Wartner na kurzajki

Cześć !!! Miała ktoś ten preparat - wart jest czy nie ??? Bo jest dość drogi.

Dzięki za odpowiedzi - ale ja mam kurzajki płaskie na twarzy i potrzebuję czegoś szybiego i mało drastycznego. Słyszałam o wartnerze i jestem ciekawa czy coś daje to wypalamnnie. Czy jest nic nie wart bo stosowała już przeróżne prepataty a kurzajki i tak zostawały.

ja rowniez stoswoalam preparat acerin, polacam ! tani i naprawde dobry:)

wartner jest do bani.moja radość trwała ok.20 sek.czyli tyle,ile czułam ból przypiekanej azotem kurzajki.później zszedł tylko wierzchni naskórek-a kurzajka została.próbę ponawiałam jeszcze 3x...ale nadal nic.Ogólna lipa,szkoda pieniędzy(stężenie azotu jest za małe).Próbował też mąż,ale jego nawet nie zapiekło podczas zabiegu,a kurzajki jak były,tak są.

a jak z acerinem? jak trzeba go stosowac?

Z doświadczenia wiem, że kurzajki płaskie na twarzy najlepiej wypalić u dermatologa. Nie ma po tym żadnych bliz ani nic. Przyjemne nie jest . Skuteczność jets bardzo wysoka, a i tak wydasz kupe kasy na różne nieskuteczne środki. Szkoda czekać i się męczyć.

Mam pytanie do "Maladie" i nie tylko: Jaki jest koszt wypalnienia jednej płaskiej kurzajki bo ja mam praktycznie pokrytą całą rodę i okolice jest tych białych wypukleń masa. Nie stać mnie na duzy wydatek i boję się blizn - nie mam zaufania do dermatologów. Ja byłam u kilku i nie mam dobrego zdania o nich bałabym się im oddać. Może ktoś jednak zna jakiś dobry preparat na te kurzajki płaskie na twarzy, mam też je praktycznie na całych dłoniach ale bardziej zalezy mi na usunięciu ich z twarzy. proszę o pomoc.

Nie moge na razie nic powiedziec o wartnerze bo wczoraj go użyłem ale jedno jest pewne nie wolno go używać na twarzy ani delikatnej skórze bo pozostawia podobno brzydkie slady. Stosowałem wartnera na palcu wskazującym, cholernie piekło i kuło. Mam nadzieje że było warto.

Biorąc przez 4 dni lek homeopatyczny THUJA kurzajka sama wyszła mi .Dosłownie.

Biorąc przez 4 dni lek homeopatyczny THUJA kurzajka sama wyszła mi .Dosłownie.

Biorąc przez 4 dni lek homeopatyczny THUJA kurzajka sama wyszła mi .Dosłownie.

polecam płyn o nazwie Brodacid (być może pomyliłam jakas litere w nazwie) cena ok 11-13 zł wypróbowalam i polecam!

Ja też nie polecam Wartnera bo to wywalone pieniądze! Opakowanie jesy zamałe, żeby usunąć stare kurzajki!! Powinno być 3x więkasze! A ten Brodacid jest dobry, ale trzeba paniętać o częstym stosowaniu i naczej nie mam sensu. Znacie coś co szybko wyleczy kurzakji?? :) Czekam na odpowiedz

Ja też nie polecam Wartnera bo to wywalone pieniądze! Opakowanie jesy zamałe, żeby usunąć stare kurzajki!! Powinno być 3x więkasze! A ten Brodacid jest dobry, ale trzeba paniętać o częstym stosowaniu i naczej nie mam sensu. Znacie coś co szybko wyleczy kurzakji?? :) Czekam na odpowiedz

A ja potrzebuję coś do usuwania kurzajek na twarzy. Prosze o poradę

gdzie można wypalić kurzajki i ile to kosztuje???

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=48754323

Czy ktos mógłby napisać coś jeszcze o tym leku "Thuja". To są krople zdaje się, ale słyszałam, że na kurzajki pomaga jak się je tym płynem smaruje bezpośrednio. To jak to w końcu jest? :) Ja też jestem zainteresowana tym, ile kosztuje taki zabieg wypalania. Zlitujcie się i odpowiedzcie:) Proszę:)

Ja teraz już wiem co z tymi kurzajkami zrobić. Byłam u świetnej pani dermatolog i ona mi pomogła. Poradziłą stosować preparat Verrumal i dwa razy w tygodniu miczyć przez 15 min. ręce w wodzie z mydłem po czym zcierać tę warstwę która jest na kurzajce, pumeksem. Po pewnym czasie kurzajki zeszły :). Jeśli ktoś tego sprubuje to proszę pamiętać żeby miec własny pumeks i miseczke do moczenia które wyrzuca się po kuracji :)

KUPIŁAM THUJA ALE NIE BYŁO ULOTKI POWIEDZCIE JAK TO PRZYJMOWAĆ

skutecznie pozbylam sie kurzajek walczylam z nimi sporo czasu, pojawily mi sie tez nie powiem gdzie ale ta wypalilam zimnym azotem- zadnego sladu nic nie boli, zreszta kiedys na twarzy tez mialam wypalane dwie i sladu nie zostalo. oczywiscie robi sie najpierw taka krosta wypelniona nie iwem czym i nie wolno tego dotykac! samo sie wchlania i po kurzajce ani sladu. ALE najwiekszym problemem staly sie kurzajki na twarzy. Kiedy zszedl mi tradzik okazalo sie ze mam ich setki!! nie zartuje wiec oczywiscie wypalanie azotem odpadalo bo istnieje jednak jakies ryzyko blizn wiec co zrobilam rzucilam palenia zaczelam brak na odpornosc ecomer i homeopatiethuja occidentalis (niewiem jak to sie pisze) i dulcamara (firmy boiron oba) thuje bierze sie raz w tygodniu 5 tych kuleczek pod jezyk (lepiej sie wchlania) a dulcamare bierze sie 2 raz dziennie tez po 5 kuleczek pod jezyk najwazniejsze tez jest to zeby wierzyc ze sie tego da rade pozbyc pozytywne myslenie tez pomaga (wiem jakto glupio brzmi) a smarowalam jeszcze poczatkowo spirytusem (nie za duzo nie zeby je spalic tylko troche odkazic) kurzajki 2 razy dziennie i mialam sie przerzucic na ocet 10% ale juz nie bylo takiej potrzeby bo... kurzajki zniknely. Robily sie coraz mniejsze i mniejsze i juz ich nie ma cierpliwosc przede wszystki. Nie jestem jakas fanka homeopatii i nigdy w nia nie wierzylam. No ale sprobowalam, bo nie bylo innego juz sposobu. Jesli chodzi o kurzajki na krekach i innych czesciach ciala to naprawde polecam usuwanie azotem. poza tym tamte kurzajki troche sie roznia od tych np na twarzy bo maja jakby korzenia. Jesli ktos kiedys sobie wypalil wlasnie jakims brodacitem czy czyms podobnym kurzajke i mial rane to mogl zobaczyc taki bialy korzen (bleee) :) wiec sa one glebiej osadzone w skorze i przez to ciezej jest sie ich pozbyc. Wazne jest tez zeby wypalanie zrobic raz a dobrze bo kilka razy po trochu to bezsens- czyli trzeba isc do kogos kto sie zna. (te zabiegi ogolnie nie sa drogie niezaleznie gdzie sie pojdzie) kurzajkami najlatiwej sie zarazic jesli ma sie obnizona odpornosc organizmu. dlatego zdrowe odzywianie sie tez duzo daje. jesli chodzi o scieranie mechaniczne kurzajek to czasami mozna sobie zrobic wiecej zlego niz dobrego, pomijajac juz zwykle blizny, to ozna kurzajki przeniesc. wystarczy drobne niewidoczne golym okiem uszkodzenie skory i tam juz wlasnie moze sie przeniesc kurzajka. ano i jeszcze jesli ktos ma tyle cierpliwosci i ma mozliwosc odnalezienia tego zielska to polecam jaskolcze ziele. Moja mama stosowala, miala na rece kurzajke i jej zeszla. Trzeba tylko pamietac ze odrazy po zerwaniu trzeba to nalozyc, bo zasycha szybko. No to sie napisalam :) ale mam nadzieje ze pomoglam, bo wiem jaka to jest okropnosc.

no tak nie ma to jak pomylic sie w majlu ellus@wp.pl jakby cos

Witam.Ja mam kurzajki od 8 miesięcy.Na początku miałam tylko jedną na pięcie i byłam przekonana ,że to odcisk.Po kilku miesiącach zauważyłam,że mam ich kilka i to dookoła tej starej.Postanowiłam udać się do chirurga,ponieważ chodzenie sprawiało mi bol i tylko mogłam chodzić w obuwiu sportowym.Lekarz postanowił wyciąć ją.Nie powiem żeby to było przyjemne ale momentalnie poczułam ulgę.Niestety nie chciał się zająć mniejszymi kurzajkami,dlatego też postanowiłam zrobić to na własną rękę i kupiłam w aptece BRODACID.Dziś pierwszy dzień kuracji.Zamierzam być systematyczna i pozbędę sie tego okropieństwa!!!Trzymajcie kciuki.za kilka dni napiszę jak mi idzie.......

Dagomed 31 Thuja, szamałem po 5 kulek 3 razy dziennie przez około 11-13 dn- kurzajka umarła! Spodziewałem się 3 miesięcznej żmudnej kuracji a tu taki niespodzianek! Teraz pozostaje sprawdzić czy się nie odrodzi. Polecam ten lek.

dziewczyny, a ja się wyłamię... Wartner mi pomógł... moze dlatego, że było ich dużo, ale malutkie? Odszedł naskórek i zabrał kurzajeczki - w parę dni. Drogie cholerstwo ale mi pomogło - myślę, że jest dobry na małe, gęsto upakowane koło siebie kurzajki, które ciężko byłoby smarować z racji rozmiarów (chyba igłą, czy jak? ). Polecam do takiego typu paskudztw:)

Trzeba było je wypalić, np. rozgrzanym gwoździem. Ta metoda jest skuteczna przt małych kurzajkach, ale nie polecam robienia tego przy kurzajkach podeszwowych (z racji ich głębokiego zakorzenienia), chyba, że ma się żelazne nerwy Rambo

Nie wiem jak działa Wartner ale mi pomogło wycięcie śledziony :D Moze dość drastyczny sposób ale skuteczny.Jeżeli nic nie pomaga to wystarczy wyciąć śledzionę.To nie jest żart.Mówię jak najbardziej serio.Pozdro

Ja miałam na stopach , wszystkie oprócz jednej , strasznie upartej , usunęłam verrumalem. Chwile to trwa , ale jest skuteczne i kurzajki nie wracają. Tę najsilniejszą francę wymrażałam ciekłym azotem - to bąbel pękł i po obwodzie zrobiły się nowe. Ale ja je zaraz verrumalem znowu - i już pomogło , od tamtej pory jest spokój

Jasne, stosowałem to przez 2 lata, efekty zerowe. Jaskółcze ziele można sobie włożyć między ludowe legendy.

w kurzajkach jak bylam mlodsza i pewnego dnia poznikaly same:)