Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Yasmin

rak jajnika........wyleczalny? jakie szanse?pomocy!

Polecane posty

proszę o opinie osoby które przez to przeszły, moja siostra jest chora:(bardzo się martwie. Bardzo bolał ją brzuch od pewnego czasu no i niestety okazało się najgorsze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście ze wyleczlany
moja koleżanka miała raka o średnicy kilku cm i jest juz po operacji i czuje sie dobrze. Głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strasznie sie o nią boje...ona juz traci nadzieję:( czeka ją operacja, guz jest dość duzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy po operacji stosuje się chemię?wie ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ma raka czy guza
?? zdecyduj sie wreszcie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_ja
jezeli to rak to pewnie wszystko beda musieli jej wyciac! :( ja miałam torbiel i p. doktor powiedział, ze jezeli okaze sie ze sa komorki okaza sie rakowe to mi w2szysatko beda musieli wyciac. Bałam sie jak cholera bo jeszcze dzieci nie miałam! ale okazało sie ze jest OK i nie mam tylko 1 jajnika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makrelka zmielona
Podpowiedziałabym ci, bo chyba wiem co to jest, ale że mój temat nie cieszy sie popularnością, żadna z egoistek nie chce mi pomóc to i wam kij w oko - tu również tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj...
głupia smierdzaca makrela!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raka jajnika miała moja przyjaciółka. Niestety, za długo zwlekała z operacją, doszło do nacieku na otrzewną, więc przeszła wycięcie macicy i jajników. Po operacji nie miała chemioterapii, tylko radioterapię, w tej chwili, ponad dwa lata od zabiegu, jest wszystko w porzadku. Lekarze są dobrej myśli. Mam nadzieję, że w przypadku Twojej siostry nie bedzie potrzebna aż tak drastyczna operacja. Pamietajcie, że rak jest w y l e c z a l n y. To jest taki truizm - mysleć pozytywnie, w chwili, kiedy wydaje się, że świat wali się na głowę, ale ogromnie dużo od tego zależy. Od tego, czy się wierzy w wyleczenie, czy się nie poddaje. Wiem, że na oddziałach onkologicznych jest tez psycholog, który pomaga pacjentom i ich rodzinom, moze warto skorzystać z pomocy? Nie umiem pomóc w inny sposób, jak tylko w ten, że myślę o Tobie i Twojej siostrze i trzymam kciuki, żeby z Twoją pomocą przez to przeszła. życze odwagi i dużo siły i oczywście zdrowia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakby co, zapraszam do nas, na forum o ziarnicy...u nas dobre fluidy i dużo wsparcia - buziaki dla siostry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elszeba
moja znajoma jest w 4 stadium raka jajnika od wykrycia choroby minęło 2 lata ma 72 lata jest po 2 poważnych operacjach guzy były bardzo duże.duże znaczenie ma wiek pacjęta.dziś znajoma ma się dobrze. wspomaga się bioterapeutą ,ziołami i dużą ilością soków z warzyw. pozdrawiam życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja ciocia miała
złośliwy nowotwór piersi z przerzutami na węzły chłonne. bardzo źle zniosła chemię, cały czas myslała, że umiera. od operacji minęło osiem lat a ciotka ma siedemdziesiątkę i świetnie się czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulasia
Rak to nie jest od razu wyrok. U mnie wykryto raka jajowodu w styczniu ub. roku. O szansach decyduje wiele czynników - wielkość guza i stopień złośliwości. Ja miałam guza do dwóch cm, ale o nawyższym stopniu złosliwości. Po dwóch operacjach przeszłam chemioterapię i obecnie czuję się nieźle i wracam do sił. Nie myślę o tym, że miałam raka, jestem pogodna i nie przeżywam żadnych stresów. I to jest ważne. Popędzić intruza. Jestem pod kontrolą lekarską, ale stosuję też niekonwencjonalne metody leczenia. Życzę Twojej siostrze wygranej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mama miała takiego guza w
piersi, że lekarze nie dawalijej szans. Kilka miesięcy. Było to dobre 16 lat temu, więc medycyna nie była aż tak zaawansowana;) I mimo operacji- wycięćie piersi wraz z węzłami chłonnymi, chemii, radioteriapii, wszystkiego po prostu, nie dawali jej szans na długie życie. A tutaj juz minęło 16 lat i mam azdrowa jak młódka:P Teraz ma tylko problemy psychiczne, bo po prostu dostała takiej mininerwicy, stresuje się wszystkim, co ma zrobić, wszelkimi zmianami. Ale jest dobrze:) I stan zdrowia też bardzo dobry. Trzy lata temu okazało się, że gdzieś pod pachą jest guz... Wszyscy zamarli. Ale został natychmiast usunięty i okazało się, że nie był to guz złośliwy. Po czterech dniach mam była jak nowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mama miała takiego guza w
aha, powiem cos jeszze:) Oglądałam w tv taki film dokumentalny o kobietach bez piersi itd. o raku piersi, który leciał jakiś rok temu w telewizji. Tam onkolog mówił o tym, że zgłosiła się do nich kobieta z tak zaawansowanym rakiem, że po prostu on WYSZEDŁ na wierzch, już skóra rozkładał się, były na niej takie wrzody, czarne zrosty itd. Po prostu komórki guza przeszły już na powierzchnię skóry, nastąpiła perforacja piersi. KObieta mieszkała na wsi, bała się iść do lekarza i pokazać komuś, bo myślała, że umrze... I w końcu rodzina wygoniła ją do lekarza, bo... śmierdziało w domu tak, że nie dało się tego znieść:o To straszne.... Ale! Uratowali tę kobietę:) Nadal żyje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszytsko zalezy od tego
co to jest, czy Twoja siostra miała pobierany wycinek? Bo jesli nie to nie da się powiedziec czy to rak czy nie. Lekarze dopiero na podstawie pobranego wycinka stwierdzaja czy jest to nowotwór czy nie i w którym stadium. Na podstawie też wycinka okreslają ewentualne przyszłe leczenie. Może sie okazać ze jest to zwykły i niezłosliwy guz i wystarczy jego usuniecie bez koniecznosci chemioterapii lub radioterapii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kathie
czesc potrzebna mi pomoc, pilnie szukam specjalisty, mam raka jajnika, jestem po operacji i chemii, nie usuneli mi calego guza, chemia nic nie pomogla, wyniszczyla moj organizm, mam zmiany na watrobie. potrzbuny mi specjalista, musze miec jeszcze jedna operacje, usuniecia zmian , ktore pozostawili poprzednio. Blagam pozcie, potrzeny mi naprawde dobry specjalista. z gory dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuka37
paula i cierpnące palce jestem w podobnej sytuacji tylko od operacji i chemii minął rok czuję się świetnie,ciekawe co u ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem Wolontariuszem działającym w Polskiej Fundacji Onkologii - pomagamy osobom chorym na raka i rodzinom takich osób - więcej informacji jak zostać Podopiecznym Fundacji na stronie Fundacji. Szukamy też Wolontariuszy - osoby, które chcą pomagać. www.pfo.pink

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biała Onkologia to onkologia wspomagająca leczenie nowotworów. To nietoksyczne, nieinwazyjne, bezbolesne metody, które mają za zadanie uwrażliwić komórki nowotworowe na stosowane dotychczas terapie. Zredukować ich negatywne efekty. To onkologia, która dba o nasz układ odpornościowy, stymuluje go do działania, do reakcji na raka. Biała onkologia to naturalne metody leczenia raka, oparte na naturalnych reakcjach naszego organizmu. Czysta onkologia to onkologia nowoczesna i innowacyjna a przy tym bezpieczna i znana. To doświadczenie i wysokie standardy leczenia. Biała onkologia to onkologia współczesna, to silnie rozwijający się kierunek nowych możliwości. www.BialaOnkologia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulejka
najważniejsze jest to, że jak się wykryje raka to trzeba od razu działać, spróbuj dostać się do szpitala onkologicznego Lux Medu w Warszawie, nowo otwarty, przyjazne miejsce, spróbuj się zapisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znalazłam wspaniały film z historiami osób chorych na raka, którzy stosowali leczenie terapią hipertermii onkologicznej i którym hipertermia bardzo pomogła. Warto obejrzeć, naprawdę bardzo wzruszające: https://www.youtube.com/watch?v=aNtVjoE_O6k&a mp ;a mp ;a mp ;t=156s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo prosiłabym Panią o nicku Ulasia o mail na adres iga36@wp.pl z informacja gdzie i jak była leczona. Choruję na raka jajowodu w trzecim stadium. Bardzo proszę o wszelkie informacje dotyczące tego nowotworu. Walczę o życie, mam 4-letnią córeczkę muszę zwyciężyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Ja się mogę na ten temat wypowiedzieć Niestety dotknął ten ,a sama.nie wiem jak to nazwać Potwór, cichy zabójca i jak to tam to nazywa moją mamę,niestety już ś,p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Ja się mogę na ten temat wypowiedzieć Niestety dotknął ten ,a sama.nie wiem jak to nazwać Potwór, cichy zabójca i jak to tam to nazywa moją mamę,niestety już ś,p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jola

Wyleczyłam raka pastami CBD 50% najwyższym stężeniem.. zdrowym odżywianiem, unikaniem mięsa, ziołami.. dużo czytałam, szukałam informacji w internecie i się udało.. Pasty mam sprawdzone co ważne z certyfikatem, stosuje już od kilku lat. Gdybym komuś mogła pomóc to polecam jedynie te pasty https://oazanatury.eu/pl/c/Pasty-CBD/13

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×