Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Laxi

Stany lękowe Nerwiec Zespoły natręctw

Polecane posty

etam... jak tu sie uczyc, kiedy mysli sie tylko o tym, ze zzzzimno jest :o i checi jakos brak.. Pozdro Dolka 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym miała ochote do nauki (jestem tylko po podstawówce)ale mnie nie stać(kiedyś mojej matki nie było stać) wiecie mam 2 dzieci i teraz one są ważne a ja może kiedyś na jakiś kurs się zapisze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na nauke Agus nigdy za pozno takze wszystko przed Toba. Dzieciaczki urosna i bedziesz miec wiecej czasu dla siebie (w jakim wieku sa?) , z drugiej strony ja np uczyłam sie i uczyłam i .....jestem bez pracy buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu takze Kontra;-) 10-ta szklanka goracej herbaty na rozgrzewke i zakuwanko;-) wiem wiem znam ten ból nie chce sie.... 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:* No dziewuszki u mnie tez cholerne mrozy, niestety do pracy iść trzeba a więc i z domu wyjść, brrrr. Ja prowadze teraz akcje dokarmiania, co rano chodze pod śmiernik kotkom gorące mleko i jedzenie zanieść. jak sobie myślę, jak takie bezdomne zwierzęta w taki mróz cierpią, to mi się serce kroi:( Sąsiedzi krzywo na mnie patrzą, ale szczerze to mam ich gdzieś. Każdy nie widzi dalej, niż tylko czubek swojego nosa:( Z tą nauką, to tak, że póki ciągiem sie człowiek uczy, to jeszcze jakoś leci, a jak przerwa jest, to sie potem nie chce:) ja studia zrobiłam zaraz po liceum, więc jakos leciało, ale teraz, jak pomyślę, żeby jakieś dodatkowe zrobić, to hmmm lenia mam:) Na razie mam wymówkę, bo pieniążków brak, ale czym się wymówię potem, jak już będą to nie wiem:) Aga, Dolka ma rację, na nauke nigdy nie jest za późno, jak odchowasz dzieci i będzie Ci sie jeszcze chciało, to zawsze możesz wtedy zacząć. Buziaczki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie racje na nauke nigdy za późno :-) teraz córcia ma 9 lat a synek 3,5 to jeszcze długo poczekam na te swoje 5 minut ale myśle że warto chociaż o tym marzyc bo mam jakiś cel poza wychowaniem dzieci :-) u mnie teraz jest -11 stopni a u was??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała reszta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała reszta
chcialam powiedziec ,ze dobry pomysl na zycie dla siebie ma aga dziewczyny co powiecie o tych ziolach na nerwice klimuszki ,warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam moje malinki!!! brrrrr , śtraśnie zimno , nawet w domu przed komputerkiem nadal ślęcze i dostaje garba pisząc prace , matko przez kilka godzin wypociłam 2 zdania , mam całkowitą zaćme umysłową +brak materiałów eeee tam olać sprawe:) aa zioła klimuszki piłam przez pół roku , niestety na mnie nie podziałały:( jak znajde przepis to puszcze w eter , wiem tylko że jest chyba 11 różnyc ziół które sie łączy kupiłam sobie ryz basmanti , zaraz robie warzywka jako że po raz enty jestem na diecie;) a mam taką ochote na czekolade z orzechami niestety robie to dla swojego zdrowia i musze przestać sie obżerać całuski dla wszystkich👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Czesia ,Ivisia, Kontra, Dołka, Aga1315 i cała reszta u mnie kiepściutko ze zdrówkiem , serce od rana boli , głowa plus gardło -dostałam antybiotyk i teraz razem biorę fure leków ,lęk mnie dopadł, że sobie nie poradzę a muszę wykonać za miesiąc taki projekt na tip top, siedzę z kalendarzem i od rana zapisuję co mam o której godz. ... a najchętniej bym siedziała głęboko pod kołdrą żeby po prostu sie wygrzać , sama nie wiem czy to deprecha i nerwica mnie tak powala czy poprostu przeziębienie , któremu nie chce się poddać a które mnie łamie bezlitośnie. A do tego czuje że jestem taka otępiała zczynam jedną rzecz a myślę o drugiej . Ale jak widzę w naszym gronie jest nas teraz wiele cierpiących na niemoc czy to w nauce czy to w pracy , kurczę czy taka nasza uroda:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejluniu kochana , my mające nerwice wszystko gorzej przeżywamy i nawet najmniejszy ból jest jakby silniejszy , zaraz powoduje to stres i lęk wiem co przechodzisz , ja przez prawie miesiąc cały czas chorowałam i tez nie mogłam sie wygrzać , w wyobrazni widziałam jak zapadam na jakies pogrypowe powikłania i sama chcąc nie chcąc się napędzałam trzymam kciuczki za twój projekt a przede wszystkim za szybki powrót do zdrowia 👄 a mnie dzis tez dopadło jakies dziadostwo , straszny ból brzucha , taki ze az mi sie słabo robi , nałykałam sie tabletek i juz wyobrażam sobie że jade do szpitala na wycięcie wyrostka albo woreczka żółciowego;) od soboty ferie , bardzo sie ciesze na ten czas ,, choc wiem że zbytnio nie odpoczne , czeka mnie wyjazd do innego miasta na poszukiwanie materiałów , bo w tej dziurze gdzie mieszkam niestety nie moge nic znależć gorące całuski dla wszystkich👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...a z tą nauką :) to ja w ubiegłym roku sobie dołożyłam język angielski dodatkowo , była to dla mnie odskocznia o dziwo?, taki dobry relaks połączony z nauka , wszyscy w moim wieku i nawet fajnie było ale tylko w tym roku nie pasują mi godziny:( Głowa dalej boli:( Pozdrowienia , buziaki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej Czesia rozminełyśmy się:) Dzięki kochana za dobre słowa, dokładnie tak samo mam ,lęk że pewnie to powikłania i wszystko co najgorsze....lista nie ma końca, jak to dobrze że jesteście i ktoś mi może po prostu tak powiedzieć, napisać swobodnie o tym👄 ... bo z nikim wśród znajomych nie pogadam. Ja trzymam kciuki za Twoją pracę ,za natchnienie do niej i szybkie napisanie ...a wyjazd po materiały na pewno sie uda:) Dużo jest teraz wirusuwek takich jednodniowych z bólem brzucha i mdłościami , przerabiałam to zcałą rodziną po kolei. Czesiu mięta na pewno nie zaszkodzi, może no -spa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewuszki:* Widzę że twórcza niemoc trwa, co sie dziwić, słońca dającego energię brak, zimno, wirusy różne gonią, no jak tu niby wykrzesać siły do pracy /projektów oraz prac/??? Ale jak sie jeszcze pomeczymy ze 2 miesiące, to będzie ok, no bo wiosna:):):) Te boleści i dolegliwości to na pewno tylko chwilowe, żadnego szpitala nie będzie, uwierzcie, ivi za to trzyma kciuki! Szpitale są błeeee. Ja miałam wczoraj jakiś taki smutny dzień, popłakałam sobie i mi troszke przeszło. rzeba mi słońca, tego zapachu wiosny w powietrzu a najberdziej troche spokoju, potrzeba mi zdrowia dla Wojtka. Jutro moja siostra przylatuje z Irlandii na tydzień to zapomne na chwile o kłopotach. Dziewczynki trzymajcie się i nie dajcie wirusom! A czy ktoś wie, gdzie jest Itour????? :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Nie mogłam spać i tak sobie Was czytam. Trzymajcie się mocno dziewuchy mimo Pani Nerwicy i mrozów na dworze 🌼 🌼 🌼 U mnie w zasadzie bez zmian. Nadal seroxat na śniadanko i Pani \"N\" na reszte dnia. Staram się o tym wszystkim nie myśleć, bo ............... same wiecie. Namiętnie szukam pracy - nadal :((( I nic - CV setki i lipa. Ciesze się, że topik nadal jest. Czytam Was regularnie i dajecie mi wiele siły i to może zabawne, ale w moim życiu dzieje się w zasadzie to samo co w waszym. Ja mam doła, wchodze na forum i co widzę, że wszyscy tego dnia zdołowani............. itd. Zadziwiająca synchronizacja stanów i nastrojów. Śpijcie dobrze Kochane i oby jak wstaniecie słonko świeciło na wasze buźki przepędzając wszystkie smutki 👄 Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Laxi (szefowo;-)🌻 chodzisz moze na psychoterapie? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry wszystkim:* Laxi witaj:) Dzięki za te ciepłe słowa, rzeczywiście raźniej, jak człowiek przeczyta, że inni mają podobne problemy. Ty też poszukujesz bezskutecznie pracy? bardzo dużo moich znajomych studia pokończyło i nie może pracy znaleźć, ja pracę mam, ale czasem to bym chciała chwilkę bezrobotną pobyć, bo ciężko bywa. Ale jednak praca to jakiś napęd, bo wstać trzeba, ubrać sie i wziąść w garść, no i pieniążki są. Ciesze się, że już piątek, mam dośc zrywania się o świcie i wychodzenia na ten mróz. Wojtek mój od 2 dni ma koszmary jakieś senne, rzuca się przez sen, a najgorsze to, że zgrzyta zębami, nie uwierzyłybyście, jakie to okropny odgłos, oszaleć można! Moja siostra juz na lotnisku w Dublinie, cała zestresowana lotem, za kilka godzin w Katowicach wyląduje:) A wieczorem sie spotkamy:) Buziaczki i miłego weekendu Dziewuszki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny najpierw pozwolicie że uściskam Laxi Laxi👄👄👄, cieszę się niesamowicie że się odezwałaś, brakowało nam Ciebie, szczerze mówiąc to myślałam ,że sie gdzieś w pracy zacharowujesz . witaj!:) Ivisia ja też sie dołączam marzących o tymczasowym bezrobociu , bo nosem sie podpieram, i widzę niektóre sprawy na czarno , to jest teraz moje nakręcanie nerwicowe kurczę ,myślenie że nie dam rady , i szarpie jak zdechły qń(zwierzę na dwie litery:)do przodu. I mrozy wróciły , u mnie w nocy było -22, teraz mam -15,słońce świeci, zaraz wychodzę , jutro też mam maraton w pracy ,ogólnie u mnie bez zmian i mam tak ,że co napiszę do kasuję więc...miłego dnia i uciekam(bo znowu nie wyślę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaaaa W pracy - chciałabym A u mnie w domu nie grzeją od trzech dni i z tego zimna, to człowiek nawet myć się nie chce (bo to trzeba te wszystkie sweterki i kocyki z siebie zdjąć brrrrrrrrrr) Zimno jak cholera. Oby u Was było cieplej. Zakładam drugie skarpetki i mykam pod ciepły koc. Miłego dzionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie brak słów jeżeli chodzi o tragedię w Katowicach , to straszne i nie będę o tym pisała:( Chcę się jednak podzielić takim moim wynalazkiem a może komuś innemu też sie przyda ,że bardzo na bezsenność pomogły mi krople przeciwnerwicowe ojca Grzegorza- franciszkanina,zielarza , którymi zastąpiłam ostatnio tabletki nasenne , chociaż w nocy się budzę , to jeszcze raz wtedy biorę te krople i zasypiam. Nie jest to z mojej strony żadna akcja reklamowa, ale kończą mi się i szukałam w internecie bo chce je sobie zakupić.Przywiozła je moja mama z sanatorium i mi je podarowała , nie traktowałam ich w ogóle poważnie , ale kiedy znowu nawet z tabletką miałam problem z zaśnięciem , odgrzebałam i wziełam... no i zadziałało:) Pozdrawiam i buziaki👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry wszystkim:* To wielka tragedia a najgorsze w tym to, że najprawdopodobniej wyniknęła ze zwykłego zaniedbania lub oszczędności:( Mam do niej osobisty stosunek, mojej siostry teść jest hodowcą gołębi pocztwoych, co rok jeździ na takie wystawy, tym razem nie pojechał na te targi tylko dlatego, że Ania i sebastian w piątek przylecieli z Dublina. Wszyscy jego koledzy ze związki lerzą teraz w szpitalach a On był w szoku, bo cudem po prostu tego uniknął, gdyby nie to, że oni przyjechali do domu, też by tam był, jeszcze rano się wykłucał z żoną, że chce tam jechać. Pojechał wczoraj zabrać gołębie, one wciąż tam wracają, odlatują i wracają jakby czekały na swoich właścicieli... Wiecie, to taki symboliczny widok, kiedy te ptaki wzlatują w powietrze, jakby zabierały dusze ludzi, którzy tam zginęli... Mnie znów choróbsko dopadło, katar mam i kluche w gadle, a po Gripexie sie czuję dośc bezwładna.. Jutro mam urlop, jadę z siostrą na zakupy. A potem do łóżeczka. Ejlunia muszę sobie takie krople kupić, pewnie w zielarskich sklepach będą? :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej ,to wiele szczęscia miał twojej siostry teść, a te gołębie które siedzą tam na resztkach dachu ,to sciskający za gardło widok :( Podaje skład: intr.mellissae, ext. lupuli , tinc.valerianea, tinc.leonuri, tinc.crataegi, tinc. chamomillae (z tego co odszyfrowałam to same zioła :melisa, waleriana,rumianek , te trzy inne to nie wiem) na kroplach jest napisane :pomocne są w leczeniu nerwicy,bezsenności, bólów głowy, tików nerwowych. Łagodzą zaburzenia emocjonalne okresu przekwitania oraz napięcia przedmiesiączkowego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście bez tego jęzora ...ale wyszło ...pomocne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała reszta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maya27
witam was wszystkich juz od dluzszego czasu czytam wasze wypowiedzi i dopiero teraz odwarzylam sie napisac.ucieszylo mnie ze ktos poruszyl ten temat nerwicy, ludzie ogolnie o tym niemowia a co zdarza sie najczesciej sa kompletnie niezrozumiani, bo kto sie w sumie niedenerwuje. mnie na jakis czas minelo juz sie bardzo cieszylam,ale ostatnio wrocilo i to podwojnie tak jak sie kiedys to zaczelo.mam takie pytanie czyjak ktos ma te ataki ,czyli krotki oddech,pocenie, wieksze laknienie , czy wstepuje u was rowniez ogromne krecenie w glowie,tak jakbyscie byli pijani,niedozniesienia i to daje dodatkowe nerwy bo czlowiek ma uczucie jak by mial sie przewrocic okropne. niebiore zadnych lekow,ale jutro ide do lekarza mozeon mi pomorze bo tego wogole juz nieda sie zniesc i utrudnia zycie i to bardzo, a przeciez trzeba pracowac , a jak pracowac w takich warunkach.prosze o wypowiedz moze ktos z was ma to samo i wie jak sobie z tym radzi, moze poleci jakies leki ktore moglabym zasugerowac lekarzowi , bede bardzo wdzieczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju jeżeli jestes pewna ,że to nerwica- robiłaś badania , które wykluczają inne choroby , to lekarz sam dobierze ci leki i dobrze ze się zdecydowałaś na wizyte, bo nie ma co sie męczyć . Kręcenie w głowie , bóle głowy , to jak czytałaś nasze wypowiedzi wiesz, że często występują w nerwicach. Życie z nerwicą nie należy do łatwego , można je porównać do konia , który ciągnie wóz pod górę. Nie jesteś sama z takimi objawami , miałam nawet omdlenia na tle lękowym , kręcenie w głowie poczucie jakby wszystko działo sie gdzieś obok.... no takie tam ble ble , nie ma co czasami za bardzo wnikać w te nasze odczucia , nie ma co sie nimi nakręcać bo wiesz ze tutaj to chyba wszyscy jesteśmy mistrzami w doszukiwaniu się objawów wszystkich chorób świata:) Dobrze że idziesz do lekarza i odezwij sie do nas . Wszystkich pozdrawiam życząc miłego wtoreczku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) WIecie dziewczyny ostatnio się nie odzywałam bo dopadło mnie ostre przeziembienie :-(!Cała rodzinka chorowała najpierw synek potem córcia mąż i już myślałam że tym razem nie załapie ale jednak na końcu i mnie dopadło:-( Teraz staram się szybciutko wyzdrowieć bo od jutra synka muszę prowadzać do przedszkola!!Te jego przedszkole przeżywam strasznie bo do tej pory sama się nim zajmowałam a teraz trzeba go powierzyc obcym paniom!! maya27 idź do lekarza a napewno znajdziecie rozwiązanie!co prawda ja też ze swoją nerwicą i stanami lękowymi trafiłam do lekarza porobiłam badania i jestem zdrowa tylko (jak to lekarz określiła)cierpie na nerwice depresyjno lękową!! Ja nie biorę leków (panicznie boje się psychotropów i tego że po nich nie będe mogła się właściwie zajmować dziećmi)ale nie uważam tego za coś złego! podjęłam decyzję że wyleczę się bez psychotropów!!!I jakoś powolutku mi się to udaje!! ejla ma racje że nie ma co za bardzo wnikac w te wszystkie objawy bo myśląc o nich same się nakręcamy i gorzej się męczymy!!!To prawda jesteśmy mistrzyniami doszukiwania się chorób i tym sobie same wywołujemy różne objawy chorobowe!! Moge ci dać tylko jedną rade:nie myśl za dużo o objawach bo sama siebie tym nakręcisz i będzie jeszcze gorzej!!Myśl o miłych sprawach wspomnieniach czy marzeniach!!!!Złe myśli odsówaj od siebie!!! Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:* Maju, tu specjalistki nasze dobrze Ci radzą, lepiej nie wsłuchiwać się za bardzo w swoje ciało i objawy, jakie wykazuje nerwica, bo potem robi się błędne kółeczko i po prostu człowiekowi się wydaje, że już mu wszystko dolega. Wizyta u lekarza to dobra decyzja, jednak leki może dobrać tylko lekarz, po oczywiście badaniach wykluczających, że te zawroty głowy i inne objawy to właśnie nerwica. Nie ma się czego wstydzić, u nas można pisać o wszystkim, więc pisz i daj znać, co u lekarza. Aga, kurcze wirus sie chyba przez internet rozprzestrzenia, teraz ja jestem chora, czuje się strasznie, mam katar i zatkany nos, nie czuję smaków, nie mam apetytu, łykam tabletki i już marzę, że popołudniu wygrzeję się w łóżku. Wiesz co, moja przyjaciółk też miała coś takiego, że nie chciała synka oddać do przedszkola, a teraz się cieszy, bo ma chwilę dla siebie a dziecku dobrze robi przebywanie z innymi dziećmi, to jest chyba największy plus przedszkola. Ale mamy już tak mają, że nie chcą się rozstawać ze swoimi dziećmi:) Trzymajcie się ciepło dziewczynki i oby Was choróbsko żadne nie dopadło! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×