją podpuchą przypominasz mi taką właśnie 14-latkę. Pozdro mała, mam nadzieję, że zajmiesz się czymś pożyteczniejszym, niż pisaniem tych głupot.

A ja w sylwestra dałam się zeszmacić mojemu nauczycielowi od fizyki... Nawet fajnie było ale teraz jest dym na 3 fajerki...

1) Na weselu mając 15 lat spiłam sie najbardziej z wszystkich gośći. Nawet chłopy sie tak nie poopijali jak ja. Całego wesela nie pamiętam. Poszłam do stolika orkiestry i mówie \"dajcie mi wódki\' oni mi podali całe 0,7 a ja z gwinta wypiłam ze 4 wielkie łyki a wczesniej piłam jeszcze wódke drinki i piwo. i od tamtej pory film mi sie urwał. ponoć ciotka wzieła mnie za fraki na dwór ja ją zwyzywałam od najgorszych potem przy wszystkich dostalam od matki po pysku wywaliłam sie na schodach i na górze w hotelu lałam na dywan przy moim wujku który stał jak slup i sie na to patrzył. 2) Na innym weselu sie opiłam poszłam do mamy zeby dała mi klucze od auta i poszłam spac do samochodu. Zrobiło mi sie zimno to wyciągnęłam z bagażnika mojej mamy kreacje na poprawiny i przykryłam sie nią. W nocy sie zejszczałam także cała kreacja była oblana ni wspominając juz o tapicerce w aucie. matka musiała pozyczyc jakis zakiecik i spodnie od ciotki. 3)na sylwestra narobiłam mojemu chłopakowi nadzieji zaciągnęłam go do niego do domu obiecując mu całą droge ze bedziemy uprawaic seks a jak przyszło co do czego to obróciłam sie na łóżku dupą i zasnęłam a gdy on tylko próbował mnie ruszyc chociaz palcem został przeze mnie zwyzywany od chuji, eunuchów, pedałow itd 4)Spodobał mi sie na dyskotece jakis chłopak z którym na oczach wszytskich sie macałam i całowałam itp 5) zaciągnęłam ojca który był tez pijany na dyskoteke przy wejsciu on sie wywalił a ochroniarz go kopnął a ja tego ochroniarza zwyzywałam od najgorszych 6)połozylam sie w kałuży na plecach podczas gdy lało jak z cebra i pioruny trzaskały jak oszalałe i zaczełam błagac Boga abym wytrzezwiała rycząc przy tym jak jakis psychol 5) rozebrałam sie przy całej ekipie na stadionie do majtek i stanika i tancząc na rurze 6) zazwyczaj wyzywam wszytskich bez większego powodu

heh musze sie przyznac ze przeczytalam wszystko ale tajkiej jak ja mialam wpadke to chyba nikt nie mial...wrocilismy z chlopakiem z dyskoteki i mialam wolna chate co czesto sie zdarza wiec nie bylam w ogole zdziwiona...wyciongnęłam z barku kilka łyskaczy no i wypiłam z moim Misiakiem :P potem poprawilismy oboje szmpankiem ...a ze po dyskotece bylam spocona wiec chcialam sie wykapac...no i moj chlopak tesh byl spocony i capil jak stary wieprz wienc rownierz chcial sie wykapac razem ze mna...tak tez bylo...zgasilam swiatlo w lazience i zapalilam w przed pokoju...przeszlismy do rzeczy a tu nagle slysze jak sie drzwi otwieraja od domu...tata jechal na gielde i wpadl po dokumenty...ja zostawilam partnera w wannie i wyskoczyal nago ojcu drzwi otworzyc...on do mnie z japa:''ze dlaczego jestem nago''mowie mu ze sie kape...(hehe nie skaponl sie ze swiatlo bylo w lazience zgaszone)a w przed pokoju koszulka chlopaka i buty...wrocilam do lazienki i nie wiele myslac..wyjelam ubrania z kosza na bielizne(mam chudego chlopaka)postanowilam go tam upchnac :D o dziwo zmiescil sie ale potem byla siara nie z tej ziemii bo nie mugl wyjzc noramlnie sie zaklinowal...akcja jak z Kipepskich albo ze swiata wedlug Bandich :( tszeba bylo wolac somsiadow na pomoc a i tak rozjabalam pralke wyjmujaonc mojego Misiaka :(

le chlać???

Idź sie uczyć sztywniaro! Ja p[rzynajmniej będę miała co wspominać! Raz pojechałam na obóz językowy do Berlina i byłam bardzo spragniona. Niestety była niedziela a w Niemczech w niedziele wszystkie sklepy zamkniente. Więc rano następnego dnia pierwszą rzeczą jaką zrobiłam było przebiegnięcie się do sklepu po wódkę. Postawiłam na kasie w supermarkecie 0,5 l wódki a sprzedawczyni poprosiła mnie o dowód. Wielkie było jej zdziwienie gdy odstawiłam wódkę i przyniosłem w zamian ponad 20 drinów, które następnie zapakowałem do dwóch przygotowanych plecaków. [Dla nieuswiadomionych w Niemczech słaby alkohol od 16 roku życia. Wódka rum itd. od 18.] Wróciłam do pokoju wypiłem 4 driny przed sniadaniem. Po dwóch godzinkach kolejne 4 i kolejne 4 przed wycieczką. Na wycieczce sprosiłam pół ekipy do siebie do pokoju na impreze. No cóż musialam pokazac, że Polka potrafi :PW koncu jak jest impreza z polskimi dziewczynami to wódka musi być i znowu odwiedziłam przemiłą panią w sklepie tym razem z wyposażonym w dowodzik nauczycielki :P i kupiłam pół litra wódki Putinoff. Oczywiście było jak zawsze, Czeszki i inne Nigeryjki nie chcialy ze mna pić wódki :( "O feee ja nie będę tego piła" i zostałam na lodzie, ale ponieważ sam nie mogłam przełknąć tej wódki to obaliłam najpierw 4 lyki i największy błąd - usiadłam na łóżku i zacząłam sama chlać. Planowałam wypić tylko pół butelki ale o dziwo po połowie nic mi nie było więc postanowiłam obalić całą. W połowie zaczęło mi się kręcić w głowie ale bylam twarda i dopiłam i jescze kolezance piwko wydoilam, taka bylam hardkorowa. I wtedy po skończonej wódce i piweczku niestety... wstałam. No i oczywiście padlam. Ktoś podniósł mnie z gleby i poczołagałam sie rzygać. Rzygałam jeszcze 8 razy (dotąd trochę pamiętam. Reszta to relacje koleżanek, pana kierownika obozu i opiekunów) a kumpele nie nadążały z wymienianiem zarzyganej pościeli z mojego łóżka i chowaniu zarzyganych ciuchów ze stojącej obok walizki. W końcu stało się najgorsze. Wpadła kadra. Trząsli mną a gdy to nie przyniosło efektu zanieśli pod prysznic i lali zimną wodą. niestety nie obudziłam się.

sie odzywa! To jest KAFETERIA a nie SPELUNA!!!

bo nie skonczylam opowiesci!!! Na następny dzień jak wstałam z łóżka w południe wciąż chwiejąca się i z kolosalnym kacem mordercą zaczołgałam sie do kibla i zarzygałam podłogę. Później wezwanie do kierownika obozu. Okazuje się że jakas podla donosicielka, pewnia taka sama sztywniara i kujonica jak ty! zadzwoniła do starych, a jej stzray zadryndali do biura podróży i mnie podkapowali. Z biura przyszło pismo, które kierownik mi podał, a miało mniej więcej taką treść: "Sugerujemy wyrzucenie z obozu uczestniczki Justyny z uwagi na jej wulgarne zachowanie i zły wpływ na resztę grupy ..... Doradamy również obciążenie jej kosztami sprzątania, a także jej powrót na własny koszt do domu. W razie potrzeby możemy zamówić odpłatny autobus jak najdroższej firmy. Jeśli pan/pani się nie zastosuje do tej sugestii powiadomimy odpowiednie władze o pana/pani karygodnych zaniedbaniach na obozie. uczestniczka Justyna to jednostak wybitnie aspołeczna i niebespieczna dla otoczenia. Możecię ją Państwo zostawić na własną odpowiedzialność". No i głosowanie. Wszyscy przeciwko mnie! Nawet opiekunka, która pozyczyła mi swój dowodzik :(, nawet ona mnie zdradziła suka jedna! Całe szczęście głowna kierowniczka mimo wszystko postanowiła dac mi jeszcze jedną szansę. Niestety źle zrobiła bo potem wszystkie: Polki, Czeszki, Ukrainki, Chorwatki, Nigeryjki, Somalijki, Sudanki itd. chodziłyśmy pijane w cztery pisdy a on nic juz nie mogła zrobić tylko sionś i płakać :) odprowadzała nas do pokoju i kładła do łóżek jak małe dzieci!A najlepsze jeszcze jest to, że ta suka kablara, donosicielka wredna, jedna szmata pi**na, najpierw chlała z nami i nasz koszt. Dopiero jak się wydało to zadzwoniła do swoich starych, dewotów jednych, mocherów pi**nych, i zaczeła nas kablowac jak to tu strasznie, że wszystkie chleją. A temocherki uwierzyły, że ich kochane dziecko nie piło i nie mogło na nas patrzec jak my pijemy. To rodzice kapusty złożyli oficjalną skargę do biura podróży. Cóż tacy ludzie też się zdarzają... Naszcżeście nie mieszkała w naszym pokoju, ale u kolezanek gdzie zamieszkiwała to miala potem kocówe co godzina :P i wolała potem spać w kiblu i nie wolno jej było wychodzic bo w tubę :D

ja generalnie jak chlam, robie takie rzeczy, ze naprawde boje sie alkoholu. kiedys z przyjaciolka postanowilysmy isc na impreze, tylko wczesniej sie troche zaprawic winkiem w domu. wiec sie zaprawilysmy i ruszylysmy pieszo na metro. po drodze zgubilam torebke z dokumentami i kluczami do domu, ale zauwazylam to dopiero rano po imprezie. dodam, ze bylam wtedy opiekunka do dzieci w niemczech. no wiec rano w niedziele mialam byc o 8 w domu, bo rodzice jechali gdzies tam, a ja mialam dac dzieciakom sniadanie. no i kurwa nie mam rano torebki, i kluczy rzecz jasna. mialam pokoj na poddaszu, w domku jednorodzinnym. wrocilam i czekalam w zywoplocie az starzy wyjada swoja beemka z domu, poszlam na tyl domu i zaczelam jeszcze z alkoholem we krwi wdrapywac sie na dach po rynnie i figurce ogrodowej Venus czy huj wie co to bylo. no i wyobrazcie sobie, ze wlazlam, na szczescie okno zawsze zostawialam otwarte, tylko ze bylo ono dosc wysoko. mialam farta na tyle, ze ledwo co zdazylam spasc na pysk z tego okna do pokoju a otworzyly sie drzwi i wlazly dzieciaki pytajac, keidy bedzie sniadanie hehe.

uszami i nie jestem święta, ale wy po prostu jesteście chore! A do tego zboczone! to co czytam mnie powala i będę o tym pisać właśnie na tym topicu, bo takie mam przemyślenia w trakcie jego lektury. Gdy topic został założony, spodziewałam się po nim zabawnych, oczywiście często żenujących wpadek, np. z ogólniaka czy ze studiów. Temat się zamienił w jeden wielki teatr obrzydliwości i puszczalstwa. Ja po prostu jestem zdumiona skalą tego. Głęboko żal mi kobiet, które ze swojej płciowości robią brudną ścierę do podłogi i są tak zepsute emocjonalnie i seksualnie, że nawet tego nie widzą i nie jest im samych siebie żal. Ale myślałam jednak, ze takie zapijaczone, zarzygane, przeleciane przez pułk wojska nieszczęśnice są w mniejszości. A tu proszę: praktycznie wszystkie Kafeteriuszki to zboczone pijaczki! NIe jestem święta, bynajmniej Ale pewne rzeczy mnie nie mieszczą się w głowie. I nie zgadzam się na próby sprowadzenia mnie do poziomu świętoszki i mohera, bo nim nie jestem. Rozumiem, że panie jedzące gile, smarujące sie psimi kupkami i rozkładające po pijaku nogi przed każdym żulem z dyskoteki, próbują udowadniać wszem i wobec, że to norma (trzeba się jakoś tłumaczyć przed samą sobą). Ale niestety NIE jest to norma. I nie dziwcie się potem opiniom facetów z Kafe o kobietach. Jakbym była facetem, to by mnie pogarda zalała po prostu.

w niemczech, gdy bylam ta nieszczesna opiekunka do dzieci, pojechalam po imprezie latino z przyjaciolka do 3 przystojniakow z ameryki pld. kolejna impreza, wodeczka, tekilka itd, tak sie uchlalam, ze wyznalam milosc wszystkim facetom po kolei, blagajac, zeby mnie wybzykali, a gdy pieciu na 7 wzielo to na powaznie i zaczelo brac sie do roboty ucieklam na klatke schodowa i potem na ulice i schowalam sie w zywoplocie przed blokiem. znalezli mnie ci dwaj, ktorzy byli bardziej trzezwi i odmowili bzykania mnie, zaprowadzili z pworotem na impreze, wypilismy razem troche wiecej i wtedy mnie bzykneli. nad ranem wszyscy skotlowani, 20 osob z calej imprezy, zasnelismy na dywanie, wsrod pozdejmowanych butow, kurtek itd. mialam takie poczucie winy, ze wciagnelam bialy proszek z lusterka, jakie lezalo na stole w kuchni, zeby troche zapomniec. ale chwile po wciagnieciu tak mnie zaczal kurwa piec nos, ze myslalam, ze zejde a dwoch gosci ktorzy to widzieli mieli ze mnie polewke, bo sie okazalo ze to byly rozkruszone tabletki na zoladek jakie jakis koles na imprezie gniotl i udawal ze ma prawdziwe prochy. zwinelysmy sie stamtad z kolezanka, ktora odnalazlam spiac miedzy wanna a zaszczanym kiblem i pojechalysmy do domu.

ja tam za bardzo nie pamietam co robie po pijaku ;p ale czesto zdaza mi sie wysylac smsy o mniej wiecej takiej tresci: \"rejkb bskhbdk hsdfv hv kvu ksa oq..."

Skopiowałaś moją wypowiedź z innego tematu, z minimalnymi modyfikacjami! Jak jesteś tak głupia, że sama nie potrafisz sklecić paru zdań, to się nie wypowiadaj na forum! Dno po prostu.

pracowalam kiedys w tureckiej restauracji i mialam w piatek dostac kase za tydzien pracy. gosc stwierdzil, ze mi nie da kasy, bo obiecalam pracowac miesiac a chcialam wlasnie w ten dzien odejsc po tygodniu i dostac kase za niego. lokal byl juz zamkniety, nie bylo klientow, ale jego dziewczyna liczyla kase i robila jakies zamowienie. poszlam do piwnicy po piwa, zeby dolozyc do lodowki, bo mnie prosila a on polazl za mna. jakos tak wypilismy po piwie na dole, mowie mu ze chce kase a on na to, ze ma na mnie ochote i chce mnie przeleciec. nie wiem co mi sie stalo, w sumie malo wypilam, ale bzykalismy sie na zamrazarce podczas gdy jego dziewczyna byla na gorze i mogla w kazdej chwili wejsc. potem wrocilismy na gore, dostalam kase i poszlam do domu. cala droge sama siebie nazywalam glupia kurwa i bylo mi siebie samej zal. dopiero w domu zobaczylam, ze wcisnal mi do kieszeni 300euro.

a, a raz po jakiejs imprezie wysiadlam metrem nie tam gdzie chcialam bo zasnelam i to byl ostatni kurs metra. lazilam wiec po stacji nabzdryngolona i spotkalam jakiegos kolesia z peru. bylo zajebiscie zimno a ja mialam na sobie jakas spodniczke, bluzeczke i cienka kurteczke. poszlam do niego do domu. mieszkanie mial obskurne, kibla tak podlego w zyciu nie widzialam, mialam sie wykapac ale zrezygnowalam. polozylam sie u niego w lozku i zaczelismy ogladac jakis film, wtedy on wstal i wlaczyl jakiegos ostrego pornola. podniecilam sie bardzo i wszystko o czym marzylam w tamtej chwili to bylo bzykanie sie z nim. ale zachowalam jeszcze resztke rozsadku i obawialam sie barku zabezpieczen. dlatego pozwolilam mu tylko wylizac sie. dobieral sie do mnie i prawie mi go wlozyl ale sie wystraszylam, ze moze miec hiva czy cos i zaczelam plakac. to byl na moje szczescie w sumie dobry chlopak, przytulil mnie i do rana calowal tylko po twarzy. ech, co ja robie po alkoholu...

mam jeszcze ejdna podobna przygode na swoim koncie. moja dobra kolezanka robila impreze w mieszkaniu, bylo ok. 30 osob. nad ranem towarzystwo wykruszylo sie na tyle, ze koelzanka poszla spac z chlopakiem, z ktorym byla od tygodnia do swojego pokoju a ja mialam spac w drugim. ledwo co zasnelam poczulam, jak ktos sie do mnie zaczyna dobierac, sciskac mi sutki i wkladac palce pod majtki. podniecilam sie, bo zaczal wkladac palce dosc gleboko. bylam pijana, ale zaczelam walczyc z soba w myslach i troszke wytrzezwialam-to byl chlopak mojej kolezanki spiacej w pokoju obok. prawie sie zaczelam drzec, ale polozyl mi reke na ustach i zaczal ssac moje sutki i robic palcami to samo, tylko ze mocniej i glebiej. wiem, wiem, ze zostane potepiona, ale tak sie podniecilam, ze wyprezylam sie jak kotka i rozlozylam nogi szerzej, potem ledwo wstalam i wypielam sie podciagajac koszulke nocna a on we mnie wszedl, ale tylko do polowy, bo nagle pojawila sie w mojej glowie wizja mnie w ciazy z nim, ale bylam na tyle podniecona i pijana, ze przelozylam tylko jego penisa troszke wyzej i pierwszy raz w zyciu uprawialam seks analny. bylo mi bardzo dobrze, ze nie bolalo mnie nic, absolutnie, tak bylam podniecona. nagle uslyszalam jakies halasy w przedpokoju i szybko polozylam sie na lozku, udajac, ze spie. on zdazyl usiasc na lozku pod koldra. K. byla na tyle pod wplywem, ze nie zorientowala sie, co moglo zajsc i tylko oburzyla sie na niego, ze ja zostawil i co on robi u mnie w pokoju i ze ma wracac. on powiedzial "juz wracam kochanie, tylko musze dokonczyc rozmowe", po czym gdy ona wyszla i slychac bylo, ze zamknela drzwi pokoju, zlapal mnie za posladki i ustawil w tej samej pozycji, jak wczesniej i dokonczylismy. naprawde, na drugi dzien myslalam, ze zapadne sie pod ziemie. na szczescie ich zwiazek nie przetrwal kolejnego miesiaca i nie mam juz znim kontaktu, mimo ze wydzwanial do mnie blagajac o spotkanie i wyznajac milosc. to byly moje wszytskie wybryki seksualne po alkoholu-obiecalam sobie, ze juz nic nie wypije. tzn nie tak duzo:)

jak chłopy :( rozwalenie imprezy to dla takiej naspawanej laski norma, na przyklad moj sylwester zostal rozwalony przez spawajace dziewczyny z mojego gima, impreza u innego kolegi tez, jego dziewczyna nawalona do nieprzytomnosci byla juz pszed imprezom, caly teren przed domem zwymiotowany , zapomnajom pszez to chlanie o pigulkach anty a potem tsza dymac z nimi do gina i wogule :(

panienski kolerzance :) w olsztynie znajomej go zrobiłyśmy tez dobry wieczorek panienski w sumie 5 czy 6 maniur , Pola koffa fastfudy wrencz je uwielbia, zarcie z kfc no to sie wbijamy, idzie zamawiac, wychodzi kierownik sklepu daje jej dyplom w ramce, sciska dlon, koszulki kkfc, wszystkie placzemy, potem najeba, najeba, najeba konczymy w parku najeba huehuehue ;)))

natury... 17 urodziny kumpeli... nad sanem.. ok 50 osób-zbiórka pod ŻABKĄ !! kasjery na samych winach ostro zarobili :D (wino-KOMANDOS-sztuk-20 i AMBASADOR-sztuk-10) i reszta również podobnie... plecaki.. rozpoczynamy spacer nad San... po drodze zobaczylam że coniektórzy heftają dalej niż widzą.. ha zaprawa musi być :D Dotarłyśmy na miejsce.. odbilam pierwsze winko..(inni również)fajnie zeszło, uśmiechałam sie... zaczelo sie ściemniać, 2 za nami... noi tak jeszcze w miedzy czasie inne bajery poszły.. Ha trzymałam sie do 1... puźniej już nie wiem co bylo... solenizantka musiala mnie od ogniska odciągać bo tak piździało że przez sen mało co do niego nie wchodziłam... PRZEBUDZENIE... do okoła w kszakach rozsiane w chuj zgonów, tylko widać jak sie telepią z zimna... ha.. !!MOTYW!!- przypomnialam sobie że w plecaku jeszcze jerzcze wina !!AMBASADOR!! no to jeb, z solenizantką na pół... noi jazda po drewno, (działki były obok) z paroma maniurami poszłyśmy rozpierdalać... wtedy co mi sie film urwał podobno świrowalam z jakimś lamusem... ha, na ale cuż...:P

Może to nie była impreza. Zależy jak na to spojrzeć. Miało byś 'ognisko' w dzień wagarowicza. Oczywiście, nie było go. Za to korzystajac z okazji ze moj stary pedzil bimber odlalam sobie 0,5 l 50% bimberku a moja kumpela miala 0,25l spirytusiku 95%. :P Kupiłysmy napoj i zaczełysmy pic moj bimber!Wypiłysmy 0,5l bimbru w 20min. Nastepnie do pustej butelki przelałam spirytusik dopelniajac butelke napojem.Wypłysmy po 3 kieliszki i poszłysmy zygzakiem na działeczki by tam wypic reszte.Wiec idziemy a świat wiruje wokól nas, słyszymy kolory i widzimy dźwiękia ja zgrywam twardom laskę i mowie "ale to kurwa slabe" :P Nie napiszę tutaj wszystkiego dokładnie co siem dzialo potem, bo mam dziury w pamienci i ziem wstydze :(. Wiem, że przysypiałam na ławce i obciongalam jakiemus kolesiowi (podobno bratu kolerzanki, ale podejrzewam, że tak napradwe to byl jej ojczym). I śpiewałam ładnie momentami, smiałam się sama do siebie, przeklinałam, flirtowałam z zulikami i drecholami. Wiele rzeczy wyprawiałam, oj wiele. Skończyło siem tak ze znienawidzonej sąsiadce zwymiotowałam na wycieraczkę. Ogólnie było wesoło :)

jakis rok temu z kuplem wypiłem 6 żubrow w niecałe 5 min,gdy zrozumiałem ze to za szybkie tepo poszedłem do domu i nalałem do wanny zimnej wody aby otrzezwiec. niestety usnąłem gdy matka mnie budziła jedyne słowo jakie powiedziałem(znane z pewnego serialu) "co sie stało"

nasrałem do trąby bo myślałem że to złoty kibel