Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AniaWST

Wpadka

Polecane posty

Gość AniaWST
A ja bym bardzo już chciała być w ciąży, ale biorę tabletki - a te nie chcą mnie zawieść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ADA28
Jestem w 17 tygodniu ciąży. To była totalna wpadka, ponieważ 3 miesiące przed zajściem w ciążę założyłam sobie spiralę. Byłam na kontroli po miesiącu i wszystko było w porządku, wkładka na swoim miejscu. Za dwa miesiące, kiedy poderzewałam że coś jest nie tak okazało się że spiralka została wypchnięta z macicy do pochwy i jestem kobietą jedną na ......., która nie może nosić spiralki. Ale skąd mogłam o tym wiedzieć, byliśmy z mężem pewni że nic się nie stanie. Radzę wszystkim dziewczyną, które chcą założyć spiralkę, żeby nie ograniczały sie tylko do tej jednej wizyty po założeniu tylko poszły do lekarza jeszcze po 2 miesiącach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewe
Mnie tylko interesuje jak te osoby, które zaplanowały wpadki zrealizowały to. Marzy mi się taka zaplanowana wpadka... Ale taka, żeby nie było na mnie :) No wiecie o co mi chodzi. Juz napisałam na innym topiku, że wydaje mi się, że za krótko jestem z facetem (5 miesięcy, ale latek mam 27). Temat ciąży przerobiliśmy, wybadałam go oczywiście i wiem, że jak będzie dziecko to się ucieszy, zwlaszcza, że ostatnio wszyscy jego kumple w pracy powpadali :) Na razie tak średnio uważamy, tzn zabezpieczamy się, ale nie na maxa. Miesiąc temu pękła nam prezerwatywa, ale skończyło się tylko na odliczaniu do okresu i moją rewolucją (od tamtej pory szczerze zapragnęłam dziecka). No i najbardziej na rękę byłoby mi "wpaść"... To jednak wiele ułatwia, stawia przed faktem dokonanym i tyle, a dla wahających się, czy wiecznie odkładających "na później" to idealne wyjście. Hmm, tylko co mam mu powiedzieć "nie zakładaj gumki", "skończ we mnie" ? Nie jestem jakaś perfidna, tak się tylko zastanawiam, bo vhyba jednak kobiecie łatwiej podjąć taką decyzję niż facetowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giselle
a ja bym jeszcze raz poruszyła temat środków antykoncepcyjnych. ktoś, kto pisze, że tabletki nie dają 100% pewności jest chyba słabo doinformowany na temat ich działania. na ulotce piszą 99% bo ten 1% to są kobiety które zapomniały wziąć tabletki lub miały jakiś inny przypadek osłabiający ich działanie (biegunka, inne leki itd) jeżeli REGULARNIE zażywasz pigułki - NIE MA OPCJI ZAJŚĆ W CIĄŻĘ. pigułka powoduje, że Twój organizm nie produkuje komórek zdolnych do zapłodnienia (pomijam już pozostałe działania jak zagęszczenie śluzu itd). skupmy się na tym podstawowym. tak więc skoro NIE MA komórek jajowych to z czego ma niby powstać zarodek??? no pomyślcie dziewczyny chociaż chwilę spokojnie i logicznie! gdzie ten plemnik ma się niby dostać? do czego? pisanie, że "znam przypadek ze dziewczyna brala pigulki i zaszla w ciaze" jest z cala pewnoscia klamstwem. moj lekarz w calej swojej karierze nie spotkal sie z takim "przypadkiem" a ma juz spore doswiadczenie. i wlasnie mi wyjasnil, ze ten 1% producenci umieszczaja na opakowaniu biorac pod uwage, ze kobieta moze sama nie dopilnowac sprawy. zreszta nawet jak zapomnisz zazyc jednej pigulki to nie oznacza od raz ze w 100% zajdziesz w ciaze. przeciez to nie jest tak, ze nie bierzesz jednej pigulki i po 12 godzinach Twoj organizm zaczyna produkowac miliardy komorek jajowych tylko czekajacych na zaplodnienie! należy do konca cyklu stosować dodatkowe zabezpieczenie, ale nie mozna wpadac od razu w panike. ja osobiscie przez 2 lata korzystalam z prezerwatyw - zadna nie zawdiodla. to tez jest kolejny ciekawy watek - co znaczy "prezerwatywa zawiodla i jest dziecko" ? przeciez jezeli peknie lub sie zsunie a nie chcemy miec dziecka to natychmiast sie pedzi do recepte na postinor! nie bardzo rozumiem... w chwili obecnej zazywam pigulki tak jak wiekszosc moich kolezanek i jeszcze ani razu nie przyszlo mi do glowy, ze moglabym zajsc w ciaze, bo niby z czego? wsrod znajomych mam tez przypadki uzywania jednoczesnie pigulek i gumek co uwazam za paranoje, ale jezeli ich to bardziej uspokaja to czemu nie... konczac wypowiedz, tak jak autorka topiku nie pojmuje w dzisiejszych czasach, w XXI wieku zjawiska "wpadki". jezeli choc odrobine sie mysli i dba o to, to po prostu takiej mozliwosci nie ma i juz! pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniaWST
giselle masz świętą racje, osoba, która korzysta z zabezpieczeń nie może po prostu wpaść w dzisiejszych czasach ewe - widzę, że mamy podobny problem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ADA28
Co do tabletek to macie rację, nie można wpaść biorąc je regularnie. Ja brałam tabletki regularnie przez 5 lat i żadna wpadka nie miała miejsca. Ostatnio jednak zdecydowałam się na spiralkę i to ona zrobiła mi psikusa, więc czasami wpadki nie z naszej winy się zdarzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza24
Bardzo ciekawy temat. Co prawda ostatnie wpisy byly juz dosc dawno, ale bardzo mnie zaciekawil, wiec postanowilam odswiezyc. Zwlaszcza wypowiedz giselle podniosla mnie naduchu. Piszcie o swoich doswiadczeniach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wpadłam stosując pigułki - zażywałam je wieczorem i któregoś razu zapomniałam. Zorientowałam się dopiero przy końcu opakowania,kiedy jedna tabletka mi została (niestety nie były oznakowane dniami tygodnia,o ile wiem to Rigevidon do dziś tak ma). Było zdecydowanie za późno na postinor,zresztą nie był on jeszcze wtedy dostępny w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosia samosia
giselle opowiada bzdury. Nawet prawidlowo stosowane pigulki nie daja 100% zabezpieczenia, zawsze jest to 0,12% szansy. Dlaczego tak jest?? Bo kobieta nie jest maszynka tylko zywym organizmem, po prostu. Nie zgadzam sie tez z teza, ze nie ma "niezplanowanych" wpadek. Sa, jest ich cala masa. Wynikaja z lekkomyslnosci, nieprawidlowego (nieswiadomie) stosowania zabezpieczen i zwyklego pecha, bo NIE MA 100% pewnej metody antykoncepcyjnej. To tyle w tym temacie. PS. Pomysl "zaplanowania wpadki" (bez wiedzy przyszlego Tatusia) napawa mnie obrzydzeniem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość józefinka
W moim przypadku była to klasyczna wpadka czyli wszystko niby dobrze a wynik testu pozytywny... należe do grupy kobiet które nie mogą brać tabletek z powodu zakrzepicy,nie rodziłam wcześniej więc spirala odpada no i została tylko prezerwatywa ,która ani nie pękła ani nie zsunęła się a na dodatek sex był w 7 dniu cyklu (potem facet wyjechał) i jak wrócił to był już 4 tydzień ciąży.do dzis nie mogę zrozumieć jak to było możliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj ginekolog
powiedzial (pani profesor przed emerytura, wiec jakies tam doswiadczeni ma), ze miala pare wpdek na tabsach w czasie swojej kariery, ale ZAWSZE gdzies zawinil czlowiek. Bo zapomnialam, bo bralam antybiotyki, bo pilam dziurawca. Ale do czegos takiego malo kto sie przyzna. Moja kumepla zapomniala pare razy o tabletkach, a teraz wmawia wszystkim, ze to przez tabletki wpadla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wtrące się otóż tabletki zawodzą tylko z winy kobiety, bo nie dopilnowała, ale jak już się zapomni to często klops, bo organizm głupieje i od razu uruchania hormony które hamują tabletki, dlatego jak kobieta zapomni to tak często wpada, wtedy jest dużo większe prawdopodobieństwa zajaścia w ciąże niż normalnie, z resztą właśnie dlatego po tabletkach trzeba odczekac ze 3 miesiące bo często są ciąże mnogie zaraz po odstawieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśmy liczyli się z tym że zabezpieczenia jakie stosujemy nie są na 100%. Prezerwtywy plus naturalne metody (ja w nie nie wierzę więc tego pilnował mąż). Przez ponad dwa lata działało (wcześniej dziecko w ogóle nie wchodziło w grę więc stoswałam pigułki) i właśnie zastanawialiśmy się czy za pół roku nie zacząć się starać gdy okazało się ze jestem w ciąży. Coś mojemu organizmowi się poprzestawiało i miałam wcześniej owulację. No i będziemy mieli syna. Nie jest zaplanowany, moment też nie jest na to za dobry za pół roku byłoby nam łatwiej, no ale ... byle był zdrowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak wpaść
stosując prezerwatywy?? też jestem w takiej sytuacji jak jedna z dziewczyn, że decyzje o dziecku odkłada sie z racjonalnych przyczyn, bo mój facet ma wielkie ambicje(kilka samochodów, wielka chata), no ale gdyby była wpadka, to żaden problem byłby zadowolony i w końcu byłby gotowy aby załozyć rodzinę! więc jak właściwie wpaść??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbuntowana
Bardzo ciekawy temat, wiec odswiezam. Moze ktos jeszcze sie wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja też zaliczyłam małą wpadkę, ale zasadniczo na swoje własne życzenie. Jak o ciąży nie mogło być mowy to żarłam piguły a potem jak wyszłam za mąż, ustatkowaliśmy się finansowo, mieszkaniowo i pracowo to co tu duzo gadać - przestaliśmy się skupiać na zapobieganiu (tym bardziej, że musiałam przestać brać pigułki) - efekt - we wrześniu będzie niunia:) Może troszkę nieplanowana -bardziej przez męża - bo ja to już bardzo chciałam dzidzię:) Pozdrawiam wszystkich \"wpadkowiczów\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jak wpasc
Poczytaj sobie powyzsze posty, to bedziesz wiedziala, jak wpasc. Ale moim zdanie taka "zaplanowana wpadka" to nie najlepszy pomysl. Dziecko to bardzo wazna decyzja i takie decyzje powinno sie podjemowac RAZEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbuntowana
bralam tabletki, ale mialam jakas obsesje, panicznie balam sie wpadki. Nie wiem czy slusznie, ale mam wrazenie,ze doslownie wszystko moze obnizyc ich skutecznosc: tabletki przeciwbolowe, herbatki przeczyszczajace, tabletki wspomagajace odchudzanie, ziloa itp. Zylam w ciaglym stresie, nigdy nie mialam pewnosci,czy tabletka sie wchlonela, czy moze cos jej przeszkodzilo. Nie umiem sie pozbyc tej paranoi. Czy ktos tez tak ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odswiezam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odswiezam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M-A-G-D-A
Ja uważam , że jeśli stosujemy się do zasad stosowania pigułek nie ma szans na wpadkę . Ja na branie pigułki wybrałam sobie późną porę bo godzinę 23 czyli wtedy wykluczam biegunkę i wymioty ponieważ znam swój organizm i wiem , że nigdy nie mam biegunki o tej porze a tabletki antykoncepcyjne stosuję już 6 lat prócz tego dokładnie obliczam swoje płodne dni ponieważ miesiączaka wyregulowała mi się właśnie przez pigułki , nie boję się że coś mi się stanie po tak długim stosowaniu tabletek anty ponieważ jestem zdania , że na coś w życiu trzeba umrzeć. Dzieci nie chcę dlatego pigułki będę stosowała chyba do końca życia. Czasem kiedy odczuwam lęk , że jestem przed płodnym dniem dodatkowo stosujemy z mężem prezerwatywę. Nie wykluczam aborcji ale wiem , że wpadka już nie wchodzi w grę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yula
kobieto!!!!!jakie dni płodne podczas brania tabletek?!!!!!!!!!!ty nawet ni e wiesz jaki jest ich mechanizm działania a się wypowiadasz!!!!!!blamaż!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania....
pierwszy raz slysze, zeby w czasie brania pigulek kobieta miala dni plodne :) przeciez wlasnie po to je bierzesz, zeby tych dni plodnych nie miec :) pigulki hamuja owulacje - nie ma jajeczka, nie ma dni plodnych :) swoja droga to zastanawiam sie, jak wyglada seks, kiedy kobieta mysli tylko o tym, zeby nie wpasc... zwlaszcza ze, jak widze, niektore stosuja po kilka metod na raz... chyba przestaje to byc przyjemne a robi sie stresujace :0 ja stosowalam pigulki, teraz prezerwatywy, owszem, stres byl na poczatku, ale przeciez trzeba sie liczyc z tym, ze seks moze sie skonczyc ciaza. Ja sie z tym licze, i chociaz nie chce teraz dziecka, to w razie wpadki nie bede robic tragedii :) a dzisiaj odczulam ulge, dostalam wlasnie okres, pierwszy po odstawieniu pigulek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M-A-G-D-A
Płodne dni to dla mnie takie w które obawiam się , że mogę zajść w ciążę , nie ufam do końca pigułkom dlatego uważam , że czasem lepiej zastosować prezerwatywę niż potem cierpieć przez całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×