Może się poznamy?

Mary, dalej, gadaj o co chodzi, toz to nie przystoi taki humorek mieć, pomożemy zasypac dół, mamy w tym wprawe!!!! wiecie co, a ja wczoraj dostałam przyspieszony prezent urodzinowy!!! Extra, super discman!!!! Jestem super szczesliwa!!! PS. i ile to człekowi do śzczyńscia trza, co?

:-)

I co jeszcze porabialiscie w swieta? Jak sie udały? Czy satysfakcja z prezentów była? zarówno wśród obdarowanych jak i u Was? Co z planami na Sylwestra?

szam, ja nic ciekawego nie porabiałam więcej, z prezentów się ucieszyłam, mój Skarb kupił mi prefumy, które od dawna mi się podobały, ale odwlekałam ich zakup, jak to czasami mam zwyczaj odwlekać przyjemności ;) moja mama bardzo się ucieszyła z nowego sweterka, a brat z nagrywarki, Skarb natomiast zaskoczyłam, bo prezent mu dałam na raty, dostał świąteczne bokserki i myślał, że to koniec, a ja mu jeszcze wyskoczyłam z koszulą ;) a jak u Ciebie? co do planów na Sylwestra, to najpierw kręciliśmy jakąś imprezkę, u kogo by tu zrobić itd. ;) później byłam w fazie zostania w domu ze Skarbem, ale jednak stwierdziłam, że muszę szaleć, pókim młoda, bo później nie będę mogła, więc spotkamy się w podobnym gronie, jak rok temu, choć z najbliższych znajomych trochę się osób w tym roku wykruszy.

justa, świeta udały się doskonale, nawet nie liczyłam na to, że będą tak udane...Prezentowo również, zwłaszcza Zuzia była zachwycona inwencja Swietego, w którego jeszcze wierzy. Była \"wzruszona\";-) Wiedziałam co dostane, bo wspólnie z I. kupowalismy ciuch, które odkryłam pod choinka. Jestem siłą rzeczy zadowolona z prezentu. Poza tym dostałam od mamy I. prostownice do włosów, co mnie ogromnie ucieszyło i CD z muzyką zespołu ARCHIVE - niesamowita muzyka:-D Jednym słowem wszyscy byli bardzo zadowoleni:-D Sylwka, prawdopodobie spedzimy w gronie starych znajomych (co nie znaczy ze lubianych - dla mnie). NIe wiem jak bedzie, ale co tam...

robalek, to super, że już jest, szkoda, że dopiero po świętach, ale ważne, że w końcu w domq! :D

Kochani:) Tradycyjnie bawię się w ducha,pojawię się więc w nowym roku najwcześniej. Życzę Wam nadziei:nadziei,że będzie piękniej,lepiej,milej itd. Nadzieja,to jedno z piękniejszych prezentów od świata:) Całuję Was Wszystkich.

Witajcie mam chwilkę to do was wpadam widzę ze mówicie o swoich świętach więc i ja się z wami podziele chociaż nie wiem czy warto.:o Moja współlokatorka się dziwi że ktoś może nie lubić swiąt a ja nie lubię i mój tygrysek tez a to za sprawa atmosfery przy stole i wogóle w domu. W tym roku nie powiem nie było tak źle, może wreszcie uwierzę że święta mogą być miłe. U mnie na święta był mój Tygrysek bo nie miał przyjemności jechać do matki a ja nie chciałam go zostawiac samego w domu na święta więc go zaprosiłam do siebie. Było całkiem, całkiem, prezenty ok, tylko późno sie zaczeła u mnie wigilia bo czekalismy na ciocię aż wróci z pracy aż do 19 a w brzuchach burczało niemiłosiernie. Jakoś wytrzymaliśmy:) Za to mój ojciec nie mógł wytrzymac zeby czegoś nie zchrzanić i oczywiście zrobił to 1 dnia świąt naprawiał przed bramą i na podwórku akumulatory, siekierą bo nie mógł zapalić rano samochodu więc co zrobił? porąbał je w drobny mak a co! Teraz nie ma żadnego ciekawe jak będzie dojeżdżał do pracy ale co mnie to obchodzi niech sobie radzi jak taki mądry. Na sylwestra czeka nas posiadówka u znajomych bo mój A. ma żałobę po babci a znajomi mają małe dziecko i o żadnym balowaniu nie ma mowy, a tam później odrobimy:D

dzięki Hanka ja też życzę Ci w nadchodzącym roku wszystkiego fajowego i żeby Ci wyszło wszystko co zaplanujesz , no i zdrowia dużo moje najmłodsze dziecię właśnie usiłuje zdjąć bombkę z choinki , jednocześnie miętoląc w paszczy Kermita żabę :D i patrzy na mnie wzrokiem pełnym skruchy :D lecę kupić szampana na Sylwestra miłego popołudnia :)

Ayla ja też nie lubię świąt , ale też nie było tak źle , oprócz tego , że standardowo trzeba było mnie pouczyć co do wychowania i pielegnowania dzieci , ale to już się nauczyłam olewać dobrze , że moja najstarsza córka była u moich rodziców w te święta , bo jakby jej się znowu czepiła moja szwagierka , to by była kłótnia w wigilię na 100 % ale święta już za nami i teraz żyję sylwestrem idziemy w 20 osób to takiej niewielkiej knajpki sukienką superek już mam , więc jest oki poszaleć trzeba trochę raz na jakiś czas i wyskakać jedzenie świąteczne też nie zaszkodzi :D

Marteczko to szalonej nocy Ci życzę w Sylwka, a tak swoją droga to zabawne masz te dzieciaczki a z kim je zostawiasz w Sylwestra kto da z nimi radę:D

Ayla :) a ja tam bardzo lubię Święta, okazja do rodzinnych spotkań, i mimo, że ta rodzina nie zawsze zachowuje się tak, jak tego po nich oczekuję, to jednak lubię te spotkania. marteczka, przypomniałaś mi :) sukienkę też sobie kupiłam :) będę błyszczeć i szaleć ;)

chyba niezbyt dobrej muzyki słuchałam, bo choc sama w sobie super, to zrobiło mi sie jakos nostalgicznie i nieciekawie i humor gdzies zwiał:-( Haneczko, dzieki za życzenia, Tobie zycze tego czego sobie zyczysz, jako i wszystkim forumowiczom:-) marteczka, ja nie wiem co tam z sylwkiem wyjdzie, a dzis zwlaszcza nie mam humoru na tego typu refleksje. marze tylko o tym by sie w domku znalezc, zakopac pod kocykiem z dobra ksiazka i zniknać:-o

Ayla, ten choleryczny temperament bywa dziedziczny ;) ale by się mój Misio zachwycił widokiem drzag z akumulatora lecących! Najlepszego Wam życzę, dzieffczyny... tylko ten brak Marysi mnie wielce niepokoi...

Dziewczynki no to życzę wam szampańskiej zabawy Szam jeśli nawet na Twoim sylwestrze będą osoby których nie lubisz to nie zwracaj na nie uwagi, a bawić się będziesz tak jak sobie załozysz więc załóż ze bdziesz się świetnie bawic, i będziesz metoda sprawdzona:D Jamniczku masz racje z tym dziedziczeniem moja siostra go niestety odziedziczyła ja na szczęscie potrafię się hamować chociaż czasami to nie jest proste. Ja niestety tego nie widziałam ale chyba już nabrałam do tego wszystkiego dystansu i by mnie to ubawiło jak bym zobaczyła starego biegajacego naokoło tych akumulatorów i siekącego je siekierą:D Ziemia do Marysieńki : gdzie sie podziewasz kobieto! nie ma co płakać po kontach wypłacz sie raz a porządnie i z głowy:o

I koniec pracy się zbliża i zmykać muszę :(może jutro wygospodaruję chwilkę i do was wpadnę

u u uuu uu uu uu u

;-) :-P moi mili w zycze WAM aby nadchodzacy rok byl choc taki sam jak ten, niech sie WAM spelni to co najlepsze. 3majcie sie cieplutko ja na sylwka zosttaje z kobitka w domku a swieta hmmm.... nic ciekawego tylko chyba cosik mi przybylo tu i uwdzie alkochol nawet nie pomagal, jakos nie chcial juz sponiewierac, tyle zjadlem. tak ogolnie to normala. ;-) tyle szykowania a pozniej meczarnia przed stolem :-O

po raz drugi wracam tu jak córa marnotrawna przeszło nie samo ale przeszło faktycznie chyba musiałam zrobić rachunek sumienia na koniec roku przepraszam was bardzo, jednak to nie miejsce na rozpatrywanie tak osobistych spraw bardzo wam dziękuję za troskę, jestescie kochani codziennie z miłą chęcią tu zaglądam bo wiem ze porozmawiam z fantastycznymi ludżmi jakich dziś mało wyryczałam się za cały rok oj chyba tak bo nie pamiętam abym tak ryczała chyba w maju ostatni raz czasami warto szczerze sobie cos uświadomić i w nowy rok wejść z uśmiechem i nową nadzieją a myślałam ze nie mam przyjaciół jednak mam a tu mam grono przyjaznych mi ludzi jejku jaka ja jestem bogata i znowu prezenty oj jak ja się wam odwdzięczę? na spotkanko ktore kiedyś będzie upiekę coś cudnego to czym was czasem tu częstuję i zrobię dobrej kawy i herbatki bo czymże było by spotkanko bez marysi słodkiego? świeta minęły, fajnie bylo, wigilia się jako tako udała i juz wnioski poczyniliśmy i chodziać będzie ciasno i biednie to wigilii robimy u mnie w mieszkanku i sami wszystko gotujemy ugotowalam pyszny barsz, siostra pierogi ruskie, a mama kapustę jedna ciotka zrobiła ziemniaki, a druga miała rybkę ale jej brat się dorwał i było po rybie - wogóle nie do zjedzenia no więc wszyscy najedli się barszczem, pierogami i kapustą ryby i cała ta reszta została sylwestra spędzę w łózku śpiąc naprawdę jadę 1 stycznia do łagowa i muszę być wyspana więc w środę o północy życzonka lampka szampana i spać bo o 7 pobutka i o 8 najpóżniej wyjazd bo nie wiemy jak drogi będą wyglądać mój tatuś mnie zawiezie bo ocy wiście nic nie jeździ każdy sylwester mam inny to się liczy a nie to ze bedę tańcowała jeszcze kiedyś się wybaluję na sylwestrze pozdrawiam

oj robaczku nawet mi nie mów bo ja harce będę miała z podusią a nie z przystojnymi chłopakami ale wiesz niby to tylko 200 km i ze 4 h jazdy.... ja będę miała taką kolacyjkę że palce lizać, kurczaczek w panierce, pyszne schaboszczaki - nie wiem co tata do nich dodaje ale same ladują się do pyszczka... dobranoc i fajno że synuś wrócił będziesz spał spokojnie teraz bo cała gromadka w domciu nie ma to jak rodzinka, co nie? ja też ide pomarzyć bo mam o czym , wczoraj naoglądalam sie zameczków w woj slaskim i jestem chora a był taki jeden ładny chyba z dachem ale co ważniejsze miał fontannę na dziedzińcu...oj

jak nic z torbami pójdę, no, mówię Wam...kolejny dzień rozpoczynam od reda bulla, ale co robic, spac sie chce a nie w pracy siedzieć:-( ale się zwlokłam z łóżeczka, mam jakoweś plany co by sie nudzić, więc może będzie okey:-o Ayla, u mnie różnie bywało z tymi świetami i ich atmosferą, zazwyczaj przygotowania do świat obfitowały w afery różnego rodzaju i dopiero stół i opłatek łagodził obyczaje. Ja wybaczałam szybko, ale cóż, niesmak pozosytawał po słowach wykrzyczanych przez mame. ale Ty, jak i ja i wielu podobnych z podobnymi wspomnieniami, mamy niesamowita szansę. Szanse na to, że w Naszych Domach, z Naszymi Rodzinami juz tak nie będzie. Gwarantuje Ci to. W tym roku całość, zarówno zakupową, wyżywieniową jak i dekoracyjna robiłam praktycznie sama. Inni parcowali bądź odciążali mnie przy Zuzi. i pomimo tego, że roboty było zatrzęsienie, nie zapomne tych świąt. Nikt nie krzyczał i nie wsciekał sie, wszyscy usmiechnięci, były chóralne śpiewy w trakcie przygotowań np. Karpia radiowej III. z radościa przełamalismy sie opłatkiem razem z naszym wigilijnym gościem, potem także z naszym królikiem. Były prezenty, radośc i szczęście. Dlatego mówię Ci, i Ty tak będziesz kiedys święta spedzać. Czego Ci z całego serca życzę!!! cdn

cd. mary, wiesz, ja kiedys zawsze przed sylwkiem byłam w takim płaczliwym nastroju. wczoraj na ten przykład nie odzywałam si do nikogo, taki miałam humor pod psem. Pamietaj jednak o tym, że zawsze są tacy ludzie, którzy chetnie reke pomocna wyciagna i ucha nadstawia:-) moj email znasz, jakby cos, wal jak w dym:-D

hm, jest tu kto????

Dziękuję Szam zawsze chciałam, albo może inaczej, marzę o tym żebym stworzyła wspaniałą rodzinkę radosną i kochającą się i o tym żebyśmy spędzali święta z uśmiechami na buźkach i śpiewali kolendy i takie święta mi się marzą:D Maryś Sylwester na \"białej sali\" ma też swoje plusy przynajmniej się wyśpisz, ja też go miałam tak spędzać ale w ostatniej chwili okazało się że idziemy do znajomych ale tam też nie będzie baletów a tak naprawdę to nawet nie mam na nie ochoty:o A jakiego koloru macie suknie bo podobno jak zwykle króluje czerń Justa w jakim kolorze zabłyśniesz:) Qurcze odkąd przestałam pić herbatę i kawę jestem strasznie senna wieczorem ale w dzień za to nie. Wczoraj była u mnie moja siostra i wypiłyśmy wieczorem herbatkę z cytrynką.... Qurcze całą noc nie spałam co to wogóle jest:o

u uuuuuuuu uuuuuuuuu uuuu uuu uu u u

pchu pchu pchu pchu u uuu u uu u

Ayla, koniec rok, normalka:-) a właśnie dlatego, że masz teraz taką a nie inna rodzine, Twoje szanse na stworzenie lepszej rosna. Mnie się udało, fakt, nie za pierwszym razem, ale może i do tego trzeba dojrzec?

Ayla, mnie się marzyła taka suknia ciemna, ale z odcieniem czerwieni, i w końcu znalazła, pod spodem ma materiał jaskrawoczerwony, a na wierzchu przejrzysty czarny, więc efekt sumaryczny to taka ciemna czerwień czy czerwona czerń ;) sukienka jest krótka, tzn. tak troche powyżej kolan, przy szyi ma takie wykończenie jak... sukienki chiński? japońskie? zapięcie na taki guziczek pod szyją, rekawki krótkie bardzo, ledwo zakrywające ramiona. a Wy jakie macie kreacje, jakie piżamki? bo to też kreacja na sylwestrowy wieczór, jakby nie było :) ja się już zaczęłam upiekszać na jutro, kosmetyka, ćwiczenia... haha, dużo mi dadzą 2 dni ćwiczeń ;) ale co tam, czego się nie robi dla poprawy samopoczucia... ;)