Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

powiedzcie jak majac prawie 30 lat mozna zyc nie będąc kochaną

Polecane posty

Gość gość

przez jakiegokolwiek faceta, bez szans na poznanie kogos... nie jestem najpiekniejsza ani najmadrzejsza, jestem sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PanGag
typowy 'obraz' kobiety w dzisiejszych czasach , w wieku 18 lat zaliczyła pierwsze miłostki i fascynacje emocjonalne w ostatniej klasie liceum ale przecież za chwilę studniówka i pierwszy seks pierwszy kontakt z paskiem kupionym w aptece i ogromna ulga, że znowu jest okres , matura zaliczona po wielu trudach i nareszcie wakacje , jakie studia wybrać , a może medyczne lub psychologię ? Jednak psychologia i pięć lat kolejnych straconych na studiach , ponieważ na tym kierunku nie ma 'normalnych' facetów ale w końcu obrona pracy magisterskiej i w końcu jest MAGISTER PSYCHOLOGII , no dobra , trzeba pójść za ciosem , więc teraz DOKTORAT i dwa kolejne lata poświęcone nauce , a w wieku 28-29 lat kobieta zaczyna się zastanawiać , czy są jeszcze wolni faceci ? i nie ma na myśli górnika lub hutnika, jest zainteresowana lekarzem, bankowcem, maklerem giełdowym ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak nie było, nie psychologia, nie szukanie testow w aptece, bo nie bylo nikogo, doktorat - robi się, chociaz z taka promotorka to moze go nigdy nie być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lekarz i bankier nie szuka malolat widac, zes robol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie chce nikogo z medyka, bo mam ich na co dzien, wolalabym kogos po politechnice, jezeli mozna wybierac... ale nie, w tym wieku to juz nie ma z czego wybierać ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama nie wiesz, czego pragniesz, a od takich kobiet mezczyzni uciekaja, gdzie pieprz rosnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mozna zyc? Zwyczajnie. Tez masz problemy. Uwazasz ze bez faceta sie nie da zyc? nie powiem ze jestm wesola singielka ale napewno w zyciu nie bede szukac na sile. Sa wieksze problemy. A kochana jestem przez rodzicow, rodzenstwo i psa :) i tej milosci sie przerwac nie da :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też mam taką sytuację często mam przez to doła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wiem, czego chce, a raczej kogo, ale on nie... ja tez jestem kochana przez rodzicow i kota, ale ich kiedys zabraknie, boje sie samotnosci i tego, ze sie wiecej nigdy nie zakocham, bo nie jestem kochliwa, ani nie spotykam wielu nowych wolnych panów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hah! Jest i nasz Gag! Wypowiada sie niczym prawdziwy ekspert :-D ale przeciez sam uwielbia chetne, mokre 17-stki wiec miala isc takim torem bo kariera w tych czasach jest bee? Przynajmniej bedzie miala do siebie szacunek ze wszystko w zyciu osiagnela ciezka praca czyt. Nauka a nie dawaniem d...takim jak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wszystko, nie dostalam sie na lek, 2 razy 5 punktow zabraklo, rodzice nie mieli na platne, poszlam na glupia farmacje i robie glupi doktorat z ktorego smial sie ktos, kogo pokochalam rok temu ;( bez sensu to wszystko, w swieta to wszystko do mnie wrocilo, okropny czas, zdalam sobie sprawe ze swojej samotnosci i z uplywajacego czasu... moze do zakonu wstapie, moze tam sie komus przydam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam podobnie. Ale jakoś przestałam się tym przejmować. Nie mam faceta, to trudno, jakoś sobie poradzę. Bez miłości też się da żyć, a samemu jest nawet łatwiej i wygodniej. Za dwa lata będę już doktorem, może potem kogoś poznam, a jak nie, to tez nie będę płakać. Dobrze mi samej, nikt mi do garów nie zagląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mam ale chcę mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haze, a ty z czego dok robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę pisać ze szczegółami, ale kierunek humanistyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna po 3o
Zastanawialam sie nad taka rzecza... mowi sie, ze male dzieci umieraja bez dotyku. Czy dorosli takze? Bo mi sie wydaje ze moze tak byc, z tym, ze dorosli bez dotyku umieraja z wlasnych rak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PanGag
nie ma idealnego rozwiązania , jak wiemy , sporo kobiet zwyczajnie 'wpada' , gdy chodziły do zawodówki, do liceum , w wieku 18 lat zaciążyła i urodziła , w tym wieku ślub i bez pomocy rodziców , którzy tylko KRZYCZĄ Z ROZPACZY nie da rady wychować dziecka , żadnej szkoły, żadnego zawodu nie ma , ślub z przymusu z chłopakiem, który ma 19 lat i nie skończył żadnej szkoły i nie ma żadnego zawodu , a jednak mijają TRZY - pięć lat i już dzieciak jest odchowany , ojciec dziecka pojechał do USA aby dolary zarabiać i co miesiąc forsę przesyła tyrając na budowie i w pewnym momencie spotyka się zupełnie przypadkiem ta kobieta , która urodziła dziecko w wieku 18 lat i już ma syna w wieku 10 lat ze 'starą panną' z tytułem DOKTORA w wieku 28 lat , dwie kobiety w wieku 28 lat wymieniają swoje doświadczenia życiowe i chwalą się własnymi osiągnięciami , która z tych kobiet zyskuje więcej w oczach społeczeństwa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ta z doktoratem dziecko kazda moze zrobic sobie jesli ma dostep do odmiennej plci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mam dostepu, myslalam o sympatii, ale nie wiem... nie mam aktualnego zdjecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna po 3o
Dostęp niby jest, tylko roochatź nikt nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zrób sobie telefonem, albo poproś kogoś znajomego, żeby Ci zrobił. Ja próbowałam na sympatii ale nie poznałam nikogo interesującego. Nie wiem, może za wysokie wymagania mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co mnie obchodzi społeczeństwo ? ważne żebym ja była szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PanGag
to jest udowodnione , kobieta z tytułami przed nazwiskiem , jeżeli przed swoją trzydziestką nie pozwoliła się dotknąć żadnemu facetowi to już nie pozwoli i z roku na rok będzie coraz gorzej aż zdziwaczeje i swoją miłość odda kotom śmietnikowym albo paskudnemu psu ze schroniska dla zwierząt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alez ja sie pozwole nawet teraz, tylko gdzie on jest, ten co dotknie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gaguś nie pleć bzdur

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zawsze kochalam koty, moze od dziecka bylam skazana na taki los, heh... nie ma co musze znalezc faceta na sile, naciska mnie rodzina, ja tez rozumiem, ze potem bedzie jeszcze trudniej znalezc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna po 3o
Ja często myślę o śmierci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odnajduj radość w małych, prozaicznych rzeczach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 22 lata. ktostam mnie chcial dotknac ale co z tego? chcialabym kogos poznac, a dopiero potem sie podotykac :( na tych sympatiach, czatach, nawet na zywo (sic!) spotkalam ludzi, ktorzy chcieli mnie wylacznie do lozka :( czuje sie taka samotna, ze az mam ochote umrzec... strasznie pragne milosci, czulosci, przytulenia, zainteresowania, wspolnych spacerow, trzymania sie za reke :( moze jestem desperatka, ale minie mi to jutro, bede udawac, ze wszystko jest ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj samotna, ja tez, ale kiedy ja o niej nie myslalam - przezylam samobojstwo przyjaciolki jak bylam w lo, potem na studiach kolega sie otrul w akademiku, mialam tez depresję i zylam myslami o smierci, ciagle ja odkladalam, ze po studiach, potem ze po doktoracie, potem poznalam pana informatyka i sie zakochalam, i zechcialo mi sie zyc, wyszlam z tej depresji przez to zakochanie i co? i on mnie nie chcial, a ja juz nie chce umierac, tylko nie za bardzo wiem, jak zyc ... zyje glownie dla rodzicow i kota, jakos tak dla siebie to nie umiem; nadaje sie na terapie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×