Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rubina

TERMIN MAJ 2005

Polecane posty

Gość Ancymonek
Iwanko wprawdzie ja już po śniadanku i kawce , ale nie wyłączyłamekspresu więc jeśli taką lubisz to kawusia ciągle gorąca. U moich rodziców oszczeniła się suczka , ma osiem małych , może któraś chce słodkiego kundelka ? Cała rodzina robiła zakłady która z nas pierwsza się posypie ja czy psinka i teraz mój ukochany zgarnie pulę bo tylko on stawiał na nią ... Pewnie dlatego jeszcze nie urodziłam bo tatuś dogadał się z maleństwem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dooobry! taaak wasze wypowiedzi zmienily nieco moj tok myslenia, widze ze sobie nic nie robicie z tych wulgarnych wypowiedzi, to ja podeszlam zbyt emocjonalniejak to mi sie czesto zdarza... Nie mniej napisalam zazalenie do redakcji kafeterii. Mala Mi, a moze Ty powinnas zadzwonic do szpitala, wczoraj w nocy jeszcze czytalam w moje ksiazce i wyczytalam ze niezaleznie od ilosci wod plodowych ktore wyplywaja nalezy skontaktowac sie z polozna. Poniewaz gdy wyplywaja wody nastepuje komunikacja pomiedzy srodowiskiem zewnetrznym i wewnetrznym a zagrozeniem jest wtargniecie bakterii. To co prawda jest ksiazka amerykanska ale zaadaptowana do warunkow polskich wiec jakas racja w tym pewnie jest... 🖐️ Duda, Tina (Ty tez juz wkrotce), Ancymonek, Wetka, Iwanka, Anda, narazie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Mała mi kiedy zamierzasz się wkońcu rozdwoić ,może pogadaj z dzieckiem i opowiedz jak tu na świecie jest fajnie :-) MOże wtedy się zdecyduje. Anda moja mała też potrafi jeść co godz, ma takczasami do południa,albo pod wieczór zanim nie zasnie. To są uroki karmienia na żądanie.Hanka w nocy je co 2 do 2,5 godz.Niestety n arazie mogę zapomniec o dłuższych spacerkach, więcej czasu spędzam z nią na ogródku przydomowym. Moja mała po kapieli niestey nie kwapi się do spania.Wybrałą sobie woieczorną porę na ogladanie świata.Na szczęście na razie minęły objawy kolki.Doszłam do wniosku ,że winowjcą był i tym razem nabiał.Mała dodatkowo zaczęłamiec sapkę i takie jakby kluchy w buzi ,to samo było u mojego synka.Ale wtedy nie od razu wiedziałm ,że to to i skończyło się zapaleniem oskrzeli. Juz kiedyś pisałam,że mój synek miał własnie objawy ze strony układu oddechowego ,a teraz kojarzę że i kolka mogła być tez przez to właśnie. Od 2 dni unikam całkowicie nabiłau i widzę poprawę. Muszę jeszcze zapytać pediatry przy okazji kontroli co mi wolno brać by uzupełnić niedobory wapnia. A odnośnie natrętów forumowych to szkoda gadac .Strasznie psuja całe forum.Ja równiez kiedys lubiałam sobie pocztać co tam innego słychac w innych watkach.Teraz szkoda mi czasu czytać wypowiedzi wykolejeńców i ograniczonych ludzi. Oni chyba zaglądają na forum by leczyć swoje kompleksy.Powinno się skuteczniej utrudniać takim ludziom możliwość wypowiedzi przynajmniej na forum związanym z macierzyństwem i ciążą. Jestem użytkowniczką też innego forum o ciąży .Też mieliśmy problemy z niekulturalnymi ludźmi ,którzy pisali jako GOŚĆ. Zabezpieczyliśmy się w ten sposób ,że nie może nikt nic napisac jeśli nie jest zarejstrowany. Od tamtej pory mamy spokój i jest tam wspaniała atmosfera. Może i tu powino coś takiego obowiązywać -Tylko stałe niki. Jeszcze tu wróce :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha, Kobitki, mam pytanko- czy macie juz kupione odciagacze do pokarmu (pytam jescze \"nierozwiązanych :), czy moze z tym poczekac? wybieram sie na wieksze zakupy i zastanawiam sie czy przyda sie odciagacz od poczatku, czy na razie sie wstrzymac...doradźcie cos. Które ewentualnie warto kupic? na razie, milego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ancymonek
Ja na razie odciągaczy nie kupuję. Zaczekam i zobaczę czy będzie potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny !!! Oczywiście zgadzam się z waszymi opiniami na temat wtrącających swoje trzy wstrętne i wulgarne grosze. Ja jednak nie gorączkuję się - po prostu , myślę swoje ( czyt. chamy, albo i bardziej dosadnie), lecz staram się nie reagować,bo tego oni oczekują ( sprawia im przyjemność taka polemika). Szkoda więc roztrząsać się nad tym pustym barachłem, bo do człowieczeństwa im daleko, lepiej skupić się na przyjemniejszych tematach. Poza tym nerwy nam niewskazane.:) Sorki za obiecane ciasto marchewkowe- przełożone na dziś ze względu na moją siostrzenicę, która to \" zażądała\" wyjścia na spacer. I jak tu odmówić niemowlakowi :P Mala mi- ja też przed snem myślałam o Tobie.....może jest w szpitalu...może już rodzi..... Tina- To rzeczywiście już jutro!!! Gdy o tym pomyślę , odczuwam strach pomieszany ze smutkiem- chyba to objaw depresji przedporodowej :P Nawet dziś rano przyglądając się brzuchowi w lustrze popłakałam się. Dziś w nocy spałam dobrze, lecz od rana wzięłam się za sprzątanie, prasowanie, układanie skrzynek z kwiatami na tarasie( wczoraj zasadziłam 20 petunii). A właśnie, wczoraj po sadzeniu kwiatów miałam taki twardy brzuch, skurcze bardzo bolesne, myślałam,że urodzę. Potem poszłam do szkoły - córki klasa przygotowała przedstawienie z okazji Dnia Matki i choć to blisko, ledwo dowlokłam się do domu :( Padłam na łóżko i leżałam chyba z godzinę.....przeszło :). Do jutra wytrzymam :) To znaczy mam nadzieję :P Pozdrawiam Was wszystkie- ja po kawie, a Wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja po przedpoludniowej drzemce;-) Koniczynko,mnie sie jednak wydaje,ze to byl tylko dodatek do tego czopa,a jeszcze gdzies wczoraj wyczytałam,ze jak dziecko sie \"wstawia\"to tez taka odrobina moze poleciec.A polozna pewnie kaze jechac do szpitala(razem z moim ginem dmuchaja na zimne,gina zona w 8 miesiacu ciazy urodziła martwe blizniaki i sa przewrazliwieni),a ze szpitala juz mnie nie wypuszcza.Czuje sie dobrze,Młody bryka,wiec szpital jest mi umiarkowanie potrzebny do szczescia;-).Ale oczywiscie dziekuje za troske-Wam wszystkim-fajnie,ze jestescie🌻 Edyta-nie martw sie,wszystko bedzie ok!!!Przynajmniej wiesz,ze to juz...a wierz mi takie oczekiwanie jak moje to nic miłego:-( A moze \"posypiemy\" sie wszystkie własnie na dzien Matki???Ale byłby numer...:-D Ogolnie ta druga czesc tabelki jakas odporna na rodzenie-najpierw wysyp,a teraz cisza...moze przed przysłowiowa burza,czyt.nastepnym wysypem? Jeszcze wroce,z domu juz raczej nie wychodze-to przez moja obsesje rozpoczecia sie porodu na srodku miasta:-P.A jeszcze sasiadka z gory(tez w ciazy,termin na 8 czerwca!!!)uraczy ła mnie opowiescia o tym jak to jej kolezanka zaczeła rodzic:po pierwszych skurczach zadzwoniła po karetke,zanim dojechali było po wszystkim!!!U nas raczej nie ma problemu z dlugim oczekiwaniem na pogotowie:-P.Ta to nawet tej 3 godz, normy nie wyrobiła-to było jej pierwsze dziecko! Widac u mnie w Miastku jakis dobry klimat do błyskawicznych porodow-zapraszam do siebie:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za kawkę, Ancymonku:) Pyszna. Edytko, zatem na ciasto liczymy dzisiaj. Może być na podwieczorek. Ja już poprasowałam i rozglądam się właśnie co by tu jeszcze zrobić. Chyba wezmę się za gotowanie zupy. Któraś z Was mnie ostatnio skusiła na taką wiosenną jarzynową. I może jeszcze coś wypiorę, mam parę rzeczy do ręcznego. A słoneczko takie piękne, migusiem wyschnie. Mała Mi, wprawdzie troszkę dlugo czekasz, ale za to klimat Ci sprzyja. Pewnie też będziesz tak króciutko rodziła jak sąsiadka. Tego Ci życzę z całego serca.:) Wetka, ja nie kupuję na razie laktatora. Kupię jak będzie potrzebny, a pewnie będzie, jeśli uda mi się dłużej karmić, bo po macierzyńskim trzeba wrócić do pracy, a wtedy trzeba będzie odciągać. Anda, Rubinka, fajnie, że Waszym malym smakuje tak mleczko mamusi. Nic, tylko się cieszyć:) A ja oczywiście po gotowaniu i praniu znów do Was zajrzę!!! NA razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie Dziewczynki jestescie???:-( Wreszcie wybrałam sie na spacer,od poniedziałku gniłam w domu.Ale taka pogoda-goraco-juz nie dla mnie.Zazdroszcze wszystkim rozdwojonym-mozecie juz spacerowac ze swiomi maluszkami,fajnie Wam... Chyba dzis PT namowie na pizze,taka mega ostra-to tez ponoc przyspiesza;-).Najwyzej mnie zgaga potem zezre:-P Nic tu po mnie.skoro nikogo nie ma:-( 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja najadłam się ( ciasto marchewkowe oczywiście :) ) na zapas. Skoro jutro na czczo......nawet wody z rana......:(. Jakoś teraz nabrałam werwy, zrobiłam ostatnie zakupy, choć z chodzeniem już ciężko od jakiegoś czasu, robię więc przerwy na ławeczkach w mieście. Już nie boję się, wręcz cieszę,że to jutro :) ( chyba,że nastrój będzie się jeszcze zmieniał co chwila do jutra). Dziś odwiedziły mnie koleżanki z pracy w celu dodania otuchy przed finałem, wyściskały mnie ( bokiem oczywiście :P), obiecały trzymać kciuki i czekają na sms-y. Moja rodzinka umawia się co do \"oględzin \" dzidzi . Kombinują jak podzielić się na samochody, bo jakoś wszyscy chcą być tymi pierwszymi :P, a ktoś musi zostać z moją 4-miesięczną siostrzenicą. Mam już po niej sporą kolekcję ciuszków . Miłego wieczorku paniom zyczę....rozdwojenia w jutrzejsze nasze święto, a mamusiom pociechy z dzieciaczków :). Pa, do poklikania po wyjściu ze szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sindi26
Edytko powodzenia. Trzymam kciuki za szczesliwe rozwiazanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadłam tylko napisać to co Sindi, czyli Edytko, trzymamy kciuki!!!!! Będzie dobrze:) I oczywiście śpijcie dobrze wszystkie! Dobrej nocki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anda
Hejka z wieczora :-) Teraz mam trochę czasu dla siebie bo Julita wieczorem na razie (odpukac ) ładnie śpi :-) Tylko szkoda że ja padam wieczorem :-) Ale jest cudownie :-) Dzisiaj byłyśmy znów na dłuższym spacerku i mój aniołek był bardzo grzeczny. Teraz śpi za plecami :-) Dziewczyny trzymam kciuki za Was aby ten Dzień Matki przyniósł Wam wspaniały prezent w postaci Waszych dzidziusiów :-) Edyta trzymam kciuki - będzie dobrze. Wrócisz za parę dni i się pochwalisz :-) Lecę odrobić zaległości. Dobrej nocki Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na moment... Edyta-jutro od rana trzymam kciuki,bedzie dobrze:-) A ja sie znow poryczałam,juz zaczynam miec schizy,mija dzien za dniem a ja dalej 2w1.A ide sobie dalej pobuczec:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczor, Edytko powodzenia i szybkiego dojscia do formy!!!! do uslyszenia po powrocie 🌻 Mala Mi, nie daj sie.... to tylko male problemy techniczne... A mnie to juz ogarnela rezygnacja. Nic innego nie robie tylko czekam od dwoch tygodni i juz mi sie nie chce czekac (ciekawe tylko co ja jeszcze moge robic? )na druty juz nie moge patrzec, dla dzidzi wszystko jest juz gotowe, prace domowe na biezaco nie chce mi sie juz czytac ani pisac ani ogladac- ja chce na rower, na piknik, na impreze, czy 40 tygodni ciazy to jeszcze nie dosc? no a jakie nowosci od lekarza? a zadnych :p glowka sie nie obnizyla, szyjka zwarta dluga i absolutnie nie gotowa. w piatek do kontroli a potem w poniedzialek kolejna i bedziemy ustalac co dalej. Nawet jesli teraz by odeszly wody i musiano by zaczac wywolywac porod to prawdopodobnie trwalby bardzo dlugo przez ta niedojrzala szyjke i istnieje prawdopodobienstwo cesarskiego ciecia. Tak wiec perspektywy mi sie poszerzyly znacznie, nie dosc ze nie wiadomo kiedy tojeszcze nawet jaka droga. Ale wcale sie juz nie przejmuje, juz jak mowie ogarnela mnie delikatna melancholia i rezygnacja, najwazniejsze z tego ze dziecko ma sie dobrze, serce bije jak dzwon, cisnienie w normie i poza tym wszytsko Ok, tak wiec tak czy tak, jakos sie wkrotce spotkamy z Michalinka po tej stronie brzucha. Zycze wszystkim spokojnych snow, 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sziszi
Wszystkiego najlepszego rozwiązanym i oczekującym mamom! Oby bycie mamą było dla nas wszystkim super doświadczeniem i fajną rolą życiową! :) Żebyśmy mogły zawsze dostrzec i docenić jakie mamy szczęście spełnaiając się jako takie ważne osoby dla naszych dzieciaczków, i żeby nic nie umykało z tego cudu życia i rozwoju naszych pociech! Sto lat w dobrym zdrowiu, urodzie, dobrobycie, miłości i szczęśliwości! Nierozwiąznym życzę ŁATWEGO I W MIARĘ BEZBOLESNEGO rozdwojenia! Niech żyjemy! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duda
czesc Wam najserdeczniejsze zyczenia dla wszystkich Mam,tych juz rozdwojonych i oczekujacych, ciekawe czy ktores dzieciatko zrobi dzis niespodzianke przyjsciem na swiat???? Mala MI moze to dzis. podziwiam Twoje mocne nerwy,moze rzeczywiscie nic sie nie dzieje,ale ja bym to sprawdzila. milego dzionka zycze Mela dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duda
to jeszcze raz ja dziewczyny czy macie jakas recepte n a zgage,bardzo mi dokucza i to w nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Spiochy...🖐️ Duda-jutro mija tydzien od mojego terminu,powinnam sie zglosic do szpitala na patologie.Tyle,ze jutro od rana PT nie ma w domu:-(,a nie chce zeby mnie kto inny tam odstawił.Dopiero w sobote,najdalej w niedziele wybieram sie na oddział.U nas niestety nie ma zwyczaju robienia np.codziennie KTG po terminie,kłada i nie wypuszcza do konca.A wiem z doswiadczenia jak wplywa na mnie pobyt w szpitalu...Wiec daje sobie czas najdalej do niedzieli,tym bardziej,ze Mały bryka jak brykał,a ja czuje sie fizycznie ok,gorzej psychicznie,ale to własnie wizja dłuzszego niz standardowe trzy dni pobytu w szpitalu tak na mnie działa:-O. Kurcze-moze sie jednak w koncu rozdwoje???Ale tak sama z siebie...najchetniej;-) 🌻Najlepszego Mamuski🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do zgagi to mnie pomagaja jabłka i Rennie...oj mnie tez ta cholera potrafi meczyc:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Atlanta
Wszystkiego najlepszego wszystkim mamusiom. Tym rozdwojonym i tym 2w1. Pogoda za oknem cudna w sam raz na spacerki z rodzina. Bylam w czoraj na szczepieniu z Martynka, a przy okazji ja zwazyli . Wazy juz 5200 i dluga jest na 59cm. Lekarz powiedzial, ze to okaz zdrowia, co mnie bardzo ucieszylo, bo zdrowie najwazniejsze. Martynka troche pocierpiala bo jednak dwa razy ja kuli ale juz po bolu. Musielismy tylko robic oklady bo raczka bardzo spuchla. Lekarz zaproponowal mi lepsza szczepionke ale niestety platna i to duzo. Koszt takiej szczepionki to 130zl. Jak dla mnie to zdecydowanie za duzo. Wiec wzielismy ta standardowa. Caly wieczor byla marudna ale noc przespala spokojnie. Obudzila sie po szesciu godzinach do karmienia i po karmieniu poszla dalej spac. Dzisiaj jest szczesliwa i juz od rana sie usmiecha. Zycze wszystkim milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadia__25
jejku dziewczyny ale miałam wczoraj dzień...:( dosytałam goraczki i takich dreszczy ze myslałam ze sobie język przegryzę... mam zapalenie piersi....:(...boli okropnie... musze brać antybiotyk i sciagać pokarm....strasznie duzo z tym zabawy...i ledwo skoncze Sylwia znów chce jeść i tak w kółko.... noc nie przespana....:(..dobrze ze chociaz teraz mała spi na tarasie w wózku...to mogę się ogarnać jakoś.... ehhh.. nie sądziłam ze towszystko bedzie takie trudne... ...oojjjj płacze musze iśc... :( pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadia wspułczuję ci ogromnie .Zapalenie piersi dobrze wiem co to znaczy,u mnie jednak obyło się bez antybiotyku bo w porę przystawiłam synka do piersi,mialam tylko przez jeden dzień taką temperaturę.Sama doprowadziałm do takiego stanu. Mały nie chciał ssać prawej piersi więc odciągałam pokarm ,ale pewnego dnia nie odciągnęłam bo mi się nie chciało. W rezulatcie dostałąm za swoje. Dlatego uczulam aby nie dopuszczać do tego by piersi były twarde.Odciągać tylko tyle aby były miekkie.To jest ważne zwłaszcza przez pierwsze tyg karmienia. Aha piersi jak pojawi sie nawał nie masujemy,bop to pobudza je do większej aktywności.Jeśli są bolesne to robi się raczej ciepłe okłady aby ułatwić odciąganie. Polecam najpier korzystać z innych metod zwalczania zapalenia -częste przystawianie dziecka, okłady z kapusty( schłodzoną tłuczemy aby liść puścił sok i okładamy pierś). wetka9 ja kupiłam sobie laktator przed urodzeniem bo wiedziałm ,że będą sytuacje w których się przyda- gdy muszę coś osobiście załatwić, wizyta u lekarza czy np u fryzjera. Jeśli już się nie ma nawału to ręcznie raczej jest trudno odciągnąć tyle pokarmu aby zaspokoic potrzeby malucha.No chyba ,że odciągasz małymi porcjami przez cały tydz i pokarm mrozisz.Ja posiadam laktator Canpol Premium. Używam go jednak bez wkładki masującej, bo nie potrafię wytworzyć próżni .Ogólnie bardzo dobrze sie nim odciąga,nic nie boli, mogę to robic nawet jak karmię Hanię. wetko jeśli masz go kupowac po to tylko by przetrwać nawał to może się wstrzymaj,może ręcznie uda ci się opanować sytuację. Na pewno w twoim mieście jest poradnia laktacyjna zapytaj czy istnieje możliwość wypożyczenia laktatora. Sama musisz ocenić na ile ci będzie potrzebny. Ładnie urosła twoja córcia Atlanto. mala mi77 może zgłoś się do szpitala U mnie tydz po terminie wody były czyste ale 3 dni później już zielone. Wiem ,że pobyt w szpitalu to nie wczasy,ale gdyby coś zaczęło się dziać to przynajmniej będziesz pod fachową opieką. Ty masz myśleć o dziecku a nie o własnej wygodzie babo!!1- przepraszam za opierdziel , wybacz.Chyba nie chciałabyś aby po tylu miesiącach na samym finale coś się stało twojemu dziecku. Dziewczyny wygonić Małą mi do kontroli!!! Jeszcze tu wróce ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra,rozmawiałam z PT,ustalilismy,ze jutro po poludniu mnie zawiezie-buuuuu:-(...I nie krzyczec juz na mnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to rozumię Mała mi :-), bardzo dobra decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczęta!!! Widzę, że niektórym maluszkom wcle się nie spieszy na ten świat... :-) Nie tak jak mojej Królewnie... ;-) Rubina m- chwaliłam się kiedyś, że lepiej mi idzie z karmieniem niż z synkiem no i chyba przechwaliłam... :-( Mala nadal dość ładnie ciągnie, tylko mi czasami brakuje pokarmu chyba. Bo zadarza się, że karmię ją 1,5 godz. a ona wciąż krzyczy, że jest głodna... No i daję jej sztuczne mleko. Na razie zdarza się to raz dziennie i wypija od 30 do 60 ml., ale martwię się że może się niedługo to naturalne karmienie skończyć... No ale jeśli ma byc głodna to wolę jej dać mieszankę. Poza tym - pisałam kiedyś, że mi się rana nie goi. Dziś mija 3 tydz. od operacji a rana się sączy, nie chce się zabliźnić, w dodatku nad raną jest ropa i siedzą w niej 2 wstrętne bakterie. Dostałam już drugi antybiotyk i jeszcze trzeci - w maści. Mam nadzieję, że się wyleczę, tylko kiedy???? :-( Podobno najprawdopodobniej przywlokłam je ze szpitala... ale co można zrobić, żeby takim sytuacjom zapobiec - chyba nic. Tak że u mnie raczej dobrze, trochę tylko przyćmiewa mi radość ta okropna rana no i Młoda, która się nie najada... Poza tym ładnie je i śpi, coraz bystrzej patrzy, no i tyje ;-) A może któraś z Was ma jakieś sprawdzone sposoby na niedobór pokarmu? Pozdrawiam!!! Pa!!! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, i jeszcze mam pytnie - jak z waszą wagą po porodzie? Mi zostało chyba ok. 5 kilo, ale niestety umiejscowiło się większość w okolicach bioder i na brzuchu, który nadal wystaje :-( I nie mogę się dopiąć w ŻADNE spodnie... Nawet z okresu, gdy ważyłam więcej niż teraz ważę... Jestem załamana, bo muszę nadal chodzić w ciążowych... W dodatku przez tą ranę nie mogę się nawet ścisnąć w żadnym ciuchu. Ech... Jak u Was to wygląda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie mamy i wszystkie przyszłe mamy :) Mnie nie ruszają zbytnio teksty dzieciaków, więc nie ma się czym przejmować. Zresztą chamskie topiki są na bieżąco kasowane. Dzisiaj poszliśmy z Inez na pierwszy spacer! Uznaliśmy, że choć minęło 8 dni od narodzin, a na dworze nie ma wiatru i jest cieplej niż w domu, można wyjść na spacerek. Wózek przetestowany! Inez na początku płakała troszkę, ale uspokoiła się i zasnęła. Teraz Kasia ją nakarmiła i sobie coreczka śpi :) Jutro do przychodni na bilans (tak to się chyba nazywa). I Kasia dostała kwiatka od Inez z okazji Dnia Matki, choć nie wiem czy to będzie pamiętała hehe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dziewczyny:) Ja z \"sąsiedniego\" forum - lipcówek...Wpadłam tylko złożyć życzenia...wszystkich serdeczności, Wam życzę, tego byście zawsze były dumne ze swoich pociech...Ostatnio często do Was zaglądam i czytam. Pozdrawiam i jeszcze raz ...życzę wiele radości i miłości 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!! Caly dzień nie pisałam, bo mój męzuś ma dziś urodziny, 30-te zresztą. Chcialam go troszkę porozpieszczać:) W tym roku imprezkę trzeba było przełożyć na po narodzinach, jakby nie było nigdy nie wiadomo, kiedy dzieciątko będzie chcialo zobaczyć świat. Odbije to sobie za pare dni czy tygodni. DZiś musiał się zadowolić rodzinnym grillem, który właśnie się skończył. I fajnie bylo. Mi się raczej nie uda urodzić na urodziny tatusia, za malo czasu zostało;) Mała mi, masz szczęście, że słuchasz koleżanek;) Koniecznie jutro na kontrolę. I od razu dawaj znać!!! Widzę, że mamy też nie mają lekko, Nadia i Madi, biedactwa- niech Wam szybko przechodzi i goi się pięknie! De Gie, miło, że się znów odezwałeś. I całe szczęście, że nie przejmujesz się głupimi komentarzami i docinkami. Pozdrów swoje dziewczyny! A ja przy okazji mam prośbę do dowcipnisiów. Jak widać śledzicie o czym piszemy, czytajcie sobie do woli, ale może pohamujcie komentarze. We mnie wzbudzają one niesmak i generalnie nieprzyjemne odczucia. A to raczej nie był zamysł tego topiku. Anulko, my też śledzimy co u Was:) Dzięki za ciepłe słowa. Pozdrawiamy serdecznie!!! I dziewczynki kochane, objedzona jestem straszliwie, tym bardziej, że dzidziuś się rozpycha, więc za wiele miejsca na jedzonko nie ma;) i już chyba się położę. Zatem śpijcie slodko!!! DOBRANOC I KOLOROWYCH SNÓW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×