Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szkalakaju

Plusy i minusy mieszkania na wsi????????

Polecane posty

Gość szkalakaju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkalakaju
chamom podziekujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie same minusy
bo jestem alergiczką. Więc kicham tam non stop. Poza tym daleko od wszystkiego, trzeba mieć samochód, wiosennne i jesienne roztopy, ciemności egipskie, wszyscy o wszystkim wiedzą. Częste problemy z prądem a więc nie ma dostępu do tv, komputera, daleko do kina, teatru, kawiarni, ludzi... Więś lubię na kilka godzin w weekend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plusy: piekne widoki za oknem zapach lasu,traw zachod slonca cisza spokoj mozna krzyczec ,sluchac muzy i tv na caly regulator i zaden sasiad nie przyczolga sie na skarge, mozna chodzic nago po swoim podworku i czuc na sobie cieplo soneczka tzn o ile ma sie sasiadow troche dalej hehe minusy: krowy(boje sie ich hehe), daleko do sklepow, jesli nie ma sie dobrych znajomych toszku napewno sie nudzi, czasem smierdzi nawozami naturalnymi hehe ale no ja sie juz przyzwyczailam i nie przeszkadza mi to poniewaz czesto bywam na wiosce-mam tam rodzinke,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej wypośrodkaować. Miasta powiatowe. Z jednej strony ładnie i soro zieleni. Dużo ludzi się zna. Z drugiej strony jest wiele instytucji (kino, szpital) , lokali , firm, a nawet mniejsze supermarkety, szkoły podstawowe i srednie (na studia trzeba dojeżdzać)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plusy: zielen,zwierzeta,zdrowa zywnosc wlasnej uprawy, minusy: maly wybor sklepow,ciezko z praca, malo rozwinieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wy bzdury opowiadacie!!!!! Mieszkam na wsi i plusy to tak:własny Dom (a nie 3 pokoje) duża przestrzeń,świeże powietrze,jeśli chcesz gdzieś wyjść a nie wiesz jak sie ubrać to wychodzisz w pidżamie na dwór:D:D śniadanie i kawe w ogródku-to latem:)mili ludzie.......A co do sklepów he he wieś to nie zadupie więc może was zadziwi ale mamy sklepy te mniejsze i markety(do sklepu nie jest daleko) prąd,,,internet-jak widać piszę więc sie nie wyłancza..(z tego sie najdłużej śmiałam) kawiarnie mam niedaleko co do kina no to racja-ja musze jechać do kina pół godzinki a do teatru też gdzieś ok20minut...,nie stoisz po pracy w korkach.dziecko może bawić sie na dworze z równieśnikami a nie w parku..:/ niemowle gdy zaśnie mozesz dać na dwór zeby sie dotleniło itp. tid..... Ja nigdy nie bede ząłować ze mieszkam na wsi mam ciotke w krk. i nic fajnego to miasto.. Minusy...hmm szczerze to nie ma,może to ze zawsze jakaś sasiadka wpadnie po porade na kawe....:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sadzicie
wilijeczka18- no tak ale ty mieszkasz na wiosce ale w strefie podmiejskiej nie zupełnie "na wsi "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
życie na wsi jest droższe jak w mieście, średni dom to rachunki rzędu 200- 300 zł za prąd co 2 miesiące, gaz co miesiąc 43 zł, woda jakieś 30 zł, poza tym podatek od gruntu, jak ktoś ma większą działkę to i kilkaset złotych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D:D:D:D od kiedy na wsi za wode sie płaci??????:D:D:D:D:D Gaz kosztuje tyle samo ile w mieście tak samo prad itp.:D:D:D:D:D:D:D Zadziwie cie ale mieszkam na wsi i nie jest to strefa podmiejska (taką mam dopiero jakieś 14km dalej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i te sniadanka , obiadki i kolacje na swiezym powietrzu . kocham moja wies :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie płaci się za wodę w studni... liczniki na wodę bieżącą są spisywane... gaz też mało w której wsi jest, przeważnie w butlach się kupuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jako mieszkanka wsi
stwierdzam, ze mieszkanie tu ma zdecydowanie więcej minusów niż plusów, szczególnie dla ludzi młodych. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wilijeczka18
wilijeczka18 nie pierdziel głupot, ze wsi masz 20min do teatru? hahaha Jaki to teatr? Narodowy? :o A kino? Jest tam miejsce choć na 20osó??? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zależy gdzie ta wieś
jeśli blisko miasta to spoko a jeśli daleko na prowincji to katastrofa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszkam na wsi
i faktycznie jest lepsze powietrze,cisza,spokój,własny dom ale i tak wolałabym mieszkać w mieście,nawet w mieszkaniu. Na wsi mimo że są sklepy ale nie da się kupić fajnego ciucha,iść do dobrego fryzjera,do kina tylko trzeba jechać do miasta, poza tym na wsi jest drożej. Ja co prawda do miasta mam 20 min drogi samochodem ale wole już jechać tam na zkupy niż kupować cokolwiek w mojej miejscowości gdzie litr oleju kosztuje 6zł,nie mogę kupić większego proszku niż 600gram,jest piekarnia gdzie pieczywo jest okropne,czuć same drożdże. Na wsi wszyscy się znają i między sobą obgadują,idziesz do kościoła to na następny dzień każdy wie jak byłeś ubrany,z kim byłeś,czy przyjąłeś komunie itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Plusy
czystsze powietrze, dużo terenów zielonych. No i te plusy ograniczaja sie tylko do przyrody. Tak to same minusy: plotki, każdy o każdym prawie wszystko wie, nikle szanse na dobrą pracę, zero rozrywek kulturalnych typu kino, teatr, koncerty itp. mozna by dużo wymieniać. Generalnie nuuuudy. Wieś jest dobra dla ludzi na emeryturze, którzy lubią ciszę i spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minusy przeważają
nad plusami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieśniaczka na włościach
po 20-paru latach mieszkania w Warszawie w bloku przeniosłam sie do domu na wsi i gorszych bzdur jak pisze dzidzia nie słyszałam. Sprostuję więc może. Mój dom zakupiłam jako siedlisko - więc mój roczny podatek od gruntu to... 61zł. ( wczoraj płaciłam :D ) Gaz - cena ta sama co wszędzie. Woda - rachunek mam co 2 miesiące i NIGDY nie przekroczył 70zł. To wychodzi 35zł miesięcznie ( a wodę mam z wodociągu, nie ze studni i również mam ścieki - kanalizację ) - póki miałam szambo, to juz w ogóle płaciłam śmieszne rachunki rzędy 25zł za wodę. Pamiętajcie, ze na wsi płacisz za wodę, którą rzeczywiście zużyjesz. A w mieście... płacisz za każdą pęknętą rurę pod ulicą :) Przykładowo - w Warszawie ( 7 lat temu ) płaciłam ryczałtem za wodę i było to liczone jako 9m3 od członka rodziny. Czyli było nas troje i płaciliśmy co miesiąc za zużycie 27 ton wody!!!!!!!!!!!!! Na wsi tyle wody nie zużywa nawet hodowla na 500 krów, ogród botaniczny , sad i cholera wie co jeszcze. Przeciętne gospodarstwo zużywa poniżej 20 ton wody miesięcznie ( takie, gdzie są zwierzęta, i upraw warzyw ). No i kto płaci więcej za wodę? W mieście macie liczniki na kaloryferach i ile płacicie? Ja mam kominki z rozprowadzeniem ciepłego powietrza i kupuję wyłącznie drzewo do palenia, co mi wychodzi poniżej 15m3 drzewa na rok ( !!! ) Drzewo jest ( w zależności od regionu ) od 70 do 120zł.m3 No to sobie policzcie kto więcej płaci. Remontowanie domu, typu odmalowanie elewacji, naprawa dachu, rynien, itp - a w mieście to nie? Miesiąc w miesiąc się płaci fundusz remontowy, tudzież jest to kwota włączona w czynsz, a do tego opłata za gospodarza domu, za windę, za zsyp i za miejsce parkingowe ( he he, a ja mam garaż na dwa samochody i miejsca parkingowego pod tym garażem ile dusza zapragnie - za darmo. I teraz najważniejsze. Jeśli stracę pracę, nie będę płacić rachunków to mi odetną prąd ( mam świece ), odetną wodę ( mam studnię ) i co mi więcej zrobią? Nic. A w mieście? A w mieście zaczynacie wchodzić na dług wobec spółdzielni ( nawet przy mieszkaniu własnościowym ) i prędzej czy później wizja eksmisji wisi nad Wami. A ja mogę się zabarykadować w moim domu, na głowę mi nie leci, pod most mnie nikt nie wyrzuci. W piecach ostatecznie chrustem z lasu da się napalić, jak już kogoś bieda przyciśnie. No i jedzenie.... Jak ja patrzę ile w Warszawie kosztują warzywa, to mi się słabo robi :) Na wsi połowa ceny. Co więcej - kto mądry, to sobie coś koło domu posadzi. Ja latem ze sklepów warzywniczych praktycznie nie korzystam. Mam też swoje drzewa owocowe, więc jadam niepryskane jabłka. :) i prosto z drzewa. Tak samo inne owoce. No i szkoły, sklepy, nawet kawiarenka internetowa za darmo sponsorowana przez gminę :) I co? Źle na wsi? A ja naprawde mieszkam na wsi, nie gdzieś tuż pod miastem. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dom na wsi! same plusyyy! Ja osobiście mieszkam w samym centrum miasta w domu, ale w lecie mieszkam na peryferiach miasta na takiej jakby wsi:p Normalnie zajeboza! Mam pod nosem pola, lasek, strumyk:p życ nie umierac, sklep dosyc blisko a jakby co to zawsze można wbic do sąsiadki po krowie mlaczusio:D polecam:)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha ha ha... to rzeczywiście nie jesteśmy sąsiadami... ale pewnie w Lublinie chodzisz do szkoły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W mojej wsi
i okolicach podoba mi sie tylko krajobraz. I to by było na tyle z plusów.Tak to można sie zanudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×