Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Laxi

Stany lękowe Nerwiec Zespoły natręctw

Polecane posty

Ivisia jaka??????????;-) bo własnie jestem na kupnie i bladozielona jestem w teamcie prostownic (jesli mozna zboczyc tak z tematu na chwilke;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dolka no ja mam taką z Allegro, nie formową ale z ceramicznymi wkładkami i cienką, dobrze się nia włosy nawek krótkie prostuje lub np. grzywkę jak ktoś ma, bo te szerokie, to niewygodne. Jeśli masz pieniążki to polecam Remingtona lub babyblis, moja siostra kupiła taką z Remingtona, dała chyba 150 złotych, ale boska jest i włosy cudnie są wyprostowane. No a dla lepszego efektu koniecznie płyn do prostowania włosów, Wella labo Elgon, mniej sie niszczą i ładniej błyszczą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Ivisia -pewnie cos wybiore bo \"chodzi\" za mna ta prostownica-taka do krótszych włosów Piekne słonce u mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejla jak tu dużo pisac jak głowa paskudnie boli!Paskudna pogoda że aż nic się nie chce robic -ani pisac ani czytac a tym bardziej gdziekolwiek wychodzić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, co tak cichutko?:) Ech ja to już się cieszę, że piątek, jestem tak zmęczona, dość mam, odpocząć sobie chcę. Wojtka boli kolano, ruszac się biedaczek nie może, ale wczoraj w nocy siły napastować mnie to miał;P Miłego weekendu dziewuszkli 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwisia na to żeby napastowac to każdy mężczyzna znajdzie siły ;-) Mój Waldek jak miał aktywne wrzody to wieczorami nie mógł bo i bolały i gorączka wysoka ale za to budził mnie ok4-5 rano i pełen sił i wigoru zabierał się do zabawy:-) Więc widzisz facet zawsze znajdzie możliwość czy to rano czy wieczorem a niekiedy w środku dnia!:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fizzzi
Czesc, ja jestem chlopakiem wiec sory ze tu pisze, ale mam nadzieje ze nie obrazicie sie dziewczyny. Co myslicie o takiej mieszance Xanax SR 2mg + Seroxat 20mg rano ?? GG5311582

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Fizzi to forum dla wszystkich zainteresowanych takze przepraszac nie musisz;-) a musisz brac xanax moze sam serotax wystarczy na jakis czas- ja kiedys brałam 0,5 mg xanaxu doraznie i chodziłam jak snięta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fizzzi
Narazie biore Klonazepam w dawce 2mg dziennie ale planuje zmienic to na Xanax 2mg. Jak myslicie czy to dobra decyzja ? (PS.Rzeczywiscie lepiej nie brac benzodiazepin. Ale ja jestem od nich uzalezniony.) A co do Seroxat to wkurza mnie ze spie po nim 6-7 godzin czy po takiej malej ilosci snu moze mi sie cos stac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizzi tak jak Dolka pisała, to forum dla wszystkich, nie musisz pytać o pozwolenie na pisanie tu. Może tak wyszło, że to babskie forum, bo ostatnio same kobietki tu pisały, ale jest dla wszystkich, pisz śmiało. Nie wiem czy tak można leki łączyć, ale chyba wypadałoby może lekarza spytać? Bo nigdy nie wiadomo, czy w jakieś interakcje nie wejda, więc samemu troszkę strach tak sobie je łączyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizzi-> seroxat z xanaxem to standardowe polaczenie.. tez tak na poczatku bralam. jednak, mimo ze seroxat super dziala juz wiecej bym go nie chciala.. potwornie uzaleznia i bardzo ciezko go odstawic. pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a, i jeszcze jedno.. zamiast kupowac xanax mozesz rownie dobrze poprosic w aptece o alprox- to to samo a tansze.. zapewniam, ze dziala identycznie- wiem bo bralam xanax a teraz alprox i jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zauwazylam, zeby xanax uzaleznial.. za to seroxat bardzo. zreszta moze ktos jeszcze sie wypowie, bo nie ja jedna przechodzilam meki, kiedy go odstawialam. zawroty glowy, dreszcze, dretwienie, uczucie zmieszania, pocenie sie, przyspieszone bicie serce.. ble :o a xanax (alprox) biore tylko doraznie (jak sobie z nerwica nie radze) i nie odczuwam zadnego przymusu ani zlych obiawow, gdy go nie biore przez dluzszy czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej to i ja dołoże swoje 3 groszę :rzeczywiście xanax +seroxat to standart , xanax jednak b. uzależnia ,bierze sie go żeby w danej chwili złagodzić stany lękowe np. na początku leczenia to tak jak tabletka przeciwbólowa działa na ból ,nie na przyczynę, zaś seroxat działa dłużej nie natychmiastowo i ma działanie antydepresyjne pod warunkiem że sie go dłużej przyjmuję , podobno gorsze świństwo dla organizmu to xanax zaś seroxat również uzależnia ale z tego co wiem jest to lek nowej generacji i jest lepszy i bezpieczniejszy , ,dłużej go się odstawia i nie nagle tylko zmniejsza dawke stopniowo ...tak mi tłumaczył lekarz. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fizzzi
Sa jednak bole i choroby ktore leczy sie tylko objawowo bo nie ma innego wyjscia. -------------------------------------- Fizzzi Registered Linux User: 405773 GaduGadu: 5311582 --------------------------------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Jestem tu po raz perwszy, ale widzę, że świetnie tu pasuję :O Moja natręctwa zaczęły się wcześnie (miałam kilka lat). Gdy chciałam spać z jakimś pluszakiem, to nie nie mogłam wybrać jednego. Zawsze mi się wydawało, że pozostałym będzie przykro i brałam wszystkie do łóżka :P Nieco później przyszedł czas na \"głaskanie mebli\" :P Tzn. jak np. uderzyłam nogą w fotel, to głaskałam fotel (niby to w geście przeprosin) :O Bo mi się wydawało, że fotel cierpi :O Nie mogłam się opanować, zawsze to robiłam (chociaż wiedziałam, że to idiotyczne :P). Gdy się uderzyłam w palec u nogi, płakałam nie dla tego, że mnie to bolało, tylko dlatego, że palec cierpi :O:O:O Potem poszłam do szkoły i pojawił się inny problem - ćwiczenia z biologii. Wszystko musiało być idelanie. Pół nocy rysowałam schemat przepływu krwii w ludzkim ciele, a i tak płakałam, że rysunek jest kompletnie do niczego. Za ćwiczenia miałam 6, wszyscy byli zachwyceni, a ja oczywiście nie :( Zawsze musiałam wszystko ulepszać :(. Mam za sobą natręctwo częstego mycia rąk, długiego szorowania całego ciała, wąchanie kuchenki, ciągłe domykanie drzwi od szafek, pukanie w niemalowane drewno - zawsze, gdy w mojej głowie pojawiała się straszna wizja np. choroby, znak krzyża kreślony na ciele - też związany z wizją choroby, jest to o tyle dziwne, że nie jestem bardzo religijna :O, kilkakrotne czytanie tej samej linijki tekstu, szorowanie zębów przez kwadrans itd. Nie potrafię utrzymać porządku w pokoju. Wystarczy, że nie odłożę na miejsce jednej rzeczy... I już po kliku dniach mam bałagan :( Szybko mi idzie, bo z tą jedną rzeczą pokój nie jest już w idelanym stanie... :( A wtedy już nie warto :( Dochodzi oczywiście lęk społeczny :( Przed każdym wyjścierm szykuję się kilka godzin - nastawiam się pscyhicznie :( Nikt mnie nie wyciągnie z domu bez kilkudniowego uprzedzenia - muszę mieć czas na oswojenie się z tą myślą. Z depresji chyba też do końca nie wyszłam :( No i zawsze muszę mieć przy sobie gumę do żucia :O Muszę bardzo uważać, żeby nie zacząć panikować np. na moich zajęciach z angielskiego. Wiem, że jak zacznę się denerwować, to później ruszy cała lawina - będę się pocić, czerwienić i prawie padnę :( Zauważyłam, że odkąd \"odpuściłam\" sobie życie, jest trochę lepiej. Ale tylko trochę :( I mam pytanie (być może jest ktoś z Warszawy lub okolic) - był ktoś w Centrum Interwencji Kryzysowej? Pozdrawiam wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ejla, a probowalas kiedys odstawic seroxat?? bo ja go wlasnie odstawialam tak po troszeczke no i co z tego... ble! juz wole swoja fluoxetyne... tylko nie wiem, czy dobrze robie, ze nie biore jej regularnie tylko raz na 2-3 dni.. A teraz to mnie dopadlo... obudzilam sie z godzine temu i kuku :o Cos sie zlego ze mna dzieje ostatnio.. boli mnie cala lewa czesc ciala (oprocz nogi) wiec oczywiscie panikuje, ze to serce, ze zaraz zawal bedzie i padne :( chyba sie wybiore do lekarza.. tylko czy to nie hipochondria znowu???????? nienawidze tak sie czuc :o siedze teraz przed kompem, cala sie trzese i czekam na swit... skad sie to bierze?? a bylo juz tak dobrze... 😭 kafelka-> wiesz, ja tez mam milion roznych natrectw ale do czesci tak juz przywyklam, ze nawet sie nad nimi nie zastanawiam; sa jak odruch- nie do powstrzymania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kontrusia biedactwo moje tym bólem lewej strony ciała to nie powinnaś aż tak bardzo się przejmować bo najprawdopodobniej źle się do snu ułożyłaś i zdrętwiałaś dlatego ciebie boli!!Którejś nocy też się obudziłam i cała lewe strona ciała mnie bolała a jak mówił mój mąż to całą noc spałam wyłącznie na lewym boku! Pozatym moja babcia przeszła 3 zawały i mówiła że niezmiernie rzadko lub wogóle nie wiąże się to z chorobą serca czy zawałem!Zazwyczaj z lewej strony to tylko nerwobóle!Ale oczywiście do lekarza możesz iść choćby dla własnego spokoju :-) -przecierz lkarz jest od tego żeby skontrolowac czy wszystko ok i rozwiać twoje wątpliwości ewentualnie zalecić badania i leczenie więc nie przejmuj się hipohondrią! Kafelka witaj na forum:-) Wiesz uderzyło mnie w twojej wypowiedzi to że częste mycie rąk to twoje natręctwo i mycie zembów przez 15 minut też-a wiesz mój teść myje ręce niemalże bez przerwy jeśli nie w łazience to wilgotnymi husteczkami,Robi to tak często że chyba cały naskórek już sobie starł i ma tak wrażliwe ręce że ciągle ma urazy skóry!Ciągle nas poucza co o tego kiedy i jak często myć ręce!Potrafi stać mi nad głową w czasie wstawiania obiadu i pilnować czy robie to czystymi rękami!Pozatym zęby myje 30 minut !!To dopiero są natręctwa ale on nie próbuje z tym walczyc tylko tym nas zarazić żebyśmy tak samo robili!Jakbyś mu powiedziała że to choroba to by chyba zabił! Ja też mam pewnego rodzaju lęk społeczny i musze się nastawiac na kontakty z ludźmi-często jak mam gdzieś iść to zaraz zaczynam sobie wyobrażać jak będzie wyglądało spotkanie i mam wtedy 1000 czarnych scenariusz a jak co do czego to nie okazuje emocji tylko we mnie się wszystko trzęsie i serce mi się tłucze o żebra! A pozatym cały czas się boję reakcji ludzi na mnie(na mój wygląd i zachowanie) Masz rację kafelka że trzeba choćby częściowo odpuścić sobie i nie przejmowac się tak bo nas to powykańcza!!JA tak zrobiłam i widze u siebie poprawe!! Pozdrawiam wszystkich :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry wszystkim 🌻 Kafelko myślę, że wszyscy tutaj maja jakieś natrectwa lub natręstewka, tylko że większośc tak się do nich przyzwyczaiła, że niwmal za normalne je uważa. Ja od lat mam np. coś takiego, że jak jadę autobusem, albo siedzę gdzieś w poczekalni, to przeliczam w myslach litery w wyrazach, czy sie dzielą przez 2, czy przez 3, i liczę w myslach, ile liter, przez ile sie dzieli i jak sie składa. Tak do tego przywykłam, że mi sie to jakos normalne wydaje. A moja przyjaciółka liczy drzwiczki w szafkach, obsesyjnie, w pionie i poziomie:) Inna sprawa, że ja łykam proszki na stany lękowe, ona popija codziennie nerwosol i ma napięciowe bóle głowy, ale i ona i ja zupełnie już nie przywiązujemy uwagi do tych naszych natręctw. Jako dziecko przygarniałam wszystkie zwierzątka okoliczne, łącznie z zabunkrowaniem w domu jeża:) Poza tym nigdy nie pozwoliłam wyrzucić żadnego z misków, bo myslałam, że je to boli, ale raczej kładę to na karb dziecinnej wrażliwości. Mam nadzieję, że uporasz się swoimi lekami i natręctwami. Ech cały weekend mnie głowa bolała, wegetowałam więc na sofie, a teraz znów morderczy tydzień w pracy. Buziaczki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli pytasz o chwile \" szczescia\" na antydepresantach i benzodiazepinach to tak owszem....Fizzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fizzzi
>Dolka napisala: >jesli pytasz o chwile " szczescia" na antydepresantach i benzodiazepinach to tak >owszem....Fizzy Niewazne po czym wazne ze bylo dobrze. Chociaz mysle ze mozna osiagac takie stany bez wspomagaczy. -------------------------------------- Fizzzi Registered Linux User: 405773 GaduGadu: 5311582 http://fizzzi.blog.onet.pl --------------------------------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie ze mozna i ja do tego daze (psychoterapia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6-7 godzin snu to nie jest mało! Chyba nigdy nie dokuczała Ci bezsenność, prawda? ;-) Wtedy nawet 3 godziny nieprzerwanego snu to prawdziwe błogosławieństwo! :-D Seroxat jest genialny w swoim działaniu antydepresyjnym i równie fatalny w odstawianiu... :-0 Odstawiałam go kilka miesięcy, najpierw zmniejszając dawki dzienne, potem biorąc co drugi dzień, co trzeci... Standardem były zwroty głowy i ogólne \"ścięcie\". Ale pomógł, nie biorę go od ok pół roku, inne prochy skończyły mi się też około miesiąca temu, jeszcze jedne są doraźnie... Ale nie wiem, czy demon nie powraca. :-( A tabletki leżą na półce i kuszą, bo pamiętam, jak potrafiły pomóc... Yyyy... :-0 Co to jest szczęście? Nie wiem, nie przeżyłam chyba tego stanu. Pozdrawiam wszystkich ciepło i roztopowo ;-) nervi :-) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslę, że dość ciężko rozmawiać o akich rzeczach jak Boża troska o nas w kilku słowach.. Kiedyś przeczytałam takie mądre wyjaśnienie tego, dlaczego tak sie dzieje, że cierpimy, choć przecież Bóg nas kocha, no więc Bóg jest jak dobry tato, który też pozwala sie swojemu ukochanemu dziecku przewrócić, skaleczyć, bo wie, że jeśli będzie go zbyt chronił, zrobi mu krzywkę, bo nic się jego dziecko nie nauczy.. Tak jak rodzice pozwlają swoim dzieciom uzyc sie jeździć na rowerze, deskorolce itd, choć wiedzą, że jest ryzyko, że coś sobie zrobią, tak Bóg pozwala nam uczyć sie na własnych błędach. Oczywiście nie można tu o chorobach mówić, ale nzów ksiądz Twardowski pisał, że gdyby nie było cierpienia i brzydoty na świecie, nigdy byśmy zdrowia i piękna nie docenili... To dość trudne rozważania, chyba ufać trzeba i tyle... Ja doznałam kiedyś chwili takiego bezgranicznego szczęścia.. Po długim okrsie wielkiego stresu o bliska osobę, kiedy sprawa sie rozwiązała poczułam cos takiego w środku, w żołądku mi wszystko śpiewało, naprawdę, myslę, że to było szczęście w czystej postaci. Myslę tez że teraz, jeśli lekarze mi powiedzą, że choroba sie cofneła, to też to poczuje... 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaj112
witam wszystkich!od kilku dni namietnie czytam ...i stwierdzam ze to forum bardzo mi pomoglo w jednym wzgledzie -dotychczas myslalm ze takich ludzi jak ja jest mniej (szkoda w sumie ze tak wlasnie nie jest...kazda kolejna osoba przechodzaca przez to samo to KOSZMAR).po przeczytaniu kilku optymistycznych wyp.dot.porawy badz samopoprawy ,doszlam do wniosku ze przeciez i mnie sie moze udac.ze wstane rano i nie rozpoczne dnia od 6 badz 7 ,11 lykow wody.ze nie zrobie kanapek sobie i lubemu w liczbie 3 lub 6.ze liczba plasterkow pomodorow nie bedzie musiala rownac sie liczbie osob z mojej najblizszej rodziny...ale sie nie udalo .jak zwylke zreszta.lek po zaprzestaniu i niby panowaniu nad soba jest na tyle silny ze od razu sztywnieje mi kark serce wyrywa sie z klaty itd.natychmiast wyobrazenie ze nie zrobienie czegos nalezacego do codziennego rytualu spowoduje ,ze cos strasznego stanie sie moim bliskim(to samo uczucie towarzyszy mi kiedy nie : sprawdze czy moje sztucce mocniej stukaja od sztuc.mojego faceta,gdy nie poprawie firanki nie zetre ze stolu ostatniego okruszka,standardowo kuchenka gazowa drzwi papcie ulozone w identyczny sposob niz inne,wszelkie zagniotki na obrusach i serwetkach i to liczenie przy kazdej czynnosci.bez wzgledu na to ile czegos w danym momencie potrzebuje zawsze musi tego byc 3 lub 6 lub 9 ,11 ,17 .nigdy nie moge sobie pozwolic na 4 {chyba ze dwa razy po dwa} to idiotyczne i czasmi bardzo ciezkie do wykonania ale jakos musze z tym zyc. -NIE DO WYELIMINOWANIA!smiejemy sie z tego wspolnie z mezem ale zdaje sobie sprawe ze jest to irracjonalne.bardzo rzadko wychodze z domu.najczesciej sa to spotkania z rodzina .spotkania z innymi ludzmi bardzo zle na mnie wplywaja.kilka razy pobyt w markecie skonczyl sie szybciej niz przewidywalam...przy kasie czesto robi mi sie duszno ,mam wrazeni ze wszyscy sie na mnie patrza smieja sie to jest straszne-biore w tedy kluczyki od samochodu i czekam w nim na meza ktory juz nie oponuje zebym zostala w sklepie...zyje nadzieja ze to sie kiedys skonczy !trzymajcie kciuki! 0.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoza01
a ja włąsnie wychodze z kolejnego napadu leku... cierpie od trzech lat na lęk napadowy.. to kur..wo przychodzi nie wiadomo kiedy, przewraca mi zycie do góry nogami i odchodzi jak gdyby nigdy nic... a dzis zaczęło sie od wizyty w toalecie, pośniadaniu, obejrzeniu M jak Miłość w wersji porannej i wyjściu mojego faceta do banku... dostałam takiego ściśnięcia żołądka, że myslałam że umre... 15 wizyt w WC pod rząd, 2 tabletki na uspokojenie, bieganie po domu, bo myslałam że starace przytomność, spadek cisnienia do 60x40, a na dodatek mój facet zapomniał telefonu.. nie wiedziałm co robić... dzwonić po karetkę czy iść po sąsiadkę... myślałam że zemdleję i umrę zaraz potem... w końcu zadzwoniłam do mojego terapeuty, po 10 minutach rozmowy nieco sie uspokoiłam... a teraz pisze tu do was... też tak macie?? jak sobie radzicie wówczas??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fizzzi
Ja mialem ataki paniki, ale tylko po ziole. Ja sobie z tym radzic, znam rozwiazanie. Skoncetruj sie na oddechu, oddychaj spokojnie bardzo spokojnie powoli. To pomaga Pamietaj oddychaj spokojnie i powoli. Wtedy nie bedziesz sie juz nakrecac To przerywa atak paniki. -------------------------------------- Fizzzi Registered Linux User: 405773 GaduGadu: 5311582 --------------------------------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×