Czy umieli byście żyć w samotności całe życie?

Bo ja będę sam całe życie na to się zapowiada A jak jest wami umieli byście żyć w samotności całe życie czy raczej nie?

Nie. I nie zamierzam.

Dlaczego pytasz, jestes samotna. Nie , ale lubie przebywac sama z soba. Cenie sobie ten czas jak jestem sama ze soba.

Nie. Jak bd stary i sam to bd zamawiał prostytutki, by siedziały koło mnie.

Tak bo nie ma nic ważniejszego niż święty spokój.

Ale chodzi o brak partnera czy rodziny,przyjaciol,znajomych?

BLE BLE: przecież bywasz regularnie w domu wariatów. Dlaczego nie poznałeś tam nikogo ?

tak,bo fajnie byłoby mieć kogoś,ale musi to być ktoś w miarę odpowiedni i to docenia,a jak nie będzie nikogo takiego ja chcę mieć święty spokój i znajdę sobie swój świat

Bo jestem nie ładny i się poddałam nie mam też znajomych czy tam dobrych kumpli O kobietach mogę pomarzyć poddałam się i przyzwyczaiłem Sorry że dopiero teraz odpowiadam ale mam problem z netem

*BLE BLE* dziś Chyba nie tylko z netem :(. Komu "nie poddAłaś się" :D ? Napisałem o tym wariatkowie, bo wiem, że sporo ludzi zawarło tam przyjaźnie. Ludzie nudzą się w zamknięciu i łatwiej otwierają na innych. Zanim zabierzesz się za kobiety, spotkaj chociaż jednego przyjaciela.

Dobrze że mam jeszcze rodzine

Za pierwszym pobytem w szpitalu poznałem kolegę ale kontakty są tylko telefoniczne czasami on zadzwoni czasami ja trochę pogadamy i to tyle Owszem tam zapoznałam kilka osób z którymi tam gadałem ale nie utrzymuje z nimi kontaktów tylko z tym jednym

Up :)

Nie ma ladnych i nie ladnych. Czlowiek musi byc interesujacy, nie stawiaj sie na pozycji straconej. Dlaczego nazywasz sie brzydkim , czy brzydka? Idz z psem na spacer, to poznasz innych z psami, albo zajmij sie czyms co robisz dobrze , znajomi sie znajda.

Ludzie mnie tak traktują wiedz wiem że jestem brzydki Wiesz mi nie jest łatwo znaleźć odpowiednią osobę na stanowisko kumpel lub kumpelą

będę sam, tylko nie z powodu wyglądu a psychiki i mojego trybu życia( natręctwa sprzątanie 2 h dziennie, przymus ćwiczeń i innych zajec ktore zajmuja mi polowe z dnia.. zreszta jakiekolwiek bliższe relacje mnie straszliwie wykańczają psychicznie i emocjonalnie. Po ostatniej znajomosci bardziej jej zalezalo na mnie a ja udawalem ze ona mi sie podoba bo nie potrafilem wprost z nia zerwac kontaktu i tak sie meczylem z tym pogłębiając swoja nerwice oraz depresje , brak u mnie asertywnosci w kontaktach z innymi. poza tym mam juz 32lata :o i mam juz to w doopie. :) zdechnę se sam :) albo oszaleje i szalenstwo uzdrowi moja dusze. tak to sie zdarza, a gdy cos sie wydarza ma prawo miec pozytywne skutki. czasem.

ja 21 niecałe, ale szara plama mi się pojawiła:.

Mozna znalez znajomych , ale trzeba byc tolerancyjnym isc na kompromis i nauczyc sie przebaczac. Gdybym, nie przebaczala, nie mialabym nikogo. Nie ma idealow sa tylko ludzie z roznymi wadami.

Moja wada to gęba i schizofrenia

Ja raczej nie i też nie zamierzam być sam

Piotrki121212 nie chcą być same:)

Kato, toksyczne dziewczyny to kał :) Na pewno jednak są normalne i fajne :)

Nie wiem czy całe życie, ale jak na razie nie narzekam. Musiałbym mieć kogoś kto akceptowałby, że do "normalnego funkcjonowania" potrzebuję odrobinę samotności.

zostań rycerzem w wiecie snów , ale aby tego dokonać musisz poznać i przeczytać książkę pt. "Sny i wizje św. Jana Bosko " i uwierzyć w to co tam napisane . Jak to się już stanie to spotkasz tam i tu wiele przyjaciół .