Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona 123456789

JESTEM STARA ;(

Polecane posty

Gość zagubiona 123456789

Hej 20 listopada świętowałam swoje 50 urodziny czuje się strasznie podle i przede wszystkim staro. Już w wieku 20 lat tak bardzo bałam się tej chwili i w końcu nadeszła :( Wiecie może jak sobie z tym poradzić? Tutaj jestem anonimowa i chciałam się po prostu wygadać a za razem liczę na waszą radę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starość jest w Twojej głowie :O Wyrzuć ją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona 123456789
Jak mam to wyrzucić? To się we mnie już tak zakorzeniło i nie daję sobie rady psychicznie od jakiegoś czasu a jeszcze na dodatek mam dużo młodszego partnera więc czuje się bardzo nieatrakcyjnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ciotka ma 78 i jest młoda. Duchem. To też bądź ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona 123456789
Jak będę miała tyle lat co twoja ciocia to chyba się powieszę ;( Widzę kobiety dużo starsze ode mnie i są bardzo atrakcyjne a ja jak patrzę do lustra to widzę potwora ewentualnie wysuszoną śliwkę ;( Chyba pójdę na jakąś terapie bo ciągle myślę o śmierci ostatnio ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij od operacji pipy . Bo na pewno masz jak kawał mięsa na haku u rzeźnika .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pedale siedzisz po nocach i wcielasz sie w jakieś 50 tki . Lepiej wypij sobie 50 tke .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona 123456789
Ludzie są strasznie podli :/ :( :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wezsieogarnij
Starzy jesteśmy tylko na umyśle! Jak se wmówimy to tak jest. Bo pewnie dopada się siedzenie w papilotach i kapciach przed TV. Kobieto, idź do fryzjera zrób sobie modną fryzurkę, podmaluj oczko (oczywiście ze smakiem, bo jak czasem mijam na ulicy stare pudernice to mam wrażenie, że nie wybudziłam się jeszcze z koszmaru). Ubierz się w coś fajnego i zorganizuj sobie czas. Jakieś zakupy, spotkanie z koleżanką, może siostrą, bratem, kuzynką jak masz. Jest sporo różnych kursów- nawet darmowych jak się chce to się znajdzie- które dostarczą ci nowych doświadczeń i umiejętności. Moja ciocia odżyła zapisując się na uniwersytet trzeciego wieku. Szła niechętnie a teraz szalona studentka! Wyszła do ludzi, dowiaduje się rożnych nowych rzeczy- nie ta kobieta. Spróbuj też z siłownią. Na zdrowie wyjdzie, mięśnie trochę poruszasz, endorfina się wyzwoli- humorek lepszy będzie. Wyjścia do restauracji, kino, teatr- kiedy ostatnio byłaś? Zaproś kogoś! Jakiś dancing, kręgle, bilard. Albo biblioteka, też nie jest złe miejsce. Ciotka właśnie teraz ma czas by poczytać coś dobrego a i sama się tym inspiruje i czasem coś napisze. Potem na jakiś imprezach rodzinnych odczytuje wiersze i wesołe i poważne. Lubie też jak nie chce sie jej wychodzić bawić w robienie jakiś zabawek dla dzieciaków na szydełku czy coś, szyje jakieś pierdułki które innym sprawiając radość. Za 8 dni ma urodziny- 58- kupiliśmy jej sztalugi i farby. Coś kiedyś wspominała, że chciałaby spróbować ale jej trochę żal bo nie ma zdolności. Pieniądze przydałyby się jej na coś innego. To co że może nie ma zdolności, ale jak jej ma to dać radość to niech ma i próbuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona 123456789
Dziękuję ci ślicznie za tak wyczerpującą wypowiedź aż mi się humorek poprawił :) Myślę że to co napisałaś to święta racja i prawda ale wydaje mi się że zostałam gdzieś bardzo daleko w tyle :( Jak poznawałam mojego obecnego partnera to on miał 20 a ja 40 i byłam wtedy jeszcze super babeczką a teraz czuję się tak jakbym mu tylko marnowała życie bo przecież spokojnie znalazłby sobie jakąś młodą :( Ubieram się modnie mam zadbane długie włoski czasami się podmaluje. To prawda co napisałaś bardzo stronie się od ludzi unikam kontaktu z nimi a teatr czy kino pamiętam raczej z poprzedniego ustroju :( Jestem w tak wielkiej rozsypce i nie wiem jak mogę dać sobie takiego kopa motywacyjnego a na dodatek ciągle się pogrążam i użalam nad sobą. Kocham i jestem kochana to nie powinnam w ogóle myśleć o takich rzeczach ale niestety ciągle się zadręczam. Dobrze że mogę tutaj się wyżalić bo nie chce nikogo z mojego otoczenia obciążać tym gównem :( Dziękuję za wszystkie miłe i ciepłe słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja niedługo kończę 30 ale właśnie też mam takie gorsze dni. Dlatego trochę się wczułam w Pani sytuację. Kiedyś myślałam, że będąc w tym wieku co jestem teraz będę mieć szalone, wesołe życie a tak nie jest do końca. Mam depresyjne dni. Jednak siedząc i źlemdając nad sobą zastanawiam się jak to zmienić. Bo jeśli TERAZ czegoś nie zrobię, to kiedy? Przykład z mojego życia: Za dziecka chciałam nauczyć się grać na gitarze, rodzice mnie zbywali, potem trochę podkpiwiali, że na co mi to. Byłam uparta ale poddałam się i odpuściłam. Rok za rokiem, coraz mniej o tym myślałam, bo już coraz więcej lat, to już mi coraz mniej wypada bawić się takimi rzeczami. Trzeba myśleć o mężu, rodzinie, dziecku, pracy. Miałam też podniszczone poczucie własnej wartości, bo rodzina dawała mi do zrozumienia że mi gitara w ogóle nie pasuje i wyglądam z nią śmiesznie. To właśnie ciotka- ta szalona- dała mi wiarę w to, że można robić różne rzeczy w różnym wieku i olać innych. Nie śmigam na gitarze jak Malakian ale Nothing else maters idzie mi całkiem dobrze, od roku uczę się gry. Daje mi to radość i o to chodzi w życiu. Może kiedyś ja nauczę grać moje dzieci. Mam taka nadzieję. Poza tym niech Pani pogada z partnerem. Zapyta czy nie chciałby gdzieś pojechać, zwiedzić coś, wybrać się gdzieś. Może właśnie to kino na początek. Andrzejki są, Sylwester się zbliża- może warto odezwać się do jakieś przyjaciółki i zgadać się choćby na domówkę, razem posiedzieć. Trzymam kciuki i życzę powodzenia. Uciekam spać, dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też mam 50' i wcale się stara nie czuję, nawet widzę jak faceci oczy ślimaczą , miłe to ale coś za coś ; trzeba dbać o siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carycka
Kochana, wigor I mlodziencza mentalnosc sie liczy. Mam kumpele ktora wyszla kolejny raz za maz w zeszle wakacje, ona ma 54.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Seks - zaskakujące korzyści z seksu Dlaczego ludzie uprawiają seks? Większość z nas robi to po prostu dla przyjemności. Inni, aby poczuć się dobrze lub zbliżyć się do swojego partnera. Tajemnicą nie jest również to, że seks może doprowadzić do zmniejszenia ciśnienia krwi, za co nasze serce podziękuje nam w przyszłości. Badania pokazują, że są też inne zalety seksu, a oto 10 z nich. Seks - kondycja Gdy uprawiasz seks, możesz tego dnia zrezygnować z treningu. Badania opublikowane w American Journal of Cardiology (2010) wykazały, że aktywność seksualna jest porównywalna z podstawowym treningiem na bieżni. Intensywny seks pomoże ci utrzymać ciało w dobrej kondycji i spalić od 85 do nawet 250 kalorii. Oczywiście zależy to od dynamiki i długości stosunku. Wzmocnisz też mięśnie ud, pośladków oraz poprawisz swoje zdrowie psychiczne, bo seks da ci energię na nowy dzień. Seks - sen Czy wiesz, dlaczego po orgazmie zapadasz w głęboki sen? Dzieje się tak, ponieważ wytwarzane są wtedy te same endorfiny, które odpowiadają za odstresowanie i relaks. Badacze uważają, że nie tylko endorfiny są za to odpowiedzialne, ale też prolaktyna, której poziom jest zdecydowanie wyższy podczas snu, a także oksytocyna związana z bliskością, czułością, ufnością i tworzeniem więzi z partnerem. Jeśli więc oczekujesz, że po seksie przytulisz się do partnera i głęboko uśniesz, to zdecyduj się raczej na spokojny seks. W innym przypadku szalone akrobacje przyczynią się do zwiększenia energii i braku ochoty na sen. Seks - redukcja stresu Osoby, które uprawiają seks przynajmniej raz na dwa tygodnie, mają mniejsze problemy ze stresem w codziennym życiu. Teorię potwierdzają badania przeprowadzone na Uniwersytecie Zachodniej Szkocji. Profesor Stuart Brody udowodnił, że podczas seksu poziom endorfin i oksytocyny, czyli hormonów odpowiedzialnych za dobre samopoczucie, wzrasta i aktywuje w mózgu obszary odpowiedzialne za poczucie intymności i relaksu, które pomagają walczyć ze strachem i depresją. Dowiedziono też, że hormony te znacząco wzrastają w trakcie orgazmu, dlatego warto się o niego postarać. Seks - leczenie infekcji Pensylwańskie badania wykazały, że studenci, którzy uprawiają seks raz lub dwa razy w tygodniu, mają większy poziom immunoglobuliny A (IgA), czyli związku, który odpowiada za odporność na choroby takie jak przeziębienie i grypa. Jego poziom był o 30 proc. większy niż u osób, które nie uprawiały seksu w ogóle. Najwyższy poziom IgA zaobserwowano u studentów, którzy uprawiają seks co najmniej dwa razy w tygodniu. Naukowcy są zgodni, że istnieje związek między częstotliwością seksu a wydajnością układu odpornościowego i zwalczaniem chorób. Warto więc uprawiać seks regularnie, aby cieszyć się zdrowiem, szczególnie w okresie jesiennym, kiedy ryzyko grypy jest większe. Seks - młody wygląd W Szpitalu Królewskim w Edynburgu zorganizowano doświadczenie, które polegało na tym, że grupa „sędziów” miała za zadanie oglądać badanych przez lustro weneckie i ocenić ich wiek. Okazało się, że badani, którzy uprawiali seks średnio 4 razy w tygodniu, wyglądali o 12 lat młodziej w stosunku do ich rzeczywistego wieku. Stwierdzono, że ich młodzieńczy blask wynikał z częstego seksu, w trakcie którego wydzielane są hormony odpowiedzialne za utrzymanie ciała w dobrej formie, takie jak estrogen u kobiet i testosteron u mężczyzn. Seks - regulacja cykli miesiączkowych i zmniejszenie bóli menstruacyjnych Wiele kobiet nie uprawia seksu w trakcie miesiączki. Okazuje się, że niesłusznie, bo może on pomóc w zminimalizowaniu bólów menstruacyjnych i we wcześniejszym zakończeniu okresu. Na Uniwersytecie Medycznym Yale wykazano też, że seks podczas menstruacji może zmniejszyć ryzyko wystąpienia endometriozy – bolesnej i uciążliwej dolegliwości kobiet. Jeśli jednak to cię nie przekonuje i nie zdecydujesz się na seks w tym czasie, to po skończeniu się miesiączki postaw na pozycje klasyczne, bo kiedy leżysz na plecach przepływ krwi w twoim ciele przebiega łatwiej, dzięki czemu możesz uniknąć przykrych dolegliwości. Seks - mniejsze ryzyko raka prostaty Podobnie jak u kobiet, tak i u mężczyzn, seks wpływa na zdrowie i prawidłowe funkcjonowanie narządów płciowych. Według badań opublikowanych w Journal of the American Medical Association mężczyźni, u których przynajmniej 21 razy w miesiącu dochodzi do wytrysku, są w mniejszym stopniu narażeni na wystąpienie u nich raka prostaty w przyszłości. Występują oczywiście inne szkodliwe czynniki, które mogą powodować raka, ale nie zaszkodzi przeciwdziałać im już dziś i często uprawiać seks. Seks - zwalczanie trądziku W jaki sposób? Trądzik jest zazwyczaj następstwem nieprawidłowego funkcjonowania hormonów, u kobiet progesteronu, a u mężczyzn testosteronu. Seks natomiast eliminuje z organizmu toksyny i wyrównuje poziom hormonów. Poprzez poprawienie krążenia krwi w organizmie dotlenia też skórę, przez co jest ona w lepszej kondycji. Należy jednak pamiętać, że nie jest to stuprocentowo skuteczna metoda w przypadku osób, które zmagają się z poważnymi zmianami skórnymi. Nie powinny one zaniedbywać leczenia farmakologicznego. Seks - łagodzenie bólu Jeśli często miewasz migreny i bóle głowy, to wiedz, że najlepszym środkiem przeciwbólowym wcale nie są tabletki, a orgazm. Po raz kolejny swoją rolę odgrywają tu hormony, które łagodzą uporczywe dolegliwości. Zostało to potwierdzone w eksperymencie wykonanym w Headache Clinic w Southern Illinois University. Okazało się, że ponad połowa badanych cierpiących na migreny, doznała ulgi podczas orgazmu, który w tym wypadku badacze porównują do morfiny. Może warto więc standardową wymówkę: „nie dziś, boli mnie głowa”, zamienić na pretekst do aktywności seksualnej i naturalnego, a co najważniejsze przyjemnego, uśmierzenia bólu. Seks - kontrola nad pęcherzem Problem nietrzymania moczu dotyczy już 30 proc. kobiet w różnym wieku. Kluczową rolę odgrywają tu mięśnie dna miednicy, które u kobiet z problemem nietrzymania moczu są po prostu zbyt słabe. Każdy stosunek seksualny jest treningiem prowadzącym do ich wzmocnienia. Podczas orgazmu następują kolejne skurcze mięśni, które dodatkowo korzystnie wpływają na ich stan. Jak widać, seks to nie tylko wielka przyjemność czy droga do powiększenia rodziny, ale też doskonały sposób do poprawienia naszego stanu zdrowia, psychiki i wyglądu skóry. Warto więc regularnie ulegać seksualnym przyjemnościom, które będą wpływały z korzyścią nie tylko na twoje życie, ale też na życie twojego partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starosc jest w glowie - tam sie rodzi, tam dziala. Jesli ktos czuje sie mlodo, to lepiej wyglada i lepiej jest postrzegany przez otoczenie. Inaczej sie wtedy zachowujemy, inaczej ubieramy, gdzie indziej chodzimy. Starosch hodujesz sobie SAMA. W dodatku, skoro masz mlodszego faceta, to pewno wygladasz calkiem dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz wpaść w alkoholizm, ale tego akurat nie polecam. Możesz zacząć szaleć, młodsza nie będziesz. Dzieci już nie urodzisz. Ale parę głupich rzeczy jeszcze jesteś w stanie zrobić. Może warto, zanim na starość do końca zdziecinniejesz, albo się taka zołza z ciebie zrobi, że nikt z tobą nie będzie mógł wytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona 123456789
Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi nie spodziewałam się aż tak dużego odzewu :) Miałam dziś strasznie ciężką nockę bo nie mogłam się opędzić od tych głupich myśli i położyłam się dopiero o 7 i przed chwilą wstałam :( Gość z 11:19 jak najbardziej popieram twój komentarz w tej sprawie ;) seks to coś wspaniałego a szczególnie w takim wieku kobieta czuje się doceniona jako obiekt seksualny :) jednak na seks nie mam co narzekać bo mam co chce i kiedy chce także myślę że to wszystko leży we mnie gdzieś głębiej aczkolwiek co racja to racja że po seksie czuję się o wiele lepiej i nie tak staro :) Gość z 12:30 Tylko jak wyciągnąć z siebie tą starość? Z wyglądu na pewno nie jestem stara a bardziej przerażają mnie te wszystkie cyferki w dowodzie bo jednak obciąża mnie mój "realny" wiek. Starość zaczęłam hodować w sobie już jakiś czas temu jak wielkimi krokami zbliżała się moja 50 tka i z dnia na dzień czuję się coraz to gorzej niestety. :( Do Carycka Tylko skąd wziąć ten wigor i mentalność jak nie mam żadnego punktu zaczepienia? Do Gość z 7:38 to że ktoś ma 50 lat nie znaczy że WYGLĄDA staro i jak najbardziej się z tym zgadzam bo za mną nadal się oglądają i jest mi tak strasznie miło :) I na koniec do gość z 2:34 jak najbardziej popieram twój komentarz powinnyśmy robić to co kochamy niezależnie od wieku i talentu. Zazdroszczę ci samozaparcia i że jednak mimo tych depresyjnych dni dajesz sobie radę. A co do rodziny i dzieci mam już odchowaną 32 letnią córkę więc ten "problem"(bardzo kocham swoją córkę) już dawno mam z głowy jeśli chodzi o małżeństwa to nigdy w żadnym nie byłam i nie wiem czy żałować? Bardzo często widziałam jak koleżanki ślubowały już w wieku 18 lat i było mi strasznie przykro a ja wtedy łaziłam w ciąży już jako samotna matka 18 nastka :( Jeszcze raz dziękuję wszystkim za odpowiedzi! Buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona 123456789
Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi nie spodziewałam się aż tak dużego odzewu :) Miałam dziś strasznie ciężką nockę bo nie mogłam się opędzić od tych głupich myśli i położyłam się dopiero o 7 i przed chwilą wstałam :( Gość z 11:19 jak najbardziej popieram twój komentarz w tej sprawie ;) seks to coś wspaniałego a szczególnie w takim wieku kobieta czuje się doceniona jako obiekt seksualny :) jednak na seks nie mam co narzekać bo mam co chce i kiedy chce także myślę że to wszystko leży we mnie gdzieś głębiej aczkolwiek co racja to racja że po seksie czuję się o wiele lepiej i nie tak staro :) Gość z 12:30 Tylko jak wyciągnąć z siebie tą starość? Z wyglądu na pewno nie jestem stara a bardziej przerażają mnie te wszystkie cyferki w dowodzie bo jednak obciąża mnie mój "realny" wiek. Starość zaczęłam hodować w sobie już jakiś czas temu jak wielkimi krokami zbliżała się moja 50 tka i z dnia na dzień czuję się coraz to gorzej niestety. :( Do Carycka Tylko skąd wziąć ten wigor i mentalność jak nie mam żadnego punktu zaczepienia? Do Gość z 7:38 to że ktoś ma 50 lat nie znaczy że WYGLĄDA staro i jak najbardziej się z tym zgadzam bo za mną nadal się oglądają i jest mi tak strasznie miło :) I na koniec do gość z 2:34 jak najbardziej popieram twój komentarz powinnyśmy robić to co kochamy niezależnie od wieku i talentu. Zazdroszczę ci samozaparcia i że jednak mimo tych depresyjnych dni dajesz sobie radę. A co do rodziny i dzieci mam już odchowaną 32 letnią córkę więc ten "problem"(bardzo kocham swoją córkę) już dawno mam z głowy jeśli chodzi o małżeństwa to nigdy w żadnym nie byłam i nie wiem czy żałować? Bardzo często widziałam jak koleżanki ślubowały już w wieku 18 lat i było mi strasznie przykro a ja wtedy łaziłam w ciąży już jako samotna matka 18 nastka :( Jeszcze raz dziękuję wszystkim za odpowiedzi! Buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona 123456789
Do gość 13:47 u mnie alkohol tylko okazyjnie na szczęście :) Właśnie mam wrażenie że zaczynam się robić taka bardziej obojętna na wszystko. :( Tak bardzo nie chce nikogo krzywdzić moją osobowością ale nie wiem jak mogę to wszystko zmienić bo na razie nikomu to nie przeszkadza ale gorzej jak zacznie :( I nie wiem czemu wysłały się dwa komentarze na raz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu zyj z całą piersią Ja sama juz też skończyłam 50 lat i sama jestem od 3 lat i dopiero teraz wiem jak się zyje Z wyglądu jestem przeciętną polką ale usmiechem możesz duzo wskórać u drugich osób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej 50tki chcecie faceta 38 lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMagda
Kurcze, mam wrażenie, że jesteś powierzchowną osobą i kiedy twój wygląd się sypie nie masz już z czego czerpać. Ja miałam taki okres w życiu (niedługi) , kiedy powiedzmy "byłam królową życia" i trochę cię rozumiem. Mogę powiedzieć ci tylko tyle, że jak chcesz żyć pełnią życia, musisz zaakceptować to kim jesteś i poszukać czegoś, czego robienie będzie ci naprawdę sprawiać przyjemność i przynosić satysfakcję. Odrzuć już wreszcie ten wygląd, są ciekawsze sprawy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest naprawde tylko w glowie. Ja w nastepne urodziny bede miala 47 i tez myslalam o tym ze wcale za nie tak dlugo 50. Az mnie to dziwi i nie pasuje do mojego stanu umyslu. Zyje jak chce, ubieram sie jak chce, i widzac mlodszych ludzi zastanawiam sie, czego moge sie od nich nauczyc, czy w kwestii wygladu czy tez podejscia do zycia. Chodze na silownie, dbam o siebie, odzywiam sie zdrowo (niemal dieta weganska, z malymi wyjatkami) i staram sie ciagle uczyc nowych rzeczy i po prostu zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisze dalej bo mi uznalo za spam 50 to byla starosc okolo 100 lat temu, ale obecnie zarowno dlugosc zycia jak i jego jakosc wydluzyly sie na tyle, ze takie stwierdzenie ma sie nijak do rzeczywistosci. Wszyscy ci dobrze radza, pomaluj oko, znajdz nowe zainteresowania. Starzejemy sie wszyscy, ale fakt, ze czlowiek ma kilka wiecej zmarszczek czy siwych wlosow (ktore mozna ufarbowac) nie powinno decydowac o naszych planach, marzeniach czy cieszeniu sie pelnia zycia. Jestesmy w koncu tymi samymi ludzmi co 20 lat temu, tylko w jeszcze lepszej wersji, bardziej swiadomej i dojrzalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona 123456789
Witam wszystkich właśnie wróciłam z kina byłam z partnerem na filmie "Listy do M". Film taki sobie, ale jaka szczęśliwa wróciłam :D Oczywiście usłyszałam kilka niemiłych komentarzy w stylu "mamuśka" (młodzież uważa nas za głupie chyba ;) ) ale przez 10 lat nauczyłam się przymykać na to oko mimo tego że na samym początku bardzo mnie to poruszało. Do gość z 23:13 tak to prawda teraz wiek 50 lat uważa się raczej za wiek średni a starość dopiero 60-70 jak najbardziej się z tym zgadzam. Zacznę się stosować do tych rad i w najbliższym czasie wybiorę się na siłownie a potem może na drinka z koleżankami bo widzę że to daje efekty i jestem zwyczajnie szczęśliwsza :) Tak jak już wspominałam a wyglądzie zupełnie nic mi nie przeszkadza, ale pisząc wcześniej że uważam siebie za wyschniętą śliwkę miałam na myśli bardziej wiek bo często zdarza mi się to razem powiązywać co nie jest słuszne bo w głowie mam zupełnie inną opinie na temat samej siebie. To prawda 20 lat temu byliśmy tymi samymi ludźmi jednak prawie połowę swojego życia żyłam w o wiele gorszym czasie przez co uważam tamten czas za całkowicie zmarnowany a swój rozkwit zaliczam do początku lat 90 i żałuję tego że nie urodziłam się w czasach wielkich możliwości :( Do gość 23:11 Wiem że to jest w mojej głowie ale te myśli są tak tłoczne i mnogie że nie umiem ich z siebie wyrzucić od tak sobie. Z ubiorem mam dokładnie jak ty ubieram się w to co mi się podoba i niezbyt się zastanawiam czy jest to stosowne do wieku przez co czasami wychodzą dziwne rzeczy ale nigdy nie dopuszczam się do stanu starej lalki barbie ;) Jeśli chodzi o dietę to ja zawsze byłam niejadek i nadal jestem także czasami cały tydzień żyję na samych warzywach, owocach i wodzie to partner na mnie krzyczy że mu w anoreksje popadnę :D Też muszę się jakoś nauczyć z tym wszystkim żyć i mam nadzieje że w najbliższym czasie to przyjdzie. Do gość z 22:19 nie wydaje mi się że jestem aż tak powierzchowną osobą bo dbam o sobie ale jestem w "granicach" czyli nie pompuje w siebie botoksu czy różnych innych dziwactw i po prostu zostawiam to naturze. Wystarczy mi kremik i podstawowe kosmetyki a do włosów używam tylko szamponu ziołowego i nafty dlatego wydaje mi się że aż tak bardzo powierzchowna nie jestem :) Mam nadzieje że jestem na dobrej drodze do akceptacji swojego wieku bo tak na prawdę tylko tego nie umiem w dalszym ciągu zaakceptować. Jestem też na dobrej drodze do wracania do moich poprzednich zainteresowań bo niestety porzuciłam je już z wiadomego powodu. Dziękuję wam bardzo serdecznie za wszystkie odpowiedzi i za rady :) Wreszcie widzę jakieś światełko z tunelu dzięki wam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Film taki sobie, ale jaka szczęśliwa wróciłam smiech.gif Oczywiście usłyszałam kilka niemiłych komentarzy w stylu "mamuśka" (młodzież uważa nas za głupie chyba oczko.gif ) ale przez 10 lat nauczyłam się przymykać na to oko X Jakiś powod musi być jeśli usłyszałaś kilka komentarzy w stylu "mamuśka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na to trzeba spojrzeć inaczej. Pięćdziesiątka, to rzeczywiście przełom. Lepiej już nie będzie, kto wie, co się w najbliższych latach przyplącze. Tylko czy to ważne? Trzeba się cieszyć tym, co jest. Tym, co mamy, co jeszcze można złapać, bo i to kiedyś z czasem ucieknie. Nie wybiegać zbytnio w przyszłość. Będzie źle, to będziemy się martwić wtedy, kiedy źle będzie. A na razie może coś pozwiedzać, może czegoś się jeszcze nauczyć, zanim ogarnie nas alzheimer, może ukraść z życia trochę fajnych chwil, które jeszcze są w zasięgu ręki. Chwytać dzień, żyć tym, co mamy, a nie filozofować, że starość przed nami. Fakt, przed nami, ale czy trzeba o niej myśleć, zatruwać sobie tymi myślami życie? Chyba nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona 123456789
Do gość z 10:24 ponieważ między mną a moim partnerem jest duża i dość widoczna różnica wieku a wiadomo jak inni mogą to interpretować. Do gość z 11:50 tak 50 lat to taki przełom ale jeśli chodzi o jakieś choróbska to na szczęście jeszcze żadne bóle stawów czy zwyrodnienia się nie przypałętały jeszcze :) Mam często nieodparte wrażenie że życie przelatuje mi ciurkiem przez palce :( ale na razie moje samopoczucie jest dość dobre i w życiu bym nie pomyślała że takie najprostsze rady a internetu mogą pomóc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zajmij siė życiem towarzyskim, i żyj tak jakby jutro miał się skończyć świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
marne prow tepej dzidy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×