Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość farelka

tabletki uspokajające

Polecane posty

Gość farelka

hej, może ktoś z Was mi pomoże! jestem w trakcie poszukiwania pracy, jednak rozmowy strasznie wyczerpują mnie psychicznie, bo okropnie się denerwuje i przez to źle wypadam. może znacie jakieś skuteczne tabletki uspokajające, dzięki którym głos nie będzie mi drżał, serce nie będzie waliło jak oszalałe itp :) z góry dziękuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierna jak pies
wiesz co??tak naprawde najlepsze sa krople walerianowe...sa taniutkie 1,60gr a bardzo wyciszaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farelka
hmm.. wyciszają, ale mam nadzieje, że nie usypiają :p nie chciałabym na rozmowie wyglądać jak po nieprzespanej nocy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krople walerianowe śmierdzą
to nie najlepszy pomysł, żeby je zażyć przed rozmową kwalifikacyjną :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farelka
serio?! nawet dobra guma miętowa nie pomoże? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krople walerianowe śmierdzą
nie pomoże :( mam sąsiadke, która łyka te krople, wyczuwam ją na odległość kilku metrów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farelka
może ta sąsiadka to starsza pani, która po prostu niezbyt często się myje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierna jak pies
jejku to ile ona tego wypija??a moze sie w tym kapie?;) wcale nie smierdza jak sie wezmie po nich hallsa albo gume mietowa...mnie uspokajaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farelka
a wypróbowałaś je w jakiejś stresującej sytuacji? np. rozmowa kwalifikacyjna albo wygłoszenie referatu przed duża publicznościa? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierna jak pies
oj chyba w takich sytuacjach to nie........sprobuj persen forte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słońk
po kroplach walerianowcyh czuc jakby alkohol wiec lepiej przed rozmowa nie bierz ich bo pomysla ze jestes alkoholiczka!!sa tabletki w aptece bez recepty kalmsy, link w netku: http://www.kalms.pl/ bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Farelka Polecam Ci pastylki do ssania \"Meliski\" relaksuja ale nie usypiaja :) wiem jaki to stres mozna go porownac do egzaminow ustnych lub pracy dyplomowej conajmniej.. ale nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierna jak pies
witaj Guardian;) Meliski mowisz?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po kalmsie to ja w ogóle
nie mogłam myśleć - nie polecam więc przed rozmową kwalifikacyjną czy przed egzaminami. ja wolę melisana klosterfrau albo amol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość broń Boże
nie bierz waleriany. W zasadzie to ona w żadnej sytuacji nie jest praktyczna, jedynym wyjątkiem jest bezsenność kiedy mozesz sobie ją przed snem zażyć i nikt cie nie sprawdza. Ale na co dzien to ona ma bardzo specyficzny zapach który każdy błyskawicznie wyczuje od razu i od razu sie wyda ze się czymś denerwujesz i że coś wzięłaś. I wtedy jest chyba jeszcze większy obciach tym bardziej ze ta waleriana nie koniecznie musi byc skuteczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farelka
okej, waleriana odpada, jakos nie mam ochoty "pachnieć specyficznie" :P amol?! to najwyżej skroń mogę posmarować, kiey boli mnie głowa! ale żeby pić? na uspokojenie?! hmm... nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja właśnie się zbieram na obrone magisterki :) popijam cherbatke mięta z melisą, a przed wyjściem łyknę sobie jeszcze sedomix --- to jest taki syropek w kropelkach na uspokojenie z wielu róznych ziół --- działa lepiej niż kalms, waleriana i inne świństwa :) a generalnie jak przewidujesz długotrwały stres to lepiej brać systematycznie coś z dziurawcem (deprim, dziurawiec w kapsułkach firmy GAL - tańszy a równie dobry i jeszcze jedne są, ale nie pamiętam nazwy) lub systematycznie pić cherbatkę z dziurawca ja jestem straszny nerwus i bywa, że czasem mi nic nie pomaga....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfqdlg
tylko trzeba pamietac żeby nie używać dziurawca latem bo mozna dostac plam na twarzy- jest to zioło światłoczułe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tego co wiem to
dziurawiec jest zalecany przy depresji a przeciez depresja jest czyms całkiem innym niż sres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziurawiec jest zalecany przy stanach napięcia nerwowego a podłożem depresji jest właśnie stres.... tylko dziurawiec nie łyka się przy nerwach -- tylko non stop przez jakiś czas -- vy wzmocnić naszą odporność nerwową :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×