Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

diana30

KLUB SAMOTNYCH RODZICÓW

Polecane posty

Gość Asia 23
Witam!!! Dziękuję Ci Olu. Pocieszyłaś mnie trochę co do tego rozpieszczania - bo ja na szantaże jestem bardzo nieczuła, tak jak i cała moja rodzinka :). Jestem na etapie, że na razie to wszyscy zastanawiają się bardziej nad moją "samotnością" niż ja sama - no cóż brzuszek się pokazał, to ludzie zaczęli gadać. Mam pytanko, czy może króraś, bądź któryś z Was radzi sobie w warunkach stołecznych z utrzymaniem dziecka i jego wychowaniem? - bo mi na razie wydaje mi się to nierealne - po pierwsze bardzo drogo, a po drugie, to minimum osiem godz. w pracy plus męczące dojazdy i drogie opiekunki. Pozdrawiam i życzę miłego weekendziku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia23 Na pewno sobie poradzisz, ja w ciezkich chwilach przypominam sobie, ze przeciez moj maluch ma tak naprawde tylko mnie i momentalnie przechodzi mi zlosc, zmeczenie itd. Co do spraw zwiazanych z finansami to jest cos w tym ze male dziecko kosztuje tyle co nowy niezly samochod. Ja mam np. 600zl alimentow + zasilek za samotne wychowywanie i tez kombinuje jakby tu... To wozek z anonsow, ostatnio siedze na allegro i ogladam ubranka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj Ci Boze, zeby maluch jak najrzadziej chorowal. Wydaje sie, ze 800zl to strasznie duzo, inni maja po 300zl alimentow albo i to nie i musza sobie radzic. Ja staram sie oszczedzac, odkladac, myslec perspektywicznie, bo cholera wie, jak to bedzie. Trzymaj sie cieplutko i mysl, ze bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Właśnie zostałam samotnym rodzicem, godzinę temu zostawił mnie mąz z 6 tygodniowym dzieckiem. Mam ochote wyć drapać i bić jest mi tak źle, że gdyby serce mogło pęknać to już bym go nie miała. Przyznał mi się do zdrady i tego że kocha inną i było tak już przed ślubem, byliśmy ze soba 6 lat a malżeństwem 6 miesięcy. Nagle wszystko co miałam w co wierzyłam przestało istnieć czuje się jak szmata bo na dodatek ona jest także moja znajoma. Gdybym mogła uciekłabym na koniec świata albo i dalej......................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Yuko. No to wspanialy maz i jeszcze lepszy ojciec. Jak ochloniesz, zobaczysz swiat z innej perspektywy. Pamietaj o malenstwie, ma tylko Ciebie. Bardzo Ci wspolczuje, bardzo... i trzymam mocno kciuki za Ciebie i maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 23
Olu jeszcze raz dzięki za słowa otuchy. Yuko trzymaj się cieplutko i bądź silna. Trochę Ci zazdroszczę - ty masz dziecko z kimś kogo kochałaś, a u mnie to po prostu nieszczęśliwa wpadka, pomimo zabezpieczania się - nigdy nie kochałam i nie kocham ojca mojego przyszłego maleństwa. Taka jedna chwila zapomnienia, a teraz wszyscy będą myśleć o mnie jak o zwykłej puszczalskiej. Ty przynajmniej nie jesteś winna tego, że Twój facet okazał się jak większość zwykłą świnią. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yuko! Każdy dzień przynosi nam coś nowego i niespodziewanego - nie zawsze są to pozytywne rzeczy. Ale MUSISZ wierzyć, że będzie dobrze. Na tej wierze polega życie, to właśnie nadzieja napędza każdy dzień i daje chęć do działania. To zrozumiałe, że jesteś pełna goryczy ale daj sobie czas, przejdzie, a Ty staniesz się silniejsza. Masz Maleństwo, dla którego warto żyć i wierzyć. Życzę Ci dużo wytrwałości i cierpliwości i uporu. Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochani, mam do was pytanie: na jakiej podstawie mogę ustalić wysokość alimentów? Jestem właśnie przed rozmową z tatusiem Maleństwa i chcę rozmawiać o konkretach. Czy jest jakieś minimum poniżej którego w świetle przepisów tatuś nie może już zejść? Będę wdzięczna za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sasza! Przed wejsciem do Unii, jesli tatus pracowal, min.socjalne wynosilo 300zl na dziecko, w tej chwili ile to jest, nie wiem. Wiem, ze sad potrafi ustalic 100zl na dziecko tylko nie rozumiem, jak? U mnie bylo tak:tatus zarabia ok.3600-4500 miesiecznie, a poniewaz ma swoja rodzine na utrzymaniu, zaproponowalam mu ugode i przedzial600-800, w innym wypadku bylam gotowa walczyc o wiecej, o czym on wiedzial. Oczywiscie wybral dolna granice przedzialu, ktory mu zaproponowalam. Na pewno najwazniejsze jest napisanie pozwu z glowa. Tzn., musisz napisac uzasadnienie tak, aby sad przyznal jak najwiecej Twojemu dziecku. Chyba, ze tatus wyrazi ochote zawarcia ugody. A propos mojej sprawy o alimenty, mimo zawartej ugody, sad byl tak uprzejmy, ze poinformowal ojca dziecka, ze przy jego zarobkach przyznalbby...400zl, i CZY ABY NA PEWNO JEST PEWNY TEGO, ZE CHCE ZAWRZEC UGODE??? I tak to wlasnie najwazniejsze jest dobro dziecka. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie.Trochę długo mnie tu nie było:( Macie rację, że u nas jest stronka www o samotnych tatusiach... ale nie ma nic o tym jak ma sobie poradzic samotna mama. Ja tez usłyszałam kiedys, że jesli sama wychowuje dzieci to moja rodzina jest patologiczna...:O Ito uslyszalam od urzednikow....:O Podaję swój numer gg: 2905230. Postaram się jeszcze dziś załóżyć na onecie pokój: KLUB SAMOTNYCH RODZICÓW. Jeśli będziecie chcieli to zerknijcie tam. Ja od soboty leze chora... Wysiadł mi żołądek, boli głowa, gardło, plecy, mięsnie, mam gorączke... Zadzwoniłam dziś po rodziców, bo nie bylam w stanie zaprowadzić córci do przedszkola... I co? Szkoda słow... Usłyszalam: \"wstawaj gnojowico, bo nikt sie nie bedzie zajmowal twoimi dziecmi. Zaraz cie zglosze , ze jestes wyrodna matka i nie dbasz o dzieci i ci je zabiora...\" - to ojciec. A mama: \"A co ja ci pomoge?\" W sumie fakt... Jak sama sie nie pozbieram i nei zroibe sobie nawet herbatki to jej nie bede miala. Tak wiec zmobilizowalam sie, zrobilam sobie kawe, wlaczylam grzejnik ( bo strasznie mnie trzepie z zimna) i pisze tu do was. W koncu z grypą tez da się zyc i zajmowac dziecmi... Pozdrawiam was serdecznie. Tryzmajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to masz Diana30!!! Ja pamietam jak mielismy z malym wirusowe zapalenie oskrzeli, pamietam jak dzis. I poczucie, ze musze, bo nikogo nie ma. A niedawno byl kolejny wirus, ale stosunkowo niezle sobie poradzilam. Zycze Ci duzo duzo zdrowka i ciepelka, no i trzymaj sie jakos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ola26. Dzięki za odpowiedź, ale cały czas nie rozumiem, czy ustalone między sobą alimenty muszę gdzieś zgłaszać (zakładam taką sytuację, że dogadam się z tatusiem bez pośrednictwa sądu i on przyzna się do ojcostwa przy zakładaniu aktu urodzenia). Wiem, że zrobię wszystko, żeby był wpisany w papierach jako ojciec - w końcu jestem sama i Bóg jeden wie, co się może zdarzyć. Na razie między mną a tatusiem panują pokojowe nastroje i nie chcę tego psuć, a sytuacja jest chyba podobna do Twojej, Olu - tatuś ma swoją rodzinę ... Diana30 - trzymaj się cieplutko. Przez skórę czuję, że niedługo podzielę Twój los - zostanę sama z dzidziusiem (teraz 18. tydzień ciąży), i czy grypa, czy nie grypa z herbatą i przedszkolem będę musiała sobie poradzić. Ah, świat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sasza! Uszy do gory. Musisz miec papierek na to, ze masz na dziecko alimenty. MUSISZ! A czy sadownie czy notarialnie-mniej wiecej te same kwoty. Moj nr gg:7539338, gdybys miala jakies watpliwosci, no i duzo spokoju i zdrowia Wam obojgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 23
Witam wszystkich seredecznie po weekendziku :) Muszę się Wam pochwalić, bo dzisiaj poszły już "pierwsze koty za płoty" - miałam zajęcia na uczelni i pierwszy prowadzący zgodził się na moje wcześniejsze zaliczanie tego przedmiotu. Mam nadzieję, że zdążę ze wszystkimi egzaminami przed porodem. Pozdrawiam wszystkie mamusie i życzę dużo zdrówka. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu diana30 Witam ponownie po zmianie nicka i numeru gg. Nie ma to jak komp z dyskiem do wymiany i \"mądrość\" blondynki, zeby nie zapisywac danych na serwerze..:O Mialam wiec troche roboty z odzyskaniem numerow znajomych:( i tak sie nie udalo. Prosciej bylo spisac wszyskto na kartce, zalozyc nowe konto i nowy numer gg i wpisac to jeszcze raz. No ale teraz jzu zapisuej na serwer wszystkie zmainy:)) I koljeny format juz mi nie zabierze danych:)) mam taka nadzieje;) MIalam napisac klika slów o sobie... Juz nadrabima braki:) mam 30 lat, sama wychowuje 2 dzieciakow (corcia-5, synek-8). Nie pracuje ( na razie) , mieszkam niedaleko katowic:) Hm.. Tatus dzieci niestety jest pozbawiony praw rodzicielskich ( niop, taki byl dran niemily...:O), i uwaza, ze to go zwalnia z placenia alimentow, ta kwiec maluchy dostaja tylko pieniazki z zasilku alimentacyjnego:(((( smiesznie niskie grosze:(((((( w porownaniu z wysokoscia zasadzonych alimentow. Witaj olu:)) Ola:)) 800 na miesiac to sa drobne a nie duza kwota:)) Hihih. wiem ze inni maja mniej, ale wyobraz sobie ze utrzymanie wieznia wynosi wiecej....A im jeszcze malo jest :O Witaj jaka ja:)) Anika hejka:)) Sheyoung a gdzie pana tatusia ponioslo???? Zuzanna30:0 na pewo bedzie dobrze... moze jeszcze zmieni zdanie... Sasza :0 na pewno ci omozemy:0 glowa do gory:) Szczerze mowiac t oja po prsotu pisalam pozew o alimenty, a moj byly maz nie przychodizl na rozprawe i sedzia wydawal wyrok zaocznie, prawie zgodnie z wysokoscia w pozwie... a jak juz sie kiedys byly maz ojawil to absolutnie nie chcial nic slyszec o alimentach..:O Saek :)) jak milo widzec mężczyznę w klubie:)) NIo nie jest t uaz tak smutno:) Hm.. pozwolisz, ze wpisze twojeog maila do adresow swoich... Anna_sss :) Wlasie dlatego zalozylam, bo jak dlugo szukam w sieci to nie ma nic..:O Tak jaby nas wyrzucili na margines spoleczenstwa. to przykre. a my zyjemy:)) Ja tez nieraz wyje... i mam dosyc..ale co mam zrobic? musze sie pozbierac i zyc dalej.. nie ma zmiluj sie... Tez nie znosze okreslenia samotna matka:O:O:O:O W dodatku jak jeszcze slysze w czyims glosie litosc albo pogarde:O:O:O shit:O:O:O Asia 23 :0 pozdrawiam Ja swoje maluchy rozpiescilam:(( to bylo na zasadzie:\" bo wy takie biedne i nie macie taty\" i teraz mam to na co zasluzylam:( musze dyscyplineod nowa zaprowadzic bo mi na glowe wchodza:( Asiu a ty sie czujesz zcemus winna??? albo cie zle zrozumialam. To ze wpadals, nie oznacza, ze jestes puszczalska! cypisa :) nie martw sie:) mala sie pryzwyczai i przestanie sie zloscic.. ale ktos kiedys powiedzial, zę dziecko powinno byc przy matce co najmniej do 4 roku zycia..i jak to zastosowac w praktyce? jak musimy na te nasze maluszki zarobic?? paranoja Yuko, witaj kochana. Jestem w szoku! NIe poddawaj sie. Wiem co to zdrada:( Niestety:( NIe jest to latwe, ale masz dla kogo sie pozbierac.. Sprobuj troszke ochlonac... ten bol minie... Uwierz... OKi ja juz lece powoli do lóżeczka, bo rano musze wstac okolo 6.00:o a dzis pospalam w ciagu dnia i efekt mam:(( nie jestem o tej ore spiaca:( no nic... jakos moze zasne Pozdrawiam was serdecznie :)) tryzmajcie sie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Aniolek74 Rowniez milego dnia wszystkim, i spokojnego. 800-kwota duza, ale rzeczywiscie raz to za malo (przy dzisiejszych cenach), a raz jest o tyle dobrze, ze jeszcze odloze na \"przyszlosc\" jak to nazywam. No i potem w sam raz: leki, nowe buty, pampersy w promocji, powiedzmy 3 paczki. A tak to rezygnuje z kupowania np.morlinek dla dzieci, bo zwykle parowki cielece sa rownie dobre. I tak metoda prob i bledow jakos sobie radze. Chociaz raz pamietam ostry niezyt gardla za prawie 280,00 zl. Dzieki Bogu ruszylo nie, wezwalam do domu innego lekarza (bo mialam duze watpliwosci), po czym okazalo sie, ze z gardlem wszystko w porzadku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna_sss
Cześć wszystkim. Aniołek, odwiedziłam pokoik na onecie. Może jestem ślepakiem, ale nie znalazłam pokoju dla nas, dzieciatych singli. Istnieje tam jeszcze czy coś się zmienił..? U nas tutaj sama młodzież... ciekawe czy jest jakis dzieciaty singiel koło 40stki, jak ja? : )) Seak, jesli bywasz - mozesz nam napisac, jak to sie stalo, ze jestes sam? Jesli to bolesne, to nie, jeżeli mozesz - napisz. Nie pytam z żądzy sensacji, po prosu ciekawa jestem jak to wszystko wygląda z Twojej strony. Oglądałam niedawno talk-show Drzyzgi na TVN, gdzie występowali "samotni ojcowie". Padło tak wiele strasznych opinii, że mnie osobiście padła na posadzkę również szczęka, a sztuczna nie jest, więc wyobrażacie sobie, że ciężar tych tekstów był spory... Panie z publiczności stwierdziły kilkakrotnie nastepująco: "Ja nie rozumiem, po co panu kobieta, skoro pan sobie swietnie radzi. Czy ona panu potrzebna do zmywania garów?", na co padła odpowiedź "Do pomocy, bo miło jest mieć kogoś bliskiego". Wiecie, co było najdziwniejsze? Że ci faceci, dzielni bardzo, sensownie mówiący, nie potrafili wyjaśnić w kilku słowach tym agresywnym kobitom, dlaczego szukają nadal (nadal?!) partnerki na życie. One twiedziły, że szukają ojca, oni, że pomocy, a psycholog podsumowała ich, facetów, że zamiast skupiać się na dziecku (i "kobiecie do pomocy"), powinni myśleć przede wszystkim o sobie, aby znaleźć w życiu miłość. A oni, "samotni ojcowie", dosłownie chórem na to stwierdzili, że to chyba dobrze że szukając partnerki dla siebie myślą o swoich dzieciach... Kółko się zamyka, porozumienia brak. W drugą stronę jest podobnie - wolne matki też są atakowane za to, że rzekomo "szukają ojca dla swego dziecka". rew mnie zalewa, gdy to czytam lub słyszę. A wy jak? Poszukujecie partnerów? Mam wrażenie, że z racji wieku dość młodego, skupione jesteście na razie na dzieciach i tęsknotą za życiem sparowanym. Nie dziwię się. Rozstania są tym gorsze, jeżeli cierpi dziecko nieświadome jeszcze swojego cierpienia. Gdy czytam Wasze niektóre wypowiedzi i opowieści o Waszych ex-partnerach, mam ochotę wrzeszczeć i wyzywać ich od najgorszych. Wy piszecie "ech, szkoda, może jakoś będzie, może nie będę sama", a facet, który tak postępuje, jak w przypadku jednej z Was (kurcze, nie pamietam nicka), która mąż opuścił z 6miesięczniaczkiem, więc ten facet to zwykłe gówno i skurwysyn. Wybaczcie te wulgaryzmy, ale nie da się określić inaczej takiego typa. Niestety dzieci płodzą często samce odbiegający moralnością od zasad człowieczeństwa. Niestety. Ja bym tej dziewczynie nie radził żeby "ochłonęła", ale żeby raczej wyryczała się, a potem zaraz wyzwała go do ściany od najgorszych, nablkuzgała ile wlezie, jeszcze dodatkowo napisała to wszystko, co tylko jej ślina na język niesie najgorszego i najsmutniejszego - a potem tę pisaninę spaliła i wyrzuciła do kibla. To jest to, co trzeba zrobić i gwarantuję, że to pomaga. Niejeden psycholog już stwierdził i zalecić, że opisanie problemu i przeżycia pomaga niesamowicie. To tak, jakby się z tą osobą rozmawiało - wywala się z siebie złe emocje spowodowane przez inną osobę jednocześnie nie zniżając się do szkalowania tej osoby, czyli zrównania do jej poziomu. Piękna technika, naprawdę. Moim zdaniem bardzo godna, skuteczna i uzdrawiająca. No dobra, kończę już, bo takich długich wypowiedzi nikt tu nie bazgrze :) A że ja pisze praktycznie zawodowo, to piszę szybciuśko i duuuuużo. Soooooryyyy.... :D I pozdrawiam Was wszystkich, serdeczniowato! A propos: nie wystarczy aby monodzieciaci sie łaczyli, trzeba niestety zacząć bój o godność - niepełnosprawni już toczą z sukcesami, a my, jak te psy, pomiatane i zapomniane. Szkoda. Ale w takim niestety kraju żyjemy. No to tym miłym akcentem kończę :) Całuski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiatajcie. Anno ssss Ja nie szukam nikogo, bo ani nie mam na to czasu (gdzie mam go znalezc? w sklepie podczas robienia zakupow czy na spacerze?), ani za specjalnie ochoty, bo jestem zmeczona. Poza tym wszystkie moje sily ida na dziecko, ktore jeszcze jest male. Jasne, ze chcialabym kogos znalezc: odpowiedzialnego, dojrzalego, najlepiej z pieniedzmi (hahahaha), ale ilu jest chetnych na rozwodki z dziecmi? Nie czarujmy sie. Na razie musze sie sama usamodzielnic i pomyslec o przyszlosci dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boom79
do ZUZANNA30, przepraszam za pytanie (moze zbyt osobiste), czy Twoje dzieci mają różnych ojców??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boom79
Do ANIŁEK74, ja tez mieszkam w okolicy Katowic i też wkrótce będę miał dwóje dzieci...jakim sposobem pozbawiłaś ojca praw? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 23
Wiam wszystkich I znów mamy weekendzik. Byłam dzisiaj na badaniu USG i już wiem, że będę miała córę :) :) :) Dzidziuś jest zdrowy :) :) :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzudzu
Witam wszystkich,mozna??? Mam pytanko ale wczesniej przedstawie z grubsza moja sytuacje.Jeszcze do niedawna bylam z facetem ktory od zawsze twierdzil ze nie moze miec dzieci a ja kochajac go uwierzylam jego zapewnieniom i nie zabezpieczylam sie .Wiem wiem to byl wyraz glopoty z mojej strony .W kazdym razie jestem i nie mam zamiaru rozpaczac nad rozlanym mlekiem ."Tatus " jednak jak tylko sie o tym dowiedzial zostawil mnie i powiedzial ze ani o mnie ani o dziecku nie chce slyszec.Wiem ze moge teraz liczyc tylko na sama siebie, rodzine i przyjaciol -wszyscy bardzo mi pomagaja.Sen z powiek spedza mi jednak fakt rejestracji dziecka w urzedzie stanu cywilnego tuz po jego narodzinach .Nie wiem w jaki sposob mam zalatwic ta sprawe w przypadku gdy ojciec nie przyznaje sie do dziecka??? co wpisac w rubryce ojciec zeby nie zamknac sobie na zawsze drogi do roszczen alimentacyjnych???jeszcze sie nie zdecydowalam czy bede sie o nie starac ale chcialabym zostawic sobie jakas furtke BLAGAM O RADE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 23
Witam Dzudzu! Prawdę mówiąc ja też niezbyt orientuję się w tych sprawach i nie pomyślałam o tym wcześniej :( Ja natomiast jestem pewna, że będę się starać o alimenty. Jak tylko się czegoś dowiem, to napiszę o tym i mam prośbę, abyś zrobiła to samo. A poza tym, to nie załamuj się. Strasznie skomplikowane to nasze życie :( Olu a tobie dziękuję za gratulacje :) Moja mała kopie coraz częściej - chyba zaczyna się jej robić w moim brzuchu przyciasno, ale jeszcze musi wytrzymać 3,5 miesiąca. Pozdrawiam wszystkich serdecznie. No cóż zaczął nam się kolejny tydzień....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Wiesz Dzudzu, niema czegos takiego jak nie przyznanie sie do ojcostwa. Z tego co sie orientuje, to jezeli tatus odmawia bycia tatusiem, to zdaje sie zaklada sie sprawe w sadzie o uznanie ojcostwa. Trzeba poszukac w Kodeksie Opiekunczym i Rodzicielskim. Ale to dla niego nie za dobrze, skoro nie chce o dziecku slyszec. Dziecko musisz miec i zarejestrowane i zabezpieczone finansowo. Dziwi mnie tylko jego podejscie: wiedzial, ze nie moze miec dzieci, tu nagle TAKA niespodzianka ( ja skakalam ze szczescia do gory ), a on sie zabral?? To o co mu przepraszam chodzi? Ttrzymaj sie cieplutko i poszukaj albo na stronie USC dot.rejestracji dziecka albo w Kodeksie. Specjallistka niestety nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 23
Witam wszystkich!!! :) Szperałam trochę w necie, ale ciążko coś konkretnego znaleźć apropo podawania danych dziecka zaraz po urodzeniu w szpitalu. Mam pytanie: czy dane ojca można podać już po zameldowaniu dziecka np. jakieś 3-4 tyg później? Jakich inf. o dziecku udziela się w szpitalu? Do takich przemyśleń natchnęła mnie Dzudzu i teraz mnie to wszystko strasznie frapuje, pomimo, że ten problem będę miała dopiero za 3 miesiące. Pozdrawiam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×