Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

diana30

KLUB SAMOTNYCH RODZICÓW

Polecane posty

Witajcie kochani. Zycze wszystkim milego i spokojnego dnia. Mnie rowniez szwankuje gg, po raz kolejny zreszta. Ewa! Noc jakos minela, maly usnal o 23:15, a wstal przed 7 ;) Jak na razie jest ok, tyle, ze wciaz jest niespokojny, raz nadmiernie pobudzony, raz spokojny. A w nocy tez spal niespokojnie. Zostaly jeszcze dwie doby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane:) Kochani:) No to siup. zaczynamy szkolenie. Po pierwsze musicie sobie uświadomić co tak naprawdę chcecie. to jest podstawa do podjęcia następnych kroków. Ojciec ma równe prawa od momentu uznania go w USC. Tzn ma takie same prawa do dziecka jak i matka, niezleżnie od tego czy są w związku małżenskim czy nie. Tak więc, jeżeli która kolwiek z Was będzie chciała wyrobić paszport dzięcku, czy wpisac dziecko do swojego paszportu, bez zgody tatusia, nie da rady. Mimo iż paszport jest wydawany na ileś lat, to z doświadczenie wynika, że paszport się zmienia co 3-4 lata, bo dzieciaczek rośnie i zmienia się. Więc za każdym razem musimy ciągnąc tatusia i prosić aby dał nam na to zgodę. Jezeli chcemy ograniczyć władzę rodzicielską kochanego tatusia, to procedura wygląda następująco ( chyba że możecie udowodnić że się znęca nad Wami i dzieckiem, obdukcje, wzywanie policji itd itp ) a. najpiera musicie wystapić o alimenty. i modlić się aby nie płacił przez ileś miesięcy, wtedy zakładacie następną sprawę o ograniczenie władzy ojcowskiej, no bo co to jest za ojciec na papierze, jak nie łoży na utrzymanie swojego potomka. Wzór pozwu, gotowca mogę Wam udostępnić, hihihi, ja już złozyłam. poza pozwem, musicie dołaczyć oryginał aktu urodzenie i jezeli ojciec nie mieszka z Wami ( nie jest zameldowany) to musicie wystąpić do CBA ( Centralne Biuro Adresowe ) o potwierdzenie o zameldowaniu pozwanego. Na odpowiedz czekacie około miesiąca, dopiero z takim kompletem dokumentów możecie skladać pozew o alimenty. hihihihihi Jeszcze musicie dać zaswiadzczenie o swoich zarobkach, bo przecież nasze sądy muszą wiedzieć czy mamusie przypadkiem nie wymuszają;) . PARANOJA!!!!!!! W pozwie dziewczyny musicie podać jak największe koszty utrzymania swojego dziecka, mieszkanie, niania, hihihih angileksi, francuski, kurs nurkowania, a serio jeżeli jest jakas choroba u maluszka ( co nie dja panie boze) to podawajcie koszty leczenia!!!!! obowiązkowo!!! b. Zeby Wam nie było za dobrze, to musicie wiedzieć, że ojciec ma prawo odwiedzac swoje dziecko i ma wszystkie prawa na malenstwo. A nie daj boże coś Wam się stanie, to może zabrać dzieciaczka i dsyponować w jego imieniu wszystkim co należało do Was , a prawnie nalezy się dziecku. Więc jeżeli macie siłe walczyć dalej, to nalezy prowadzić następną sprawę, żeby w wypadku Waszej smierci, dziecko miało prawnych opiekunów, nie wiem, dzidkowie, siostry, bracia. Którzy pomagają Wam w Wychowywaniu dzieciaczka. hihihihi to też oczywiście trzeba udowodnić;) Proszę pamiętac że ograniczenie lub pozbawienie praw ojcowkish w naszych sądach jest bardzo cięzkie. Natomiast gdy mama przez miesiąc nie będzie się zajmowała się dzieckiem, zmuszona czasem do czegoś takiego sytuacją ekonomiczną, to nasze sądy szybciej niż natychmiast zabiorą jej prawa rodzicielskie wrrrrrrrrrrrrr Dziewczynki, nie wiem, jak Wy, ale ja osobiscie walczę do końca. Niestety nie miałam szczęscia do ex, i raczej nie powierzę dziecka komuś tak nieodpowiedzialnemu jak on. Ale to wcale nie znaczy, że macie robić to samo, bo może Wasz ex, jest normalnym ojcem i można wszystko załtwić polubownie. Mi się nie udało :( Ale uszki do góry , zawszę będzie lepiej. miłego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 23
Witam wszystki mamusie i dzieciaczki (te w brzuszkach też) 🌻 Dziękuję za wszystki Wasze porady - Ilia mam nadzieję, że z Twojego gotowca nie będę zmuszona kożystać, ale jak coś, to się ładnie o niego do ciebie uśmiechnę! Moja malutka dała mi wczoraj nieźle popalić - ruszała się prawie przez cały dzień :) - ale ja uwielbiam to uczucie. Zaczynam wyglądać jak hipopotamica i w podobnym tempie się poruszać, a brzuch to mi zaczyna wysadzać - ale to w sumie całkiem przyjemne uczucie jak się wie, że tam w brzuszku rośnie najważniejsza w moim przyszłym ( w teraźniejszym zresztę też) istotka 🌻 Jakoś w tym tygodniu zaczęłam całkiem pozytywnie patrzeć na świat. Chociaż nigdy nie byłam pesymistką. Pozdrawiam Was wszystkie. Mam nadzieję, że Wasze dzidzie są już zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak , nie wytrzymałam i wpdałam do Was choć na chwilkę. Zadanie bojowe> Dzielnie sie trzymać, nie denerwować się, i wszystko starac się na spokojnie przemyśleć. :) łatwo się mówi;) NAprawdę jest to do zrobienia, robimy to nie tylko dal siebie, ale także dla naszych kochanych dizeciaczków, które są najczulszym barometrem naszych nastrojów, Aaaaaaaga -33 . Po pirwsze przestan rozpaczać, dziecko jest TWOJE!!!!! a życie w ciągłym stresie nawet jak maluszek jest jeszcze w brzuszku nie służy ani Tobie , ani jemu. Jeżeli masz wsparcie, jak pisałas ze strony bliskich i rodziny, nawet się nie zastanawiaj, wracaj do PL i urodź w spokoju tę swoją kruszynkę. Co będziesz robić dalej, będziesz miała sporo czasu na przemyślenie, i lepiej zebyś będącw kraju mogła spojrzeć na to wszystko torchę z boku. A po co masz mówić, ze ywjeżdzasz na stałe, wyjedź - odwiedzić kochaną rodzinę. Osobiście nie widzę powodu, aby jeszcze maluszkowi zgotować piekło za życia. Ale to jest tylko moje prywatne zdanie, Decyzję i tak musisz podjąc sama. A co się tyczy wyjazdu z tego kraju, ja się zdecyduje dopiro wtedy jak mi Malutka od \" ziemi odrośnie\". A i tak będzie to zależało, czy jeszcze będę miała na to chęć, czy też ułoży mi się tak, że postanowię tu pozostać. Też będę musiała przemyśleć tę decyzję. Chyba, że masz tam w tym kraju, wsparcie , bo z tego co pamiętam, u zabojadów , bezkarnie się nie mozna znęcac nad kobietą i dzieckiem, i przysługują Wam takie same prawa jak i w Polsce. Może nawet lepsze, nie znam za dobrze ich prawodawstwa. Ale żeby wlaczyć, trzeba się zebrać z siłami . Najwazniejsze, to teraz spokojnie donosić swoją ciązę, urodzić kochane maleństwo a wtedy zadecydowac co dalej. Nawet nie zdajesz sprawy, jak taki maluch odmienia twoje zycie i ile daje siły. Bo wtedy walczysz już nie o siebie ale walczysz o WAS. podkreślam jeszcze raz, to jest tylko moje prywatne zdanie. Każdy musi sam osobiście dokonać wyboru.:) ale trzymam za Ciebie słonko kciuki. Wierzę , że poradzisz sobie. :):):):):) Olenko, trzmajcie się cieplutko!!!! Niech Maluszek zdrowieje. Asia, hihihihih żadna hipopotamica, tylko prawdziwa Mamusia:) E_w_a usicskaj Kamilkę ode mnie i Sarenki:) A wogóle Wszystkim życzę spokojnej przespanej nocki, miękkiej podusi, i kolorowych i przyjemnych snów. hihihihi pamiętajcie o spiewaniu kołysanek na dobranoc, dla tych w brzuszku też!!!!:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak , nie wytrzymałam i wpdałam do Was choć na chwilkę. Zadanie bojowe> Dzielnie sie trzymać, nie denerwować się, i wszystko starac się na spokojnie przemyśleć. :) łatwo się mówi;) NAprawdę jest to do zrobienia, robimy to nie tylko dal siebie, ale także dla naszych kochanych dizeciaczków, które są najczulszym barometrem naszych nastrojów, Aaaaaaaga -33 . Po pirwsze przestan rozpaczać, dziecko jest TWOJE!!!!! a życie w ciągłym stresie nawet jak maluszek jest jeszcze w brzuszku nie służy ani Tobie , ani jemu. Jeżeli masz wsparcie, jak pisałas ze strony bliskich i rodziny, nawet się nie zastanawiaj, wracaj do PL i urodź w spokoju tę swoją kruszynkę. Co będziesz robić dalej, będziesz miała sporo czasu na przemyślenie, i lepiej zebyś będącw kraju mogła spojrzeć na to wszystko torchę z boku. A po co masz mówić, ze ywjeżdzasz na stałe, wyjedź - odwiedzić kochaną rodzinę. Osobiście nie widzę powodu, aby jeszcze maluszkowi zgotować piekło za życia. Ale to jest tylko moje prywatne zdanie, Decyzję i tak musisz podjąc sama. A co się tyczy wyjazdu z tego kraju, ja się zdecyduje dopiro wtedy jak mi Malutka od \" ziemi odrośnie\". A i tak będzie to zależało, czy jeszcze będę miała na to chęć, czy też ułoży mi się tak, że postanowię tu pozostać. Też będę musiała przemyśleć tę decyzję. Chyba, że masz tam w tym kraju, wsparcie , bo z tego co pamiętam, u zabojadów , bezkarnie się nie mozna znęcac nad kobietą i dzieckiem, i przysługują Wam takie same prawa jak i w Polsce. Może nawet lepsze, nie znam za dobrze ich prawodawstwa. Ale żeby wlaczyć, trzeba się zebrać z siłami . Najwazniejsze, to teraz spokojnie donosić swoją ciązę, urodzić kochane maleństwo a wtedy zadecydowac co dalej. Nawet nie zdajesz sprawy, jak taki maluch odmienia twoje zycie i ile daje siły. Bo wtedy walczysz już nie o siebie ale walczysz o WAS. podkreślam jeszcze raz, to jest tylko moje prywatne zdanie. Każdy musi sam osobiście dokonać wyboru.:) ale trzymam za Ciebie słonko kciuki. Wierzę , że poradzisz sobie. :):):):):) Olenko, trzmajcie się cieplutko!!!! Niech Maluszek zdrowieje. Asia, hihihihih żadna hipopotamica, tylko prawdziwa Mamusia:) E_w_a usicskaj Kamilkę ode mnie i Sarenki:) A wogóle Wszystkim życzę spokojnej przespanej nocki, miękkiej podusi, i kolorowych i przyjemnych snów. hihihihi pamiętajcie o spiewaniu kołysanek na dobranoc, dla tych w brzuszku też!!!!:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak , nie wytrzymałam i wpdałam do Was choć na chwilkę. Zadanie bojowe> Dzielnie sie trzymać, nie denerwować się, i wszystko starac się na spokojnie przemyśleć. :) łatwo się mówi;) NAprawdę jest to do zrobienia, robimy to nie tylko dal siebie, ale także dla naszych kochanych dizeciaczków, które są najczulszym barometrem naszych nastrojów, Aaaaaaaga -33 . Po pirwsze przestan rozpaczać, dziecko jest TWOJE!!!!! a życie w ciągłym stresie nawet jak maluszek jest jeszcze w brzuszku nie służy ani Tobie , ani jemu. Jeżeli masz wsparcie, jak pisałas ze strony bliskich i rodziny, nawet się nie zastanawiaj, wracaj do PL i urodź w spokoju tę swoją kruszynkę. Co będziesz robić dalej, będziesz miała sporo czasu na przemyślenie, i lepiej zebyś będącw kraju mogła spojrzeć na to wszystko torchę z boku. A po co masz mówić, ze ywjeżdzasz na stałe, wyjedź - odwiedzić kochaną rodzinę. Osobiście nie widzę powodu, aby jeszcze maluszkowi zgotować piekło za życia. Ale to jest tylko moje prywatne zdanie, Decyzję i tak musisz podjąc sama. A co się tyczy wyjazdu z tego kraju, ja się zdecyduje dopiro wtedy jak mi Malutka od \" ziemi odrośnie\". A i tak będzie to zależało, czy jeszcze będę miała na to chęć, czy też ułoży mi się tak, że postanowię tu pozostać. Też będę musiała przemyśleć tę decyzję. Chyba, że masz tam w tym kraju, wsparcie , bo z tego co pamiętam, u zabojadów , bezkarnie się nie mozna znęcac nad kobietą i dzieckiem, i przysługują Wam takie same prawa jak i w Polsce. Może nawet lepsze, nie znam za dobrze ich prawodawstwa. Ale żeby wlaczyć, trzeba się zebrać z siłami . Najwazniejsze, to teraz spokojnie donosić swoją ciązę, urodzić kochane maleństwo a wtedy zadecydowac co dalej. Nawet nie zdajesz sprawy, jak taki maluch odmienia twoje zycie i ile daje siły. Bo wtedy walczysz już nie o siebie ale walczysz o WAS. podkreślam jeszcze raz, to jest tylko moje prywatne zdanie. Każdy musi sam osobiście dokonać wyboru.:) ale trzymam za Ciebie słonko kciuki. Wierzę , że poradzisz sobie. :):):):):) Olenko, trzmajcie się cieplutko!!!! Niech Maluszek zdrowieje. Asia, hihihihih żadna hipopotamica, tylko prawdziwa Mamusia:) E_w_a usicskaj Kamilkę ode mnie i Sarenki:) A wogóle Wszystkim życzę spokojnej przespanej nocki, miękkiej podusi, i kolorowych i przyjemnych snów. hihihihi pamiętajcie o spiewaniu kołysanek na dobranoc, dla tych w brzuszku też!!!!:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry chociaż dla mnie srednio się zaczął - od kłótni z tatusiem) Wczoraj był najpiękniejszy dzień mojego życia - pierwszy raz zobaczyłam moja dzidzię. Będę miała synka :) Każda z Was zna to uczucie. Niesamowite !!!! Nic innego się już nie liczy. Ani to, że facet ma nierówno pod sufitem, ani to, że ekipa która remontuje moje mieszkanko się opierdziela, ani to, że w pracy piętrzą się problemy! Życzę miłego dnia wszystkim JUŻMAMUSIOM I OCZEKUJĄCYM. Trzymajcie się cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzudzu
Dzien dobry wszystkim w ten tak wspanialy dzionek. No w koncu moge siasc do kompa bo plecy troszke przestaly mnie bolec Ciesze sie okrotnie z tego powodu bo juz raz podczas ciazy odczuwalam cos w tym rodzaju i okazalo sie ze to zapalenie pecherza a ja trafilam na pare dni do szpitala( matko z corka czago ja sie tam naogladalam zawzywszy ze jednej nocy rodzily dwie kobiety - no wiecej to juz chyba nic nie musze dodawac).Mam nadzieje ze scenariusz sie nie powtorzy.caluski,cukiereczki, ciasteczka i mam nadzieje do pozniej pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzudzu
Dzien dobry wszystkim w ten tak wspanialy dzionek. No w koncu moge siasc do kompa bo plecy troszke przestaly mnie bolec Ciesze sie okrotnie z tego powodu bo juz raz podczas ciazy odczuwalam cos w tym rodzaju i okazalo sie ze to zapalenie pecherza a ja trafilam na pare dni do szpitala( matko z corka czago ja sie tam naogladalam zawzywszy ze jednej nocy rodzily dwie kobiety - no wiecej to juz chyba nic nie musze dodawac).Mam nadzieje ze scenariusz sie nie powtorzy.caluski,cukiereczki, ciasteczka i mam nadzieje do pozniej pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzudzu
Dzien dobry wszystkim w ten tak wspanialy dzionek. No w koncu moge siasc do kompa bo plecy troszke przestaly mnie bolec Ciesze sie okrotnie z tego powodu bo juz raz podczas ciazy odczuwalam cos w tym rodzaju i okazalo sie ze to zapalenie pecherza a ja trafilam na pare dni do szpitala( matko z corka czago ja sie tam naogladalam zawzywszy ze jednej nocy rodzily dwie kobiety - no wiecej to juz chyba nic nie musze dodawac).Mam nadzieje ze scenariusz sie nie powtorzy.caluski,cukiereczki, ciasteczka i mam nadzieje do pozniej pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 23
Witam Wszystki Panie :) Przepraszam za zaniedbanie - wczoraj się nie odzywałam, ale wróciłam wieczorem zmęczona jak koń po westernie :) Saszo gratuluję Ci synka 🌼. Mam nadzieję, że Twój remoncik przebiegnie sprawnie. Dzudzu życzę Ci zdrówka. Niestety najprawdopodobniej odezwę się dopiero za półtora tyg. Będę tęsknić za wszystkimi samotnymi i tak jak Ili weszło mi już wpisywanie się tu w krew. Przesyłam moc buziaczków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość E_w_a
Witam wszystkich o poranku 🖐️ , Ilya :) Wielkie dzięki za podanie informacji od prawnika, w większości potwierdziłaś moje przypuszczenia . Ogólnie jest nieciekawie :( trzeba walczyć o wolność naszych decyzji dla dobra naszych pociech , a to jest bardzo, bardzo trudne..... Ja na razie walczę o zatwierdzenie alimentów , jak to się wszystko ułoży sama nie wiem. Ostatnio w związku z tym wszystkim załapałam strasznego doła :( , buuuuu..... że to co można załatwić na zasadzie porozumienia trzeba zawsze skomplikować ..... Ilya, jak córeczka już lepiej ze zdrówkiem ??? Moja Pysia niestety też się przeziębiła :( , zaczęło się wczoraj od kataru, mam nadzieję że na tym się skończy i przez tych kilka dni powalczymy z noskiem kropelkami. Marzę o przespanej nocy, ostatnio prawie wszystkie zarwane.... zęby, zęby, zęby , no i do tego ten katar .... Ola , na pewno wszystko już jest w porządku :) , mocno trzymałyśmy z małą kciuki !!! Choć na pewno jesteś zmęczona i też marzysz o przespanej nocy. Tego nam życzę!!! I wszystkim na ten dzisiejszy dzionek życzę słoneczka i usmiechu na twarzy :) :) :) Trzymajcie się cieplutko!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Wszystkich ciepło:):):):) a jednak mimo całego kociokwiku jaki mam w pracy postanowiłam kilka słow naskrobać na forum. Przede wszystkim moje Kochane dbac o bebików!!!! Pogoda jest taka a nie inna i trzeba jednak starac się uciekać przed roznymi choróbskami. Moja Malutka ma się już lepiej, więc zgodnie z planami wyruszamy obejrzeć terytorium \" bliskich sąsiadów za miedzą\" hihihihi wizy są już wklejone w paszporty, jak tak dalej pójdzie, to trzeba będzie wczęsniej wymieniać paszport niż planowałyśmy, bo stron zabraknie;););) E_w_a , no katarek to nic przyjemnego, ale to też trzeba przejść. A propos wszelkich przeziębien, polecam wszystkim mamom granulki homeopatyczne, nawet tym co mają zupełne niemowlaczki. Oscilicocinum firmy boiron. sposób użycia: granulki rozpuszczamy w niewielkiej ilości wody , tak powiedzmy w lyżce wody przegotowanej. Oscilicocinum jest w takich tubkach. podajemy w następujący sposób : 1/3 opakowania rozpuszczamy w wodzie i podajemy tak 3 razy dziennie, następnego dnia 1/2 opakowania 2 razy dziennie i to koniec. Powinno pomóć, nam osobiscie pomaga. A ja jestem spokojna, że nie musze podawać antybiotyków. ( nie zapominajcie że każdy antybiotyk uodprania i trzeba albo zwiększać dawkę albo podawać silniejszy antybiotyk - okutkach ubocznych nie wspomnę) Dla nas antybiotyk , to już ostateczność. Tfu tfu, dzięki bogu, na razie nie musiałyśmy tego uzywać, całą ciązę i teraz leczymy się tylko homeopatycznymi granulkami. Dziewczyny, jezeli możecie starajcie się utrzymać dziecko jak najdłużej na piersi, nawet jeżeli musicie podawać ja tylko 2 -1 raz dziennie. Nasze mleko ma bardzo dużo antyciał, które też wspomagają nasze maluszki. Mleko matki, jest idealnymi kropelkami do noska dla maluszka. Jak mała miała katarek albo ma, zakrapiam jej nosek swoim mlekiem. Noworodkom, nawet provizorycznie zakrapia się nosek raz dziennie, w przypadku katarku starac się jak najcżesciej. pomaga. hihihihih stare dobre metody naszych babek, są potwierdzone medycznie. Więc uciekajmy od wszelkiej chemii. Sasza jak tam remoncik:) ? JAk czuje się młoda mama i synek? czy wymysliłaś już imię dla maluszka????:):):) Ola26 - mam nadzieję , że malutki ma się lepiej. Asia - spokojnie, niech Ci ktoś plecki czasem pomasuje, będzie trochę lzej. Nie przejmuj się kilogramami, zrzucisz jak urodzisz;) dzudzu - słonko Ty nasze, hihiihi czkeamy na Ciebie i widomości o Was. A wogóle trzymam kciuki za wszystkie nasze \"ciężarówk\" ;);) i, aby poród był szybki i bez komplikacji A teraz regenrować siły Wszystkim, mamy week-endzik, więc jest szansa na to:) MIŁEGO WEEK_ENDU WSZYSTKIM CAŁUSKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochani:) Oj coś cichutko na topiku. Pewnie jeszcze zyjecie świętami. Wpadłam pozdrowić Was cieplutko:) My z Malutką zaliczyłysmy jeszcze jedną podróż. Będzie jezcze z nas podróżniczek. Własnie Malutka cichutko sobie posapuje, a za chwilkę i ja do niej dołączę:) Pozdrawiam Was cieplutko i Wasze pociechy narodzone i jeszcze te w brzuszkach:) . Trzymać się Wszystkim zdrowo i nie dawać się żadnym choróbskom;) Dobranoc Wszystkim:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 23
Wiam wszystkie singielki :) Oczywiście wpisywanie się tutaj stało się moim uzależnieniem :) Co tam u Was po weekendziku. Mam nadzieję, że wszystkie pociechy są już zdrowe, a mamy sobie w końcu poodsypiały noce. Ja muszę się pochwalić - odezwał się "szanowny tatuś" - w mailu napisał dosłownie 4 zdania - ale ja jestem zadowolona, bo w końcu dał jakiś znak życia. Niestety wietrzę już problemy - napisał, że nie może znaleźć pracy. Boję się, że sobie znajdzie w tej swojej Portugalii nielegalnie pracę, a formalnie będzie wykazywał brak dochodów, żeby wymigać się od alimentów. No cóż, ale będziemy się tym martwić później. Jutro jadę do wielkiego miasta sama - muszę zebrać materiały do pracy magisterskiej, a niestety tylko tam są. Więc pierwsze co to kupuję mapę i jadę się zakwaterować, a potem zacznę buszowanie. Mam nadzieję, że uda mi się to załatwić w ciągu tych 3 dni, bo coraz ciężej mi podróżować pociągami. Pozdrawiam Was wszystki kochane bardzo mocno i życzę Wam przede wszystkim zdrówka (wszym pociechom oczywiście też) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam cieplutko, choć z lekkim katarem :) Jak Wam minęły święta? Mi zbyt szybko, ale jak przyjemnie ... :) nie iść w poniedziałek do pracy. Mam nadzieję, że wszystkie jesteście zdrowe - a jesień taka piękna...ah! Ilya przeczytałam Twoje rady na przeziębienie i natychmiast spróbuję, no ten kaszel jest niemożliwy. Asia23 - wiem coś o podróżowaniu pociągiem w tym stanie. Co tydzień jeżdżę z Gdańska do Wrocławia i z powrotem. Mój mały chyba też wyrośnie na podróżniczka, choć kołysanie pociągu prowokuje go do kopania mamy :) Nie wybrałam jeszcze imienia dla babika i chyba ciężko będzie się zdecydować. Pierwsza część remontu prawie za mną, ufff... jeszcze tylko przewieźć graciki, kupić lodówkę, samochód, urządzić kuchnię-prowizorkę w stylu \"zróbtosam\" i mogę spokojnie czekać na maluszka :) Nie wiem jak Wy to znosicie, ale mnie lekko przeraża brak mobilności i tak dziś cenionej przez pracodawcę dyspozycyjności po urodzeniu dziecka. Może przesadzam... Napiszcie jak sobie z tym radzicie. Muszę się podnieść na duchu :) Koniecznie :) :) Piszcie Kochane, piszcie. Bo smutno sie robi. Miłego dnia i do napisania. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ponownie:) a już myslałam hihihiih że będę monologi uprawiać. Asienko, dobrze że choć się odezwał, spoko poradzisz sobie i bez niego. Co dotyczy podróżowania to moje dziecko do szóstego miesiąca latało ciągle samolotami :) a pózniej do osmego miesiąca robiłyśmy po 800 km w jedną stronę a 1500 w obie strony, w trakcie week-endu. hihihih no i teraz też jej nie oszczędzam. ;) Sasza, ojej jak zazdroszczę Ci tego remonciku , mnie to jeszcze czeka. Wszystko przede mną, ale ja to już na spokojnie, może zimą powoli zacznę albo na wiosnę. Sasza co się tyczy dyspozycyjności, to muszę powiedzieć, że urodzenie dziecka w moim przypadku nic nie zmieniło, no może tylko to, że staram się teraz wyrywać się z pracy co najmniej o 16, ale jak nie da rady, to wychodzę później. A pierwszy raz malutką zostawiłam na dłużej, jak musiałam wyjechac na tygodniowe targi do Moswy na tydzien, Mlautka miała wtedy 8 miesięcy. Dzwoniłam codziennie do niej, a ona mi krzyczała w słuchawkę MAMA!!!, myslałam że oszaleję, z tęsknoty, ale później już stało się to standartem. Najwazniejsze wtedy było utrzymac mleko w piersi, no i udało mi się. Może powiecie, że jestem zboczona, ale nawet teraz mając 1,5 rocznego brzdąca karmię go piersią. Wytwarza się niesamowita więź miedzy nami, i malutka jest mniej znerwicowana, jak w nocy dostanie CYCA;):):)Muszę dużo i czesto wyjeżdzać, ale mam super Nianię więc się nie martwię. hihihih Gdy Malutka miała rok i 2 miesiące zafundowałam nam wycieczkę do Egiptu. i muszę Wam powiedzieć, że dziecko sprawowało się na medal. A i teraz cały czas, gdzies się \"szwędami\" - bo mama nie umie usiedzieć w miejscu. trzymajcie się wszystkie cieplutko:):):):):) pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 23
Wiatam wszystkie mamusie z powrotem. Chociaż z przykrością muszę stwierdzić, że coś cichutko się o nas zrobiło :( Wczoraj w nocy wróciłam w końcu spowrotem do mojej kochanej Wawy - jednak nie ma to jak u siebie w łóżeczku. Wyjazd jeśli chodzi o sprawy, które miałam załatwić moge zaliczyć do udanych, ale psychicznie byłam przerażona tym, że jestem sama w obcym mieście i nie mam nikogo z kim mogłabym porozmawiać. Dlatego podziwiam Ciebie Sasza i Ciebie Ilia za te podróże, bo nie dosyć, że są one męczące fizycznie, to p[rzede wszystkim psychicznie. Mam nadzieję, że się niedługo odezwą wszystkie samotne mamusie, które na razie wygląda na to, że zaczęły zapadać w sen zimowy ;) Pozdrawiam gorąco Was i Wasze popciechy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 23
Wiatam wszystkie mamusie z powrotem. Chociaż z przykrością muszę stwierdzić, że coś cichutko się o nas zrobiło :( Wczoraj w nocy wróciłam w końcu spowrotem do mojej kochanej Wawy - jednak nie ma to jak u siebie w łóżeczku. Wyjazd jeśli chodzi o sprawy, które miałam załatwić moge zaliczyć do udanych, ale psychicznie byłam przerażona tym, że jestem sama w obcym mieście i nie mam nikogo z kim mogłabym porozmawiać. Dlatego podziwiam Ciebie Sasza i Ciebie Ilia za te podróże, bo nie dosyć, że są one męczące fizycznie, to p[rzede wszystkim psychicznie. Mam nadzieję, że się niedługo odezwą wszystkie samotne mamusie, które na razie wygląda na to, że zaczęły zapadać w sen zimowy ;) Pozdrawiam gorąco Was i Wasze popciechy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 23
Witam wszystkie mamusie i małe bąbelki ;) No w końcu mamy weekendzik - ja dzisiaj leniuchuję na maxa. Nawet nie chce mi się zrobić makijażu (a to u mnie żadkość :)) Jedyna twórcza rzecz którą się dzisiaj zajmę to sprzątanie :), a wieczorem wybieram się na babskie plateczki. Pozdrawiam i przesyłam wam tysiąc buziaków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aldonka
Witajcie Pozwole dolączyć sie do topiku... Krótko o sobie. Rozstałam sie z facetem - zostawił mnie. A wydawało mi się, że dałam mu wszystko. Jestem młoda, parę lat po 20-tce - on dużo starszy ode mnie, po nieudanych związkach, z kazdego związku dzieci, ale ja go nie przekresliłam, chociaż wszyscy radzili, żebym nie wiązała się z takim facetem... Jednak, ja nie chciałam go przekreślać i co z teoo wyszło? Straciłam czas, kiedy mogłam znaleźćodpowiedniego faceta, mam zranione serce... powiecie pewnie, że "mam czas, że jakoś się ułoży..że znajdę kogoś...?" Dodam tylko na koniec - -jestem w ciaży. Jak przeżyć samotnie każdą radosną chwilę, jaką niesie macierzyństwo? Z kim cieszyć sie pierwszymi ruchami dziecka...? nikt mnie nie ejst w sanie pocieszyć. Ale napisałam to dla Was, żebyście wiediały, że sa gorsze niezsczęścia niż Wasze... Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhm
Do Aldonki: Witaj, mogłabym się "licytować", która z nas ma gorzej, ale nie o to mi chodzi... Czy możesz mi podać jaką "liczbę" dzieci ma "ojciec" Twojego przyszłego Maleństwa? Pytam, ponieważ się zastanawiam, nad tym co napisałaś, że jest po nie udanych związkach i z każdego ma dziecko. Moje pierwsze dziecko jest trzecim dzieckiem swojego "biologicznego" ojca, który płaci alimenty tylko na dwójkę swoich dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 23
Witam cię Aldonko w naszym klubie! Chciałam cię pocieszyć - ja swoimi radościami dzielę się z przyjaciółmi i moją rodziną, która mnie wspiera i tak na przykład, to moja mama nie może się już doczekać, kiedy pojedziemy kupić wózek, a tak w ogóle, to chciałaby już widzieć swoją wnusię na świecie i odlicza czas do mojego porodu. Ja przekonałam się, że dookoła mnie jest bardzo dużo ludzi, którzy mnie wspierają i pomagają - więc głowa do góry :) A mam jeszcze pytanko - na kiedy masz termin porodu? Ja mam na koniec stycznia :) Pozdrawiam Wszystkie mamusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aldonka
Witam ponownie! Dziekuję za miłe wpisy. Jest mi bardzo miło. A zatem, trochę przybliżę swój profil. Otóż, ojciec dziecka ma juz dwójke dzieciz poprzednich związków i jakos tak w ogóle cieżko było mi podjąć dezyję o związku z nim, ale nie zaliczłam się do tych, co "wrzucaja wszystkich do jednego worka" i pomimo "rad" najbliższych, że skoro dwa razy się nie udało, to tzrecie też nie rokuje dobrze - podjęłam ta decyzję. Były wzloty, i upadki, a że jest juz człowiekiem trochę doświadczonym przez los, a raczej byłe związki, było mu ciężko znoić moje nawet najmniejsze wady. No i tak kilka razy rozstawaliśmy się, wracaliśmy, aż w końcu kolejny raz rozstaliśmy się, a potem doweidziałam się, że jestemw ciąży. To niestety, nie zmieniło faktu, że wrócił. Rozmawiamy, moge liczyć na jego pomoc materialną, ale na bycie razem się nie zanosi...Smutne, bo to dopiero początek ciąży - rodzenie w czerwcu. Na razie nie umiem z ta sytuacja się oswoić, bo jakoś tak strasznie niehumanitarne wydało mi się, że zostawia kobiete w ciąży... Ale z drugiej strony wiem, że związak już nigdy nie byłby idealny... Na razie mam mętlik w głowie i cóż...zobaczymy jak wszystko się potoczy... Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 23
Witam ponownie dzisiaj Aldonko wydaje mi się, że związek dwojga ludzi powinien się opierać na obopulnej miłości, a nie na dziecku. Jeśli przyszły tatuś deklaruje, że będzie Ci pomagał materialnie i na razie napisałaś, że rozmawiacie, to radzę załatwić to właśnie w taki kulturalny sposób. Moja znajoma jest również w ciąży - sytuacja podobna do Twojej - tylko, że tamten facet nie umie wszystkiego załatwić kulturalnie - raz ją wyzywa, raz jest cudowny, a tak naprawdę, to zależy mu na dziecxku, a nie na niej - przez te huśtawki była już w szpitalu na podtrzymanie ciąży. Wiem, że nie powinnam moralizować - mi jest łatwiej, bo ja mam klarowną sytuację - ani ja nie kocham ojca mojego dziecka, ani on mnie. Na razie stanęło na tym, że poniesie razem ze mną konsekwencję, więc zadeklarował się, że będzie płacił alimenty. A przypomniała mi się taka piosenka zespołu Hey - "misie" - tak prawdę mówiąc, to ona miała duży wpływ na moje podejście do takich spraw. Życzę Ci dużo siły i trafnych decyzji. Mam nadzieję, że jeszcze będziesz zaglądała na ten topik i stanie się on również Twoim topikiem. Pozdrawiam mamusie wszystkie i małe bąbeli oczywiście też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich cieplutko:):):) Aldonko :) witaj Słonko w Klubiku. No cóż Kochana na razie wygląda to w twoich oczach dość ponuro. Ale niedługo jak pojawi się taki malutki człowieczek, zupełnie inaczej będziesz patrzyła na ten świat;). Wbrew pozorom, nie ma nic strasznego w byciu samotnym rodzicem. Owszem początki wyglądają niezbyt różowo, ale później ......... Czy ja wiem, ( pamiętajcie, że wyrażam tylko własne zdanie:) ) osobiście jestem w chwili obecnej bardzo ale to bardzo szcżesliwą kobietą, wiem, że jeszcze przede mną sporo spraw natury prawnej, ale to też za jakiś czas się skonczy, i jeżeli mi się uda, to będziemy razem z moja córeczką całkowicie wolne. Trzymajcie za mnie kciuki. A i owszem, na początku boli i to boli strasznie, gdy okazuje się że nasz partner zawiódł nas na całej linii, ale ja sobie to tłumaczę inaczej, lepiej wczesniej, niż późno albo wcale, przynajmniej dzieciaczek nie będzie musiał przechodzić pewnych spraw. hihihihi a to co nas nie zabije , to tylko wzmocni;) . Najwazniejsze , to zdać sobie sprawę, co tak naprawdę liczy się dla nas najbardziej. Oczywiście też bym chciała aby tworzyć normalny model rodziny Ona +On+ beibik, ale widocznie jak na razie będzie mniej standrtowy hihihihihi;) Ona+ On+beibik hihiihi gdzie On = pies obronca;);) ;), może kiedyś będzie ON normalny, odpowidzialny facet, który pokocha mnie i moje dziecko. Na razie pozdrawiam Was wszystkich cieplutko:) , bo muszę wracać do pracki;) ale potem napiszę kilka ciepłych słowek;) buziaczki w ten mżyszty poniedziałek;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamusie! To dziwne ale tatusiów już nie biorę pod uwagę ... Jak zaczyna Wam się ten tydzień? Mam nadzieję, że jesteście tak pełne nadziei jak ja :) Biorę urlop i zamierzam otrząsnąć się ze wszystkich zaległych urzędowych spraw. Trzymajcie za mnie kciuki, bo w tym tygodniu się przeprowadzam i w tym tygodniu chcę już dopełnić formalności przy kupnie auta. Uff, nareszcie. Koniec stania na przystankach - brrr, zima idzie. Aldonko do góry głowa. Może to brutalnie zabrzmi ale to wszystko jest do przeżycia. Nie wolno sie tylko poddawać. Jak juz ochłoniesz - będziesz mądrzejsza i silniejsza, będziesz patrzec na potencjalnych partnerów przez pryzmat szczęścia dziecka, a to nie pozwala popełniać błędów jak uprzednio. Wiem, bo ta przemianę obserwuję u siebie. Jestem w ciąży, tatus malucha nie odwraca się od nas, ale ponieważ ma juz rodzinę - postanowiłam go odsunąć. Jestem wytrwała, chociaż on próbuje się zbliżyć, ale to ja wyznaczam ramy naszej znajomości. Rozejrzyj się wkoło, otwórz do ludzi, którym ufasz, a zobaczysz, że są wśród nich przyjaciele, którzy będą się troszczyć o Ciebie i o maleństwo. Dziewczyny, pozdrawiam Was ciepło - trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 23
Witam wszystkie mamusie i bebiki w niestety szary poniedziałek :) Pomimo, że taki szary, to ja jakoś optymistycznie patrzę na ten tydzień. Jednego mi jednak brakuje w ostatnich miesiącach - pysznej kawusi. No ale już niedługo będę mogła do niej wrócić i będę już miała bebika na świecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tiaaaaaaaaaa długo mnie tu nie było;) no hihihihi ale chyba będę dalej ciągneła te monologi;) Pogoda niestety jest jaka jest, wredna mocno , i strasznie jej nie lubię. Bo automatycznie odbija się to na spacerkach mojej malutkiej. Ale twardo kontynuję pisanie jej bloga, i nawet czasem udaje mi się całkiem fajne fotki jej zrobić. To co dziś bierzemy na tapetę???????? hihihihi chyba ochronę przed zimnem, katarkami i takimi różnymi przyjemnościami okresu jesiennego. A propos upiekłam super serniczek, więc proszę się częstować:) :) Ja takie beztalencie kulinarne, upiekłam ciasto. Asia nie martw się, jeszcze tej kawy napijesz się w swoim zyciu. hihihihi tak że nie bedziesz mogła na nia patrzeć;) Jak na razie, chyba mamy jasność do pewnych spraw prawnych.;) Dajcie lepiej znac, jak tam Wasze Maluszki i jak tam Wasze brzuszki. Moja malutka powiedziała wczoraj DZIADZIO , ale i tak wredny ruski niemiec, nie chce gadać. hihihihih pewnie rozbi to przez czystą złosliwość;) Ogólnie czujemy się dobrze, straramy się jakoś nie poddać tej aurze. Byłyśmy w stadninie, piękne araby tam biegają. No i własnie chyba zrobię sowjemu dziecku prezent na wiosnę i kupię jej konika, Ma się urodzić na wiosnę:):):):) porzomawiałam z mądrzejszymi ode mnie, i powiedzieli, że nim konik podrośnie, to Malutka osiągnie już wiek odpowiedni:). Aha, poza tym kupiłysmy mieszkanie;) hahahah zęby na półkę i zaciskanie pasa, przez najbliższe miesiące. Trzeba się szybko spłacić;) co by nas to nie zeżarło;). A w sklepach, jest tyle fasjnych rzeczy:) , oczy się rozbiegają , taki ogromny wybór ubranek, zabawek dla maluszków. hihihihi trzeba dobrze trzymać się za kieszeń.;) No i znów się rozpisałam potwornie:( Proszę mnie stąd wyrzucić!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Miłego dzionka Wszystkim Wam życzę, i aby Pociechy zdrowe były. I duzo usimiechu na Waszych Buźkach. Spoko, poradzimy sobie, co nas nie zabije, tylko nas wzmocni:) pozdrawiam cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tiaaaaaaaaaa długo mnie tu nie było;) no hihihihi ale chyba będę dalej ciągneła te monologi;) Pogoda niestety jest jaka jest, wredna mocno , i strasznie jej nie lubię. Bo automatycznie odbija się to na spacerkach mojej malutkiej. Ale twardo kontynuję pisanie jej bloga, i nawet czasem udaje mi się całkiem fajne fotki jej zrobić. To co dziś bierzemy na tapetę???????? hihihihi chyba ochronę przed zimnem, katarkami i takimi różnymi przyjemnościami okresu jesiennego. A propos upiekłam super serniczek, więc proszę się częstować:) :) Ja takie beztalencie kulinarne, upiekłam ciasto. Asia nie martw się, jeszcze tej kawy napijesz się w swoim zyciu. hihihihi tak że nie bedziesz mogła na nia patrzeć;) Jak na razie, chyba mamy jasność do pewnych spraw prawnych.;) Dajcie lepiej znac, jak tam Wasze Maluszki i jak tam Wasze brzuszki. Moja malutka powiedziała wczoraj DZIADZIO , ale i tak wredny ruski niemiec, nie chce gadać. hihihihih pewnie rozbi to przez czystą złosliwość;) Ogólnie czujemy się dobrze, straramy się jakoś nie poddać tej aurze. Byłyśmy w stadninie, piękne araby tam biegają. No i własnie chyba zrobię sowjemu dziecku prezent na wiosnę i kupię jej konika, Ma się urodzić na wiosnę:):):):) porzomawiałam z mądrzejszymi ode mnie, i powiedzieli, że nim konik podrośnie, to Malutka osiągnie już wiek odpowiedni:). Aha, poza tym kupiłysmy mieszkanie;) hahahah zęby na półkę i zaciskanie pasa, przez najbliższe miesiące. Trzeba się szybko spłacić;) co by nas to nie zeżarło;). A w sklepach, jest tyle fasjnych rzeczy:) , oczy się rozbiegają , taki ogromny wybór ubranek, zabawek dla maluszków. hihihihi trzeba dobrze trzymać się za kieszeń.;) No i znów się rozpisałam potwornie:( Proszę mnie stąd wyrzucić!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Miłego dzionka Wszystkim Wam życzę, i aby Pociechy zdrowe były. I duzo usimiechu na Waszych Buźkach. Spoko, poradzimy sobie, co nas nie zabije, tylko nas wzmocni:) pozdrawiam cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×