Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

leżę w drugim tygodniu pologu a teściowa co 3 dni dzwoni się wpraszac

Polecane posty

Gość gość

Krew mnie zalewa. Niemile babsko nie rozumie co to znaczy polog i co kilka dni się wpycha. Nie ogarnia ze nie jestem teraz od parzenia kawek i leżę z nacięciem na kroczu. Nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście odmawiam ale nie dociera. Przekładam na później ale nie dociera i tyle. Raz ze baba zawsze czymś mi przysrywa a dwa ze no jak może obca kobieta pchać się innej kobiecie w pologu na wizyty? Po 5 tygodniach owszem ale tak?!! W ogóle to na salę poporodową przyszła jyz w dzień porodu i nie pytała mnie ano jak się czuje ani czy sobie tego życzę. Skorzystała z momentu jsk mój mąż był w domu na parę godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I na poporodowej sali gdy byłam jeszcze zielona ona mnie straszyla ze źle dziecko przystawiam i ze przeze mnie ma zimne rączki bo rękawiczek mu nie daje. A z tymi rękawiczkami to śmiech na sali bo tego się nie powinno stosować wg nowych wytycznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa mnie obgadywała, ze będąc po cesarce w połogu nie poszłam na komunię do męża chrześniaka. Wg niej miałam z tym wielkim wkładem poporodowym i w dresach albo w koszuli nocnej tam pójść i stać pod kościołem, bo miejsca w kosciele są tylko dla dzieci i pierwszokomunijnych rodziców. Nie wspominając o tym, ze noworodek karmiony piersią na żądanie. Mąż poszedł na komunię sam. Teściowa tak namąciła w rodzinie, ze rodzice tego chłopaczka "w odwecie" nie przyszli do nas na roczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A daj spokój. ..przesrane kawałki będę mieć z tą babą a to dopiero początki. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zresztą widziałam już wersję demonstracyjną u innej synowej. Tylko ze ona nie umie stawiać granic. We mnie odkąd mam dziecko wstąpiła nowa energia i chyba ją wywalę za drzwi jak będzie mnie znów próbowała ustawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje w ogóle się nie interesuje wnuczka. I w sumie dobrze. Przez całą ciąże ani razu mnie nie odwiedziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:11 zazdroszczę, tez bym tak chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wy hrabianki jestescie? w jakim połogu? drugi tydzień leżysz plackiem?? przecież nie musisz teściowej obsługiwać, niech kawę zrobi jej twój mąż albo sama sobie. szukasz tylko pretekstu zeby dziecka nie pokazać... dzisiejsze kobiety takie są mściwe, tylko dziecko wykorzystują do rodzinnych kłótni. Twoja mamusia pewnie już 3razy była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krew mnie zalewa. Niemile babsko nie rozumie co to znaczy polog i co kilka dni się wpycha. Nie ogarnia ze nie jestem teraz od parzenia kawek i leżę z nacięciem na kroczu. Nie dociera x wnuczkę chce zobaczyć nie ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
połóg jest ciutke gorszy niz zwykły okres, nie pojmuje jak mozna robic z tego wielkie halo i nie pozwolic tesciowej wnuczki zobaczyc, no szok po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:12 to troche przykre ale w sumie jak pomysle ze miala by jakies swoje metody wychowawcze zaczęła mi słychać bo uważam że ona źle wychowuje dzieci to może i lepiej ze się nie interesuje wnuczka De facto pierwsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam co oznacza : Leże w drugim tygodniu połogu??? znaczy sie ze drugi tydzien lezysz w łóżku?? Ja pierdziele trzy razy rodziłam ale nigdy nie lezałam :D połóg to dłuzszy okres, w okresie tez lezysz w łózku ?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:22 może dla ciebie połog jest jak okres, ja byłam 3 tyg po porodzie w szpitalu bo miałam takie krwotoki. W domu też miałam zalecenie lezeć-połóg trwał całe 42 dni. Nie mierz ludzi swoja miarą, ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdziele trzy razy rodziłam ale nigdy nie lezałam smiech.gif xxx ja pierdziele, kobyła nie do zajechania... tak trudno uwierzyć, że każda z nas przechodzi połóg inaczej???tak jak okres, skoro już tak porównujesz-są takie co nic nie czują i 3 dni i po sprawie, a ja np mam 10 dni okres w odstępach co 14 dni i bóle takie, że jeżdzę do szpitala na kroplówki p/bólowe i co ty na to ??? moze nie każda ma takie końskie zdrowie jak ty, ale to nie powód do kpin tylko do współczucia raczej. Przecież kobieta jakby nie musiała toby nie lezała... mało to przypadków, że wstała za szybko i szwy poszły? Jak byłam w szpitalu to przyjeżdzały kobiety na klejenie szwów, które im się rozeszły. Nic nie wiesz a się mądrzysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:31 dokładnie. Poza tym w te pierwsze dni jestem niedospana... dziś w nocy dziecko nie spało od 3 nad ranem do rana. W dzień zasnąć nie mogłam by odespac i teraz np.sie kładę bo potem znowu całą noc na nogach ja lub mąż co chwila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te stare kobyly teściowe chyba już zapomniały jak to jest. Ciekawe czy one by były zadowolone jakby im ktoś wparowal tak wcześnie i co chwila repeta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja mamusia pewnie już 3razy była. xx moja matka ma wiecej taktu i kultury niz tesciowa, była raz na pół godziny i wyszła gdy zaczełam kp, a teściowa gapi sie bezczelnie w dekolt i nie zna umiaru w siedzeniu po kilka godzin. Zero szacunku do noworodka, który potrzebuje ciszy i spokoju, a nie odgosów teściowej goszczącej sie bez umiaru i komentującej wszystko i wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobyłą to ty jesteś,bo jaka kobieta leży 2 tygodnie po porodzie/Tylko leniwa kobyła!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale hrabianka z Ciebie. Co w tym dziwnego, że babcia chce zobaczyć wnuka? Twoja matka pewnie przychodzić może. Puknij się w głowę bo pewnie potem będziesz chciała żeby została z dzieckiem. Współczuję Twojej teściowej takiej chamskiej synowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:46 przyjść i zobaczyć, a siedzieć godzinami i komentować to jest różnica, nie widzisz tego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:46 to synowej należy wspólczuć chamskiej teściowej. Tak, bo osoba, która wydzwania, naprzykrza sie i wbija na chama jest chamska!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, ja bym się cieszyła, że teściowa przychodzi bo przynajmniej miałabym chwilkę na odpoczynek, zwłaszcza, że masz taki niespotykanie ciężki połóg. Naprawdę męczennica z Ciebie. Narzekać potrafi, ale jak teściowa przyjeżdża i może pomóc to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwsze slysze, ze po porodzie naturalnym sie lezy? ja po skomplikowanej cesarce, po ciazy blizniaczej, lezalam tylko 2 dni w szpitalu, bo mialam silna anemie, i szlag mnie trafial ze nie moglam byc w pełni aktywna. w domu juz normalnie sie poruszalam, poza domem tez, tylko nie dzwigalam i nie schylalam sie, bo szwy ciagnely. sportu nie uprawiacie przed ciaza, i potem po porodzie umieracie z bolu i wykonczenia. ja od dziecka sport, aktywnosc fizyczna i dla mnie ruch to najwieksza radosc, a nie skaranie boskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ty też będziesz kiedyś teściowa, zobaczymy jak będziesz się cieszyła jak wnuka zobaczysz po połogu. Też rodzilam, dwa razy. Miałam cc i takich fochów nie strzelalam. Teściowa była w szpitalu zobaczyć wnuka. Raz tylko zadzwoniła i zapytała czy może teścia wziąć bo mogłam się krepowac. Nie lezalam w połogu w łóżku bo musiałam opiekować się dziećmi, gotować, sprzątać, prac. Wiadomo że byłam ostrożna we wszystkim ale nie ksiezniczkowalam obrażona na cały świat. Pe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry ale uważam ze jesteście rozwydrzonymi księżniczkami .Dwa tyg. po i wielkie hallo ..ja mam dwoje dzieci i moja mama oraz teściowa przychodziły codziennie ,cieszyły sie bezgranicznie z wnuczka kawusie sobie same parzyły i szczebiotaly szczęśliwe .Zrobily obiad przypilnowany dziecka a ja mogłam w spokoju np.sie wykapać ,,ja w spokoju dorobiłam lekcje z drugim dzieckiem ,albo pojechać z mężem na zakupy po brakujące rzeczy do wyprawki ,albo nowe ciuchy po porodzie .Zapominacie ze jesteście rodzina ...po to żeby sobie wzajemnie pomagać i sie wspierać ,a nie ze sobą walczyć i zamykać drzwi przed nosem !Patologia - moim zdaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko wpółczuję, ale twojej teściowej:O widac, że jej nie lubisz i nie o połóg chodzi tylko z czystej złości dziecka nie chcesz żeby odwiedzała. Współczuję też twojemu dziecku, że już od narodzin stało się kartą przetargową:O Takie jak ty nie powinny mieć dzieci, szkoda po prostu dziecka, że ma durną matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwa tygodnie leży w połogu... :O Bez komentarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaborcza ,mściwa ,rozpuszczona krowa .Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wiesz, ja bym się cieszyła, że teściowa przychodzi bo przynajmniej miałabym chwilkę na odpoczynek, zwłaszcza, że masz taki niespotykanie ciężki połóg. Naprawdę męczennica z Ciebie. Narzekać potrafi, ale jak teściowa przyjeżdża i może pomóc to nie. xxx Teściowa pomóc? Haha wolne żarty...przyjeżdża by się przylansić przy wnusiu. Robi zdjęcia, piszczy, kwiczy, zachwyca się, piertoli głupoty i SIEDZIAŁA 3 GODZINY jak byłam 2 dni po i "wietrzyłam krocze". Jeszcze się pyta: "Ty nie powinnaś teraz chodzić bez majtek?" Powinnam, ale co, przy niej mam chodzić?! Ledwie na oczy patrzyłam, byłam jak zombie a ta siedziała i pieprzyła w dodatku niemiłe dla mnie rzeczy w stylu straszenie mnie że och może kiedyś będę musiała sama utrzymyać rodzine bo "moze jej syn też jak inni straci kiedys pracę" (do czego to miało być?! to mi jest do czegoś potrzebne gdy mi hormony szaleją?!) odwoływała się też do mojego wesela które było ROK TEMU a ta dalej przeżywa... wie że na weselu miałam mało koleżanek bo większość jest sama i nie chcały iść bez partnera a inne nie poszły bo są za granicą. A ta do mnie: "czasem się robi wesela dwa: jedno dla rodziny, drugie dla koleżanek. TYLKO NAJPIERW TRZEBA JE MIEĆ", odezwała się ta co ma jedną. Ludzie, weźcie na oczy przejrzyjcie, ja mam się cieszyć z wizyt tego toksyka? Mam się radować? każde widzenie się z nią odchorowuję a odszczekiwać się nie bardzo jest jak, bo bombarduje tymi tekstami z nienacka, tak że ciebie człowieku zatyka i nie wiesz co powiedzieć, a riposty ci przychodzą na myśl grubo po czasie bo po prostu w szoku byłaś :| Ktoś tu pierniczy że teściowa by przyszła i pomogła. POMOGŁA??? Moja mama była tu raz, ugotowała mi obiad bo się ruszać nie mogłam, posprzątała jak byłam 4 dni po i niedospana. A teściowa?? Ona przychodzi by potruć dooopę. Ugotować? A gdzież tam, ona sama by zjadła! Jej dajcie. Oczekuje od mojego męża że jej zrobi coś do jedzenia i tak też było. To trzeba mieć tupet!! Wie, że karmię piersią, a przyniosła mi pestkowe owoce i ciastka z ORZECHAMI. JAKIEŚ JESZCZE MACIE PYTANIA, obrończynie tej baby? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×