Czy można wybrać płeć dziecka??

Hej dziewczyny! Mam pytanko. Czy można wybrać płec dziecka? Gdzieś czytałam ze jak sie kochamy w owulacje to przeważnie jest chłopczyk a jak przed owulacja to dziewczynka. Ale nie wiem czy to prawda i czy czegoś nie pokiełbasiłam. Napiszcie prosze cos na ten temat. Wie, ze zaraz znajda sie kobiety które mnie skrytykuja, że dziecko to nie bazar, ze płec sie nie liczy itp. Dla mnie najważniejsza sprawą jest czy moje dziecko bedzie zdrowe, płec jest nieistotna. Pytam bo osobiście wole dziewuszke, ale i tak zdrówko jest najważniejsze! :-) Napiszcie mi co wiecie na temat planowania płci. Pozdrawiam papa

Zajrzyj na stronę bajbus.pl - znajdziesz tam medyczne wyjaśnienie tej \"metody\".

Dziekuje Ci.:-)))

Dziekuje Ci.:-)))

ja kochałam sie 3 dni przed owulacją i dzień przed owulacją. Potem juz nie. I co? powinna byc córka abędzie chyba syn. To ze sex jest przed owulacja nie gwarantuje wcale córki- daje tylko większe szanse na córkę ,a nie pewność.

ja kochalam sie przed owulacja,powinna byc dziewczynka??????????????mam 3 wspanialych chlopakow:P:P:P

jakby kazdy tak planował to kazdy by miał taka płec jaka chce. A ja znam rodziny gdzie jest 5 sióstr(szósta umarła).

chciałam dziewczynką mam w brzuszku chłopaka, powodzenia w planowaniu ;) ja w te bzdury nie wierzę

Czytalam (ma to dla mnie sens choc na 100% bym nie polegala) ze plemniki ''meskie'' zyja krocej ale sa szybsze za to ''zenskie'' zyja dluzej ale sa wolniejsze. To jest podobno fakt. Jesli to prawda, to powinna byc wieksza szanasa na chlopca krotko przed owulacja, w trakcie i zaraz po bo szybkie plemniki doleca szybciej do gotowego jajeczka. Natomiast jesli dluzej przed owulacja lub po to szanse maja ''zenskie'' bo choc wolniejsze to bardziej zywotne. Mnie sie sprawdzilo bedzie dziewczynka, kilku moim przyjaciolkom tez. Jednak jedyna metoda na 100% to zaplodnienie pozaustrojowe z selekcji embrionow...

Najważniejsze jest w tej metodzie dokładne ustalenie momentu, kiedy następuje owulacja, czyli jajeczkowanie. Ja robilam testy owulacyjne i mierzylam temerature.

A jednak coś w tym jest: http://plec-dziecka.zlotemysli.pl/edwardstanislaw,1/ est modus in rebus !!

Metoda dr Shettlesa Już półtora roku wcześniej hipotezami i wynikami badań dr Shettlesa zainteresował się Polak dr Franciszek Benendo. Bezpośrednio po ogłoszeniu metody od roku 1970 do sierpnia 1972 r. jako pracownik Szpitala Rejonowego w Płońsku, testował tą metodę na grupie 322 par małżeńskich. Uzyskał wyniki 84,7% przy planowaniu córek oraz 86,8% przy planowaniu synów. Ponieważ dr Benendo prowadził swoją działalność dalej, w/w metoda dr Shettlesa znana jest w Polsce w środowisku lekarskim jako metoda dr Benendo, chociaż on sam nie wykonywał żadnych badań naukowych nad jej udoskonalaniem. Dr Shettles natomiast pracuje nad zwiększeniem skuteczności metody do dnia dzisiejszego. Chociaż w samej metodzie nic się prawie nie zmieniło, to wiele przyczyn, hipotez i przypuszczeń zostało naukowo udowodnione. Francuski lekarz dr B. Seguy z Nicei w 1975 roku wykorzystał zalecenia w/w metody do...leczenia rzekomej bezpłodności z jednoczesnym planowaniem płci. Uzyskał ponad 80% skuteczność i jak sam podaje, gdyby w wyliczeniach odrzucił osoby faktycznie bezpłodne, skuteczność byłaby ponad 90%. Dr Cerdic S. Vear z Australii w 1977 roku uzyskał nawet 100% skuteczności po prostu wszyscy uzyskali taką płeć, jaką planowali. Od roku 1983 bardzo poważnie zainteresowali się tą metodą japończycy. Dr Shiro Sugiyama, czołowy tokijski położnik i ginekolog oraz dyrektor Sugiyama Clinic stworzył Japońską Grupę Badawczą ds. Planowania Płci, która zrzeszała 450 specjalistów z zakresu położnictwa i ginekologii. Lekarze ci udzielili tysięcy rad parom małżeńskim i od samego początku skuteczność planowania płci przekraczała 90%. Uzyskali nawet 99% rozbudowując mocno aspekt dietetyczny metody (w międzyczasie powstała jak gdyby nowa metoda dietetyczna, o czym piszę na stronie 19), oraz skorzystano z tak zwanych starożytnych chińskich tablic planowania płci (również je przytaczam na stronie 23). Od 1978 roku dr Shettles rozpoczął równolegle badania nad pozorną niepłodnością tzn. nad możliwością zajścia w ciążę kobiet, które w naturalny sposób nie mogły mieć potomstwa. Wyniki tych badań, prowadzonych do dnia dzisiejszego i kontynuowanych przez wielu naukowców, dają podstawy do sztucznego zapłodnienia (inseminacji nasieniem męża lub innym) i zapłodnienia in-vitro (tzw. dzieci z probówki). Badania te umożliwiają zajście w ciążę u kobiet z niedrożnymi jajowodami, co występuje prawie zawsze jako powikłania w wyniku usunięcia (aborcji) pierwszej ciąży. Pierwsze wyniki ogłoszono już 1979 roku a w 1991 roku ogłoszono go (dr, Shettlesa) ojcem GIFT (gamete intrafallopian transfer – ”podarunek”). Obecnie metoda dr Shettlesa jest jedyną naturalną metodą o najwyższej skuteczności bez ingerencji w naturalny przebieg zapłodnienia, bez opłat licencyjnych, wykorzystująca jedynie wszystkie naturalne zależności prowadzące do poczęcia określonej płci. Jako metoda bezinwazyjna z oporami, ale jest akceptowana przez Kościół Katolicki.